Dodany: 09.03.2015 17:29|Autor: Xapax
Nasze książki nie do przebrnięcia
Po raz kolejny odłożyłem nieprzeczytaną "Filozofię przypadku". Jedyną książkę Lema, przez którą nie jestem w stanie przebrnąć. Niby nie jest ona trudniejsza w odbiorze niż, przykładowo, "Summa technologiae", ale za każdym razem po max 200 stronach wymiękam. Nie wiem czy temat mi nie podchodzi, czy poziom nieprzystępności przekroczył moje wszystkie stany alarmowe. W każdym razie pomimo wielkich chęci, "dzieste" podejście do "Filozofii..." nie udało się.
Przy tej okazji mam pytanie - czy macie takie książki, które porzuciliście w trakcie mimo, że chcieliście je przeczytać? Chętnie bym poczytał o cudzych "niepowodzeniach" - w końcu jako Polaka, moje własne sukcesy nie mogą cieszyć tak bardzo jak cudze porażki ;)
Moja poprzednia czytatka:
Książka na dzień kobiet
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.