Dodany: 08.01.2015 15:22|Autor: laikta

Czytatnik: Bzdurnik

Wyzwania czytelnicze 2015


Krótko i na temat:
Własna półka - w tym (głównie powtórkowe):
- Agatha rządzi!
Wielka czwórka (zmiana oceny z 5,0 na 4,0) Wolę klasyczne kryminały pani Agathy, niż takie powieści sensacyjne. Ale Poirot oczywiście, jak zwykle do podziwiania. Bo jakżeby inaczej? :) [Styczeń]

Zagadka błękitnego Ekspresu (ocena bez zmian 5,0) Morderstwo i kradzież klejnotu. Ale Poirot nie daje się wywieźć w pole. Ja trochę tak. :) [Luty]
Tajemnica Siedmiu Zegarów (zmiana oceny z 6,0 na 5,0) [Luty]
Śledztwo na cztery ręce (ocena bez zmian 5,0) Przyjemna lektura. Część zagadek lepsza, część mniej ciekawa. Bardzo lubię pozytywne nastawienie Beresfordów. [Luty]

Morderstwo na plebanii (nadal 5,0) Tym razem działa spostrzegawcza panna Marple. Ja taka błyskotliwa nie jestem, znowu nie zgadłam. Pani Agatho, no, jak to tak?! [Marzec]
Tajemniczy pan Quin (zmiana oceny z 5,0 na 4,0) Średnio mi wyszło, że to dobra książka. ;) [Marzec]

Samotny dom (nadal 5,0) Musiałam tę książkę czytać niedawno, bo nadal sporo pamiętałam. Ale przyjemności z lektury mi to wcale nie odebrało. [Kwiecień]

Trzynaście zagadek (zmiana z 5,0 na 4,0) Panna Marple i jej znajomi próbują znaleźć rozwiązania różnych zagadek kryminalnych. Jak to z opowiadaniami - jedne dobre, drugie lepsze.:) [Maj]

Śmierć lorda Edgware'a (nadal 5,0) Moje szare komórki odmówiły współpracy stwierdzając, że przy 30 stopniach w cieniu nie da się myśleć. Szare komórki Poirota widocznie nie miały tego problemu. :D [Czerwiec]

Świadek oskarżenia (zmiana z 5,0 na 4,0) Już tak mam z panią Agathą, że wolę jej powieści od opowiadań (chyba zresztą w ogóle wolę powieści). Zawsze oceniam każde z osobna, a wystawiona ocena zbiorku jest średnią. Tu akurat sporo opowiadań mi się podobało. [Lipiec]

Czarna kawa (nadal 5,0)[Sierpień]
Morderstwo w Orient Ekspessie (nadal 6,0) [Grudzień]
Parker Pyne na tropie (zmiana z 5,0 na 3,5) [Grudzień]
Dlaczego nie Evans (nadal 6,0) [Grudzień]
Tragedia w trzech aktach (zmiana z 5,0 na 5,5) [Grudzień]

- Chmielewsko!
Boczne drogi (ocena bez zmian 6,0) Niezmiennie jedna z moich ulubionych powieści Chmielewskiej. [Styczeń]
Upiorny legat (4,5) Ależ dawno nie czytałam tej książki! A na egzemplarzu, który posiadam bardzo wyraźnie widać ślady jej częstego podczytywania. Spotkanie "po latach" całkiem udane; bawiłam się zacnie. Przy okazji rzuciły mi się w oczy imiona (bohaterowie), które w późniejszych powieściach Chmielewska wykorzystywała ponownie (np. Paweł - tu partner Baśki, we "Wszystko czerwone" syn Zosi; Gaweł (ofiara morderstwa w "Dużej polce", czy pani Malwina i pan Karol - małżeństwo z (Nie)boszczyka męża"). Naprawdę dawno nie czytałam "Upiornego legatu", skoro dopiero teraz to dostrzegłam). [Styczeń]

Studnie przodków (zmiana oceny z 6,0 na 5,0) Nadal mnie bawi. I kto to widział, żeby tygrys jadł kapustę? ;) [Luty]
Wielkie zasługi (zmiana oceny z 5,0 na 5,5) Chabrowiczowie spędzają wakacje nad morzem. Tajemniczy cmentarz, mrowiska, dziki i męcząca Mizia. No i straszne przekleństwo!:) [Luty]
Skarby (nadal 5,0) Tym razem trochę egzotyki, a Pawełek, Janeczka i Chaber, jak zwykle przedsiębiorczy i twórczy. [Luty]

Szajka bez końca (zmiana z 5,0 na 4,5) Mało pamiętałam z tej książki. Jak na mój gust, spory tu natłok postaci mocno epizodycznych; trochę się przez to gubiłam. [Marzec]

2/3 sukcesu (zmiana z 4,0 na 5,0) Janeczka i Pawełek rozpracowują szajkę złodziei znaczków. [Kwiecień]

Dzikie białko (zmiana z 6,0 na 4,5) Jedna z pierwszych książek Chmielewskiej, które czytałam. Zachwytu we mnie już nie wzbudza, ale to zapewne z powodu zradykalizowania się moich poglądów na zabijanie zwierząt. [Maj]

Wyścigi (zmiana z 3 na 3,5) Czytałam ją tylko raz i nie myślałam o niej dobrze. Ale, gdy przymknąć oko na nadmiar opisów robienia zakładów itp. oraz na okrutny opis Wielkiej Pardubickiej (tu jeszcze należy się zgrzytnięcie zębów lub grubsze słowo...), to całość jest do strawienia, a nawet do całkiem przyjemnego spędzenia czasu. [Czerwiec]

Ślepe szczęście (zmiana z 5,0 na 4,5) Z wiekiem moja niechęć do opisów mordowania zwierząt tylko się pogłębia. I dlatego ocena "Rzeczki skarbów" jest niższa, niż była wcześniej.[Październik]
Tajemnica (zmiana oceny z 6,0 na 5,5) Poglądy autorki na kwestię gwałtów, jak widać na przykładzie tej książki, od dawna były dość radykalne i, w moim odczuciu, okrutne i niesprawiedliwe. Jakoś wcześniej tego nie zauważałam, co i o mnie najlepiej nie świadczy. Za to do Gucia i skarpetek w żeberka mam nadal duży sentyment. [Listopad]
Wszelki wypadek (nadal 5,0) Janeczka, Pawełek i Chaber kontra złodziej samochodów. Niezmiennie mnie bawi.[Listopad]
Florencja, córka Diabła (zmiana z 4,0 na 3,5) Wyścigi mnie nie interesują, a opisy obstawiania, zakładów, mieszanina nazwisk jeźdźców, właścicieli, imion koni - dla mnie to tylko wielki chaos.[Grudzień]

- Mankell bez przerwy

- Joe Alex
Nareszcie wracam do cyklu z Joe Alexem w roli głównej. Na początek "powiem wam, jak zginął". Co prawda ocenę obniżyłam z 6 na 5,0, ale to dlatego, że mi się kryteria oceniania przez lata zmieniły. Sama książka nadal mi się podoba; lubię ten specyficzny styl Słomczyńskiego.
Udało mi się jeszcze przeczytać "Śmierć mówi w moim imieniu" (zmiana z 6,0 na 4,0), "Jesteś tylko diabłem" (zmiana z 6,0 na 4,5) oraz "Cichym ścigałam go lotem" (zmiana z 6,0 na 5,0).

oraz własnopółkowe debiuty czytelnicze Laikty. ;)

A poza powyższymi (to już z biblioteki):
- Świat Dysku (od tomu 23),
Carpe Jugulum (5,0) [Styczeń]
Piąty elefant (4,5) [Styczeń]
Prawda (5,0) [Styczeń]
Złodziej czasu (4,5) [Luty]
Ostatni bohater (5,0) I piękne ilustracje! [Luty]
Straż nocna (4,5) [Luty]
Potworny regiment (5,0) [Marzec]
Piekło pocztowe (4,5) [Kwiecień]
Łups! (4,5) "Czy to moja krówka!" [Maj]
Świat finansjery (4,5) "Każdy problem to okazja - oświadczył z godnością Moist". To jeden z cytatów, który idealnie wpasował się we właściwy moment w moim życiu; i dowód na to, że nie ma przypadków - przecież mogłam przeczytać tę książkę o miesiąc wcześniej lub później.
Niewidoczni Akademicy (4,5) [Lipiec]
Niuch (4,5) [Sierpień]
Para w ruch (4,0) [Wrzesień]

- literatura faktu oraz biografie (stosowną listę mam już przygotowaną).
[Marzec] "Kot Bob i ja" oraz "Świat według Boba" (obie oceniłam na 4,5) Ocenę podwyższam ze względu na świetnego kota.
[Kwiecień] Ostatni świadkowie (5,0) Poruszająca, smutna, dająca do myślenia - opowieść o wojnie widzianej oczami dzieci.
[Kwiecień] Toast za przodków (4,0) Ciekawa podróż przez bliski, a jednak daleki kawałek świata (Azerbejdżan, Gruzja, Armenia).
[Kwiecień] Zimne: Polki, które nazwano zbrodniarkami (4,0)
[Maj] Polizany przez Boga (4,0) Chciałam dowiedzieć się więcej o człowieku, którego śpiewanie przyprawia mnie o gęsią skórkę. I książka spełniła moje oczekiwania.
[Maj] Mała zagłada (4,0) Dziedziczenie traumy. Mam nadzieje, że napisanie tej książki pomogło autorce jakoś ogarnąć ten problem.
[Lipiec] Beksińscy. Portret podwójny. (5,0) Świetnie się czytało tę książkę, chociaż momentami nachodziła mnie myśl, czy autorka aby na pewno nie przekroczyła pewnej granicy intymności opisując życie obu panów.
[Październik] 1945: wojna i pokój (3,5) Źle mi się czytało; odczuwałam niedosyt, jakąś wyrywkowość opisu. Może i takie było założenie autorki; mnie to nie przekonało.
[Październik] Buty Ikara. Biografia Edwarda Stachury (5,0) Świetnie napisana, długo pozostawałam pod jej wrażeniem (a to mi się nieczęsto zdarza).
[Listopad] Wszystkie wojny Lary (5,0) Dla mnie bardzo poruszająca lektura, dodatkowo przez moment w historii Europy, w którym przyszło mi ją czytać - dokładnie 13 listopada(wieczorny zamach w Paryżu).
[Listopad] Zbrodnia niedoskonała (4,0)

I czekają na mnie w tym roku, w ilości sztuk kilku, cegiełki, czyli książki-grubaski. Na co już teraz bardzo się cieszę. :)
Cegiełki: [Styczeń] Czubaszek, Maria - Blog niecodzienny (4,5) Zabawne, inteligentne, czasem tak pokręcone, że gubiłam wątek ;) Z większością prezentowanych przez autorkę poglądów się zgadzam (np. co do zwierzątek, z tym że ja ich nie jadam), może dlatego tak dobrze mi się czytało?
[Styczeń] Schmitt, Eric-Emmanuel - Papugi z placu d'Arezzo (3,0) Najkrócej rzecz ujmując (w opozycji do grubości książki;)) - NUDA.
[Marzec] Noce i dnie (4,5) Koniecznie muszę za jakiś czas znowu przeczytać tę książkę. Naprawdę nie rozumiem, dlaczego nie sięgnęłam po nią wcześniej. No, ale lepiej późno, niż wcale.
[Maj] Miasto Śniących Książek (4,5) Byłaby wyższa ocena, ale momentami wyczuwałam dłużyzny. Za to Buchlingi są wspaniałe!

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 921
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: laikta 31.01.2015 21:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Krótko i na temat: Własn... | laikta
Podsumowanie "akcyjnego" stycznia:
Miałam dopieszczać książki z własnej półki, ale nazbierało mi się kilka tomów z biblioteki, a te -wiadomo, trzeba oddać w terminie. Niemniej 1xChristie, 2xChmielewska oraz 1x"debiut czytelniczy" z własnej półki, a do tego 3xPratchett to niezły początek roku, jeśli chodzi o wywiązywanie się z przyrzeczeń czytelniczych. Jak na mnie, oczywiście. :)
Użytkownik: laikta 05.06.2015 10:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Krótko i na temat: Własn... | laikta
Podsumowanie od lutego do maja:
Christie 7 pozycji; Chmielewska i Pratchett po 6 pozycji; "debiut z własnej półki" zaledwie trzy książki ("Awantura o pieniądze albo życie" Mendozy, "Na wsi wesele" Dąbrowskiej, "Stawiam Na Tolka Banana" Bahdaja - niby kiedyś czytałam, ale tak bardzo dawno to było!). W czerwcu będę omijać bibliotekę szerokim łukiem - myślę, że to pozwoli mi wreszcie wywiązać się z przyrzeczenia dopieszczenia własnych książek. One tak cierpliwie czekają na moją uwagę! :)
Użytkownik: laikta 01.01.2016 11:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Krótko i na temat: Własn... | laikta
Krótkie podsumowanie 2015 roku.
Przeczytałam 121 książek (49 z własnej półki, 72 z biblioteki).
Moje "akcje czytelnicze":
- Agatha rządzi! - przeczytałam 17 książek
- Chmielewsko - 12 tytułów
- Joe Alex - 4 książki
- Świat Dysku T. Pratchetta - 13 tytułów
- Mankell bez przerwy - 0... To jedyna moja "akcyjna" porażka, do nadrobienia oczywiście :)

Ogólnie jestem bardzo zadowolona, szczególnie, że przez ostatnie pół roku miałam dużo mniej czasu i przez to, niestety, ochoty na czytanie.
Oby 2016 rok był jeszcze lepszy!
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: