Dodany: 24.03.2009 14:08|Autor: rollo tomasi

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Outsider
Wilson Colin (ur. 1931)

4 osoby polecają ten tekst.

Boga schwytać za stopy


„Outsider” Colina Wilsona to jedna z najgenialniejszych książek, jakie czytałem ostatnimi czasy. Jest trudno dostępna, dlatego jeżeli nie da się jej wypożyczyć, trzeba przesiedzieć kilka godzin w bibliotece, żeby ją przeczytać, ale każdy rozdział jest tego wart. Opisuje ona życie i twórczość znanych pisarzy i innych wybitnych jednostek, a także postaci przez nich wykreowanych w ich utworach. Od Van Gogha, Niżyńskiego czy T.E. Lawrence'a płynnie przechodzi do postaci braci Karamazow czy Raskolnikowa.

O boskiej nieomal sile oddziaływania tego dzieła stanowi to, w jaki sposób Wilson ujmuje żywoty wspominanych w nim postaci. Zamiast koncentrować się na całości ich biografii, wybiera z ich egzystencji tylko te momenty, w których, cytując słowa Adasia Miauczyńskiego z „Dnia świra”, Boga schwytali za stopy.

Omawiani przez Wilsona osobnicy to - siłą rzeczy - outsiderzy. O ile fakt czyjegoś outsiderstwa imponował mi w czasach licealnych, kiedy to poniekąd sam za takiego się uważałem, o tyle później nie robiło to już na mnie ogromnego wrażenia. Po lekturze Wilsona moja fascynacja outsiderem powróciła. Outsiderem przestał dla mnie być wyłącznie człowiek wyobcowany, bo to nie o to chodzi. Za interesujące uważałem w wilsonowych outsiderach to, że każdy z nich miał "lśnienia mistrzostwa kierujące jego bytem" (Paktofonika). Outsiderem prawdziwym nie był więc w definicji Wilsona Robinson Cruzoe, bo będąc poza cywilizacją wybudował sobie prywatną cywilizację i w pewnym momencie miał nawet swój dwór w postaci psa, papugi, kóz, zboża, jaskini, grodu, no i na koniec Piętaszka. Można przecież mnożyć kontrprzykłady... Także Dzikus z „Nowego wspaniałego świata” Huxleya i pustelnik Zosima lub starzec Tichon u Dostojewskiego, mnisi z „Wielkiej ciszy” poprzez samą swoją izolację nie stali się - w definicji Wilsona -outsiderami. Nie przytoczę tu jednak za Wilsonem poszczególnych punktów składających się na definicję outsidera. Warto dla nich sięgnąć po książkę.

Co podobało mi się nieziemsko u Wilsona, to fakt bezkompromisowego przedstawiania swoich oderwanych postaci. Wilson pokazuje je tak, jakby były one pacjentami na kozetce u psychoanalityka, ale jednocześnie nie zatraca wobec nich ogromnego pokładu sympatii, która bije między słowami. Wilson w przypływach ekscytacji słowem pisanym sam potrafił całymi dniami przesiadywać w bibliotekach… hm… prawie jak ja, hehe… a nocami dla zaoszczędzenia pieniędzy spać w parkach w wodoszczelnym śpiworze.

Czemu takie fazy dopadają najlepiej zapowiadających się wrażliwych ludzi tego świata? Jak dojść do stanu peak experience? Jak go zachować, o ile to możliwe? Mnie wystarczyła sama lektura tej książki.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 8320
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 8
Użytkownik: lapsus 24.03.2009 21:42 napisał(a):
Odpowiedź na: „Outsider” Colina Wilsona... | rollo tomasi
Słyszałem o tej książce już dawno i od wielu ludzi, do tej pory nie mogę do niej dotrzeć. Podobnie pragnę od wielu lat przeczytać powieść "Kacica" Kohouta i szans na to nie widzę. Są takie książki, o których było głośno, a w księgarni ich nie uświadczysz. Uświadczysz za to dużo innych książek, których nikt nie chce czytać. Ciekawe zjawisko.
Użytkownik: niebieski ptak 24.03.2009 21:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Słyszałem o tej książce j... | lapsus
Lapsusie nie wiem w jakim mieście pomieszkujesz ale w Warszawie znalazłam w dzielnicy Śródmieście aż 3 egzemplarze "Kacicy" Kohouta. Zawsze możesz spróbować wypożyczyć książkę przez przez rewers międzybiblioteczny jeśli takowa opcja jest dostępna!
Użytkownik: whiteska 25.03.2009 20:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Słyszałem o tej książce j... | lapsus
Obecnie outsider na allegro jest za 8 zł ;)
Użytkownik: exilvia 25.03.2009 21:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Obecnie outsider na alleg... | whiteska
Jakieś strasznie stare wydanie. Chociaż ja widziałam kiedyś też to nowsze w przyzwoitej cenie.
Użytkownik: Bieluń 31.03.2009 19:04 napisał(a):
Odpowiedź na: „Outsider” Colina Wilsona... | rollo tomasi
Największą zaletą książki Wilsona jest to,że to wbrew pozorom jedyna książka o pozorach naukowości, jaka ma słowo "outsider" w tytule. Czytałem i cóż...Wybór Niżyńskiego czy odwoływanie się na siłę do Dostojewskiego są dość dyskusyjne. Należało przysiąść więcej nad, zdaje się ledwie wspomnianym, Nietzschem, powiedzieć coś o Baudelairze, Cortazarze, odkryć polskiego Norwida...może Stachurę. Znalazłoby się jeszcze więcej ciekawszych postaci.
Użytkownik: Speculum 04.04.2009 23:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Największą zaletą książki... | Bieluń
To jest w takim razie pole do popisu dla kolejnego poszukiwacza skarbów literackich i artystycznych.
Książka i Twój komentarz zainspirowały mnie, chętnie sama ułożyłabym taką listę swoich outsiderów - zapewne z równie dyskusyjnymi osobami. Pewnie Gide by się na niej znalazł... i Gombrowicz... hm... John Arden może...
Oj, zapewniliście mi rozrywkę.
Użytkownik: Bieluń 05.04.2009 17:58 napisał(a):
Odpowiedź na: To jest w takim razie pol... | Speculum
Właśnie, ja na przykład pisałem na ten temat magistra...To oczywiście subiektywna ocena, ale dodałem jeszcze do wymienionych przeze mnie wcześniej Wojaczka, Hłasko, Villona i Hessego, a także...Zbigniewa Cybulskiego:)
Pozdrawiam.
Użytkownik: Bieluń 05.04.2009 18:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie, ja na przykład p... | Bieluń
Gwoli ścisłości...w mojej pracy nie zmieścił się Cortazar, a może powinien...
Ale dla każdego taka lista może wyglądać inaczej. Może ktoś jeszcze poda jakieś inne nazwiska...
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: