Dodany: 03.03.2009 20:17|Autor: Anncecile

Czytatnik: bazgrolnik

"Buszujący w zbożu"


Nie mogłam, po prostu nie mogłam przebrnąć przez tę książkę. Może to dlatego, że nie znoszę pierwszoosobowej narracji z dygresjami i wtrąceniami, która ma podobno narzucić luźny styl i spowodować, że czyta się łatwo i z przyjemnością, a mnie tak naprawdę straaaasznie denerwuje. Przemęczyłam 3/4 książki i odłożyłam, bo ani fabuła, ani styl tym bardziej nie zachęcił mnie do dalszej lektury.

Moja ocena: ledwie 2.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2537
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 9
Użytkownik: paulinarz 04.03.2009 09:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie mogłam, po prostu nie... | Anncecile
A może zastępczo film? Ja widziałam - jest niezły, choć po wyjściu z kina miałam chwilowy problem z nadwyrężoną psychiką.
Użytkownik: Anncecile 04.03.2009 13:18 napisał(a):
Odpowiedź na: A może zastępczo film? Ja... | paulinarz
"Problem z nadwyrężoną psychiką"?;> czemu?
może faktycznie obejrzę...
Użytkownik: paulinarz 05.03.2009 18:56 napisał(a):
Odpowiedź na: "Problem z nadwyrężo... | Anncecile
Oj, ale się pomyliłam i namieszałam... Przepraszam! Chyba za szybko przeczytałam twoją czytatkę i dodałam komentarz. Pomyliłam tytuły, gdyż miałam na myśli film... "Wiatr buszujący w jęczmieniu", opowiadający o partyzantce IRA. Jakieś przemęczenie mnie chyba dopadło...
Użytkownik: jakozak 04.03.2009 11:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie mogłam, po prostu nie... | Anncecile
Ja też nie należę do zachwycających się tą książką. Przeciętna lektura o rozwydrzonym smarkaczu. Żadnej głębi w niej nie ma.
Użytkownik: gandalf 04.03.2009 19:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też nie należę do zach... | jakozak
Widzę, że mamy dokładnie taką samą opinię na temat tej książki. Od siebie dodałbym jeszcze, że straszliwie zirytował mnie prymitywny styl w jakim ją napisano. Podczas lektury przyszło mi nawet do głowy, że sam mógłbym coś takiego napisać. Tylko po co?
Użytkownik: Natii 04.03.2009 13:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie mogłam, po prostu nie... | Anncecile
A mnie się podobało. Choć czytałam już tak dawno temu, że ledwo pamiętam fabułę.
Użytkownik: Vea 04.03.2009 23:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie mogłam, po prostu nie... | Anncecile
Mnie w książce strasznie denerwował główny bohater, czasami miałam ochotę nim potrząsnąć, i powiedzieć obudź się świat nie kręci się tylko wokół ciebie... w takich momentach robiłam sobie przerwę i odkładałam książkę, i tak doszłam do końca:) tych przerw było kilka...
Użytkownik: kurt1985 08.03.2009 19:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie mogłam, po prostu nie... | Anncecile
Miałem podobne odczucia do twoich. Narracja w tej ksiażce jest nużąca i momentami denerwująca. "Buszującego..." zdołałem jednak doczytać do końca.
Użytkownik: Aquedita 08.03.2009 20:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie mogłam, po prostu nie... | Anncecile
Nawet nie macie pojęcia jak bardzo się cieszę, że nie jestem jedyna w mojej negatywnej ocenie tej książki :P
Choć podobno tytuł ten należy do listy powieści, które należy przeczytać w życiu 2 razy, żeby w pełni docenić, to gdy przyjaciółka zapytała "czy warto?" odrzekłam bez namysłu "NIE!".
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: