Dodany: 10.08.2009 21:43|Autor: kocio

Książki i okolice> Książki w ogóle

e-booki w Polsce: eClito (i Calibre =} )


Podobno już na jesień szykuje się premiera systemu czytania elektronicznych książek eClito, prowadzona przez Kolportera (który skądinąd prowadzi sklep BiblioNETki):

http://eclicto.pl/

Szczegółów technicznych i handlowych brak na tej stronie, ale udało mi się upolować linki które przybliżają sprawę (jak zwykle trzeba usunąć spacje z tych linków):

http://www.nizejpodpisany.com/2009/06/14/polski-czytnik-eclicto-to-starebook-stk-101/

http://poradnikwebmastera.blox.pl/2009/06/Pierwszy​-Bookcamp-prezentacja-eClicto.html

Wedle tych doniesień ma to być urządzenie kosztujące 1.000-1.200 PLN i mieszczące domyślnie około 400 książek (producent chce dostarczać książki w otwartym formacie EPUB, ale niestety zabezpieczone przez jakiś mechanizm DRM). Pierwszy model ma podobno mieć 6", a następny już 10".

Dowiedziałem się tego przypadkiem, pisząc niusa o fajnym programie do katalogowania i konwertowania e-booków Calibre:

http://osnews.pl/calibre-065/

Co o tym sądzicie? Ma ktoś bliższe doświadczenia z takimi czytnikami i programami?
Wyświetleń: 27041
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 78
Użytkownik: verdiana 11.08.2009 12:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Podobno już na jesień szy... | kocio
Piszą tam: "eClicto będzie Twoją elektroniczną biblioteką w specjalnym, lekkim i poręcznym czytniku, portalem informacyjnym oraz e-księgarnią, w której będziesz mógł kupować e-booki. Już wkrótce dzięki czytnikowi eClicto będziesz mógł korzystać z elektronicznych książek i publikacji wszędzie tam, gdzie akurat będziesz, tak samo jakbyś czytał je na papierze".

I bardzo mi się to podoba. Ciekawa jestem, jak będzie wyglądał czytnik. Korzystam teraz z virtualo i bardzo mnie denerwuje, że nie mogę ich ebooków zabrać ze sobą np. do szpitala, tylko wciąż muszę targać walichę książek, a i tak za szybko się kończą. ;)

Tylko szkoda, że taki drogi będzie ten czytnik. :(
Użytkownik: kocio 11.08.2009 12:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Piszą tam: "eClicto będzi... | verdiana
Masz pod pierwszym linkiem zdjęcie (trzeba tylko usunąć spacje z adresu):

http://www.nizejpodpisany.com/wp-content/uploads/2009/06/eclicto-188x300.jpg

Rozmiary: 118x188x8,5 mm, waga: 174 g.
Użytkownik: verdiana 11.08.2009 12:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Masz pod pierwszym linkie... | kocio
Jak mnie wnerwia ten bug z dziurami w linku. :((

To niewiele waży i sensownie wygląda, jakiś taki do iPoda podobny. ;>
Użytkownik: kocio 11.08.2009 13:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak mnie wnerwia ten bug ... | verdiana
Wszystkie takie urządzonka do czytania są do siebie podobne, a do odtwarzaczy typu iPod też, z tym, że już na wstępie ma większy ekran - 6" a nie 3,5", jak w największym iPodzie. Za to wyświetlają w skali szarości, a nie w kolorach.
Użytkownik: verdiana 11.08.2009 13:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszystkie takie urządzonk... | kocio
O, właśnie... A da się ustawić dowolną czcionkę, wyłączyć wygładzanie i zrobić szare tło? Bo inne opcje nie wchodzą w grę. :P Poczekam, zobaczę, może to się będzie dało gdzieś przetestować? W sklepie jakimś... a na hasło "biblionetka" będzie zniżka? ;>
Użytkownik: Admin 11.08.2009 14:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak mnie wnerwia ten bug ... | verdiana
W starej BiblioNETce długi link rozwalał layout z tego co pamiętam :)

TinyURL?
Użytkownik: kocio 11.08.2009 14:42 napisał(a):
Odpowiedź na: W starej BiblioNETce dług... | Admin
E, krótkie linki są pracochłonne i niestałe:

http://osnews.pl/trim-umiera-rms-znow-niestety-tryumfuje/

Lepiej byłoby pewnie zrobić wizualnie jako np. "[link]" albo "http://domena.org/(...)/plik.jpg" z prawdziwym linkiem jako linkiem. =} No ale nie wiem czy macie czas i plany.

Gdzie w ogóle można zgłaszać takie wnioski co do kodu?
Użytkownik: verdiana 11.08.2009 14:48 napisał(a):
Odpowiedź na: W starej BiblioNETce dług... | Admin
To prawda, ale potem to zostało zmienione i długie linki się łamały - a jednocześnie dawały się poprawnie zaznaczyć i skopiować bez konieczności kasowania spacji i poprawiania. I nie rozwalały już okienka. :) Czemu już tego nie ma? :(
Użytkownik: k_ret 11.08.2009 14:50 napisał(a):
Odpowiedź na: To prawda, ale potem to z... | verdiana
Oj, wiesz coś, o czym ja nie wiem :-). Nigdy wcześniej nie rozwiązaliśmy tego problemu, zawsze długie linki rozwalały okienka.
Użytkownik: verdiana 11.08.2009 14:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, wiesz coś, o czym ja ... | k_ret
Ale tak było, nawet o tym gdzieś pisałam, bo ktoś gdzieś na kogoś narzekał, że znowu długi linek, a u mnie on był pięknie złamany i niczego nie rozwalał. :-) Tak się robiło przez pewien krótki czas przed zmianą bnetki na nową. Słowo. :-)
Użytkownik: k_ret 11.08.2009 15:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale tak było, nawet o tym... | verdiana
To jakieś lokalne zawirowanie czasoprzestrzeni, albo wyjątkowa uprzejmość przeglądarki - my w tym palców nie maczaliśmy.
Użytkownik: verdiana 11.08.2009 16:37 napisał(a):
Odpowiedź na: To jakieś lokalne zawirow... | k_ret
Myślisz? Że to po którejś aktualizacji FF mi się tak zrobiło? Byłoby w sumie miło. :-)
A to naprawdę byłoby fajne rozwiązanie (do wprowadzenia w bnetce, niezależnie od przeglądarki).

I tak na marginesie wątku już, bo mi się spodobało:

http://demotywatory.pl/1746/Strona

:-)
Użytkownik: Chilly 12.08.2009 08:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Piszą tam: "eClicto będzi... | verdiana
I raczej nie będziesz mogła. Większość czytników pozwala na czytanie tego, co masz na dysku, a Virtualo nie pozwala ściągać swoich książek, przynajmniej nie tych, co mnie interesują. ;)
Użytkownik: verdiana 12.08.2009 09:47 napisał(a):
Odpowiedź na: I raczej nie będziesz mog... | Chilly
Jeśli to będzie czytnik z dostępem do sieci - a będzie, skoro będzie można kupować ebooki w księgarni, to i do virtualo (to w końcu też księgarnia). Mam taką nadzieję. :-) Nie muszę mieć siążek z virtualo na dysku, i tak wykupuję je tylko na tydzień, chcę mieć tylko do nich dostęp i pasowałoby mi mieć go przez czytnik, gdziekolwiek się znajdę. ;)
Użytkownik: kocio 12.08.2009 10:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli to będzie czytnik z... | verdiana
No więc wcale nie musi tak być różowo. Słowo kluczowe - DRM kontra otwarte formaty/standardy.

Tak dla ilustracji o co chodzi, świeży przykład:
http://osnews.pl/apple-blokuje-itunes-dla-palm-pre

Sytuacja wygląda tak: teoretycznie wydaje się, że jak mam warunki do konsumpcji i są sklepy, to mogę pójść do każdego sklepu, tam sobie kupić co chcę, i jak kupię to to jest już moje. Niestety, tak nie jest - nie każdy sklep chce mi sprzedać jeśli nie spełnię jego warunków, a jak już kupię, to i tak sprzedawca trzyma na tym łapę (vide przypadek z Amazon Kindle i książkami Orwella w tym wątku).

Otóż sprzedawcy/producenci mają interes w tym, żeby ograniczać dostęp do swojego towaru, który z natury rzeczy można łatwo skopiować, więc wprowadzają zabezpieczenia - tylko to zabezpiecza ich interes, a nie interes użytkownika/klienta. Oficjalnie mówią o wstrętnym "piractwie" i mówią jak to ono szkodzi rynkowi, a po cichu chcą mieć kontrolę wszystkich użytkowników i korzystać z monopolu.

I jeszcze jeden haczyk - nazwa jest wprawdzie wspólna, tzn. DRM:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Digital_Rights_Manage​ment

ale to nie oznacza, że wszyscy stosują ten sam rodzaj zabezpieczeń. To raczej tak, że każdy może mieć własne kłódki - nazwa jest ta sama, ale jeśli się nie porozumieją to nawet nie ma gwarancji, że jak na urządzeniu A odczytam plik zabezpieczony przez firmę X, to na urządzeniu B to też będzie możliwe.

Dopiero jeśli są otwarte standardy, nie ograniczone "zabezpieczeniami", to można ufać, że to się uda - np. TXT, PDF, EPUB (ten ostatni staje się coraz bardziej popularny na szczęście, ale może też być opcjonalny DRM i eClicto właśnie chyba z tego skorzysta, co oznacza tylko tyle, że będzie w miarę standardowy rodzaj kłódki, a nie że można robić co się chce z zawartością).

Na deser jeszcze historia na temat dlaczego DRM nawet jeśli działa, to może kiedyś użytkownika niespodziewanie kopnąć poniżej pleców - na przykład producent sobie zrezygnuje z niego i w przyszłości nie będzie już na czym odtworzyć zabezpieczonych treści (i to też nie jest wymysł, tylko naprawdę do tego dochodzi):

http://osnews.pl/aktualizujac-system-stracisz-kolekcje-muzyki-z-msn-music/

Tak więc książki z virtualo wcale nie muszą zadziałać na eClicto - możliwe że będą, ale trzeba to najpierw sprawdzić. Witamy w cyfrowej rzeczywistości, tutaj niektóre rzeczy wydawałoby się oczywiste mogą nas nieźle zaskoczyć.

Ech, chyba będę musiał w końcu napisać recenzję "Wolnej kultury"...
Użytkownik: verdiana 12.08.2009 12:41 napisał(a):
Odpowiedź na: No więc wcale nie musi ta... | kocio
Mnie tak naprawdę chodzi o to, żeby mieć dostęp do nowości wydawniczych (w przypadku virtualo to przede wszystkim książki WABu), a czy ten dostęp będzie przez virtualo, czy eClito mi go zapewni inaczej (np. z własnej księgarni), to już nie ma dla mnie znaczenia. Byle nie było drożej. ;)

A tak swoją drogą, to może i na virtualo to jakoś wpłynie i wreszcie będzie można i u nich zmienić czcionkę, wyłączyć wygładzanie i zrobić szare tło, bo teraz ichnie ebooki się czyta naprawdę źle. ;>
Użytkownik: kocio 12.08.2009 14:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie tak naprawdę chodzi ... | verdiana
Tak sobie myślę, że będą musieli chyba wprowadzić jakieś atrakcyjne ceny książek elektronicznych, żeby klientom się zwracał spory koszt urządzenia. Przyjmując cenę około 25,- PLN za książkę drukowaną i 1.000,- za czytnik wychodzi, że dopiero przy dołożeniu 40 tytułów darmowych e-booków zaczyna się opłacać czysto finansowo (nie licząc wygody). Ewentualnie jak by sprzedawali tylko po 10,- to już niemal 70... Spory próg w każdym razie i bez hurtowego podejścia ciężko będzie.

A wygląd na ekranie zależy nie tyle od samych e-booków (no, chyba że są to chamsko wklejone skany... =} ), co od czytnika: wszystko jedno czy jest to program w komputerze, czy oprogramowanie urządzenia.
Użytkownik: verdiana 12.08.2009 14:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak sobie myślę, że będą ... | kocio
10zł to dużo za dużo! Na virtualo nowości nawet nie przekraczają 4.99 pln, a nienowości są po 2.99 i 3.99. Nie ma mowy, żebym dała więcej za ebooka. To już wolę więcej zapłacić za czytnik, nawet 1000zł. ;)
Użytkownik: kocio 12.08.2009 16:51 napisał(a):
Odpowiedź na: 10zł to dużo za dużo! Na ... | verdiana
No nie wiem:

http://virtualo.pl/ebook/c2/

Nie orientuję się w tych cenach, ale średnio jest 6-16 PLN na tej stronie, czyli te 10 za normalnego e-booka wygląda bardziej prawdopodobnie. Ale nawet jeśli dawaliby za darmo, to kilkadziesiąt książek (minimum 40, czyli sporo) trzeba kupić żeby się zaczęło opłacać cenowo, a nie każdy jest takim hurtownikiem jak ty. =}
Użytkownik: verdiana 12.08.2009 17:04 napisał(a):
Odpowiedź na: No nie wiem: http://vi... | kocio
Ja takich bzdur nie czytam, mówię o ebookach/książkach:

http://virtualo.pl/wab/p1/
Użytkownik: aleutka 13.08.2009 09:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja takich bzdur nie czyta... | verdiana
Choc tez nie czytam, zauwazylam, ze ceny nowosci z tzw. literatury popularnej sytuuja sie w okolicach kilkunastu zlotych.
Klasyka za 6-8 zl (Dumas na przyklad) - bylam bardzo zaskoczona, wydawalo mi sie, ze to bedzie jedna z tanszych polek...

Wybor niewielki, ale to chyba mozna dodac "na razie...". Mam nadzieje, ze znajde tam Malgorzate Warde pewnego pieknego dnia. I wiekszy wybor tlumaczen z obcojezycznej literatury wspolczesnej.

Moze zaryzykuje. Chcialabym sie jednak upewnic od kogos kto probowal - czy cala ksiazka jest w takim samym ukladzie, szacie graficznej jak prezentowany "fragment" czy raczej jako zwykly plik pdf?
Użytkownik: verdiana 13.08.2009 10:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Choc tez nie czytam, zauw... | aleutka
A o jakim fragmencie mówisz i jakiej książce? ;) Ja tam czytam tylko te z WABu (popularne nowości są po 3-4zł, nie kilkanaście, eseje i grubsze książki po 5zł). Miałam do czynienia tylko z jednym fragmentem przed wykupieniem książki (Bator, "Piaskowa Góra") - to było pierwszych 20 stron książki, po wykupieniu przeszłam po prostu do 21. Podejrzewam, że z innymi książkami jest podobnie. Format książki jest zawsze taki, jak napisali w opisie książki. Jeśli w opisie jest pdf, to książka pewnie jest w pdf. Nie sprawdzałam tego, ale pewnie fragment też jest w takim formacie jak książka. Miałam do czynienia tylko z ebookami online - wszystkie książki WABu są tak zrobione i czytelnik nie może nic zmienić. W pdfie pewnie by mógł...
Użytkownik: aleutka 13.08.2009 11:34 napisał(a):
Odpowiedź na: A o jakim fragmencie mówi... | verdiana
Zajrzalam do Kartek z bialego zeszytu. Musze przyznac, ze podoba mi sie bardzo taki uklad i organizacja strony. Najgorszy w Gutenbergu na przyklad jest wlasnie brak lamania i generalnie uklad, z jakim juz starozytni Egipcjanie mieli problemy, czyli ten nieszczesny zwoj, ktory po prostu przewijasz w dol:) Trudno wrocic do jakiegos fragmentu.
Użytkownik: verdiana 13.08.2009 11:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Zajrzalam do Kartek z bia... | aleutka
Tak, te ebooki online mają układ zbliżony do książki (zbliżony, bo jednak nie taki sam, na ogół strony się nie zgadzają i w recenzji trzeba zaznaczać, że to numeracja z virtualo :)). Ale mają też ten sam mankament co książka papierowa - nie można w nim nic zmienić. :(
Użytkownik: aleutka 13.08.2009 12:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, te ebooki online maj... | verdiana
Dzieki za odpowiedz, sprobuje. Czy znasz moze jakies inne ksiegarnie tego typu godne polecenia?
Użytkownik: verdiana 13.08.2009 12:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzieki za odpowiedz, spro... | aleutka
Nie znam żadnej. :( A marzą mi się książki innych wydawnictw, nie tylko WABu... Może będą, jak się virtualo rozwinie. ;)
Użytkownik: aleutka 06.10.2009 21:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie znam żadnej. :( A mar... | verdiana
A wiesz moze czy Runa planuje nawiazac z nimi wspolprace? Ostatnio widzialam na ich stronie ksiazki, ktore chetnie bym przeczytala raz. Virtualo jest wtedy swietnym pomyslem. Musze sie ograniczac z kupowaniem bo mieszkanie nie z gumy....
Użytkownik: aleutka 14.08.2009 09:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, te ebooki online maj... | verdiana
Ha! Te trzy zlote to za tydzien dostepu. A ja naiwnie myslalam... W sumie staly dostep kosztuje porownywalnie z wersja papierowa....
Użytkownik: verdiana 14.08.2009 09:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Ha! Te trzy zlote to za t... | aleutka
Jeśli chcę mieć stały dostęp, to kupuję książkę, stawiam na półce, zaglądam często, robię notatki, podkreślam cytaty - ebooki się nie nadają do tego. :( W każdym razie JESZCZE nie, ale może kiedy e-papier będzie powszechny...? ;)

A z kolei nie chcę płacić więcej za możliwość przeczytania. Dla mnie to idealna opcja - większość książek chcę tylko przeczytać (a więc i płacić grosze), tylko nieliczne chcę mieć (więc i zapłacić więcej za wersję papierową). Chociaż ceny wersji papierowych też są dla mnie niezrozumiałe.

Zresztą nawet nie pomyślałam, że może być inaczej, bo nigdy dotąd nie spotkałam się z taką księgarnią jak virtualo. Ale właściwie skoro wyprodukowanie papierowej książki kosztuje właśnie tyle, ile ebook w virtualo, to ebook powinien być za 5gr. :(
Użytkownik: k_ret 14.08.2009 10:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli chcę mieć stały dos... | verdiana
Koncepcja e-booka za 5gr jest interesująca. W takim wariancie, przy sprzedaży na poziomie 100 000 egzemplarzy (raczej nie osiągalna przy tej formie sprzedaży w Polsce), do kasy sklepu wpłynęło by 5 000zł. W najbardziej optymistycznym przypadku autor książki dostałby z tego 1 000zł. Wtedy to już tylko mecenat pisarzom zostaje, albo pisanie po godzinach pracy właściwej (tej dającej utrzymanie), bo inaczej sobie tego nie wyobrażam.
Użytkownik: verdiana 14.08.2009 11:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Koncepcja e-booka za 5gr ... | k_ret
Pisarz przeważnie i tak nic nie dostaje... :( Nawet jeśli jego papierowa książka kosztuje 45zł. :(
Zresztą najchętniej płaciłabym od razu pisarzowi, bezpośrednio, za udostępnienie ebooka. Powinni się pisarze skrzyknąć, założyć wirtualny sklep z ebookami i wszystkie dochody rozdzielać między siebie bez pośredników. :-)

Ale poważnie: za 4-5zł zwraca się koszt wyprodukowania papierowej książki i jeszcze trochę zostaje (to zawiera wszystkie koszty, z redakcją, składem itd.). Jeśli odrzucić wszystkie koszty produkcji, przechowywania, dystrybucji papierowej książki, to naprawdę zrobienie ebooka nie kosztuje tyle. I w tej sytuacji 100% kosztów powinien dostawać autor (no dobra, może ciut mniej, chyba że sam sobie zrobi redakcję). Ale tak nie jest póki co. Więc skoro autor i tak nic nie dostaje, to zrozumiałe, że nie mam ochoty płacić pośrednikom i nawet 5gr to za dużo. :-) 4-5zł, które teraz im płacę, najchętniej płaciłabym autorowi właśnie i wtedy bym nie marudziła, że za dużo. :-)
Użytkownik: kocio 14.08.2009 11:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Koncepcja e-booka za 5gr ... | k_ret
Ja nie wiem jak Verdiana wyliczyła te 5 gr za e-booka, ale to co mówisz jest też uproszczeniem.

To, co dają elektroniczne metody przechowywania, przesyłania i odbierania treści, to możliwość dostępu do ogromnej masy utworów (celowo nie mówię "książek", bo ten sam mechanizm dotyczy całej kultury niematerialnej). Koszt stworzenia czegoś nowego owszem będzie wysoki, ale z czasem cena nie zostaje taka sama. Książki elektroniczne po 5 gr to mogą być dzieła po kilku latach, kiedy nie ma już szansy, że uda się zarobić coś znaczącego i zamiast iść w cenę warto pójść w ilość.

Jest powracający jak śmierdzący bumerang problem prawa autorskiego, które do swobodnego obrotu dopuszcza rzeczy dopiero po 70 latach od śmierci autora, tym samym efektywnie obcina ogromną twórczość XX wieku, mianowicie dzieł osieroconych oraz - warto wspomnieć - nawet tych, gdzie autor żyje i jest osiągalny. Słyszałem, że to jest tak, że nawet jak autorowi nie zależy żeby specjalnie zarabiać na danym dziele, to się wycofuje jak słyszy, że trzeba załatwiać jakieś formalności, żeby to weszło do domeny publicznej.

A gdyby obrót był ograniczony tylko dla części bieżącej produkcji, to w archiwach można by trzymać praktycznie całą dostępną literaturę piękną - OIDP Projekt Gutenberg wyliczył, ze zmieściłaby się na jednym przeciętnym serwerze! Rozumiem że w formie TXT, ale to znaczy, że nawet w kilku innych formatach to i tak wystarczyłaby zwykła serwerownia.

Wtedy cała masa literatury niedostępnej obecnie mogłaby iść po 5 gr a nawet 1 gr - nikt nie zabrania zarabiać na darmowym i rynek na to się znajdzie, jeśli trafi się w potrzeby odbiorców, choćby wygodę (vide np. woda w butelkach, chociaż przecież wszyscy mają wodę w kranie). Ilość wówczas jest najważniejsza, czyli masowość - m.in. dlatego obecnie mamy "darmowe minuty" w abonamencie i naliczanie sekundowe, a nie jak na początku rozwoju telefonii komórkowej abonament plus opłata za każdą rozpoczętą minutę.

Więcej o tych rzeczach (domena publiczna i kwestie konsekwencji prawnych i ekonomicznych wynikających z monopolu prawnoautorskiego) proponuję poczytać w dostępnych za darmo dwóch książkach (niestety po angielsku):

* "The Public Domain: Enclosing the Commons of the Mind", James
Boyle - http://www.thepublicdomain.org/

* "Against Intellectual Monopoly", Michele Boldrin & David K. Levine
- http://www.dklevine.com/general/intellectual/again​st.htm
Użytkownik: verdiana 14.08.2009 15:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie wiem jak Verdiana ... | kocio
Nie wyliczałam - wiesz, że nie umiem liczyć. :P Strzeliłam przykładowo 1/10 ceny ebooka - no bo ile może wyjść, jeśli się odrzuci wszystkie opłaty "materialne" oraz skład? Zrobienie z doca pdf-a to 3 sekundy. A skoro już za 2.99 można sprzedawać ebooka, który nie jest starocią, tylko całkiem nową książką (np. Onichimowska - wyszła w tym roku), to ile wyjdzie po odrzuceniu tego, co zasysają pośrednicy? To naprawdę będzie groszowa sprawa.

Zresztą jeszcze chętniej będę dalej płacić tyle, ile teraz, jeśli ominiemy pośredników, a pieniądze popłyną do kieszeni tych, którzy FAKTYCZNIE nad daną książką pracowali. 5zł dla pośrednika a 5zł dla autorów - no, jest różnica. :-)

Ciekawi mnie jedna rzecz. Czy znajdują się chętni, którzy wykupują stały dostęp do książki na virtualo. Bo to już kosztuje niemal tyle ile książka papierowa, a dotyczy książek dostępnych, a nie poszukiwanych rarytasów.
Użytkownik: aleutka 14.08.2009 22:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wyliczałam - wiesz, ż... | verdiana
To chyba dlatego tylu pisarzy zaklada ostatnio wlasne wydawnictwa:) Chmielewska mowila, ze zaczela tak naprawde zarabiac na swoich ksiazkach dopiero kiedy powstal Wers (i Kobra). "Moje ksiazki uratowaly dwa wydawnictwa i jedna drukarnie" - wzdychala. (Cytat z pamieci). Gretkowska podaje przyklad Natansona bodajze - wydawcy, ktory sie pono uparl, zeby uczciwie placic autorom. Skonczyl w domu dla oblakanych - puentuje. Przyznam ze to troche brzmi dla mnie jak kwadratura kola. Wydawcy narzekaja, ze to sie nie oplaca itp - a rownoczesnie ustawiaja takie zaporowe ceny ze az glowa boli. I jak ma sie zaczac oplacac? Niewielu moze kupic. Wydawcy twierdza potem, ze cena i tak jest minimalna, uwzgledniajac koszty. Jestem w stanie w to uwierzyc (Z trudem, przyznaje), ale to kompletnie pokrecone. Mysle ze zmierzamy w strone sprzedazy bez posrednikow - Internet to ogromnie ulatwia.
Użytkownik: aleutka 14.08.2009 14:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli chcę mieć stały dos... | verdiana
W takiej sytuacji (chce przeczytac tylko raz) to wole do biblioteki publicznej pojsc. Nie zawsze jest mozliwosc oczywiscie - jak teraz, kiedy mieszkam za granica. A ze sie przekonuje do ebookow jako takich - moze jednak sie i do tego virtualo przekonam. Uff.
Użytkownik: verdiana 14.08.2009 15:10 napisał(a):
Odpowiedź na: W takiej sytuacji (chce p... | aleutka
No tak, gdybym miała te książki w biblio, i to jeszcze blisko, bez tracenia połowy dnia na dojazdy i tachanie książek na plecach, też nie czytałabym ebooków. Chociaż sama nie wiem. Ebooki czyta mi się wygodniej i szybciej, zwłaszcza jeśli mogę je tak przeformatować, jak mi pasuje... :-) Bardzo by mi pasowała biblioteka ebooków. :-)
Użytkownik: EnidEarie 11.08.2009 17:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Podobno już na jesień szy... | kocio
Hmmm, czyli byłby to taki polski odpowiednik Kindle'a Amazonu? Na ww "chorowałam" długi czas, zwłaszcza po tym jak weszła nowa wersja. Zrezygnowałam jednak ze względu na problem ze "ściąganiem" książek kupionych w Amazonie - ten ichniejszy whispernet działa tylko w Stanach. Potem zainteresowałam się konkurencyjnym czytnikiem Sony i nie kupiłam go chyba jeszcze tylko ze względu na dziurę w kieszeni. Zwłaszcza, że model PRS-700 ma funkcję podkreślania i robienia notatek!
Na rynek polski wszedł także ostatnio Jetbook. Zainteresował mnie, bo nie musiałabym się bawić w skomplikowane transakcje za granicą. Odpadł, bo ma "normalny" ekran a nie to cudo "e-ink", w które wyposażone są Kindle i Sony Reader. Z tego co widzę, to z eClito jest tak samo.
Jak już mam wydać całą swoją fortunę na takie cacko, to nie mogę mieć żadnego "ale".
Użytkownik: kocio 12.08.2009 09:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmmm, czyli byłby to taki... | EnidEarie
Dokładnie tak - to ma być taki krajowy odpowiednik, bo niby świat się globalizuje, ale często nadal jest dziwnie lokalny i jak polska firma nie zrobi specjalnej platformy, to ta amerykańska nie załatwia sprawy (jak widać). Chodzi o kompleksowe rozwiązanie - czytnik plus hurtownia książek, bo inaczej to nie robi przełomu: musi być spójnie i wygodnie.

Przy czym uwaga - Kindle to może i fajna rzecz, ale ostatnio okazało się, że zabezpieczenia DRM to rzecz naprawdę groźna, bo Amazon ostatnio zdalnie zablokował użytkownikom dostęp do książek... Orwella, ponieważ wydawca podobno nie miał praw autorskich:

http://www.nytimes.com/2009/07/18/technology/compa​nies/18amazon.html?_r=2&ref=business

Dlatego tak podejrzliwie traktuję wszelkie zabezpieczenia, także w eClicto - niby nic nie robią, ale czasem mogą narobić użytkownikom kłopotu i solidnie ich wkurzyć, że tak naprawdę nie mają kontroli nad tym, co niby kupili.

Jetbook z tego co mi wiadomo nadaje się tylko do plików TXT, PDF-y kiepsko obsługuje, i tylko jest tańszy niż inne podobne czytniki, więc żadna rewelacja:

http://forum.eksiazki.org/ectaco-jetbook-f145/ectaco-jetbook-t6243.html

Więc chyba jest jak na rynku netbooków: nie ma cudów, albo drogo i sensownie, albo nietanio i słabo. Ale widzę rolę eClicto właśnie w przełamaniu tej bariery i napędzeniu koniunktury na czytniki. Dopiero masowe wdrożenie może coś wyraźnie zmienić na rynku.

***

Tak w ogóle to nie wiem czy można kupić jakieś gotowe urządzenie, żeby nie miało żadnych "ale", bo to jak z telefonami - nawet jeśli sprzętowo jest dobrze, to zostają denerwujące braki albo błędy w oprogramowaniu, a ponieważ dominuje wciąż model zamknięty, to nie można sobie nic zmieniać poza ustawieniami.

Wiem, że nie każdy jest programistą i nie każdy rozumie co to są wolne licencje, ale w modelu otwartym wystarczy, że choćby tylko jedna osoba umie coś zrobić i to udostępni w sieci, a inni mogą z tego korzystać, tak jak wystarczył jeden Einstein żeby ułożyć wzór. =}
Użytkownik: Chilly 12.08.2009 08:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Podobno już na jesień szy... | kocio
Jeszcze trochę tu: http://www.komputerwfirmie.org/article/Czy_polski_​eClicto_wyprzedzi_Kindle_.htm

Cieszy mnie, że coś rusza w czytnikach ebookach na naszym rynku. Zapowiada się nieźle, ma być lekkie, pojemne i mieć eInk, no ale zobaczymy jak wyjdzie. Tylko cena zaporowa, połowę mniej i naprawdę poważnie bym się zastanawiała.
Użytkownik: verdiana 12.08.2009 09:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeszcze trochę tu: http:/... | Chilly
Wczoraj na demotywatorze było zdjęcie czytnika mp3 z opisem - "Kupiłem kiedyś za 300zł, dziś jest wart mniej niż 1zł". Poczekamy trochę i z czytnikami ebooków będzie to samo. ;>
Użytkownik: kocio 12.08.2009 10:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Wczoraj na demotywatorze ... | verdiana
Dokładnie - zapowiadana na wrzesień premiera eClicto to dopiero strzał z pistoletu startowego, że wyścig się dopiero zaczyna i trzeba poczekać aż dobiegną gdzieś. =}

Na razie niecierpliwie czekam na rozpoczęcie tego wyścigu...
Użytkownik: kocio 02.10.2009 00:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Podobno już na jesień szy... | kocio
Nowe wieści - na eClicto poczekamy sobie jeszcze do grudnia... ={ ; ale są jeszcze inne interesujące informacje:

"Mamy już podpisane umowy z blisko 40 wydawcami."

"Promocyjna cena pakietu, w którym oprócz czytnika będzie około 100 darmowych książek w wersji elektronicznej będzie wynosić 899 zł"

[ http://centrumpr.pl/artykul/polski-czytnik-ebookow-eclicto,9908.html ]

Czyli faktycznie chcą zachęcić zachłannych czytelników - średnio około 9,- PLN za biblioteczkę książek na zachętę jest rzeczywiście zachęcające żeby zacząć.
Użytkownik: Morelka 05.10.2009 11:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Nowe wieści - na eClicto ... | kocio
Pytanie, co to będą za książki - bo jeśli 100 poradników "jak być bogatym/szczęśliwym", to ja dziękuję. I skuszę się raczej na jakiś uniwersalny czytnik, a nie taki "na smyczy" jednego dystrybutora.
Użytkownik: kocio 05.10.2009 16:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Pytanie, co to będą za ks... | Morelka
Nie sądzę, żeby był "na smyczy", tzn. w sumie pewnie ma być łatwiej do niego pobrać od Kolportera, ale sądzę, że i tak pliczki własne lub zdobyte skądinąd da się odczytać (no, to jeszcze zależy od systemów kontroli, tzw. DRM, ale generalnie powinno się dać).

Też mam nadzieję, że udostępnią jakieś wartościowe pozycje, bo przy cenie czytnika właściwie nie wiele lepszej niż zwykłe modele do kupienia osobno to dostępność bogatej oferty tanich i sensownych treści będzie główną zachętą. Choć mają jeszcze tę przewagę, że są pierwsi w Polsce i to też istotna przewaga. Jeśli zdążą przed świętami, to mogą też liczyć na fal prezentów, a te jak wiadomo mają być bardziej efektowne niż tanie - czytnik e-booków się świetnie nadaje na taki podarunek.
Użytkownik: Morelka 06.10.2009 09:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie sądzę, żeby był "na s... | kocio
>czytnik e-booków się świetnie nadaje na taki podarunek.

To fakt, po premierze Kindle w Amazonie zdaje się nawet ich zabrakło w pewnym momencie - przed świętami poszły co do sztuki. Ale, szczerze mówiąc, nie do końca mam zaufanie do czytnika zaprojektowanego przez polską firmę. Na stronie Kolportera cały czas wiszą oferty pracy dla programistów; jak nie będą chcieli przyzwoicie zapłacić, mogą liczyć co najwyżej na "zielonego" studenta czy absolwenta informatyki i soft do tego czytnika to masakra będzie. Raczej postawiłabym mimo wszystko na jakąś firmówkę, np. Sony. Kolporter to firma która zna się na handlu, na elektronice i serwisach internetowych niekoniecznie. Moja nieufność bierze się stąd, że miałam osobiście do czynienia z firmą, której zachciało się biznesu internetowego, ale jej zdaniem informatycy różnią się tylko ceną. Wymienili droższego na tańszego i właśnie sobie patrzę, jak serwis im się sypie.
Użytkownik: kocio 06.10.2009 09:47 napisał(a):
Odpowiedź na: >czytnik e-booków się ... | Morelka
Oczywiście sensownie rozumujesz, ale póki co po prostu poczekam. Z jednego z tych linków, które podałem w informacji o eClicto, wynika, że to nie jest ich zupełnie własny czytnik, tylko STAReBook STK-101 lub jakaś jego bliska odmiana, więc może nie mają zbyt wiele trudnej do roboty na początek poza lokalizacją.
Użytkownik: EnidEarie 17.10.2009 12:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Podobno już na jesień szy... | kocio
Właśnie wszedł na rynek Kindle z "ogólnoświatowym" whispernetem. Cena dla polskiego użytkownika nadal zaporowa ($279.00). Poza tym, polskiego czytelnika będą raczej interesowały książki po polsku, a tych w Amazonie nie ma.
Ja aktualnie zbieram na czytnik Sony, bo funkcja podkreślania i adnotacji jest dla mnie ogromnie ważna, tym bardziej,że czytanymi przeze mnie e-bookami są głównie podręczniki i książki naukowe.
Użytkownik: kocio 22.10.2009 10:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie wszedł na rynek K... | EnidEarie
Warto w tym wątku zanotować, że chyba druga największa księgarnia internetowa na świecie (Barnes&Noble) wzorem Amazona i jego Kindle wypuściła własny czytnik - nook:

http://ur1.ca/e5x5 [ http://en.wikipedia.org/wiki/Barnes_%26_Noble_nook​ ]

http://ur1.ca/e5wo [ http://www.engadget.com/2009/10/20/barnes-and-noble-nook-dual-screen-reader-officially-launched/ ]

Cena - 259 USD - to żaden przełom (tyle samo co Kindle 2), ale ciekawe jest zastosowanie dodatkowego kolorowego dotykowego ekranu (do nawigacji), obsługa Wi-Fi (której nie ma Kindle) oraz funkcja "wypożyczania" niektórych książek innym użytkownikom na okres do 14 dni. To jeszcze nie czyni wiosny, bo nadal kontrolę nad urządzeniem utrzymuje producent, a w czasie wypożyczenia samemu nie ma się dostępu do danego tytułu, ale ważne, że ktoś z producentów urządzeń zauważył, że ludzie w ogóle mają jakieś kulturowe potrzeby społeczne.

No to kiedy Merlin? =}
Użytkownik: verdiana 24.10.2009 16:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Warto w tym wątku zanotow... | kocio
A to nawet bym chciała... Nooka, znaczy się. Gdyby można było na nim czytać wszystkie formaty ebooków i audiobooków... :>
Użytkownik: kocio 24.10.2009 20:55 napisał(a):
Odpowiedź na: A to nawet bym chciała...... | verdiana
A co ci w nim aż tak podpasowało?

Wypożyczanie jest fajne, ale to będzie zależeć wyłącznie od wydawców, o ile pamiętam, plus nie wiem jak to będzie technicznie realizowane, ale podejrzewam, że pożyczać będzie można tylko innym posiadaczom nooka (lub urządzenia, które obsługuje taki sam system ochrony); a ten bajerancki ekranik poniżej zmniejsza powierzchnię tego zasadniczego. Dla mnie nie jest to żaden nokaut, to dopiero potencjał ma coś w miarę dobrego.

Gdyby wypożyczanie okazało się atrakcyjne dla czytelników, to coraz więcej wydawców by się na to decydowało, kolejne czytniki kopiowałyby tę funkcjonalność, aż w końcu ktoś by zaryzykował dowolny czas wypożyczania, czyli przekazywania (czyli także odsprzedawania) e-książek. Czyli jest dopiero szansa, że metodą drobnych kroczków, dzięki ludzkim preferencjom rynkowym, dojdziemy do możliwości, jakie mamy z tradycyjnymi książkami; wow... =/

A prawdziwy potencjał tkwi w tym, że e-książki (i w ogóle e-treści) można swobodnie zwielokratniać i modyfikować. Dopiero wtedy będzie widać ich zasadnicze zalety, a nie tylko to, że zajmują dużo mniej miejsca. Na dziś porzucenie kontroli (bo żeby pożyczać albo przenosić e-treści potrzebna jest specjalna kontrola - elektronicznie łatwo się tylko kopiuje) nie jest jeszcze w zasięgu mentalności wydawców. Osobiście poczekam aż coś drgnie w tej mentalności i w prawie autorskim (te rzeczy są ze sobą związane), to dopiero będę się podniecał.
Użytkownik: verdiana 24.10.2009 21:38 napisał(a):
Odpowiedź na: A co ci w nim aż tak podp... | kocio
Przede wszystkim właśnie to wypożyczanie - dokładnie to robię, wymieniając się loginem i hasłem do virtualo z przyjaciółmi i kupując ebooki na zmianę. ;) Gdybym je mogła jeszcze zabrać ze sobą poza komputer stacjonarny, byłoby bosko!
Użytkownik: EnidEarie 28.10.2009 09:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Warto w tym wątku zanotow... | kocio
Na początek niech w końcu wyjdzie eClito.;> W ogóle jakiś czytnik dostosowany do potrzeb polskiego rynku.
Ja mam już dość oglądania cukierków przez szybę. ;( I pewnie skończy się tak, że z braku alternatyw, na urodziny poproszę o Kindle'a. (Sony nie sprzedaje czytników do kraju nad Wisłą, sieć tylko w USA, więc nie dość, że problemy z gwarancją to przesyłanie książek tylko przez kabelek)
Jestem akurat wyjątkiem, bardziej mi zależy na szerokiej anglojęzycznej ofercie i możliwości robienia adnotacji więc ten czytnik powinien mnie satysfakcjonować. Pewnie długo się nim będę cieszyć zanim czytniki w Polsce spowszednieją.
Użytkownik: verdiana 24.10.2009 16:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie wszedł na rynek K... | EnidEarie
A tu Nook, znokautował Kindle'a. ;)

http://technologie.gazeta.pl/technologie/1,82008,7​177380,Nook___pogromca_Kindle_a_od_Barnes___Noble.​html
Użytkownik: EnidEarie 28.10.2009 09:37 napisał(a):
Odpowiedź na: A tu Nook, znokautował Ki... | verdiana
Ale dla Barns& Noble świat kończy się na USA. Biorąc pod uwagę ile Amazonowi zajęło wypuszczenie międzynarodowej wersji Kindle'a, to jeszcze kilka lat zajmie zanim konkurencja w Europie, a zwłaszcza w Polsce się rozkręci. Mi do tego czasu pewnie zabraknie cierpliwości (no ile lat można czekać, ile?) i sprawię sobie Kindle'a- "lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu".
Użytkownik: ola100pa 26.10.2009 21:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Podobno już na jesień szy... | kocio
Tu:
http://biz.blox.pl/2009/10/Moj-Kindelek.html
można dużo poczytać o Kindle i ogólnie dowiedzieć się trochę o możliwościach takich czytników.
Użytkownik: EnidEarie 28.10.2009 09:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Tu: http://biz.blox.pl/2... | ola100pa
Dzięki za linka, ja ze swojej strony dorzucę jeszcze:
http://www.passwordincorrect.com/2009/10/25/kindle​-eclicto-sony-cool-er-nook-ktory-wybrac-1/
Użytkownik: kocio 28.10.2009 11:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzięki za linka, ja ze sw... | EnidEarie
No, czekam na następne wpisy, bo na razie tylko ogólnie opisano te różnice.

A tak przy okazji - ponieważ BiblioNETka nadal dzieli dłuższe adresy, to polecam skorzystać z serwisu do skracania. Jest ich kilka znanych, ale ja zachęcam do http://ur1.ca ponieważ ich baza adresów i powiązanych z nimi skrótów jest dostępna publicznie i nawet jeśli serwis padnie, to skróty nie zaginą, gdyby ktoś ich kiedyś potem potrzebował (z tego samego powodu nie polecam ur1.ca do skracania adresów poufnych =} ).

Skrócony adres tego porównania to http://ur1.ca/emil
Użytkownik: EnidEarie 28.10.2009 20:28 napisał(a):
Odpowiedź na: No, czekam na następne wp... | kocio
Dzięki za info. :)
Użytkownik: anexik 30.10.2009 12:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Podobno już na jesień szy... | kocio
Podsyłam stronę, która wiąże się z ebookami. Myślę, że warto się z nią zapoznać, gdyż jest dość atrakcyjna i innowacyjna.

1 października br. pod adresem www.libenter.pl ruszyło pierwsze w Polsce katolickie wydawnictwo książek elektronicznych. Klub Libenter.pl będzie oferować książki wyłącznie w abonamencie.

Każdy Klubowicz Libenter, który opłaci roczny abonament w cenie 77 złotych, otrzymuje pełny dostęp do 50 tytułów wydanych dotychczas, jak również do wszystkich, które zostaną wydane w ciągu kolejnego roku.

Założycielami wydawnictwa jest grupa młodych teologów świeckich. Celem Klubu Libenter.pl jest promocja pozytywnych wartości, takich jak prawda, silna rodzina, autentyczna i głęboka wiara, jak również rzetelnej wiedzy z różnych innych dziedzin.

Twórcy Klubu Libenter.pl mają nadzieję, że nowa forma dystrybucji okaże się ciekawym i skutecznym sposobem dotarcia z przesłaniem Ewangelii szczególnie do ludzi młodych.

Klub Libenter.pl oferuje książki religijne oraz dotykające tematyki rodziny, a także książki popularnonaukowe, poradniki i literaturę piękną. Wszystkie wydane w nowoczesnej i przystępnej dla czytelnika szacie graficznej. Wydawnictwo co roku planuje wydawać co najmniej 50 nowych publikacji.

Publikacje oferowane przez Klub Libenter.pl można czytać na ekranie komputera, laptopa, palmtopa, nawet na ekranach niektórych telefonów komórkowych, jak również na specjalnych czytnikach ebooków. Czytając ebooki dodatkowo można dowolnie zmieniać wielkość czcionki, co docenią osoby ze słabszym wzrokiem, i dodawać własne notatki. Ebooki nie zajmują miejsca na półce, a mogą być pobierane z każdego miejsca na świecie, gdzie jest dostęp do internetu.

Zachęcam!
Użytkownik: kocio 30.10.2009 12:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Podsyłam stronę, która wi... | anexik
To bardzo dobry abonament, jeśli ktoś lubi czytać. Z drugiej strony zasób jest na razie bardzo mały i wyprofilowany (niby na różne tematy, ale "książki katolickie"). Z trzeciej - duża zniżka za drug rok to świetna sprawa, jeśli ktoś chce akurat takie rzeczy czytać. W sumie moim zdaniem dobry ruch na rozkręcenie biznesu i sensowna oferta dla czytelników, którzy poszukują takiego profilu ideowego.

"Wszystkie ebooki są dostępne w formacie PDF"

Hm, to jest bardzo fajny format do druku, ale do czytników lepszy jest EPUB, w dodatku zanim stanie się on powszechny, to miło by było, żeby były także w formatach TXT i HTML. PDF-y można tylko w całości przeskalować, tzn. jeśli chcemy większe literki, to cała strona też będzie większa i się przestanie mieścić na ekraniku, bo układ strony jest niezmienny.
Użytkownik: Spice 11.11.2009 16:02 napisał(a):
Odpowiedź na: To bardzo dobry abonament... | kocio
Może z czasem poszerzą ofertę także o inne formaty? Jeśli kogoś interesuje inna tematyka niż "książki katolickie", to polecam wydawnictwo internetowe Goneta.net (już gdzieś w innym wątku a nim wspominałam). Też mają na razie tylko pdf, ale na stronce zapowiadają także audio - booki. I mają beletrystykę, poezję, książki dla dzieci. E - booki, to świetna rzecz dla osób o słabym wzroku. Sama mam dwie niedowidzące dziewczyny na studiach i możliwość dostosowania czcionki na czytniku czy odtwarzaczu, to dla nich przeczytać albo nie. Tradycyjnych książek nie są w stanie czytać, albo zajmuje im to masę czasu, bo muszą przykładać tekst do samych oczu.
Użytkownik: Morelka 08.12.2009 10:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Podobno już na jesień szy... | kocio
Ja wiedziałam, że tak będzie...
Jest już lista ebooków, które będą gratis w eClicto:
http://eclicto.pl/

12 "komercyjnych, i nie są to raczej bestsellery, reszta z Gutenberga itp. Zbiór nowel Konopnickiej i utwory wybrane Sienkiewicza - o niczym innym nie marzyłam, tylko żeby "Naszą szkapę" i "Janka muzykanta" przeczytać sobie na czytniku. Ależ się Kolporter wykosztował, zaiste.
Użytkownik: kocio 08.12.2009 11:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja wiedziałam, że tak będ... | Morelka
Miałaś rację, niestety, nie jest to jakaś szalona okazja w kategorii "stosunek ceny do wartości gratisów". Ponieważ nie da się podać bezpośredniego linka, wklejam poniżej zawartość czytnika (jego dane techniczne są podane tu: http://blog.eclicto.pl/czytnik-eclicto/ ).

Oficjalna premiera już za 2 dni http://ur1.ca/hc55 ( http://blog.eclicto.pl/pilotazowy-start-projektu-eclicto-%E2%80%93-10-grudnia-2009/ ). Ciekawe co powiedzą na jutrzejszej konferencji o 11:00 (ma być transmitowana w sieci, postaram się posłuchać) - no i jak to pójdzie w sprzedaży.

***

Folder MOJE KSIĄŻKI

Bieniek Ch., Walder V., „Amor na wakacjach”
Brzezińska A., „Opowieści z Wilżyńskiej Doliny”
Brzezińska A., „Plewy na wietrze”
Cegielski M., „Pijani Bogiem”
Gacek K., Szczepańska A., „Zabójczy spadek uczuć”
Jagielski W., „Dobre miejsce do umierania”
Rychter B., „Kurs do Genewy”
Sarwa A., „Cień Władcy Sabatu. Powieść grozy”
Sarwa A., „Dni Mahdiego. Zaświaty w wierzeniach muzułmańskich”
Sawicka M., „Siedem kolorów tęczy”
Sowa I., „Ścianka działowa”
Stevenson R.L., „Wyspa skarbów”

Folder DOKUMENTY

Klasyka polska

Anoni., „Bogurodzica”
Asnyk A., „Daremne żale”
Fredro A., „Zemsta”
Jasieński B., „But w butonierce”
Kasprowicz J., „Wiersze wybrane”
Kochanowski J., Dzieła zebrane
Konopnicka M., „Nowele”
Krasicki J., „Wybór bajek”
Krasiński Z., „Nie-Boska komedia”
Mickiewicz A., Dzieła wybrane
Morsztyn A.J., „Wybór poezji”
Norwid C.K., „Wiersze”
Oppman A., „Legendy warszawskie”
Orzeszkowa E., „Gloria victis”
Prus B., Dzieła wybrane
Sienkiewicz H., Utwory wybrane
Sęp Szarzyński M., „Rytmy albo wiersze polskie”
Słowacki J., „Dzieła wybrane”
Szulz B., „Sklepy cynamonowe”
Wyspiański S., „Wesele”
Żeromski S., „Wybór prozy”

Klasyka światowa w języku polskim

Andersen Ch., „Wybór baśni“
Balzac de H., „Ojciec Goriot”
Byron G.G., „Giaur”
Czechow A., „Wybór opowiadań”
Defoe D., „Robinson Crusoe”
Goethe J.W., „Cierpienia młodego Wertera”
Grimm J.W., „Kopciuszek”
Kipling R., „Księga dżungli”
Molie., „Świętoszek”
Shakespeare W., Dramaty
Sofokle., Tragedie

Literatura w języku angielskim

Byron G.G., „Childe Harold’s Pilgrimage”
Caroll L., „Alice’s Adventures in Wonderland”
Christie A., „Secret Adversary”
Dickens Ch., Novels
Dickinson E., „Poems by Emily Dickinso., Three Serie., Complete”
Doyle A.C., Novels
James H., Novels
Kipling R., Novels
Montgomery L.M., Novels
Marlowe Ch., Plays
Poe A.E., „The Fall of the House of Usher”
Scott W., Novels
Swift J., „Gulliver’s Travels”
Shaw G.B., „Pygmalion”
Shakespeare W., The Complete Works
Shelley M.W., „Frankenstein“
Stevenson R.L., Novels
Twain M., Novels
Vonneguth K., Short stories
Yeats W.B., Plays

Folder MP3

Septeto Naciona., „El Sabor De La Tradicion”
Użytkownik: kocio 08.12.2009 20:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Miałaś rację, niestety, n... | kocio
A tak a propos - klasyka polska i klasyka tłumaczona na polski pochodzi z portalu WolneLektury.pl prowadzonego przez Fundację Nowoczesna Polska, której jestem wolontariuszem:

http://blog.eclicto.pl/klasyka-za-darmo/

Zdaje się, że taki skromny wybór tych tekstów w formacie EPUB wynika stąd, że na urządzeniu bez dodatkowej karty nie ma aż tyle miejsca. Naprodukowaliśmy tego chyba więcej. =}
Użytkownik: kocio 09.12.2009 12:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Podobno już na jesień szy... | kocio
Konferencja prasowa właśnie się odbyła, a najważniejsze informacje były na bieżąco mikroblogowane: http://identi.ca/tag/eclicto
Użytkownik: Morelka 09.12.2009 14:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Konferencja prasowa właśn... | kocio
He, a najlepszy numer, że podczas demonstracji eClicto się wyłożyło - nie chciała się otworzyć wczytana z ich systemu książka i do dalszego pokazu wzięli drugie urządzenie, na którym był już przygotowany otwarty plik.
Użytkownik: kocio 10.12.2009 13:35 napisał(a):
Odpowiedź na: He, a najlepszy numer, że... | Morelka
Zdarzają się takie wpadki na pokazach, nawet w rodzinie z fortepianem. =} Tymczasem polecam test autorstwa Pawła Wimmera - na razie są opublikowane dwie części, będą jeszcze dwa (jutro i pojutrze):

* http://ur1.ca/hhk1 [ http://poradnikwebmastera.blox.pl/2009/12/eClicto-pierwsza-przymiarka.html ]
* http://ur1.ca/hhk4 [ http://poradnikwebmastera.blox.pl/2009/12/eClicto-oprogramowanie-i-ksiegarnia.html ]
Użytkownik: inheracil 10.12.2009 18:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Zdarzają się takie wpadki... | kocio
Patrząc na managera i wybór e-książek to muszę powiedzieć, że to jakaś straszna chała. Ta gigantyczna liczba wydawnictw, z tego co widzę to są aż trzy, z tym że W.A.B. już wcześniej sprzedawał ebooki. Wczoraj w wiadomościach mówili, że podpisali umowy z kilkudziesięcioma wydawcami, zobaczymy, ale coś mi się to nie widzi. Sto książek na początek to zwyczajna obraza czytelnika, ile tam tego było, 13 książek spoza PD? Może się to wszystko rozwinie, bo idea jest bardzo dobra, ale jeżeli nie oferuje się dużo do czytania, to czytnik nie będzie się sprzedawał.
Użytkownik: kocio 11.12.2009 17:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Patrząc na managera i wyb... | inheracil
Dalsze ciekawe linki w tej sprawie - najpierw próba porównania oferty książek na czytniki z listami bestsellerów księgarskich:

* http://ur1.ca/hkj0 [ http://www.passwordincorrect.com/2009/12/10/porown​anie-cen-i-dostepnosci-bestsellerow-2/ ]

...oraz kolejne części testu eClicto przez Pawła Wimmera:

* http://ur1.ca/hkk1 [ http://poradnikwebmastera.blox.pl/2009/12/eClicto-wlasne-pliki.html ] (plus bonus - http://ur1.ca/hkk2 [ http://poradnikwebmastera.blox.pl/2009/12/Konwersj​a-z-Worda-do-ePub.html ] )

* http://ur1.ca/hkjs [ http://poradnikwebmastera.blox.pl/2009/12/eClicto-idziemy-na-zakupy.html ]
Użytkownik: kocio 12.12.2009 14:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Dalsze ciekawe linki w te... | kocio
Paweł Wimmer podsumowuje swoje przemyślenia na temat eClicto:

* http://ur1.ca/hmn8 [ http://poradnikwebmastera.blox.pl/2009/12/eClicto-podsumowanie.html ]

Nie zgadzam się z nim tu do końca (kwestii wolności korzystania przypisuję dużo większą wagę), ale plus za to, że zauważył problem długoterminowy, tzn. że za jakiś czas to zawartość stanie się cenniejsza od urządzenia i co wtedy?

Moim zdaniem przywiązanie do myśli o elektronicznym wspomaganiu ochrony praw autorskich (czyli tzw. DRM) powoduje, że dystrybutor po prostu oleje te kwestie - każde ułatwienie w przenoszeniu danych to potencjalna nieszczelność tego systemu, a to skutecznie paraliżuje myśl o czymś tak odległym jak dobro odbiorców. Zwłaszcza, że na razie to system dla zwykłego czytelnika - stosunkowo dostępny, prosty i tani, więc można nie liczyć tych technicznie zaawansowanych, bo oni raczej w to nie wejdą, a żeby ludzie się przywiązali do swojej kolekcji muszą najpierw na nią wydać odpowiednio dużo pieniędzy, a czytnik się zestarzeć. Dopiero wtedy problem będzie widoczny, czyli za kilka lat powiedzmy.

Zgadzam się natomiast z tym, że na razie najważniejszym elementem na drodze do sukcesu jest zdobycie dużej puli tytułów.
Użytkownik: sylwekkk 10.12.2009 11:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Podobno już na jesień szy... | kocio
Witam,
osobiście używam Mobipocket Reader na Nokii 9300. Oprogramowanie darmowe, kompatybilne z wieloma modelami telefonów (im większy wyświetlacz tym lepiej). Przerabia pliki doc., pdf, html na format czytany przez Mobipocket. Sam program posiada wiele przydatnych opcji:
- zmienia rodzaju i wielkośći czcionki
- automatyczne przewijanie
- otwiera ebooka na ostanio czytanej stronie
- własna biblioteka
Jest praktyczny, poręczny i zawsze książki mam przy sobie.
pozdrawiam
Użytkownik: oliviakrk 29.12.2009 22:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Podobno już na jesień szy... | kocio
Kupił już ktoś może eClicto? Wiem że oferta kolportera jest mała, ale istnieją serwisy typu feedbooks.com i random house free library. Naprawdę tego jest masę.

Bardziej mnie interesuje jakaś opinia na temat samego urządzenia.
Użytkownik: kachna264 20.02.2010 12:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Kupił już ktoś może eClic... | oliviakrk
Chciałam wypowiedzieć sie na temat e-booków i czytania do nich.
Nie wierzyłam w powodzenie książek elektronicznych. Jednakże dostałam czytnik e-booków Kindle DX, ponad 9 cala. Czyta się na nim rewelacyjnie, oczy się nie męczą, bez problemu czyta pdf z polskimi znakami, rtf i doc trzeba konwertować na mobi, ale to zajmuje chwilkę. Jeśli ktoś czyta po angielsku to za darmo można ściągać pierwsze rozdziały książek, a całe książki można kupic już za 2 dolary.
Zawsze czytałam dużo, ale to co teraz się dzieje to szok. Mam ponad 200 e-booków i w końcu mogę czytać, czytać .... bez ograniczeń. polecam dla każdego mola książkowego. Warto!
Użytkownik: oliviakrk 26.07.2010 18:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałam wypowiedzieć sie... | kachna264
Na Amazonie są książki za 2$??
Użytkownik: aleutka 27.07.2010 00:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Na Amazonie są książki za... | oliviakrk
Na Kindle'a owszem, zdarzają się...
Użytkownik: sms 07.10.2010 17:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Na Kindle'a owszem, zdarz... | aleutka
Na Kindla jest ponad 200 książek za darmo i codziennie dodają od jednej do pięciu książek. mam na myśli tytuły stosunkowo nowe, a nie klasykę do której wygasły prawa autorskie. Rozdawanie książek za darmo to nowa metoda by zachęcić czytelników do innych książek danego autora.
Gorzej jest z polskimi tytułami bo nowości w formie e-booków praktycznie nie ma.
Użytkownik: bałałajka 12.11.2010 17:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Podobno już na jesień szy... | kocio
A wiecie czy eClicto są sprzedawane w Strunach? Kiedyś wyczytałam taką informacje na serwisie naczytniki.pl tylko nie wiem czy to w końcu doszło do skutku?
Użytkownik: bałałajka 16.11.2010 23:44 napisał(a):
Odpowiedź na: A wiecie czy eClicto są s... | bałałajka
oczywiście chodziło mi o Saturn a nie struny:)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: