Trwa walentynkowy weekend, toteż nic dziwnego, że repertuar został przygotowany z myślą o romantycznych wyprawach do kin. Na pierwszy ogień idzie „Pięćdziesiąt twarzy Greya”, czyli ekranizacja bestsellerowej powieści erotycznej autorstwa E.L. James. Zwiastun filmu nie zachęca do jego obejrzenia, ale reklamowa propaganda udanie nakręca spiralę popularności.

Przeciwnikom tandetnych romansideł, kuszących tanią erotyką, zaleca się natychmiastową dawkę adrenaliny w postaci najnowszego filmu Matthew Vaughna – „Kingsman: Tajne służby”. Co prawda wylewająca się z ekranu posoka ma modny w Walentynki kolor czerwony, zdarzają się również okazjonalne gry miłosne, jednak stosy trupów pojawiające się tu i ówdzie skutecznie obniżają poziom niezdrowego cukru w tym filmowym daniu. Absurdalne i epatujące przerysowaną przemocą kino nigdy nie miało się lepiej. Dla wielbicieli szpiegowskich tytułów pozycja obowiązkowa.

„Tajemnice lasu” kuszą bajkową scenerią oraz plejadą filmowych gwiazd z nominowaną do Oscara Meryl Streep. Baśnie braci Grimm, ulokowane w musicalowej formule, poddano solidnej, mashupowej obróbce. Drogi Kopciuszka, Czerwonego Kapturka, Jasia mającego na pieńku z gigantami, Roszpunki oraz piekarza i jego żony przecinają się w starym, magicznym lesie. Co może wyniknąć z takiego spotkania?

W animacji „Baranek Shaun” tytułowy bohater wyrusza wraz z przyjaciółmi z farmy na wyprawę do miasta, w celu uratowania swojego gospodarza, który cierpi na amnezję. Tropem zwierząt podąża pies Bitzer.

Zapraszam do kin!

Marcin Andrys