bez tytułu
Tytuł sugeruje nawiązania do religii i faktycznie wiele z opowiadań w jakiś sposób odwołuje się do tej tematyki. Na zbiór składa się osiem opowiadań i nowel dających szeroki przekrój przez twórczość tego autora. W związku z tym niektóre opowiadania były dla mnie genialne, a przez niektóre ledwie przebrnąłem... Do pierwszej kategorii zaliczały się „Irrehaare” - ciekawa wizja wirtualnej rzeczywistości, „Muchobójca” – pomysł mało oryginalny, ale świetnie napisany, „Ziemia Chrystusa” mówiąca o tym, że raj może być dla niektórych piekłem. Warte uwagi są też „Medjugorje” i „In partibus infidelium”. Może to dziwne, ale najgorsze było dla mnie chyba najgłośniejsze opowiadanie Dukaja, czyli „Katedra”. Film był znacznie ciekawszy i mnie przynajmniej skłaniał do refleksji. Opowiadanie nie ma w sobie tego „czegoś”, a przynajmniej nie dotarło to do mnie poprzez typową „dukajszczyznę”, czyli natłok neologizmów i nie do końca jasnej wizji rzeczywistości. „IACTE” jest strasznie nierówne, natomiast „Ruch Generała” to totalne pomieszanie z poplątaniem wszelkich motywów fantastycznych wtłoczonych w wojskowo-batalistyczno-spiskową fabułę.
Podsumowując, ocena całości jak najbardziej pozytywna, część opowiadań wykorzystuje znane motywy, ale nie przeszkadza to i nie razi.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.