"Stary człowiek i morze"
Na początku byłam źle nastawiona do tej książki. Wiele osób mówiło, że nic się w niej nie dzieje, że cały czas rybak płynie sobie łódką i to właściwie cała akcja. Mojemu bratu podobała się w miarę ze względu na użycie słowa na "k" przez starego człowieka (co w lekturach się rzadko zdarza) i pewnie jeszcze ze względu na małą objętość tej książki.
W miarę czytania, "Stary człowiek i morze" zaczynał mi się coraz bardziej podobać. Znalazłam w nim wiele uniwersalnych myśli. Wciągnęła mnie ta książka i już nie czytałam jej z przymusu. Podobał mi się styl pisania autora. Opisy krajobrazu w czasie połowu były naprawdę piękne i plastyczne. Najważniejsze dla mnie w tej książce jest ukazanie wytrwałości człowieka. Byłam pod wrażeniem tego, że mimo niepowodzeń staruszek się nie poddawał.
Myślę, że warto przeczytać tę książkę. Ostatecznie, nawet jeśli nie przypadnie komuś do gustu, nie straci zbyt wiele czasu na jej czytanie, ponieważ jest bardzo cienka.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.