Dodany: 28.12.2009 14:07|Autor: Bea35

Osiągnij sukces z każdą dietą!


Czy zaczynasz dietę, a potem z niej rezygnujesz, ponieważ wciąż ci się nie udaje?

Czy traciłaś na wadze, lecz zaraz potem odzyskiwałaś zrzucone kilogramy?

Większość ludzi wytrzymuje na diecie średnio trzy do czterech tygodni.

Książka proponuje proste sposoby, które pomogą wytrwać w programie odchudzania minimum sto dni.
To wystarczający czas, aby zdobyć nowe umiejętności i całkowicie zmienić wzorce odchudzania. Radzi, jak nie jeść pod wpływem emocji i przejąć kontrolę nad tym co się je.
Motywuje przez całą drogę do celu i uczy szybkich rozwiązań w każdej sytuacji związanej z jedzeniem.
Wyświetleń: 10544
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 43
Użytkownik: Swintuch23 28.12.2009 15:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy zaczynasz dietę, a po... | Bea35
Nigdy nie zaczynałem stosować się do jakiejś diety ani nie tyłem na krótko po tym jak udało mi się pozbyć kilku kilogramów, gdyż, nie jestem gruby i nie mam z czego zrzucać oraz nie miałem dłuzszych epizodów obrastania w tłuszcz z prostego powodu- moja waga przez cały czas utrzymuje się na tym samym poziomie, najbardziej gwałtowne wachnięcia jakie odnotowałem mieściły się w granicach 1 kilograma (pomijając oczywiście czas dorastania). Mogę jeść tony śmiecia z Mcdonalda i nie tyje co najprawdopodobniej jest zasługą mojej ekspresowej przemiany materii która implikuje zarazem mój kompletny brak zainteresowania nauką "szybkich rozwiązań w każdej sytuacji związanej z jedzeniem" :P.
Użytkownik: jakozak 28.12.2009 18:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Nigdy nie zaczynałem stos... | Swintuch23
A ja kiedyś byłam młoda. :-)
I mi przeszło. :-)))
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 28.12.2009 23:00 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja kiedyś byłam młoda. ... | jakozak
Mi też - i młodość, i chęć odchudzania się :).
Co prawda sobie kiedyś nawet sprawiłam całkiem podobną książkę - Przyjemne odchudzanie (Korszewska Elżbieta) - zajawka na okładce też obiecuje czytelnikowi, że za jej pomocą ów może "bez stosowania uciążliwej diety, a jednak skutecznie pozbyć się nadwagi", ba, że "pomaga nawet osobom pozbawionym silnej woli osiągnąć wymarzoną smukłość". Bajery rowery - afirmacje, wizualizacje itd. Tymczasem po prostu, jak człowiek nie pracuje fizycznie na tyle ciężko, by mógł spalić zbędne kalorie, to ich ma nie zjadać - innego sposobu nie ma. A jeśli zjada, to pozostaje mu znaleźć sposób na zadowolenie z posiadanych aktualnie rozmiarów. W sumie i tak bardziej szkodzi stres, niż cholesterol :).
Użytkownik: jakozak 29.12.2009 10:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Mi też - i młodość, i chę... | dot59Opiekun BiblioNETki
"Widziała pani kiedy cholesterol?" :-)))
Ja sobie nic nie robię z cholesterolu. Mam w rodzinie osobę, dla której jest to temat numer jeden i mi zbrzydło.
Co jakiś czas odchudzam się, a potem wracam do poprzedniej wagi. Czasami nawet dopiero po trzech latach. Odchudzanie moje polega na wyrzeczeniu się smakowitości - jadam wówczas tylko rzeczy wartościowe. Ewentualnie na katowaniu się jakąś straszną formą ruchu fizycznego - aerobiki, siłownie...
Innego sposobu nie ma.
Torcik? Lody? Pasztecik? Nie, nie, nie. Zapomnij...
Trzeba sobie dorobić ideologię i jechać na niej tak długo, jak się da. Potem zmęczenie psychiczne, fizyczne i papa odchudzanie.

