Dodany: 11.03.2015 14:15|Autor: Xapax
Ja, multiczytelnik.
Pomimo wielokrotnych postanowień, "że nigdy więcej", znowu czytam pięć książek jednocześnie. Efekt będzie taki jak zwykle:
- dwie bez problemu i dość szybko doczytam do końca,
- jedną lub dwie będę "dziabał" kawałeczkami przez kilka miesięcy, dobierając w międzyczasie kolejne książki do szybkiego pochłonięcia
- pozostała / pozostałe doczytam do połowy i porzucę, tylko po to by za kilka miesięcy rozpocząć czytanie od początku (bo wielu wątków nie będę pamiętał).
Wiem, że takie czytanie jest nieefektywne, ale nie mogę się powstrzymać - jak mam ochotę na jakąś książkę, muszę ją rozpocząć natychmiast. A że na półkach czeka na przeczytanie około 200 dziewiczych książek, to pokus jest naprawdę wiele. Wygląda na to, że jestem skazany na czytelniczy chaos. A może podpowiecie mi jak sobie radzicie z takimi "zachciewajkami"?
Moja poprzednia czytatka:
Nasze książki nie do przebrnięcia
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.