Dodany: 13.12.2015 06:29|Autor: DariuszCichockiOpiekun BiblioNETki

Czytatnik: Refleksje przypadkowe

1 osoba poleca ten tekst.

I co po nas?


"Poczłowieczy świat może być jednak o wiele bardziej zhierarchizowany i nastawiony na rywalizację niż obecny - przez to zaś pełen konfliktów społecznych. Może być światem, w którym pojęcie "wspólnego człowieczeństwa" zatraci swój sens, ponieważ zmieszamy geny ludzkie z genami tak wielu innych gatunków, że nie będziemy już dokładnie wiedzieć, czym jest człowiek".
To fragment końcowych wniosków Fukuyamy (Koniec człowieka: Konsekwencje rewolucji biotechnologicznej (Fukuyama Francis)). Posępnie brzmi, minorowo - ostrzega. Cała ta książka to wielkie bicie na trwogę. Ciekawe, ile osób z kręgów przemysłu farmaceutycznego i biotechnologicznego ją czytało? I dobrze, że jeszcze mamy filozofów, którzy próbują kompleksowo pokazać próby nad oddalaniem się od człowieczeństwa, i zatracaniem natury ludzką. Problem w tym, pisze Fukuyama, że ogromnie trudno ją zdefiniować (druga część pracy).
Pierwszą część poświęca autor skontrastowaniu utopijnych poglądów filozoficznych z rzeczywistością, a drugą próbie wyznaczenia naszego człowieczeństwa oraz perspektywom i możliwym, bardzo ogólnym scenariuszom rozwoju nowego, wzbogaconego genetycznymi osiągnięciami człowieka(?).
Niełatwa to praca, ale warta czytania. Siedząc przed naszymi monitorami, chodząc po ozdobionych iście królewską zielenią ulicach, zapewne czujemy się bezpiecznie, przytulne, i ani nam w głowie syntezy filozofów, którzy układają z całkiem sporych już dzisiaj kawałeczków naszych osiągnięć wizję "lepszego" świata.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 334
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: