Dodany: 30.12.2004 22:16|Autor: zielkowiak

Książka: Biblia
< autor nieznany / anonimowy >

1 osoba poleca ten tekst.

"Nieznajomość Biblii jest nieznajomością Boga" - św. Hieronim


Czymże jest Biblia? Samo słowo "biblia" oznacza po prostu "księgi" (z greki), jako nazwę własną Pisma Świętego zaczęto stosować słowo "biblia", kiedy zostało ono przejęte przez język łaciński i uznano, że występuje w liczbie pojedynczej oznaczając po prostu "księgę".

Chrześcijanie uważają, że wszystkie księgi biblijne to Słowo, które Bóg objawił ludziom. Księgi są różne, ale ich cel taki sam. Tworzą wspólną całość. Co do charakteru różnią się one między sobą, ale stanowią jedność. Dla chrześcijan Pismo Święte ma niezaprzeczalną wartość ze względu na to, że wierzą, iż jest to list Boga skierowany do ludzi.

Jednak Biblię można też ocenić wg takich kryteriów jak inne książki. Te kryteria to np. ocena tego, czy książka dobrze się sprzedaje, czy długo „żyje”, czy jest użyteczna i popularna dla wielu grup ludności, a przede wszystkim, co dla mnie najważniejsze, jakie owoce przynosi znajomość jej treści.

Jeśli chodzi o Biblię, to na pewno jest ona książką, która rozeszła się w największym nakładzie ze wszystkich innych wydawnictw na świecie. Mimo że nie jest najstarszą literaturą świata (nawet w swojej najwcześniejszej części), to jest na tyle stara (jej najnowsze części powstały ok. 1800 lat temu), że mogłaby być zapomniana lub znana tylko przez wąskie grono badaczy. Jednak jest przeciwnie, jest ona nadal popularna na świecie i zna ją rzesza ludzi. Nie jest ona skierowana do żadnej wąskiej grupy społecznej ani do jednego narodu (choć Stary Testament pierwotnie był skierowany głównie do Żydów), ani do wybranej warstwy społecznej, np. tylko kapłanów lub tylko inteligencji, ale do wszystkich. Księga ta jest zrozumiała i może być użyteczna dla ludzi na całym świecie.

Najważniejszym kryterium wartości utworu są dla mnie owoce, które przynosi jego znajomość. Jeśli chodzi o Biblię, to wg mnie ludzie, którzy postępują zgodnie z nauką biblijną, godniej, lepiej, szczęśliwiej żyją.

O Piśmie Świętym pozytywnie wyrażali się znani ludzie na świecie, np. Abraham Lincoln powiedział: "Uważam Biblię za najlepszy dar, który Bóg dał ludziom"; Imanuel Kant: "Istnienie Biblii jako księgi należącej do ludzi, jest największą korzyścią, jakiej doświadczyła ludzkość. Każda próba pomniejszenia jej wartości jest przestępstwem wobec ludzkości".

Gorąco polecam.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 16351
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 11
Użytkownik: munio 26.10.2005 15:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Czymże jest Biblia? Samo ... | zielkowiak
Biblia to wg mnie "Księga nad księgami"
Użytkownik: oostra84 29.11.2005 04:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Czymże jest Biblia? Samo ... | zielkowiak
Nie wiem, nie czytałam, poczekam aż sfilmują ;)
A tak poważnie, traktuję Biblię bardziej w kategorii książki quasi-historycznej, jako monumentalne i niewątpliwie jedno z najważniejszych dzieł w dorobku ludzkości. Poniekąd jest dla mnie wyznacznikiem życia, choć jestem osobą raczej nie wierzącą, a już na pewno nie 'w chrześcijaństwo'. Lecz sądzę, że kultura chrześcijańska tak wrosła w kulturę europejską, że nie sposób nawet ateiście, deiście, anyway, nie postępować siłą rzeczy według niej. 'Nie kradnij', 'nie zabijaj' - każdy człowiek postępujący zgodnie z zasadami ogólnie pojętej moralności zgodzi się z powyższymi prawdami, nawet nie zgadzając się z naukami Kościoła. I na tym właśnie polega wielkość tego dzieła.
Jednakowoż jest mnóstwo kwestii w Biblii, z którymi się nie zgadzam, które mi się nie podobają, a które większość chrześcijan (a raczej "chrześcijan") przyjmuje bez zmrużenia oka. Dziwna sprawa...
Użytkownik: nibriana 08.10.2006 22:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, nie czytałam, p... | oostra84
Dziwne, że chrześcijanie przyjmują Słowo z Pisma bez zmrużenia oka??
Napiszę tak... Jesteśmy sworzeniami stworzonymi przez stórcę. Powinniśmy go słuchać, bo do niego należymy i dzięki niemu istniejemy i nic na ziemi do nas nie należy. A skoro w dodatku ten stwórca jest miłością to naturalne, że chcemy go słuchać:]
Użytkownik: bad_samaritan 04.10.2006 19:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Czymże jest Biblia? Samo ... | zielkowiak
„Cała historia Kościoła w naturalny sposób skłania do nieufności wobec katolicyzmu"

Znajomość genezy doboru tekstów do Nowego Testamentu, oraz cel temu przyświecający, nie może skłaniać do hurraoptymizmu co do ich wartości merytorycznej. Cóż, ewangelie kanoniczne powstały prawdopodobnie w II wieku n.e. Są to aktualnie kopie kopii odpisów, przekłady przekładów, oraz interpretacje interpretacji. Dla mnie zbyt odległy kod kulturowy. Warto przeczytać. By wyciągnąć wnioski, lub przyjąć jako dogmat.

----
*Leszek Kołakowski


Użytkownik: Południca 24.07.2007 17:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Czymże jest Biblia? Samo ... | zielkowiak
Tylko, że tak jakoś się złożyło, że chrześcijanie średnio dobrze znają Biblię. Większość nigdy jej nawet nie przekartkowała.
Z całym szacunkiem - mało kto postępuje dzisiaj w całkowitej zgodzie z nauką biblijną. Wymienianie się żonami, składanie ofiar z ludzi, sprowadzanie kobiet do roli rozrodczej (choć też nie do końca - biblia bywa bardziej feministyczna niż jej interpretatorzy). Do czytania i czerpania moralnego trzeba się uzbroić w filtr i mieć już ukształtowany kręgosłup moralny
Użytkownik: pan_Filip 19.12.2008 00:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Tylko, że tak jakoś się z... | Południca
Południco, nie mogę się zgodzić. Bo nie mało kto, ale nikt nie żyje w zgodzie z nauką biblijną. Bo przesłanie Pisma Świętego jest właśnie takie, że nikt nie jest w stanie żyć według zasad bilijnych. Biblia pokazuje jak zespuci, smutni i bezsilni są ludzie, bo zostali dawno, dawno temu, odłączeni od Boga. Poczytaj "List do Rzymian" św. Pawła, tam jest napisane, bodajże w 6 rozdziałe(choć głowy nie daję), że ludzie mimo, że chcą czynić dobro to i tak czynią zło. Nie są w stanie być sami z siebie "dobrzy". Pismo Święte właśnie otwiera nam oczy, jak dużo nam brakuje do postawy prawdziwego chrześcijanina. Obecnie ludzie nazywają się "wierzącymi chrześcijanami" mocno na wyrost. Bo sam fakt chrztu to chyba troszeczkę za mało:)
Użytkownik: Snookerka 27.10.2009 22:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Południco, nie mogę się z... | pan_Filip
Św. Paweł we wspomnianym liście do Rzymian faktycznie zauważa skłonność człowieka do zła, ale w tym samym liście, a także w wielu innych zaznacza, że Chrystus po to umarł i zmartwychwstał, żeby wyrwać człowieka z niewoli zła i umożliwić mu powrót do Ojca.

Aha, i nazwa "chrześcijanie" wcale nie pochodzi od chrztu ;) To tylko niezbyt udane tłumaczenie z łaciny...
Użytkownik: pan_Filip 31.10.2009 12:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Św. Paweł we wspomnianym ... | Snookerka
Rzeczywiście jest tam takie zdanie, występuje ono prawie w każdej księdze Nowego Testamentu. Nie oznacza ono jednak, że automatycznie po śmierci Chrystusa każdy człowiek zostaje wyrwany z niewoli grzechu, tylko jego winy zostają USPRAWIEDLIWIONE. To znaczna różnica i nie można pod żadnym pozorem zakłamywać niechlubnej dla człowieka rzeczywistości, a owo "wyrwanie z niewoli grzechu" dotyczy życia po śmierci i wspomnianego usprawiedliwienia.

Nie wiem naprawdę skąd wymyśliłaś, że nazwa "chrześcijanie" nie pochodzi od chrztu. A od czego? Początkowo było to prześmiewcze określenie używane przez pogan. Może słowo jabłecznik nie pochodzi od jabłka tylko jest nieudanym tłumaczeniem z łaciny?
Użytkownik: inheracil 31.10.2009 17:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Rzeczywiście jest tam tak... | pan_Filip
Samo słowo chrzest jest nieudanym tłumaczeniem z łaciny i wywodzi się od słowa Chrystus, a nie od właściwego słowa oznaczającego tę czynność. Więc nawet jeżeli słowo chrześcijaństwo pochodzi od chrztu, to nadal jest bardzo podobne do łacińskiego "Christianitas" wywodzące się od słowa Chrystus, a nie chrzest.
Użytkownik: Snookerka 02.11.2009 12:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Rzeczywiście jest tam tak... | pan_Filip
Określenie "chrześcijanie" dotyczy ludzi wierzących w Chrystusa, właściwie powinno brzmieć "chrystusowcy" - chodzi o wyznawców Chrystusa. Określenie chrztu po łacinie to "baptisma".

A jeśli chodzi o wspomniane przeze mnie wyzwolenie z niewoli grzechu, to rzeczywiście nie chodzi tu o jakieś automatyczne zależności, skutki Misterium Paschalnego. W rozumieniu św. Pawła człowiek, który przyjmuje od Chrystusa dar zbawienia ma moc, aby przeciwstawiać się złu i pokusom, i dzięki temu może stawać się dobry i czynić dobro.
Użytkownik: Snookerka 01.12.2009 23:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Określenie "chrześcijanie... | Snookerka
Sorry, ale nie byłabym sobą, gdybym tego nie wyjaśniła: nie wzięłam z kosmosu twierdzenia, że nazwa chrześcijanie nie pochodzi od chrztu. Wynika to z dokumentów rzymskich:

Tacyt, "Roczniki": "(...) których gmin chrześcijanami nazwał. Początek tej nazwie dał Chrystus, który za panowania Tyberiusza skazany był na śmierć przez prokuratora Poncjusza Piłata"
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: