Dodany: 26.11.2015 10:20|Autor: LouriOpiekun BiblioNETki

Książka: Santa Muerte: Święta Śmierć
Chesnut Andrew R.

1 osoba poleca ten tekst.

Święta Kostucha


Od kilku lat w Meksyku, ale także w graniczących z nim stanach USA oraz niektórych krajach Ameryki Południowej, coraz silniej do głosu dochodzi kult ludowej świętej – Santa Muerte, czyli Świętej Śmierci. De facto kult ten pojawił się już ok. 200 lat temu, jednak do połowy XX wieku jego wyznawcy działali w ukryciu. Co znamienne – ślady tej ludowej religijności znaleźć można np. w słynnej książce Sánchez i jego dzieci: Autobiografia rodziny meksykańskiej (Lewis Oscar). Tymczasem w ciągu ostatnich kilkunastu lat Santa Muerte wyparła już praktycznie "świętego z cygarem" Jesusa Malverde, a i coraz bardziej zaczyna zastępować Świętą Panienkę z Guadalupe! Dzieje tego rosnącego w siłę ruchu religijnego oraz jego szczegóły "techniczne" umiejętnie i ciekawie opisał amerykański profesor religioznawstwa Andrew R. Chesnut w "Santa Muerte. Świętej Śmierci".

Dewocja i nabożeństwo do Świętej Śmierci są bardzo eklektyczne – głównie wywodzą się z katolickiego kultu Matki Bożej oraz wierzeń azteckich. Dochodzą do tego elementy kultu voodoo, odwołania do argentyńskiego San La Muerte i gwatemalskiego Rey Pascuala, ale istnieją także oryginalne elementy. Prócz figurek Białej Panienki (jak jest też nazywana), zdobiących domowe ołtarzyki, najważniejszym atrybutem są świece w siedmiu kolorach oraz tęczowa:

– czarna – dla wyrządzenia krzywdy wrogom, uprawiania czarnej magii,
– brązowa – dla mądrości i oświecenia,
– biała – dla ochrony,
– czerwona – do magii miłosnej,
– złota – dla bogactwa i powodzenia,
– purpurowa – dla uzdrowienia,
– zielona – w sprawach związanych z prawem i sprawiedliwością,
– tęczowa – dla uzyskania cudów i ogólnego wsparcia.

Prof. Chesnut podkreśla, że media skupiają się na czarnej świecy i związkach Świętej Śmierci z gangami narkotykowymi, ale to tylko jedno z obliczy owej wszechstronnej "świętej". Innym istotne polem jej "działania" jest magia miłosna – szczególnie celują w niej kobiety, pragnące zdobyć lub odzyskać męża/kochanka. Jako że kult Santa Muerte rozpowszechniony jest głównie wśród najniższych warstw społecznych, powodzeniem cieszy się świeca złota – zapalana w intencji uzyskania pieniędzy, powodzenia w interesach, poradzenia sobie z kłopotami materialnymi. Co ciekawe, podobnie popularna jest świeca zielona – przy czym "sprawiedliwość" Świętej Śmierci ma działać raczej jak wyrozumiały, nieoceniający adwokat: wyjednać złagodzenie wyroku lub uniknięcie odpowiedzialności czy kłopotów z prawem. Co ważne – jakkolwiek armia i policja meksykańska w ostatnich latach otrzymały nakaz walki z kultem Kostuchy, a czynią to m.in. przez niszczenie jej przydrożnych kapliczek, częstokroć sami policjanci czy żołnierze są jej wyznawcami i modlą się o łaskę wyjścia obronną ręką ze starć z bandytami bądź gangsterami.

Santa Muerte zdobywa coraz większą popularność głównie z dwóch powodów:

1. Jest bardzo "utylitarną" świętą: wierni zwracają się do niej z konkretnymi prośbami, dokonując swoistego handlu wymiennego – zapłatę stanowią zobowiązania i ofiary (osobliwie z monet, tequili, piwa). Brak tu rozbudowanej teologii i mistycyzmu – liczy się efekt.

2. Pozwala na zwracanie się do niej w sprawach, w których nie pomogliby katoliccy święci: zemsty, uniknięcia kary za przestępstwa, odbicia kochanka/męża, powodzenia w np. przemycie narkotyków, zabiciu wrogów.

Książkę czyta się bardzo łatwo; to pozycja z pogranicza reportażu, monografii religioznawczej i socjologicznej, ale zawiera także trochę osobistych wtrętów autora dotyczących doświadczeń z kultem Santa Muerte. Szczególnie cenne u Chesnuta jest jego podejście badacza – z szacunkiem, wnikliwie, bez oceniania, dyskusji z sensownością rytuałów. Brakuje niestety zdjęć, rysunków, zestawień typów dewocjonaliów itp. Do pełnej satysfakcji brakowało mi również odniesienia się do związków Kościstej Panienki z popkulturą (np. Halloween, sugar skull). Ale zainteresowanym tematem nowych religii i przemian tradycyjnych wierzeń w Ameryce Środkowej – polecam.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1629
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 23.05.2016 10:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Od kilku lat w Meksyku, a... | LouriOpiekun BiblioNETki
Ostatnio postać Santa Muerte pojawia się nawet w rodzimej kulturze - Monika Brodka zaprezentowała piosenkę "Santa Muerte": https://www.youtube.com/watch?v=LgpT-bl_fBg

W wywiadzie http://www.coolhunting.com/culture/premiere-brodka-santa-muerte piosenkarka mówi o niej:

Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu

W wolnym tłumaczeniu:

"W folkowym pejzażu z innego świata "Santa Muerte" (...) Brodka przenosi nas na mistyczną pustynię. Zainspirowana podróżą do Meksyku, dała piosence imię kościstej ludowej świętej śmierci. "Byłam naprawdę zaskoczona, jak ludzie traktują tu śmierć", opowiada. "Dzieciaki od najmłodszych lat uczone są widzieć ją nie jako coś przygnębiającego, lecz coś mówiącego o przyszłym życiu, i to wcale nie na smutno. Piosenka jest jak rozmowa ze śmiercią jak z przyjacielem. Jesteśmy w takim kontakcie ze śmiercią przez całe nasze życie.""
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: