Dodany: 28.07.2009 00:05|Autor: Ka.

„Buszujący w zbożu”


Próbowałam przeczytać, ale nie dałam rady. Książka mnie niczym nie zachwyciła, nie zaciekawiła. Czułam, że tracę czas.
Z recenzji, które przeczytałam, dochodzę do wniosku, że to wina nieodpowiedniego wieku. Spóźniłam się z odkrywaniem powieści Salingera, powinnam przeczytać ją kilka lat wcześniej, kiedy byłam zbuntowaną nastolatką i w głównym bohaterze znalazłabym coś w stylu autorytetu albo bratniej duszy. Może wtedy Holden olśniłby mnie swoimi myślami i zainspirował do innego spojrzenia na rzeczywistość. Dzisiaj stwierdzam: nic odkrywczego.
Zwykle mam wyrzuty sumienia, jeśli nie dokończę jakiejś książki. Tym razem z lekkim sercem odesłałam książkę z powrotem na Podaj.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2764
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: Siledhel 28.07.2009 19:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Próbowałam przeczytać, al... | Ka.
Mnie pozostawiła w stanie całkowitej obojętności. Czytałem w wieku bodaj 19 lat.
Użytkownik: Vea 29.07.2009 00:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Próbowałam przeczytać, al... | Ka.
Czytałam książkę jako nastolatka, jednak główny bohater mnie irytował a jego bunt był dla mnie przejawem wyjątkowego egoizmu
Użytkownik: Viv87 30.07.2009 13:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Próbowałam przeczytać, al... | Ka.
Czytałam będąc w gimnazjum, (czyli mając 15-16 lat), książka jako taka mi się spodobała (znaczy: styl, w jakim została napisana), ale główny bohater mnie denerwował. Chroń nas, Boże, aby Holden nigdy nie został autorytetem dla nikogo.

Ale w porównaniu z innymi lekturami szkolnymi jakie zdarzyło mi się czytać, niekiedy za wcześnie by zrozumieć, co "poeta miał na myśli", to książka była super.
Użytkownik: Darmozjad 30.07.2009 16:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Próbowałam przeczytać, al... | Ka.
" Buszujący w zbożu" to bohater mego pokolenia. Nie poczuje bliskości ktoś, kto nie wyrastał w wiktoriańskich zasadach drobnomieszczańskiego domu. To pierwszy uciekinier od przymusu, nakazów i zakazów. Od bycia wyjątkowym i z ambicjami. Wkrótce wyruszą rzesze ludzi hip ( hippisów), którzy odmówią udziału w wojnie dla obrony tych drobnomieszczańskich interesów i hipokryzji. Po latach wiele mi zostało sympatii do tego bohatera - ludzie porządni wydają mi się podejrzani, jak jego rodzice, niezdolni do miłości, okrutni. Piękno dziecka, wspaniałe rozmowy z siostrzyczką ...i klęska. Dojrzałość jest klęską podporządkowania się okrutnemu prawu przetrwania w stadzie.
Jeśli brać ten przypadek psychologicznie - to jest to autentyk porównywalny z innymi opisami dorastania np. Jan Parandowski "Niebo w płomieniach", Conrad "Smuga cienia", Słowacki "Kordian" i "Godzina myśli"
Ludzie wrażliwi wkraczają w dorosłość pokiereszowani. Romantycy w zetknięciu z realem - odmawiają udziału.
Jest to także portret duszy artystycznej - czy go stłamszą, czy wrażliwość
poprowadzi go do niekwestionowanego sposobu wyrazu własnego doświadczenia ?
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: