Dodany: 22.07.2015 12:57|Autor: dominxtc

Książki i okolice> Książki w ogóle

Medaliony - Przy torze kolejowym


Czemu według was to właśnie mężczyzna, któremu zdawałoby się najbardziej zależało, czy też po prostu najbardziej interesował się żydowską uciekinierką, Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu Mam swoje własne teorie, ale chciałbym je skonfrontować z opiniami innych.
Wyświetleń: 1094
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: Marylek 22.07.2015 16:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Czemu według was to właśn... | dominxtc
Czy nie dlatego, że właśnie jemu najbardziej było jej żal? I że zdawał sobie sprawę, że jeśli znajdą ją Niemcy, to czeka ją los znacznie gorszy niż śmierć od kuli przy torze kolejowym?

Nikt nie mógł przewidzieć, czy znajdą się odważni, którzy zabiorą stamtąd tę kobietę do lasu. Może innym ludziom, tym którzy obserwowali sytuację z daleka, też było jej żal, ale nikt nie zdecydował się na "pomoc" tak radykalną ze strachu przed odpowiedzialnością z zewnątrz i wyrzutami sumienia. Najłatwiej było nic nie robić. Może zdaniem tego mężczyzny, który w końcu ją zabił, był to gest ostatecznego współczucia?

A Ty jak myślisz?
Użytkownik: elwen 23.07.2015 08:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy nie dlatego, że właśn... | Marylek
Chcę tak myśleć, jak Ty, ale przeczytałam tekst jeszcze raz i zastanawiam się, czy on się przypadkiem tego swojego współczucia nie przestraszył, może nie zawstydził. Ludzkie odczucia były niebezpieczne, niewytłumione zmniejszały szansę na przetrwanie. Bo ktoś mógł go zapamiętać, mógł "sobie coś pomyśleć", mógł to wykorzystać. Może był jakiś powód, dla którego bohater się bał? Nie znamy jego historii. Myślę, że obie wersje, a może i jakaś trzecia, są dopuszczalne i chyba dlatego opowiadanie, choć króciutkie, jest tak dobre.
Użytkownik: dominxtc 03.08.2015 13:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Czemu według was to właśn... | dominxtc
Pierwsze co przyszło mi do głowy jest tak naiwne i powierzchowne, że nie chciałem się tym zbytnio dzielić :). Właśnie dlatego wolałem zapytać was. Mianowicie przeszło mi przez myśl, że chłopak w pierwszej chwili najnormalniej w świecie poczuł się po szczeniacku zauroczony. Tak jak szybko się zauroczył, tak szybko zrozumiał że na nic nie ma szans, po czym wezbrała w nim złość. Zasugerowałem się zdaniem "Zauważyła, że poszedł z nimi ten uprzejmy młody, który podawał jej ogień do papierosów zapalniczką nie chcącą się zapalić. I któremu powiedziała, że jeden z tych dwóch zabitych pod lasem to jej mąż. Wydawało się, że ta wiadomość była mu nieprzyjemna.". Ale tak jak mówię, wydaje mi się to naiwne i chyba bardziej przemawia do mnie teoria, że był to akt łaski a nie akt gniewu. Tym bardziej, że ostatnimi czasy coraz częściej spotykam się w książkach z przesłaniem (napisanym wprost), że są takie chwile w ludzkim życiu kiedy śmierć jest lepsza od dalszego życia, a raczej wegetacji po przeżyciach których się doświadczyło.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: