„MUSZĘ PRZYZNAĆ, ŻE TO DOSKONAŁE CIASTECZKA. JAK WSADZAJĄ DO ŚRODKA TE KAWAŁKI CZEKOLADY?”
*
„– Myślałem, że one wymarły.
NIE. TYLKO ODESZŁY.
– A dokąd?
Śmierć wyciągnął kościsty palec.
O TAM.”
*
„– Kwestorze...
– Słucham nadrektorze.
– Jest pan członkiem jakiegoś tajnego stowarzyszenia albo czegoś w tym rodzaju?
– Ja? Ależ skąd nadrektorze.
– W takim razie postąpiłby pan wściekle rozsądnie, zdejmując z głowy kalesony.”
*
„Nie podoba mi się to majstrowanie przy okultyzmie. Jak już człowiek wlezie w ten okultyzm, to zaraz zacznie wierzyć w duchy. A jak zacznie wierzyć w duchy, zacznie wierzyć w demony i ani się obejrzy, a będzie już wierzył w bogów. Wtedy ma prawdziwe kłopoty.”
*
„Słyszę wyraźnie, jak w ogóle nic nie mówisz. Jeszcze nigdy nie słyszałam, żeby ktoś tak milczał tak głośno jak ty, a nie był martwy.”
*
„– Praca pszczelarza musi być bardzo ciekawa.
– Tak. Jest ciekawa.
– Często się zastanawialiśmy...
– Nad czym?
– Jak właściwie pan je doi?”
*
„Mówiłam ci przecież, że wcale nie jestem zgubiona. Jestem tylko... kierunkowo upośledzona.”
*
„Najkrótszą jednostką czasu w multiwersum jest nowojorska sekunda, definiowana jako okres pomiędzy zmianą świateł na zielone i uruchomieniem klaksonu przez taksówkę z tyłu.”
*
„Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.”
*
„Śmierć i tak jest pewna. To właśnie podstawowa cecha śmierci: pewność.”
*
„Co nie umiera, nie żyje. Co nie żyje, to się nie zmienia. Co się nie zmienia, to się nie uczy.”
*
„W końcu liście nie rosną na drzewach.”
Panowie i damy (
Pratchett Terry)
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.