Dodany: 30.05.2014 15:25|Autor: nialla

Czytatnik: Cytaty

„Wyprawa czarownic”/„Witches Abroad” - Terry Pratchett


„Śmierć milczał. Z jego punktu widzenia, pomyślała Dezyderata, przegrywanie to coś, czego każdy w końcu się uczy.”

*

„Większość czarownic nie wierzy w bogów. Wiedzą naturalnie, że bogowie istnieją. Czasami ubijają z nimi różne interesy. Ale nie wierzą w nich. Zbyt dobrze ich znają. To tak jakby wierzyć w listonosza.”

*

„Kłusownik Hurker wrzucił do dołu ostatnią łopatę ziemi. Uznał, że wypada powiedzieć kilka słów.
– No, to by było na tyle – rzekł.”

*

„Babcia Weatherwax nie lubiła map. Instynktownie wyczuwała, że spłaszczają krajobraz.”

*

„Nie warto sobie niczego wyobrażać. Sprawy wyglądają dostatecznie fatalnie.”

*

„Ella podeszła do pieca, gdzie poczerniały czajnik wisiał nad czymś, co babcia Weatherwax nazywała ogniem optymistów*.
---------------------------------------------------------------------------------------
* Dwa polana i nadzieja”

*

„Zapłatą za grzech jest śmierć, ale taka sama jest nagroda za cnotę, a zło przynajmniej może w piątki wcześniej wracać do domu.”

*

„Prawdziwe życie zdarza się samo z siebie.”

*

„Koty grawitują do kuchni jak kamienie grawitują do grawitacji.”

*

„Opowieści na ogół nie interesują się świniopasami, którzy pozostają świniopasami, ani biednymi, lekceważonymi szewczykami, którzy umierają trochę biedniejsi i o wiele bardziej lekceważeni.”

*


„Wśród szumu podziemnej rzeki, zakłócanego czasem pluskiem spadających ze sklepienia kropli, usłyszały cienkie chlupanie. Ktoś wiosłował za nimi.
– Gonią nas! – syknęła Magrat.
Na granicy kręgu światła lampy pojawiły się dwie blade plamy, które okazały się oczami niewielkiego szarego stworzenia, podobnego trochę do żaby. Wiosłowało rękami, leżąc na kłodzie.
Dogoniło łódź. Długie, wilgotne palce chwyciły burtę i przed nianią Ogg pojawiło się smutne oblicze.
– Dossskonale – powiedziało. – Dziś ssssą moje urodziny...
Wszystkie trzy przez chwilę wpatrywały się w przybysza. W końcu babcia Weatherwax ujęła wiosło i mocno uderzyła go w głowę. Rozległ się plusk i coraz cichsze przekleństwa.
– Paskudny mały stwór – powiedziała babcia, gdy powiosłowały dalej. – Nie podobał mi się.
– Fakt – przyznała niania. – Trzeba uważać na takich oślizłych
– Ciekawe czego chciał – zastanowiła się Magrat.”

*

„– Nie ufam nikomu, kto pije rum i pali fajkę – oświadczyła babcia
– Niania Ogg pali fajkę i pije wszystko – zauważyła Magrat.
– Tak, ale to dlatego, że jest obrzydliwym starym tobołem – odparła babcia, nie podnosząc głowy.
Niania Ogg wyjęła fajkę z zębów.
– To fakt – powiedziała przyjaznym tonem. – Człowiek jest nikim, jeżeli nie dba o swój wizerunek.”

*

„Nie możesz tak sobie budować lepszego świata dla ludzi. Tylko ludzie mogą zbudować lepszy świat dla ludzi. W przeciwnym razie to klatka.”

*

„– Czy będzie żyła długo i szczęśliwie?
NIE PRZEZ WIECZNOŚĆ. ALE BYĆ MOŻE DOSTATECZNIE DŁUGO.”

*

„Człowieczeństwo to miłe miejsce, które można na krótko odwiedzić, ale nie chciałby żyć tam na stałe.”

*

„Chleb krasnoludów był doprawdy cudowny: nikt nie cierpiał głodu, jeśli miał choć trochę chleba krasnoludów do uniknięcia. Wystarczyło popatrzeć na niego przez chwilę, a natychmiast przychodziło człowiekowi do głowy mnóstwo innych rzeczy, które wolałby zjeść. Własne buty, na przykład. Góry. Owce na surowo. Swoje stopy.”

*

„– Ludzie, którym się spełnia życzenia, często okazują się nie całkiem mili. Czy więc powinno się im dać to, czego chcą, czy raczej to, czego potrzebują?
Śmierć uprzejmie skinął głową. Z jego punktu widzenia ludzie dostają to, co im się daje.”

*

„– O rany, ależ wielgachny kocur!
– To lew – wyjaśniła babcia Weatherwax, zerkając na wypchany łeb nad kominkiem.
– Cokolwiek to było, musiało walnąć w ścianę z piekielną szybkością.
– Ktoś go zabił. – Babcia rozejrzała się badawczo.
– No pewno – zgodziła się niania. – Gdybym zobaczyła, jak coś takiego przegryza mi się przez ścianę, sama bym to walnęła pogrzebaczem.”


*

„Rasizm na Dysku nie stanowił problemu, ponieważ – przy wszystkich trollach, krasnoludach i innych – gatunkizm był o wiele ciekawszy. Biali i czarni żyli w doskonalej zgodzie i wspólnie prześladowali zielonych.”

Wyprawa czarownic (Pratchett Terry)

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 878
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: