Dodany: 16.06.2009 13:42|Autor: reader.bloog.pl

Czasem Nadzieja


I

Wdawanie się w dyskusje, czy reportaż to gatunek literacki, czy dziennikarski nie ma sensu. Przykład Ryszarda Kapuścińskiego pokazuje, że to, co napisze dziennikarz, może być literaturą. Sęk w tym, że może - nie musi.

Kiedy dziennikarska relacja staje się sztuką? Gdzie jest ta granica? Nie wiem. Przebiega na pewno gdzieś w obszarach wrażliwości, uważności, intelektu, ale i panowania nad pisanym słowem. A więc w sferach, których ocena według "sztywnych" kryteriów staje się niemożliwa.

II

Jaka jest wspólna cecha bohaterów zbioru tekstów Wojciecha Tochmana?

Ból? Poczucie straty? Na pewno. Dotyka ono wszystkich. Nieważne, czy Renaty z tytułowego opowiadania, opiekującej się "niepodobnym do człowieka" Mateuszem, czy rodzeństwa z tekstu "Bracia i siostry" notorycznie uciekającego z domów dziecka tylko po to, żeby być razem, czy dziewczyny sprzedanej przez kolegów do niemieckiego burdelu.

Obłęd? Obsesja? Pasja? Raczej drugie i trzecie. Najlepszy przykład to matka Wandy Rutkiewicz, wciąż wierząca, że córka żyje. Można współczuć tej kobiecie, mówić, że jej ból jest tak wielki, że nie dopuszcza myśli o stracie córki. Można też ją podziwiać - bo niewielu dana jest taka Nadzieja.

Miłość? Na pewno. We wszelkich swych formach.

III

Miłość. Obsesja. Poczucie straty.
Czasem - Nadzieja.
Połączenie dziwne. Niestety jednak - często spotykane też poza literaturą.

IV

To zadziwiające, jak Tochman traktuje bohaterów. Jak potrafi ich "otworzyć" - a później opisać to, co usłyszał. Unika sentymentalizmu, choć każda z tych historii mogłaby stać się scenariuszem tandetnego wyciskacza łez. Pisze z pokorą wobec powierzanych mu opowieści.

V

Nie wszyscy bohaterowie reportaży żyją (np. Grzegorz Przemyk, Barbara Sadowska, Piotr Skrzynecki). W takich przypadkach dziennikarz opiera tekst na relacjach przyjaciół. Z nich tka historię. Prawdziwą? Kto wie. Nikt już nie sprawdzi. Ale pewne jest, że po lekturze "Mówię ci, tam była enklawa tajemna" o Piotrze Skrzyneckim, Janinie Garyckiej i Piwnicy pod Baranami myślę tekstem Tochmana.

VI

Reportaż "Nieobecność". To powód, dla którego sięgnąłem po "Schodów się nie pali". Opowieść o braciach bliźniakach rozdzielonych w dzieciństwie. Spotykają się po latach. To zmienia ich życie.

Po lekturze "Nieobecności" nie mogę uwolnić się od pytania, jakie mechanizmy zadziałały w bohaterach, doprowadzając do dramatycznego końca.

Ile tajemnic nosimy w sobie? Odkryjemy je wszystkie? Jak wiele sensu ma twierdzenie "znam siebie"?

VII

Czy takie pytania rodzą się po przeczytaniu reportażu?


[recenzję po raz pierwszy opublikowałem na swoim blogu]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3694
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 16.06.2009 20:06 napisał(a):
Odpowiedź na: I Wdawanie się w dys... | reader.bloog.pl
Bardzo fajna, nieszablonowa recenzja - wyrazy uznania!
Książki jako takiej nie czytałam, bo nie musiałam - wszystkie zawarte w niej teksty znam z prasy, i w zasadzie już po kilku pierwszych byłam pewna, że jeśli w nagłówku widzę nazwisko Tochmana, jest to swoisty znak reporterskiej jakości. To na pewno jest coś więcej niż "zwykły" reportaż.
Użytkownik: reader.bloog.pl 16.06.2009 21:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo fajna, nieszablono... | dot59Opiekun BiblioNETki
Bardzo dziękuję za miłe słowa. Książkę Pana Wojciecha naprawdę gorąco polecam
Użytkownik: reader.bloog.pl 16.06.2009 22:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo dziękuję za miłe s... | reader.bloog.pl
Ojej, coś nacisnąłem i dodałem niepełny komentarz ;( Książkę polecam - bo jednak w zbiorze te teksty inaczej "grają". Ja też część z nich znałem, ale właśnie dlatego sięgnąłem po większą całość. Pozdrawiam.
Użytkownik: miłośniczka 20.06.2010 07:33 napisał(a):
Odpowiedź na: I Wdawanie się w dys... | reader.bloog.pl
Naprawdę bardzo dobra recenzja. Piszesz tak... oszczędzasz słowa, jak on. Gratuluję takiego pióra. :)

Ach - i ja gorąco wszystkim polecam reportaże pana Tochmana. Rzeczywiście nieco inaczej się po nich myśli...
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: