Dodany: 02.02.2016 12:35|Autor: LouriOpiekun BiblioNETki

Książki i okolice> Konkursy biblionetkowe

Kontrdziadki dla Dot


Aż się zdziwiłem, że tego nie ma, ale może Cię złapię na pokazaniu czegoś nowego dla Ciebie ;)

"Raz staruszek, spacerując w lesie,
Ujrzał listek przywiędły i blady
I pomyślał: - Znowu idzie jesień,
Jesień idzie, nie ma na to rady!
I podreptał do chaty po dróżce,
I oznajmił, stanąwszy przed chatą,
Swojej żonie, tak samo staruszce:
- Jesień idzie, nie ma rady na to!
A staruszka zmartwiła się szczerze,
Zamachnęła rękami obiema:
- Musisz zacząć chodzić w pulowerze.
Jesień idzie, rady na to nie ma!
Może zrobić się chłodno już jutro
Lub pojutrze, a może za tydzień
Trzeba będzie wyjąć z kufra futro,
Nie ma rady. Jesień, jesień idzie!
A był sierpień. Pogoda prześliczna.
Wszystko w złocie trwało i w zieleni,
Prócz staruszków nikt chyba nie myślał
O mającej nastąpić jesieni.
Ale cóż, oni żyli najdłużej.
Mieli swoje staruszkowie zasady
I wiedzieli, że prędzej czy później
Jesień przyjdzie. Nie ma na to rady"

uważam że ten wierszyk jest śliczny i bardzo mądry :)
Wyświetleń: 2606
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 22
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 02.02.2016 12:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Aż się zdziwiłem, że tego... | LouriOpiekun BiblioNETki
A co tam! Jeszcze jeden z moich ulubionych fragmentów poezji - ale tu już chyba prosto nie będzie:

"Starowina pod lasem podpiera się patykiem,
w kancjonale opasłym składa słowa gotykiem.

Hoduje dwie owieczki, zbiera jagody, grzyby,
z nikim nie szuka sprzeczki, a ktoś jej wybił szyby.

Pożyje jeszcze chwilkę, potem pójdzie do raju.
Lecz patrzą na nią wilkiem i Niemrą nazywają."
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 02.02.2016 17:16 napisał(a):
Odpowiedź na: A co tam! Jeszcze jeden z... | LouriOpiekun BiblioNETki
Oj, a tego nie znam! Rzecz się dzieje najwyraźniej na terenach, które zmieniały przynależność państwową, styl raczej dwudziestowieczny. Masz w ocenach poetę zamieszkałego w Wolsztynie, Szymona Nowaka - może to jego?
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 03.02.2016 13:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, a tego nie znam! Rzec... | dot59Opiekun BiblioNETki
Oj nie nie, nie ta strona - pochodzenie ma z ziem niekoronnych, już utraconych, ale mieszkał i tworzył w Warszawie. Tłumaczył kilku XX-wiecznych znanych autorów rosyjskich. Miał też swój moment nawrócenia ideologicznego po rewolucji węgierskiej, którą oglądał na własne oczy...
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 03.02.2016 13:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj nie nie, nie ta strona... | LouriOpiekun BiblioNETki
A no to chyba wiem - drugi nie-klasyk, którego masz w ocenach, czyli Woroszylski. Tytuł ciężko będzie zgadnąć bez guglania, bo o ile tłumaczeń trochę znam, o tyle własnej jego twórczości nie bardzo...
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 03.02.2016 14:04 napisał(a):
Odpowiedź na: A no to chyba wiem - drug... | dot59Opiekun BiblioNETki
Tak jest!
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 03.02.2016 14:04 napisał(a):
Odpowiedź na: A no to chyba wiem - drug... | dot59Opiekun BiblioNETki
A, no tytuł: "Deszcze nad Mazurami" :)
Użytkownik: KrzysiekJoy 02.02.2016 15:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Aż się zdziwiłem, że tego... | LouriOpiekun BiblioNETki
Raczej unikam kontrkonkursów, ale skoro rzekłem na głównym forum konkursu głównego, że coś tam przygotowywałem do tego konkursu, tak więc, choć cztery dusiołki, zadam Ci Dorotko do odgadnięcia.

A.

Starość. Nie brakuje mi niczego, co wydawało się ważne w przeszłości: ani grymasów ambicji, ani „sukcesu" (który jest najczęściej żałosnym nieporozumieniem, niczym więcej), ani przygód, spotkań wywołujących bicie serca, niczego. Ale czasami czuję nostalgiczny żal, gdy widzę książkę, która zapewne zasługuje na przeczytanie - ale wiem, że już nie będę miał czasu jej przeczytać. To jest wielka strata starości. Reszta się nie liczy.

B.

Tanase była gwiazdą małych ludzi. Opowiada się następującą historię: pewnego razu w latach pięćdziesiątych miała wystąpić na jarmarku, tysiące ludzi na nią czekało. Ale zabroniono jej występu. Gdy ogłoszono, że nie zaśpiewa, ludzie po prostu się nie rozeszli - tajna służba musiała przywieźć Tanase służbową limuzyną z domu na scenę. Jest film dokumentalny o jej pogrzebie. Sprawiał wrażenie zorganizowanego w każdym szczególe pogrzebu państwowego. Było jedna wręcz przeciwnie. Państwu nie udało się przeszkodzić temu, żeby tysiące ludzi podążyły za trumną, żeby zalały miasto wspólną żałobą. Państwo nie maczało w tym palców, nie był to też polityczny protest przeciw temu państwu, tylko niema oczywistość, adoracja zmarłej.
Jedna z piosenek nosi tytuł Starość to ciężkie łachy

Starość to ciężkie łachy
ile bym dała, żeby się ich pozbyć
bo mijają dni i ja również przemijam
starzeje się i smutno mi.
Młodość to drogie ubranie
ile bym dała, żeby nigdy się nie zdarło,
bo mijają dni i ja również przemijam

starzeje się i smutno mi.
Chciałabym umrzeć, ale śmierć nie przychodzi
chciałabym żyć, ale nie mam dla kogo
takie jest ludzkie życie
- jak podmuch wiatru.

C.

Cher, która w literaturze dziewiętnastego wieku zostałaby opisana jako krzepka pięćdziesięcioletnia staruszeczka, jest biologicznym cudem. Tina Turner, którą ze sto lat temu uznano by za wulgarną staruchę publicznie obnażającą nogi, wedle dzisiejszych kodów wartościujących jest biologiczna rewolucjonistką, wywołującą gwizdy podziwu i wnuków i babć.
Jeśli mówię, że nasze czasy opętane są młodością, to nie znaczy nic ponad to, że opętane są starością. W społecznej hierarchii wartości starość została brutalnie zepchnięta na najniższy poziom. Starość nie jest już dzisiaj równoznaczna z mądrością, doświadczeniem, wiedzą i szlachetnością. Starość jest brzydka, kaleka, starość jest droga, starość jest społecznym złem koniecznym. Prastary wschodnioserbski obyczaj lapot - rytualne zabijanie starców, którym młodsi współplemieńcy kładli na głowę pogačę, placek pszenny, i zadawali śmierć siekierami - wywołuje grozę. To uczucie grozy jest przejawem obłudy cywilizowanego zachodnioeuropejskiego społeczeństwa, w którym ludzie robią wszystko, by uniknąć symbolicznego lapotu. Moralistyczna opowieść Wilde'a o Dorianie Grayu nikogo już nie bulwersuje. Pozostać jak najdłużej młodym to wartość sama w sobie.

D:

Starego myśli, starego mowy,
Starego zdania, płód siwej głowy,
Stary nie ma przyjemności,
Jedno ciężar starych kości.
Starego szyderczo młokos mierzy;
Suchy badyl, ja kwiat świeży.
Młokos, czupurne licho,
Stary gracie, siedzieć cicho,
Stary z drogi, jadę z pychą.
Stary widzi u młokosa
Tylko boty, papierosa,
Przy tem pruski kubrak stary.
Trudno poznać jakiej wiary.
Sto światełek w głowie świta,
Pisze mało, nic nie czyta.
Hula, pije: bracie, zdrowie.
Patrzcie, umarł w lat połowie
Zakończywszy życie szumne.
Pycha nie dała na trumnę.

Podpowiedzi:

A. Uwielbiamy oboje.

B: Vargas LLosa poznany, czas poznać Noblistę spod B.

C: znasz autorkę, kierunek geograficzny myślę, że jasny.

D: Chłopski samouk żyjący na przełomie wieku XIX i XX. Lubię za prostotę.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 02.02.2016 17:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Raczej unikam kontrkonkur... | KrzysiekJoy
A. Mam wrażenie, że to z "Dziennika" Maraia, chociaż przejrzałam swoją kolekcję cytatów i nie znalazłam.
C. Zapewne Dubravka Ugresić, podejrzewam, że to będzie fragment z "Kultury kłamstwa"
D. Patrząc po Twoich ocenach, to może Jan Rak?
Użytkownik: KrzysiekJoy 02.02.2016 18:36 napisał(a):
Odpowiedź na: A. Mam wrażenie, że to z ... | dot59Opiekun BiblioNETki
Marai się zgadza. Ugrešić tak, ale fragment pochodzi z "Nikogo nie ma w domu". D też trafnie, to Jan Rak.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 02.02.2016 18:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Raczej unikam kontrkonkur... | KrzysiekJoy
A B może to będzie Herta Müller, ten tytuł, który oceniłeś najlepiej - "Nadal ten sam śnieg..."?
Użytkownik: KrzysiekJoy 02.02.2016 18:59 napisał(a):
Odpowiedź na: A B może to będzie Herta ... | dot59Opiekun BiblioNETki
Tak. Najlepiej oceniłem "Głód i jedwab". :-)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 02.02.2016 20:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak. Najlepiej oceniłem "... | KrzysiekJoy
Faktycznie, przeoczyłam to, bo nastawiłam sobie "literaturę zagraniczną" i w ten sposób pokazało mi tylko część ocen, bo reszta jest w innych gatunkach...
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 02.02.2016 17:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Aż się zdziwiłem, że tego... | LouriOpiekun BiblioNETki
A w rzeczy samej, jest uroczy, znam go od niepamiętnych lat jako piosenkę, chociaż nie pamiętam, kto jako pierwszy wykonywał. A tekst nieoczekiwanie liryczny, jak na tego autora, prawda?
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 03.02.2016 13:44 napisał(a):
Odpowiedź na: A w rzeczy samej, jest ur... | dot59Opiekun BiblioNETki
Enigmatyczna odpowiedź, bardziej jakbyś z Pytią długo przebywała ;D Ale wydaje się, że wiesz, o kogo chodzi - choć dla mnie ten tekścik piosenki także jest z przymrużeniem oka, jak to na satyryka przystało.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 03.02.2016 14:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Enigmatyczna odpowiedź, b... | LouriOpiekun BiblioNETki
Wiem, wiem, Waligórski to jest. Podtrzymuję tezę o nieprzeciętnej dawce liryzmu w porównaniu np. z bajeczką o chomiku i niedźwiedziu :-).
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 12.02.2016 07:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiem, wiem, Waligórski to... | dot59Opiekun BiblioNETki
Ostatnio trochę zalatany jestem i nie mam czasu pochylić się nad dusiołkami, ale spróbuję na dobitkę jeszcze wrzucić tu coś z pewnych dzieł - pierwsze dość sztandarowe nawet dla opisywania starości:

1. "Stara wstaje, bierze worek, otwiera go i wytrząsa zawartość nad ogniem: drzazgi, kartony, pończochy, szmaty, gazety, papiery, brudy, wszystko jedno co, byle tylko nieco ożywić płomień, byle nie było zimno, co jej tam zapach spalenizny tych szmat i papierów, co ledwo się tlą. Wiatr rozwiewa ogień i zapachy, stara przycupnęła na kamieniach, chce się zdrzemnąć. Ogień pali się przez chwilę obok ludzkiego kształtu wyglądającego jak kłębek szmat, potem zaczyna gasnąć, ciepło głowni ulatuje i wyczerpuje się, pokrywając się lekką warstwą popiołu, którą rozwiewa wiatr. W kilka chwil później niczego już nie ma pod mostem. Jedynie czarna plama po ogniu na kamieniach i poczerniały garnuszek z drucianym uszkiem. Wiatr go przewraca, toczy po kamieniach, wrzuca do rzeki."

2. "Place-szpony, palce-pazury wpiły się w jego gardziel. Ze dwadzieścia rąk czepiło się ramion, nóg, bioder. Z nim razem zwaliła się na ziemię i przydusiła go kupa starych i podstarzałych bab, wyrzucona za drzwi. Wszystkie te wyschłe łapy, kościste, poskrzywiane knykcie wbijały się weń jak gwoździe, jak haki stalowe, szarpały go jak obcęgi. Baby-truposze szepcą, jedna przez drugą, szepcą, szepcą. Jeden jakiś wyraz syczy, świszcze, rzegocze w ich spróchniałych zębach. Coraz natarczywiej, namiętniej bełkocą to słowo."
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 14.02.2016 09:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Ostatnio trochę zalatany ... | LouriOpiekun BiblioNETki
to może jakaś podpowiedź:

1. rodzic niemal antypodyczny do rodzica 2., ta powieść jest sztandarowym arcydziełem eksportowym nie tylko kraju, ale i kontynentu, będąc promotorem specyficznej odmiany literatury... lubisz (a przynajmniej czytywałaś) ziomków rodzica, w tym jedno z dwojga tamtejszych literackich noblistów.

2. masz w ocenach, a rodzica znasz bez mała tuzin dzieci! Co prawda wszystkie średnio przypadły do gustu... Pierwsze zdanie tej powieści stało się niemal przysłowiem ;)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 14.02.2016 12:09 napisał(a):
Odpowiedź na: to może jakaś podpowiedź:... | LouriOpiekun BiblioNETki
2 - po większym wgłębieniu się w tekst "rzegotanie" i "truposze" mgliście skojarzyły mi się z Żeromskim - sprawdziłam, i jak się okazuje, słusznie. Dobrze, że mam na dysku, bo przeszukanie 3 papierowych tomów "Popiołów", które doceniam, lecz ich nie lubię, mogło być ponad moje siły :-).
1 - czy to może być Nadine Gordimer "Zachować swój świat"? (wstyd się przyznać, to chyba rekord zalegania na mojej własnej półce, nawet wolę sobie nie przypominać, kiedy została kupiona!). Zajrzałam pobieżnie do środka i styl wydał mi się podobny.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 14.02.2016 15:53 napisał(a):
Odpowiedź na: 2 - po większym wgłębieni... | dot59Opiekun BiblioNETki
2. tak
1. nie, inny kontynent zupełnie! Może jako podpowiedź - dość istotną rolę w powieści pełni pewnego rodzaju dom starców...
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 14.02.2016 16:35 napisał(a):
Odpowiedź na: 2. tak 1. nie, inny kont... | LouriOpiekun BiblioNETki
Aha, to już wiem! 2 noblistów jeszcze tylko w Chile, a skoro Chile, to pewnie Jose Donoso i "Plugawy ptak nocy"?
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 14.02.2016 16:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Aha, to już wiem! 2 nobli... | dot59Opiekun BiblioNETki
Prawidłowo!
Użytkownik: joanna.syrenka 03.02.2016 14:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Aż się zdziwiłem, że tego... | LouriOpiekun BiblioNETki
Hyhy, w kontrdziadkach większy ruch niż w wątku konkursowym. :-P
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: