Dodany: 08.05.2004 19:55|Autor: zielkowiak

bez tytułu


Stanowczo przereklamowana. Polecam dzieciom w podstawówce (4-6 klasa), dla nich na pewno będzie odkrywcza. Dla dorosłych jest stanowczo zbyt infantylna, choć wiem, że dla niektórych to niemal książka ich życia, żeby nie rzec "kultowa". Ja nie polecam.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 19649
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 15
Użytkownik: Poranna Rosa 26.08.2004 23:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Stanowczo przereklamowana... | zielkowiak
Napisana jest prostym językiem, ale to też jest piękne - ta dziecinna prostota słów. Ja polecam!
Użytkownik: joostee 27.08.2004 17:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Stanowczo przereklamowana... | zielkowiak
Nie mogę się zgodzić, polecam wszystkim, zwłaszcza tym "dorosłym" w których jest jeszcze choć odrobina dziecka.
Użytkownik: pochłaniaczka 06.10.2004 21:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Stanowczo przereklamowana... | zielkowiak
Nie zgadzam się z opinią Zielkowiaka. Książka nadaje się dla dzisiejszych dorosłych. Może odkryją w niej samych siebie...
Użytkownik: zielkowiak 08.10.2004 17:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie zgadzam się z opinią ... | pochłaniaczka
no cóż nie każdy musi dorosnąć. I nie chodzi o to, że nie lubię książek dla dzieci. Uwielbiam niektóre np. Muminki. one naprawdę niosą w sobie prawdę o życiu, ale "Mały Książę" to zdecydowanie przereklamowana pozycja.
Użytkownik: ANKa_007 24.10.2004 16:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Stanowczo przereklamowana... | zielkowiak
Jeżeli uważasz że Mały Książe jest przereklamowaną książką i tylko dla dzieci to jesteś w błedzie.To wspaniała książka pełna refleksujących metafor, która zarazem daje wiele do myślenia. Doskonała dla dzieci jak i też dla dorosłych, ponieważ w różnym wieku inaczej się ją odbiera. Jest doskonała.
Użytkownik: ika-mika 23.03.2005 19:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Stanowczo przereklamowana... | zielkowiak
absolutnie sie z toba nie zgadzam! Jest to piekna ksiazka, i chociaz mam 12 lat, przeczytalam ja chyba z 15 razy. I zawsze bede do niej wracac. Uwazam, ze jest ona dla kazdego . Serdecznie polecam :D
Użytkownik: antecorda 23.03.2005 19:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Stanowczo przereklamowana... | zielkowiak
A jednak w słowach pani Zielkowiak jest moim zdaniem sporo prawdy. Bardzo cenię sobie twórczość Exupery'ego, ale akurat "Mały książę" zdaje mi się pozycją mniej udaną. Może dlatego, że wyraźnie widzę, że autor chce za wszelką cenę udowodnić swoją tezę: trzeba być w duchu dzieckiem całe życie. Gdyby to robił tak mimochodem, to może wrażenie byłoby lepsze? A tak mamy kupę metafor, ludowych mądrości i czego tam jeszcze, ale jakoś nie do końca przekonywująco. Takie jest moje odczucie...
Użytkownik: zielkowiak 28.03.2005 19:47 napisał(a):
Odpowiedź na: A jednak w słowach pani Z... | antecorda
Cieszę się, że tak uważasz. pozdrawiam
Użytkownik: jakozak 28.03.2005 20:20 napisał(a):
Odpowiedź na: A jednak w słowach pani Z... | antecorda
Nie będę nic uzasadniać, bo nie potrafię. Dla mnie Mały Książę jest piękną książeczką. Właśnie dla dorosłych. Czytałam też fragmenty po francusku. Są jeszcze piękniejsze. :-).
Użytkownik: antecorda 29.03.2005 17:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie będę nic uzasadniać, ... | jakozak
Nie czytałem "Małego księcia" po francusku. Być może wtedy odebrałbym ją inaczej. Niemniej szanuję Pani opinię i chylę czoła z szacunkiem! :-)))))
Użytkownik: mimika 03.04.2005 19:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Stanowczo przereklamowana... | zielkowiak
Pewne rzeczy trzeba umieć znaleść. Piękno też. A jej magia tkwi właśnie w prostocie. Mam wrażenie,
że należysz do tych smutnych dorosłych co kochają
się w liczbach. Dla mnie to książka kultowa (bez cudzysłowia)- na całe życie
Użytkownik: Ysabell 03.04.2005 23:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Stanowczo przereklamowana... | zielkowiak
Cóż, moim zdaniem jest to książka, którą każdy powinien znać. Warto się z nią zapoznać, choćby po to, żeby mieć na jej temat własne zdanie (i móc je tu zaprezentować :)).

A moje zdanie? Czytałam tę książkę pierwszy raz w podstawóewce właśnie i nie przykuła jakoś specjalnie mojej uwagi... Książka jak książka - wtedy wydawała mi się nieco infantylna jak na mój wiek :). Potem sięgnęłam do niej już w liceum i przeczytałam ją ponownie. Nie powiem, żeby powaliła mnie na kolana. Prz czytaniu non stop miałam wrażenie, że ktoś usiłuje mi na siłę wepchnąć coś, co doskonale wiem od zawsze. Coś co przekazali mi rodzice i przyjaciele. To uczucie podobne do tego, kiedy wychodzicie od babci i trzymacie w ręku czapkę, żeby ją założyć, a babcia mówi: "Tylko koniecznie włóż czapkę. Jak zwykle latasz z gołą głową...". Mały książę jest dla mnie właśnie zbiorem takich truizmów. Z całą pewnością nie jest to moja ulubiona książka, ale tak jak mówiłam: nie wypada jej nie znać...
Użytkownik: zielkowiak 10.04.2005 19:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Cóż, moim zdaniem jest to... | Ysabell
Pięknie to ujęłaś/łeś. Podpisuję się obiema rękoma pod tym co napisałaś/łeś
Użytkownik: Ysabell 11.04.2005 02:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Pięknie to ujęłaś/łeś. Po... | zielkowiak
Dziękuję bardzo.
Pozdrawiam.
(-aś, jestem kobietą :))
Użytkownik: kriestik 10.04.2005 20:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Stanowczo przereklamowana... | zielkowiak
Z Panem Exupery zaznajomiłam się właśnie przez "Małego Księcia" (w podstawówce), przeszłam jeszcze kilka jego książek, każde spotkanie dawało nowe odkrycia. Dla mnie "Mały Książe" to wstęp do twórczości Pana Exupery. A że jest prosty - nie zraża mnie to, do tej pory niektóre tezy tej książki wydaja mi się maksymalnie słuszne. Jednak za najlepszą książkę tego autora uważam "Ziemię, planetę ludzi" - jedną z kilku, która zmusiła zagrać wszystkie struny mojej duszy. Może jest przereklamowana, ale bez niej nie sięgnęłanbym po inne pozycje Exuper'iego. Co prawda przyznaję, że przeczytałam ją tylko raz, i nie wracam do niej.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: