Dodany: 16.11.2014 14:52|Autor: misiak297

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Jędza
Orzeszkowa Eliza

Kto tu jest jędzą?


Eliza Orzeszkowa to pisarka, o której może nie zapomniano, ale którą pogrzebano w świadomości czytelniczej, wypisując na metaforycznym nagrobku "nudziarstwo". Z czym nam się dziś kojarzy? „Nad Niemnem” jest zmorą uczniów, złośliwi mówią, że gdyby wyciąć opisy przyrody, z tej trzytomowej powieści niewiele by zostało. „Gloria victis” - krótkie, ale co się człowiek naziewa! Może gdzieś tam w czytelniczej pamięci mignie tytułowy bohater „Tadeusza", co to utonął, goniąc sikorkę i tym samym dołączył do panteonu zmarłych tragicznie dzieci zaludniających pozytywistyczne nowele. Ale poza tym? A kogo to obchodzi? Po co sięgać po Orzeszkową, kiedy mamy do wyboru tyle ciekawszych książek? Cóż, czasem jednak warto. Przekonałem się o tym, czytając „Jędzę”.

Główną bohaterką tej powieści jest Jadwiga Szyszkówna, dwudziestokilkuletnia szwaczka. Mieszka ona wraz z owdowiałą matką w niewielkim mieszkaniu. Obie prowadzą monotonną egzystencję. Jadwiga oddaje się ciężkiej i źle płatnej pracy, a stęskniona stara Szyszkowa daremnie czeka na list od synów - Władysia i Józia - którzy od lat nie dają znaku życia. Sfrustrowana matka wyżywa się na Jadwidze, zamieniając jej i tak trudne życie w istne piekło. Nieoczekiwana bożonarodzeniowa wizyta dalekich krewnych - braci Ginejków - sprawia, że w sercach obu bohaterek wreszcie gości radość. Pojawia się też nadzieja na lepsze jutro - Jadwiga z wzajemnością zakochuje się w przystojnym, dobrym Olesiu. Nagle z zahukanej, szorstkiej w kontaktach z innymi jędzy (bo tak ją nazywają sąsiedzi) zmienia się w atrakcyjną młodą kobietę. A jednak kiedy bracia wyjeżdżają, wszystko powraca do dawnego smutnego porządku. Czy na zawsze? Tego nie zdradzę.

Orzeszkowa napisała „Jędzę” w 1889 roku (warto przytoczyć tu znaczące tytuły robocze utworu: „Idiotka”, „Z miejskiego bruku”). Tej powieści można wiele zarzucić, ale trudno - nawet po stu dwudziestu pięciu latach - pozostać obojętnym na opisy ówczesnego ubóstwa. Ludzie uciekają od biedy jak mogą - w korzystne małżeństwa (czasem skazują się na społeczną pogardę, zawierając je z Rosjanami), w oszustwo (jak stara Żydówka Ruchla, która podbiera innym klientów, ale ma na to jedno wytłumaczenie: „Co robić, kiedy u nas chleba nie ma!”[1]) albo w ciężką, wykańczającą pracę.

Jednak zdecydowanie najciekawszy w „Jędzy” jest portret starej Szyszkowej. Ta zgorzkniała, antypatyczna kobieta potrafi zatruć każdą chwilę swoimi pretensjami i lamentami, nieustającą litanią: „plaga egipska! śmierć, nieszczęście, wstyd, złość, skaranie boskie, zgryzota"[2]. Pogrążona we własnym bólu, zapomniana przez ukochanych synów, maltretuje psychicznie córkę. Na każde słowo wypowiedziane przez Jadwigę przypada kilka potwornie jadowitych płynących z matczynych ust. Milczenie również może być źle odebrane. Oskarżeniom i żalom nie ma końca. Im boleśniej zaślepiona Szyszkowa odczuwa stratę synów (których ciągle stara się wybielić), tym więcej nienawiści kieruje do Jadwigi. Zresztą zobaczcie sami. Oto scena, w której główna bohaterka zamiata podłogę (matka zrobiła to wcześniej, ale niedbale):

„- Nie jestem ja taką idiotką, aby nie rozumieć, dlaczego ty to robisz! Brudów żadnych nie ma. Sama wymiotłam i sprzątnęłam. Plaga egipska, nędza, utrapienie, wstyd, męka, zginienie zdrowia i życia! ty to dlatego robisz, aby matce pokazać, że ona nic już porządnie zrobić nie umie, że ona już do niczego, że chleb twój darmo jada, że próchno już z niej tylko, zawalidroga, stary grzyb, daremnie na świecie miejsce zajmujący... (...) Umiesz ty dobrze dokuczyć! Kiedy tylko zechcesz, to i nic nie mówiąc potrafisz dobrze matce dokuczyć! Czystość lubisz, porządek lubisz, brudów w mieszkaniu nie lubisz! To bardzo pięknie! Jezus, Maria! Każdy o tobie powie »Jaka porządna panna!«. Bardzo pięknie... tylko oprócz porządku i serca troszkę mieć trzeba, a u ciebie serca mało, mało, mało...
- Mama tak często brak serca mi zarzuca, że doprawdy sama wkrótce czuć je w sobie przestanę - sarknęła Jadwiga, siedząc na ziemi i śmiecie na blaszaną szuflę skrzydłem zamiatając.
- A cóż - wykrzyknęła Szyszkowa - może ty masz serce? Może masz? Jezus, Maria! A gdzież ono? Ot, przyszłaś z miasta i ani nawet nie zapytałaś się, czy list od braci jest! Co to ciebie obchodzi? Czy ciebie to obchodzi, gdzie oni, jacy oni, co z nimi dzieje się? I owszem! Niech giną i przepadają, ty o to nie dbasz! Nie zapytasz się nawet, czy list był od nich! Złość, nieszczęście, zgryzota, męka! Czy spytałaś się o list od braci?
- Nie pytałam się, bo wiedziałam, że go nie ma...
- Wiedziałaś! Wiedziałaś! Tak już na pewno wiedziałaś! Jezus, Maria! A skądże już taka pewność? Dziś nie ma, ale jutro być może! Nie tacy już oni niegodziwi, jak ty sobie myślisz. W błocie po uszy siedzą, jak ty o nich językiem bluzgasz! Dziś nie napisali, jutro napiszą, w tym roku nie napisali, na przyszły rok napiszą!
- Daj Boże!
- Daj Boże! Jakim ty tonem to »daj Boże« mówisz? Jezus, Maria! Ty tak mówisz, jakby kto inny powiedział: »Niech ich diabli wezmą!«. Złość, choroba, męczarnia!”[3].

Oczywiście utwór jest tendencyjny, temu nie sposób zaprzeczyć. Postaci w większości są czarno-białe, tezy wyłożone zbyt ostentacyjnie, a fabuła dość przewidywalna. Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu Jednak warto przypomnieć sobie „Jędzę” - właśnie ze względu na poruszający opis toksycznej relacji matki z córką. Ta opowieść decydowanie nie zasługuje na zapomnienie.


---
[1] Eliza Orzeszkowa, „Nowele III”, wyd. Czytelnik, 1957, s. 39.
[2] Tamże, s. 82.
[3] Tamże, s. 78-79.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3631
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 7
Użytkownik: joanna.syrenka 24.11.2014 19:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Eliza Orzeszkowa to pisar... | misiak297
Mimo Twoich namów nie będę chyba jednak tego czytać. Recenzja świetna, ale po zamieszczonej próbce mówię stanowcze "Nie!". Wiesz z czym mi się ten fragment skojarzył? Ze wszystkimi tymi dennymi programami typu "Dlaczego ja?", "Trudne sprawy" itd. Gdzie bohaterowie wrzeszczą na siebie i o wszystko mają pretensje. Dla mnie zbyt męczące.
Użytkownik: koczowniczka 25.11.2014 11:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Mimo Twoich namów nie będ... | joanna.syrenka
A ja przeczytam. Ciekawią mnie książki, których bohaterowie mają trudne sytuacje rodzinne. Poza tym lubię tę niemodną Orzeszkową :)
Użytkownik: nagjep 25.11.2014 12:31 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja przeczytam. Ciekawią... | koczowniczka
Jedni lubią inni nie :p nie ma co dyskutowac o gustach :)
Użytkownik: koczowniczka 25.11.2014 12:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Jedni lubią inni nie :p n... | nagjep
Oczywiście, że nie warto dyskutować o gustach. Ale tym, którzy nie lubią Orzeszkowej, poleciłabym "Chama" - jaka to ciekawa powieść! Po jej przeczytaniu gust może się zmienić :)
Użytkownik: joanna.syrenka 25.11.2014 18:32 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja przeczytam. Ciekawią... | koczowniczka
Wiesz, ja się tak (jak zwykle) odgrażam... A wczoraj sobie ściągnęłam tę Jędzę, i jak znam życie - pewnie ją przeczytam. Najgorzej, jak mi się spodoba jeszcze do tego :D
Użytkownik: misiak297 25.11.2014 19:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiesz, ja się tak (jak zw... | joanna.syrenka
Jestem bardzo ciekaw, Syrenko, jak Ci się Orzeszkowa spodoba:) Mimo wszystko nie porównywałbym "Jędzy" - nawet z całą jej tendencyjnością! - ze współczesnymi programami w stylu "Trudne sprawy". To jednak nie jest ta epoka i - przy wszystkich literackich "grzechach" powieści Orzeszkowej - nie ten poziom.

Mnie się wątek matki i córki kojarzył - zaznaczam, bardzo luźno! - z "Pianistką" Jelinek. U noblistki matka dręczyła córkę, rozdzieliła je wyzwalająca się seksualność. Oczywiście to nie są porównywalne powieści - ale jednak tym razem zostajemy w kręgu literatury.
Użytkownik: miłośniczka 02.05.2017 13:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Mimo Twoich namów nie będ... | joanna.syrenka
A mnie właśnie próbka zachęciła! Wciągnął mnie ten mini fragmencik. :) Przeczytałaś?
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: