Dodany: 03.11.2015 11:05|Autor: benten

BiblioNETka> Spotkania BiblioNETkowiczów

1 osoba poleca ten tekst.

Łódź listopadowa


Była mowa o 14 XI. Nadal pasuje?
Wyświetleń: 1889
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 12
Użytkownik: Czajka 04.11.2015 17:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Była mowa o 14 XI. Nadal ... | benten
Mnie bardzo pasuje :)
Użytkownik: zochuna 04.11.2015 22:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Była mowa o 14 XI. Nadal ... | benten
Mnie też.
Użytkownik: kajtek88r 05.11.2015 20:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Była mowa o 14 XI. Nadal ... | benten
Mnie również :)
Użytkownik: 5w4 10.11.2015 21:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Była mowa o 14 XI. Nadal ... | benten
I mnie :)
Użytkownik: _aw_ 12.11.2015 20:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Była mowa o 14 XI. Nadal ... | benten
Ja jutro wieczorem potwierdzę.
Użytkownik: 5w4 13.11.2015 06:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Była mowa o 14 XI. Nadal ... | benten
Kochani, w sobotę chciałaby przyjść ze mną jeszcze jedna osoba. Ktoś spoza naszego grona i w ogóle spoza Biblionetki (choć dobrze rokuje). Nie wiem, czy nie będziecie mieć nic przeciwko nowej, nieoswojonej i niebiblionetkowej twarzy. Dajcie znać! Na razie niczego nie zadeklarowałam.
Użytkownik: benten 13.11.2015 09:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani, w sobotę chciała... | 5w4
Moja mama też jest spoza bnetki, a nikt nie wetował. Jak dla mnie: zgarniaj pod pachę i przyprowadzaj.
Użytkownik: joanna.syrenka 13.11.2015 11:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Moja mama też jest spoza ... | benten
Jak to spoza?? Nasza ci Ona! I nawet pseudonim od razu zyskała! :-)
Użytkownik: _aw_ 13.11.2015 18:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani, w sobotę chciała... | 5w4
Jest szansa, że jutro będę z Wami. Jeśli wszystko się uda, to ok 13.30. Będę Was namierzać telefonicznie, w którym grasujecie punkcie.
P.s. Czekam z niecierpliwością na nową osobę.
Użytkownik: benten 14.11.2015 14:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Była mowa o 14 XI. Nadal ... | benten
Drodzy, jestesmy na off piotrkowskiej w menu. To w sumie pierwsze bistro po tej restauracyjnej stronie
Użytkownik: benten 15.11.2015 17:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Była mowa o 14 XI. Nadal ... | benten
PODSUMOWANIE:

W spotkaniu brało udział 5 osób: benten, Biały Kruk, Czajka, Piątka i Zochuna.
Zmiana lokalu: po perypetiach trafiłyśmy w końcu na OFF, do afrykańskiego bistro, z którego ja osobiście byłam zadowolona, a głosów rozpaczy też nie słyszałam.
Plany na grudzień: weekend 13-14 XII. Proszę się wypowiadać, jeśli preferencje są inne.

Spotkanie jak za starych dobrych czasów, udało nam się opuścić lokal (bądź iście afrykańska temperatura nas wygoniła) dopiero ok 6(?)

A na spotkaniu o:
O tym, jak niektórzy się czają na Targi Książki za tydzień w Białej Fabryce.
O tym, jak pogodzić czytanie książek z jazdą samochodem.
O tym, że biegacze wcale nie mają więcej godzin w dobie.
O tym, jak jedna środa wystarczy, żeby zaburzyć cały plan.
O blogowym śledzeniu.
O tym, co mówi o biegaczach bieganie 217(?) km, że po 30-tym już się nie podziwia krajobrazów, i ile trzeba trenować, żeby móc usiąść, a potem wstać.
O tym, jak napisano felietony książek, które znamy, że te dobre chcemy czytać, ale kiepskie brzmią najciekawiej.
O tym, że ortopeda nie potrafi się zdiagnozować, a wszyscy biegają z urazem nóg.
O tym, komu trzeba prawić komplementy i ograniczać uwagi, a komu komplementów starczy do apokalipsy.
O tym, że można czytać 'nawet' Kubusia, byle było dobre.
O tym, że kanibale byli tam lub w przeszłości, a tak naprawdę to ich nie ma.
O tym, że kanibale są i można ich podzielić na trzy typu, rodem z Faktu.
O tym, jak uczniowie domagają się sprawiedliwości, a nauczyciele szczerości, choć Ci drudzy nie dają sobie z nią rady.
O zasypianiu z książką, i o niezasypianiu z książką.
O tym, jak disco polo wkręca się w ucho i wczepia w mózg.
O tym, jak kurtyzany są dobrymi psychoanalitykami, i czego potrzebują ich klienci.
O tym, w jaki sposób można mieć 20 minutową dyskusję, w której dwóm stronom chodzi o zupełnie inne kwestie.
O tym, co jest na górze drabiny potrzeb, i że czasem jest tam "próżność", w której doskonalenie też trzeba włożyć dużo czasu.
O tym, że facet ze szpadlem czasami ma w głowie tylko piasek.
O niesprawiedliwości pobytu w szpitalu.
O karierze rogatych dzieci z rękami na kolanach.
O kłamstwie i jego konieczności w udanym pożyciu małżeńskim.
O tym czy przepraszać za intencje czy za słowa.
O tym, komu należałoby odebrać gaz pieprzowy. Albo kryminały.
O pięknym, kwiecistym i wyważonym języku Bnetkowiczki.
O spalaniu, zespalaniu, spajaniu, fasolkach na gazie i tym, że polski jest trudny, ale zrozumiały.
O tym, czy rywale powinni rywalizować czy raczej nie.
O tym, że Nana jest okropna, ale bardzo dobra.
O tym, że ubrania z bambusa są ok, ale szmatki są obrzydliwe. I tych owcach chyba, nie?
O ałunie, ściąganiu skóry i zapachu własnym.
O telefonowaniu, pisaniu listów i martwieniu się.
O tym, jak wyśledziłyśmy regał pełen książek w mieszkaniu na drugim piętrze po drugiej stronie ulicy.
O tym, że komody najpierw były kuframi, a teraz są jak walizki, i o dumie z bycia świadomym tego faktu.
O tym, jak dużo osób ma problem z geografią i chronologią obszaru Mezopotamii, i kto tam właściwie kiedy siedział.
O tym, kto może żyć na tabletce żywieniowej, a kto musi widzieć, co je.
O dobrowolnym poście.
O tym, że dowcipy o ślubie mogą być śmieszne.
O tym, że robienie na drutach płaszcza własnych cierpień brzmi pretensjonalnie, chyba, że robisz na drutach.
O tym, że wybór często jest między złym a gorszym.
O tym, że samochody to zaprogramowani mordercy, a my wolimy pozostawić to przypadkowi.
O zaraźliwych memach.
O tym, jak potencjalni nowi spotkaniowicze najwyraźniej się nas obawiają, i trzeba ich zwabiać po trochu, z miesiąca na miesiąc.
O blockbusterach, na które chodzi się we dwójkę, może trójkę, czasem czwórkę lub piątkę, a może nawet w trzy pary.
O tym jak niewyrabianie normy krajowej prowadzi do rozważania kłamstwa.
I o tym, jak z pewnością ktoś nas uznał za "stalkerki" wpatrujące się z głodem w oczach w okna tej osoby.
O tym, jak sam opis własnej osoby może nasuwać określenia "oszołomka" i/lub "egzaltacja" na podstawie dwóch polskich pisarek.
Co doprowadziło do dyskusji, jak wszyscy chcą wykusz do czytania, ale niektórzy mają tylko fotel i podnóżek, którego osoby trzecie i tak zazdroszczą.

I o wielu innych, ale mam sklerozę.
Użytkownik: _aw_ 16.11.2015 06:24 napisał(a):
Odpowiedź na: PODSUMOWANIE: W spotk... | benten
Jak dobrze zajrzeć w poniedziałek rano na BiblioNETkę! Tyle uśmiechów. Łatwiej będzie przetrwać dzień. Dzięki Benten.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: