Dodany: 15.06.2009 22:13|Autor: saviour

Książka: Opętani
Palahniuk Chuck

3 osoby polecają ten tekst.

Opętany "Opętanymi"


Oto treść listu napisanego ołówkiem na pomiętej kartce papieru, znalezionego kilka dni temu w mieszkaniu młodego samobójcy:

Dziesięć powodów, dla których pod żadnym pozorem nie wolno czytać książki „Opętani” Chucka Palahniuka:

1. Ta książka nie jest horrorem według powszechnie przyjętej definicji gatunku, jest czymś dużo straszniejszym, bardziej przerażającym.
2. Zamiast upragnionej rozrywki, czytanie tej książki przynosi czytelnikowi smutek i irytację… całym światem.
3. Konstrukcja książki jest bardzo konsekwentna – konsekwentnie zmierza ku coraz większemu szaleństwu, a czytelnik zyskuje z czasem przeświadczenie, że uczestniczy w czymś, co można jedynie nazwać z angielska: „total madness”.
4. Książka jest wulgarna, słownictwo odrażająco bezpośrednie (zwłaszcza w demaskowaniu hipokryzji) i niepoprawne politycznie.
5. Książka zawiera dużo filozoficznych stwierdzeń, które niebezpiecznie głęboko zapadają w pamięć i krążąc potem w głowie jako skrzydlate myśli, mogą doprowadzić czytelnika do stanu depresji i/lub zwątpienia w sens egzystencji.
6. Niektóre sceny są w stanie przyprawić czytelnika o ból fizyczny (zwłaszcza mężczyznę).
7. Książka skłania do myślenia i może sprawić, że czytelnik zacznie zdawać sobie pytania, których lepiej, aby żaden człowiek sobie nie zadawał.
8. Jeżeli wierzysz w wielkość i dorobek „cywilizacji zachodniej” oraz sens porządku i kształt egzystencji człowieka, który ustanowiła – czytając tę książkę, przestaniesz.
9. Jeżeli wierzysz w to, że człowiek jest dziś istotą stopniem ewolucji i rozwoju przewyższającą siebie samego sprzed 100, 200, 1000 lat – czytając tę książkę, przestaniesz.
10. Jakakolwiek nadzieja na promyczek nadziei (powtórzenie celowe) czekający na końcu podróży przez książkę, zostaje przez to zakończenie zabita – nie w sposób brutalny i gwałtowny, lecz delikatnie i spokojnie, niczym przez połknięcie pięćdziesięciu sztuk tabletek nasennych.

Jeżeli dziś mógłbym na nowo podjąć decyzję: przeczytać czy nie przeczytać „Opętanych” Palahniuka, z całą pewnością…

(tu list się urywa).

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 6515
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 5
Użytkownik: deepress 27.08.2009 19:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto treść listu napisaneg... | saviour
Hmm, właśnie jestem na 79 stronie... Sympatyczny koncept z tym listem samobójcy ;-)
Użytkownik: deepress 18.09.2009 12:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto treść listu napisaneg... | saviour
Hej, to znowu ja ;-) pod drugiej stronie, czyli po przeczytaniu całości. Jednak jestem odporna i choć bardzo chciałam - tym razem Palahniuk mnie nie opętał.
Użytkownik: saviour 10.10.2009 14:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto treść listu napisaneg... | saviour
Cóż :), mnie Palahniuk opętał na tyle, że jestem już po lekturze "Rozbitka" i "Fightclubu", a pewnie wkrótce zabiorę się za "Udław się" i "Dziennik", które już czekają na półce.

Myślę, że lepiej rozpocząć znajomość z twórczością tego autora właśnie od dwóch pierwszych książek, ponieważ zawierają te same wyznaczniki stylu, charakterystyczne elementy i zabiegi pisarskie co "Opętani", ale w zdecydowanie mniejszym natężeniu, rzec by można, ze w "Opętanych" Palahniuk poszedł na "całość", przez co książka może być trudniejsza do "strawienia" dla początkującego czytelnika.

Mówi się, że Palahniuk jest pisarzem kontrowersyjnym, lubi szokować, wprowadzając do powieści dziwne wydarzenia i postacie; zawsze przy tego typu chwytach pisarskich pojawia się pytanie o pustą prowokację.
Ja w każdej z dotychczas przeczytanych książek odnalazłem bardzo wiele głębokich przemyśleń autora i treści skłaniających do refleksji, moja odpowiedź na te pytania brzmi więc: Palahniuk posługuje się prowokacją, ale nie jest to zabawa dla zabawy.

Myślę, że ten autor przypadnie do gustu wszystkim fanom Vonneguta, do których ja także należę.
Użytkownik: deepress 20.12.2009 14:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Cóż :), mnie Palahniuk op... | saviour
Cóż, miło mi poznać fana Vonneguta, którego i ja bardzo sobie cenię ;)

Dzięki za wskazania co do kolejności lektury - może przydadzą się komuś innemu, bo ja należę do tych czytelników, którzy znają już prawie całą twórczość Palahniuka. Stopniowanie trochę bym zmodyfikowała: "Fightclub", "Rozbitek", "Dziennik", "Udław się", "Opętani". W takiej kolejności narasta u tego autora drastyczność treści. Według mnie, niestety, "Opętani" zwiastują kryzys twórczy Palahniuka. Powieść zawiera bowiem wszystko to, co ekscytujące u tego pisarza: czarny humor, ironiczny dystans do rzeczywistości, krytykę konsumpcjonizmu, etc., natomiast straciła na lapidarności. Ostatnie 150 stron straszy kaznodziejską rozwlekłością i umoralnianiem żenującym dla domyślnego czytelnika.

Dlatego "Opętani" mnie nie opętali. Ale pewne zmiany w moim mózgu - mimo wszystko - zaszły.
Użytkownik: Malita 17.07.2011 19:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto treść listu napisaneg... | saviour
Świetny koncept recenzji! Masz absolutną rację.

Muszę przyznać, że "Opętani" mnie zupełnie nie opętali, raczej zniesmaczyli, obrzydzili. Ale to dobrze, znaczy, że Palahniuk potrafi wywoływać mocno skrajne emocje swoją prozą. "Rozbitek" podobał mi się ogromnie, "Fight club" również, ale nieco mniej. "Opętani" - że się tak nieelegancko wyrażę - ryją psychikę. Aż tak, że na razie robię sobie urlop od twórczości Palahniuka...
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: