Dodany: 21.01.2010 11:19|Autor: Moonlight1976

Jest już za późno? - Nie jest za późno


PIĘKNA! – takim epitetem należy określić opowieść Márqueza. Bo w istocie jest to książka piękna, książka, która oczarowuje czytelnika, zresztą jak niemal każde dzieło tego pisarza. Szkoda tylko, że zabrakło tutaj realizmu magicznego, tak typowego dla prozy kolumbijskiego pisarza.

Główny bohater – a zarazem narrator – to dziewięćdziesięcioletni dziennikarz, który nigdy nie był w stałym związku, nie ma towarzyszki życia ani dzieci. Jego życie jest dość nudne i uporządkowane. Wszystko zmienia się w dniu jego urodzin, kiedy to wyraża niecodzienne życzenie – pragnie spędzić noc z nieletnią dziewicą. Zaprzyjaźniona burdelmama, którą starzec – jako stały bywalec zamtuzów – zna bardzo dobrze, postanawia spełnić jego prośbę. Znajduje więc piękną 14-latkę i organizuje spotkanie tych dwojga ludzi. Ludzi jakby z dwóch różnych światów, których – wydawałoby się – dzieli niemal wszystko. A jednak…

„Rzecz o mych smutnych dziwkach” (notabene – tytuł w oryginale brzmi nieco inaczej, wulgarniej) to niezwykła książka, to opowieść o pierwszej i – jednocześnie – ostatniej, a także jedynej miłości dziewięćdziesięcioletniego starca, który dotąd zawsze płacił za „miłość”. Człowiek ten dopiero w momencie, kiedy właściwie już żegna się z życiem, w pełni zaczyna rozumieć, co znaczy kochać prawdziwie, szczerze i głęboko.

Márquez sugeruje, że życie ma swoją wartość do końca. Na prawdziwe uczucie nigdy bowiem nie jest za późno. I wydaje się, iż powieść ta jest w pewnym sensie kontynuacją i dopełnieniem myśli zawartych w „Miłości w czasach zarazy”, choćby stwierdzenia, że miłość jest miłością o każdej porze i w każdym miejscu, ale im bliżej śmierci, tym bardziej jest intensywna. Bo rzeczywiście – doznania bohatera ostatniego (arcy)dzieła kolumbijskiego noblisty są niezwykle intensywne. Takież same są odczucia, których doznaje się w trakcie czytania tej (zbyt!) krótkiej książki.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2063
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: jolietjakeblues 27.01.2010 20:10 napisał(a):
Odpowiedź na: PIĘKNA! – takim epitetem ... | Moonlight1976
Oj, oj, on nie żegna się z życiem! Pamiętasz sytuację u lekarza? Zdrowy jak koń!
Czy to pierwsza miłość? A ta przed, którą zrejterował? Chyba kochał, tylko się bał tej miłości.
"sugeruje, że życie ma swoją wartość do końca. Na prawdziwe uczucie nigdy bowiem nie jest za późno". Jakby o "Spóźnionych kochankach" Whartona.
"Ludzi jakby z dwóch różnych światów, których – wydawałoby się – dzieli niemal wszystko. A jednak…" Sugerujesz, że tego starego lubieżnika i niedoszłą ofiarę defloracji może łączyć jakaś emocjonalna, duchowa więź? Coś, co jest ponad tym brudnym światem, ponad burdelem, biedą, pieniędzmi?
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: