Frederick Henry czyli…
Historia życia Ernesta Hemingwaya mogłaby wystarczyć do napisania setki naszpikowanych wydarzeniami życiorysów różnorakich podróżników, awanturników czy romantyków. Podróże, udział w wojnach w połączeniu z fantastyczną wyobraźnią i talentem przyniosły stos fantastycznych książek i Literacką Nagrodę Nobla w 1954 roku. Jednak przejście z grupy uznanych nowelistów i poetów do najsławniejszych pisarzy dała mu wydana w 1929 roku książka „Pożegnanie z bronią”.
Powieść ta przedstawia losy Fredericka Henry’ego, Amerykanina walczącego we Włoszech. Historia tej postaci w dużej mierze oparta jest o osobiste doświadczenia Hemingwaya – który przebywał we Włoszech w ramach działań Czerwonego Krzyża – i okraszona jest szczerze pisarską fantazją. Jednakże, dzięki własnym przeżyciom autora, powieść jest niezwykle wiarygodna.
„Pożegnanie z bronią” nie jest jednak książką wyłącznie o wojnie – poza swoistym manifestem pokolenia, jest w nim zawarty wątek miłosny, czyniący tę powieść jednym z największych dzieł XX wieku – nawet ci, którzy na myśl o romantycznej miłości miewają dreszcze mogą wzruszyć się, czytając o losach Catherine i Henry’ego.
Powieść ta zasłużenie zyskała miano jednego z największych dzieł Hemingwaya. Jest dopracowane w najdrobniejszym szczególe, ma silnie antywojenną wymowę i świetną fabułę – nie jest może tak doskonałe jak „Komu bije dzwon” jednak jest to książka po prostu dobra, ponadczasowa, którą warto polecić każdemu. Świetny popis autora i zapowiedź dalszego, minimalistycznego, skupionego na portretach psychologicznych postaci stylu, który zaowocuje po 25 latach od wydania tej książki Noblem.
Polecam, naprawdę warto.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.