Kiedyś czytałam, że może to też bakteria jakaś jest odpowiedzialna za skłonności do nadmiernego objadania się? To by było fajne. Jakiś taki Helicobacter bomboli? :-)))
Użytkownik: Natii 29.12.2009 10:47 napisał(a):
Odpowiedź na: "Widziała pani kiedy chol... | jakozak
Aerobik straszny? Ale dlaczego? To może coś bardziej przyjemnego - spacery, rower, basen? Nie tyle dla odchudzania może, co po prostu dla zdrowia i dobrego samopoczucia. Ruch naprawdę może być przyjemny. :-)
Użytkownik: jakozak 29.12.2009 11:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Aerobik straszny? Ale dla... | Natii
Bardzo się męczyłam na aerobiku. Chodziłam trzy razy w tygodniu przez rok, ale to było po prostu koszmarne. Może nastolatki to nie męczyło, ale ja - starsza o trzydzieści, czterdzieści lat byłam wykończona. Byłam mokra, sina i zdechła. Nie dawałam sobie forów. Ćwiczyłam z pełnym poświęceniem.

Ruch latem - kilkunastokilometrowe spacery, jeżeli towarzysz akurat ma czas, siły i ochotę. Z przyjemnością.
Z pływania lubię tylko duże zbiorniki - basenów po prostu nie znoszę. Tam się nie pływa, tylko wymija innych albo obrywa po głowie od kogoś. No i to chamskie zachowanie połowy populacji. Wykańcza mnie psychicznie.
Na rowerze jeździć nie potrafię. Reszta, niestety, kosztuje po europejsku przy polskich "zarobkach".
Użytkownik: Natii 29.12.2009 11:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo się męczyłam na ae... | jakozak
Są różne rodzaje i różne tempa aerobiku, widać trafiłaś na za szybkie dla Ciebie... Moja mama chodzi od jakiegoś czasu na aerobik w wodzie, większość pań jest tam w przedziale wiekowym 50-60 lat i zajęcia wydają się naprawdę przyjemne - raz się wybrałam. :-) Chodziłam też przez krótki czas na tai chi (ale tylko ćwiczenia, żadna walka) prowadzone przez Stowarzyszenie Taoistycznego Tai Chi w Polsce i skierowane na osoby w każdym wieku. Bardzo, bardzo spokojne (bo nie jest nastawione na wysiłek), a przy tym podobno zdrowie rzeczywiście się poprawia. I tanie, ponieważ to nie jest organizacja nastawiona na zysk. Z tego co pamiętam, dla emerytów i rencistów była zniżka 50% i składka wynosiła bodajże 40 zł za 3 miesiące (no chyba że się płaci za większy okres czasu, to automatycznie jest taniej). Niestety oddziały są głównie w większych miastach, ewentualnie w mniejszych miejscowościach koło dużych miast.

Zimą nie lubisz spacerować? U nas w Kudowie spadł wczoraj śnieg i mnie strasznie kusi, żeby wybrać się do lasu. :-)
Użytkownik: nutinka 29.12.2009 11:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Są różne rodzaje i różne ... | Natii
Podobno fajne jest też pilates. Dla zdrowia i na odchudzenie. Nawet się wybierałam (z tego pierwszego powodu), ale ostatecznie zdecydowałam się na jogę. Też dobrze robi. :)
Użytkownik: Natii 29.12.2009 11:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Podobno fajne jest też pi... | nutinka
Może spróbuję właśnie z jogą po sesji. Szukam czegoś, gdzie się porządnie rozciągnę, ale równocześnie też gdzie się zmęczę, a joga wydaje mi się taka spokojna - ale może to tylko wrażenie laika. :-)
Użytkownik: nutinka 29.12.2009 12:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Może spróbuję właśnie z j... | Natii
Przesadnie się nie zmęczysz, ale jak będziesz solidnie wykonywać ćwiczenia to nawet mięśnie będą Cię boleć. Rozciąga nieźle, a w dodatku po zajęciach jestem zawsze wściekle głodna. ;) Poza tym wycisza i uspokaja, pomaga na dobry sen i ogólnie poprawia samopoczucie. :)
Użytkownik: Natii 29.12.2009 12:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Przesadnie się nie zmęczy... | nutinka
Czyli same pozytywy. :-) To pozostaje tylko zmobilizować się, poszukać i pójść. :-)
Użytkownik: Marylek 29.12.2009 12:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Przesadnie się nie zmęczy... | nutinka
O, o, to prawda! Zawsze po zajęciach trzeba było iść coś zjeść i wtedy wszystko lepiej smakowało! :D
Użytkownik: Marylek 29.12.2009 12:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Może spróbuję właśnie z j... | Natii
Joga jest fantastyczna, bardzo polecam! Rozciągniesz się na pewno, to jest spokojne, wyciszjące, a jednocześnie dobre dla zdrowia, szczególnie dla układu kostnego. I nigdy tak samo tej samej asany nie wykonasz, zawsze chcesz lepiej, dokladniej. Jak ja chodziłam były zajęcia ze wschodnią muzyką i kadzidełkami, nastrojowo, trochę przyćmione światło; kilka lat chodziłam i bardzo to dobrze wspominam. :)
Użytkownik: janmamut 29.12.2009 20:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Może spróbuję właśnie z j... | Natii
Jeżeli chcesz mieć jogę, którą będziesz kończyć w kałuży potu, to poszukaj czegoś, co będzie się nazywać ashtanga joga. Krótka informacja o założycielu: http://en.wikipedia.org/wiki/K._Pattabhi_Jois. Drugim słynnym uczniem Krishnamacharyi jest B.K.S. Iyengar. Szkół według tego systemu jest sporo i zajęcia, choć z założenia dostosowane do potrzeb ludzi z ograniczeniami fizycznymi, też bywają bardzo intensywne, aczkolwiek to mocno zależy od nauczyciela.
Użytkownik: jakozak 29.12.2009 11:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Są różne rodzaje i różne ... | Natii
U nas nie podzielili na grupy wiekowe. Piętnastolatki ćwiczyły z sześćdziesięciolatkami. Piętnastki jęczały, że za słabo, sześćdziesiątki, że za ostro. Wychodziło mi jakieś 110 za miesiąc. To za drogo, a teraz jeszcze pewnie podrożało.
Ale fajny temat.
Spacery? Zimą? No tak, ale sama nie lubię. Poza tym - buty przemiękają.
Użytkownik: misiabela 29.12.2009 10:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Mi też - i młodość, i chę... | dot59Opiekun BiblioNETki
A u mnie zaczyna przechodzić - tzn. młodość, bo chęć odchudzania jakoś nie ;-)
Też przez długi czas odchudzałam się kupując książki o odchudzaniu :-))
Mam już całkiem niezłą biblioteczkę. Ale to wszystko prowadziło tylko do wniosku, że najlepsza jest dieta cud - czekanie na cud, że się schudnie.
Teraz, co jakiś czas, robię sobie po prostu parę dni oczyszczających wg rad dr Bardadyna i jest ok. Pozdrawiam wszystkie misie - nomem omen misiabela :-)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 29.12.2009 15:54 napisał(a):
Odpowiedź na: A u mnie zaczyna przechod... | misiabela
Też mi się kiedyś zdarzyło spróbować takiej minimalistycznej diety oczyszczającej, ale w tym celu to ja muszę moich panów z domu wygonić. Na jeden dzień się jeszcze czasem uda, ale żeby dłużej... marne szanse, a jak się mieszka z kimś, kto pitrasi jak jakiś Makłowicz czy inny Pascal, to kalorie lecą...
Pozostaje ruch. Już się zbieraliśmy,żeby sobie wreszcie kupić biegówki, jako że jest to jeden z niewielu rodzajów sportu, ktore można uprawiać nie opuszczając naszej wsi prawie zabitej deskami (najbliższy większy basen - kilkanaście km stąd, i chlorowany jak diabli, o aerobikach i innych takich nawet nie ma co marzyć), to jak na złość śniegu nie ma! Więc chyba zmisiejemy do reszty (tylko że misie, jak się obudzą, to są chudsze o 1/4 swojej wagi, a my nie...).
Użytkownik: Swintuch23 28.12.2009 21:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy zaczynasz dietę, a po... | Bea35
jestem ciekawy jak przejąć kontrolę nad tym co się je. Za pomocą telekinezy ? :)
Użytkownik: Joanna d'Arc 28.12.2009 21:45 napisał(a):
Odpowiedź na: jestem ciekawy jak przeją... | Swintuch23
Autosugestia, szanowny panie, autosugestia - ten kawałek ciasta wcale nie jest taki smaczny, jak mi się wydaje. To tylko złudzenie. To tylko złudzenie...
;-)
Użytkownik: Swintuch23 28.12.2009 21:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy zaczynasz dietę, a po... | Bea35
Poczułem się jak w garmażeryjnym matriksie :P a na serio to fajnie gdyby to zaklęcie, inaczej mówiąc autosugestywne mamienie kubków smakowych, działało w drugą stronę kiedy muszę zjeść powiedzmy krupnik.
p.s. w ogóle to jaki tam szanowny... droga hrabianko :)
Użytkownik: jakozak 28.12.2009 22:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Poczułem się jak w garmaż... | Swintuch23
Krupniczku nie lubisz? Pychości! :-)
Użytkownik: Swintuch23 28.12.2009 23:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy zaczynasz dietę, a po... | Bea35
No nie lubię bo pamiętam jak żygałem raz po krupniku, jeszcze serduszka bydlęce albo cielęce w środku pływały i ja właśnie chyba po tych serduszkach tak pani Jolu :D
Użytkownik: jakozak 29.12.2009 10:42 napisał(a):
Odpowiedź na: No nie lubię bo pamiętam ... | Swintuch23
Nie pani, nie pani, Świntuszku. :-)))
Użytkownik: jakozak 29.12.2009 11:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy zaczynasz dietę, a po... | Bea35
A wracając do tematu głównego.
Te wszystkie poradniki są świetne! Dla tego, kto na nich zarabia. Jak schudnąć, jak wypięknieć, jak zmądrzeć, jak się wzbogacić, jak błyszczeć w towarzystwie... Bez sensu. Jest kilka, czy kilkanaście prawideł, które każdy może przeczytać w jednostronicowym artykule i tyle. Reszta to robienie z ludzi balona.
Użytkownik: Bea35 29.12.2009 17:19 napisał(a):
Odpowiedź na: A wracając do tematu głów... | jakozak
W temacie odchudzania, to ja jestem znawcą! Oczywiście głównie - teoretycznie :) Jednak...z pośród wielu pozycji przeczytanych przeze mnie, ta jest jakaś inna. Nie ma w niej diet ale są porady w jaki sposób jeść inaczej niż zwykle. Autorka wie, że problem nadwagi zaczyna się w głowie i to tam, trzeba najpierw dotrzeć, aby osiągnąć sukces. Mimo różnych negatywnych opinii o tego typu poradnikach, polecam tą książkę.
A nuż się komuś uda?
Użytkownik: jakozak 29.12.2009 20:28 napisał(a):
Odpowiedź na: W temacie odchudzania, ... | Bea35
Też mam wiedzę na temat odchudzania i zdrowego odżywiania w małym palcu. Niestety - nie przekłada się to na praktykę. Schudnąć jest bardzo łatwo. Utrzymać gorzej, gdy siedzi w człowieku diabełek i kusi: a jakie pyszne ciasteczko! co, loda nie zjesz? co się będziesz męczyć - zjedz ten torcik... :-)))
Użytkownik: janmamut 30.12.2009 01:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Też mam wiedzę na temat o... | jakozak
To już Lewis Carroll zauważył, że ciastka intensywnie sugerują, żeby je zjeść. Błogosławieństwem jest, że się po nich rośnie. Niestety, w przeciwieństwie do Alicji, cały czas trafiam na takie, od których się rośnie wszerz, a nie wzwyż. :-)
Użytkownik: Natii 30.12.2009 09:04 napisał(a):
Odpowiedź na: To już Lewis Carroll zauw... | janmamut
Mamucie, prawie oplułam przez Ciebie monitor! :P
Użytkownik: jakozak 30.12.2009 11:37 napisał(a):
Odpowiedź na: To już Lewis Carroll zauw... | janmamut
No ja też. Słuchaj, Mamutku - może napiszemy nową Alicję i po naszych ciastkach będzie się chudło?
Użytkownik: paren 30.12.2009 11:44 napisał(a):
Odpowiedź na: No ja też. Słuchaj, Mamut... | jakozak
To ja po pierwszą porcję Waszych ciastek ustawiam się w kolejce, albo o przepis poproszę. Bo wszystkie ciastka, jakie testowałam do tej pory poszerzały zamiast "podłużać". :-)
Użytkownik: jakozak 30.12.2009 12:51 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja po pierwszą porcję ... | paren
Napitki jakoweś? Może Ty od napitku będziesz?
Użytkownik: paren 30.12.2009 12:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Napitki jakoweś? Może Ty ... | jakozak
Jeśli tylko przyjmiecie mnie do kompanii, to bardzo chętnie skoncentruję się na napitkach. A takie, po których się śpiewa ochoczo choć niezbyt składnie też brać pod uwagę???
Użytkownik: jakozak 30.12.2009 13:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli tylko przyjmiecie m... | paren
Przyjedź na roczne! Przyjedź na roczne! :-)
Użytkownik: paren 30.12.2009 13:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Przyjedź na roczne! Przyj... | jakozak
Jak tylko mi się uda! :-)))
Użytkownik: janmamut 30.12.2009 22:05 napisał(a):
Odpowiedź na: No ja też. Słuchaj, Mamut... | jakozak
W Alicji jest sposób bliższy Twoich zainteresowań. Wiadomo, że od ciastek się rośnie, a od buteleczek z płynem -- maleje. To nawet zgodne z doświadczeniem, bo człowiek po wypiciu odpowiedniej ilości pewnych płynów nie sięga wyżej niż około 30 cm ponad podłoże. Pan Gąsienica zdradził jednak inny sekret: odpowiednie strony grzyba mają takie same właściwości. To kto inny jak Ty ma wiedzieć, gdzie są te odpowiednie?! :-)
Użytkownik: jakozak 31.12.2009 11:37 napisał(a):
Odpowiedź na: W Alicji jest sposób bliż... | janmamut
No, Mamutku mój, odlot grzybowy mogę Ci zapewnić. Ale to raczej będziesz bujał w obłokach, a nie dekoracyjnie snuł się po ziemi. :-)))
Użytkownik: jakozak 30.12.2009 13:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy zaczynasz dietę, a po... | Bea35
Pamiętacie ten wątek?

Tak se gadam
Użytkownik: misiabela 30.12.2009 19:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Pamiętacie ten wątek? ... | jakozak
O matko, uśmiałam się, że aż mi się moje wałki trzęsły...
Czy Ty zawsze masz taką wenę na głodzie? :-)
Użytkownik: jakozak 30.12.2009 19:35 napisał(a):
Odpowiedź na: O matko, uśmiałam się, że... | misiabela
Nie tylko ja, moja droga. Tu było więcej wen, tyle, że niektóre chude. :-)
Użytkownik: paren 30.12.2009 19:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie tylko ja, moja droga.... | jakozak
Przeczytałam przed chwilką :-D, wszystkie jesteście wspaniałe!
Teraz ocieram łzy po śmiechu nieopanowanym i pędzę do kuchni... coś przekąsić! :-)))
Użytkownik: Swintuch23 31.12.2009 00:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy zaczynasz dietę, a po... | Bea35
Zajrzałem dzisiaj i zdziwiłem się, że temat rozwinął skrzydła i jest tyle postów. Zajrzałem na chybił trafił do książki Jerzego Pilcha o sympatycznym( jak odpowiedź pani Jo.... ekhmmm- przepraszam :D)tytule "rozpacz z powodu utraty furmanki" i wstrzeliłem się w rozdział który jakoś tam łączy się z tematem a to jego początek-
"Niewątpliwie poradnictwo jest dziedziną rozwijającą się. Jak zawiązać szalik? jak zaparzyć herbatę? Jak zdobyć męża? Jak schudnąć w ciągu pięciu dni, jedząc więcej niż zwykle? Jak założyć firmę? Jak pisać listy? Jak poprawiać ramiączko? Jak pożyczać pieniądze? Jak pić? Jak jeść? Jak trzeźwieć ? Rynek zasypany jest tego typu tytułami. Czy weźmiesz do ręki cienką broszurę, czy opasły traktat, czy też barwny album- zewsząd runą na ciebie zestawy pytań i odpowiedzi dotyczące trudnej sztuki życia." Bądźcie zdrowi :)
Użytkownik: jakozak 31.12.2009 11:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Zajrzałem dzisiaj i zdziw... | Swintuch23
Nie jestem pani Jo, tylko Jo...la. :-)
Użytkownik: Swintuch23 01.01.2010 21:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy zaczynasz dietę, a po... | Bea35
no to spoczko Jola, będę pamiętał :)
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: