Dodany: 03.03.2009 16:59|Autor: xenofontpompka

Ogólne> Offtopic

Życie, młodość, miłość, praca, bezczynność, dylematy... dla zagubionych/chwilowo zagubionych itp


Nie wiem, czy był już tu taki temat, ale na stronie nie ma wyszukiwarki, więc trudno to stwierdzić. Jeśli był - przepraszam za spam.
Piszę ten post, ponieważ chcę, żeby ludzie, którzy czują się podobnie jak ja w tej chwili, poczuli się nieco mniej osamotnieni. Trochę to zagmatwane, ale myślę, że każdy zrozumie, co mam na myśli.
Czuję się... czuję się bardzo dziwnie. Wiem, jedynym lekarstwem na to jest przestać babrać się we własnej psychice i natychmiast zacząć robić coś pożytecznego. Snuję się po mieszkaniu już od rana i sama nie wiem, co ze sobą zrobić. Przeraża mnie fakt, że życie zapowiada się jako ciągła (lub prawie ciągła) udręka i mozół, ciągłe zmuszanie się do pracy w dziedzinach, którym chciałabym się poświęcić. Pociesza mnie fakt, że w Niebie będzie prawdopodobnie cudownie i piękne chwile (cokolwiek by to miało oznaczać) nie będą aż tak ulotne, ale nie wiem, czy kiedykolwiek uda mi się tam trafić, choć bardzo bym chciała. Życie można porównać do tańca - z daleka tańcząca kobieta wygląda pięknie, ale gdy podejdziemy bliżej widzimy, że jest spocona, ma zniekształcone albo zakrwawione stopy czy posiniaczone ręce, możemy wyobrazić sobie te TYSIĄCE godzin, które spędziła w dusznej sali, ćwicząc kroki. Tak samo jest zresztą z każdą inną dziedziną.
Przeraża mnie, że życie będzie ciągłym zmaganiem się z własnym lenistwem i słabościami. ("Można być jednocześnie oddanym pracy i leniwym" - jak pisał A. de Saint - Exupery w "Małym Księciu". Mój polonista twierdzi, że to książka demoralizująca i szkodliwa. Ciekawe, czemu? Może są jakieś powody, by tak sądzić, ale z drugiej strony jest taka ładna... choć momentami ociera się o kicz.)
Najstraszniejsze jest jeszcze w życiu to, że nic nie jest takie, jak się wydaje. A ściślej - nie jest tak cudowne, jak się wydaje. I jeszcze to, że tak naprawdę wcale nas nie ma, bo każda chwila już w czasie gdy ją przeżywamy odchodzi do przeszłości, a czas jest rzeką, której nigdy nie zdołamy pojąć. Tak naprawdę nie ma "szczęścia" czy "nieszczęścia", radości ani smutku, bo i tak wszystko już się wydarzyło albo dopiero sie wydarzy. Z tego, co już się wydarzyło, nie ma żadnego pożytku, z przyszłych wydarzeń też nie ma, bo i tak przejdą do przeszłości. Więc dlaczego martwimy się, że jesteśmy nieszczęśliwi? Przecież to i tak iluzja. Nie ma nas. W codziennym rozgardiaszu to się może zdawać nie do pomyślenia, niemożliwe...
Religia jest przydatną rzeczą. Człowiek niektórych prawd nie potrafi unieść, więc religia podaje mu wersję Wszechświata dostosowaną do wątłego ludzkiego umysłu i podaje sposoby, aby żyć świadomie i dobrze, a jednocześnie nie musieć próbować pojąć wszystkiego, bo pewnych rzeczy po prostu nie da się pojąć.
Myślę, że jest tu sporo całkiem wartościowych myśli, dlatego dodaję ten post, choć takie wywnętrznianie się na forach internetowych to gorszy pomysł niż np. rozmowa z przyjacielem. Na pewno ktoś to przeczyta, może ktoś ZROZUMIE coś z tego bełkotu... Myśli, zanim je wyrazisz, w zaciszu własnej głowy wydają się niesłychanie mądre i skomplikowane, ale gdy już je komuś opowiesz lub gdzieś opiszesz, stają się zwykłymi przemyśleniami. Stają się prostsze (to lepiej!), a zarazem płytsze.
Miło będzie mi, jeśli osoby, które przeczytały to wszystko, dopiszą jakieś komentarze, podzielą się swoim zdaniem. Czekam na posty i proszę o wyrozumiałość, bo nastolatek - grafoman czasem nie umie się właściwie ocenić...
Wyświetleń: 4937
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 12
Użytkownik: jakozak 04.03.2009 10:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, czy był już tu ... | xenofontpompka
Mimo że życie nie jest takie cudowne, jak by się chciało, mimo że daje strasznie popalić, mimo że im dalej w życie tym trudniej - warto żyć dla dobrych chwil. Warto szukać nawet tych najmniejszych i najmniej widocznych.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 04.03.2009 16:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, czy był już tu ... | xenofontpompka
Na takie stany ducha osobom wierzącym czasem pomaga lektura z pogranicza religii i psychologii. Mnie osobiście bardzo dobrze robiły miniaturowe rozważania ks. Malińskiego (wydane w zbiorkach np. "Chodzący po morzu", "Aby nie ustać w drodze", "Góry przenosić"; specjalnie dla czytelnika w Twoim wieku napisał bardzo mądrą i sympatyczną książeczkę "Pomysł na siebie").
Użytkownik: xenofontpompka 04.03.2009 21:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Na takie stany ducha osob... | dot59Opiekun BiblioNETki
Dziękuję za komentarze, nie wiem co we mnie wczoraj wstąpiło, już mi "lepiej". Może po prostu potrzebowałam komuś się wygadać, a akurat nikogo nie było pod ręką. Co do ks. Malińskiego - muszę spróbować, dzięki.
Użytkownik: nikolaconti 08.03.2009 22:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, czy był już tu ... | xenofontpompka
Ja polecam Ci "Miasto Radości" Dominique Lapierre i "Drogę"Cormac'a McCarthy, jeżeli pomaga Ci wiedza na temat jak to innym jest ciężko. Czasami życie wydaje się szarym pasmem zmagań.Trochę ciężko jest żyć pesymistom i osobą zastanawiającym się nad własnymi niedociągnięciami. Jesteś na dobrej drodze. Należy zdefiniować swoje słabości i potem z wytrwałością walczyć.pozdrawiam
Użytkownik: Deeep 09.03.2009 13:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, czy był już tu ... | xenofontpompka
: )

Ja myślę że ty bardzo odważnie wyrażasz myśli w bardzo wielkim porywie. Rzeczy nie zawsze są takie jakie jawią się Tobie. Choć przyznaje tu i tam jakieś błyski strumienia świadomości się pojawiają. Teraz tylko popracuj nad nimi zastanów się i kto wie kto wie. Ogólnie rzecz biorąc ( co przy tej wypowiedzi jest grzechem karygodnym ) to po prostu na wszystko co napisałaś znajdują się dużo kontrargumentów lub dużo dalej idących odpowiedzi, których wystarczy poszukać.

A jeśli chcesz się trochę po zmagać z swoim wątłym umysłem to zacznij się zastanawiać z różnych stron. A jeśli już odkryte według Ciebie zostało wszystko to co Ci zależy szlajaj się po domu.
Użytkownik: Darmozjad 19.03.2009 09:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, czy był już tu ... | xenofontpompka
Życie to udręka i mozół... Poświecić się... Nas nie ma bo i tak wszystko przemija.... - tak piszesz. Ale nie jest to rzetelny namysł nad sytuacją egzystencjalną. Ktoś tak Cię zaprogramował: może Babcia mówiła: mozół, mozół i nic z tego; może ojciec twierdzi - poświęcam się dla waszego dobra; może matka w przypływie złości plecie - gdyby ne wy, to byłabym aktorką, gdyby nie ojciec... wyszłabym za ciekawszego człowieka. Nie wiem kto i co mówi w Twoim otoczeniu. Wiem co powiedział nauczyciel, ale sama stwierdziłaś, że niekoniecznie ma rację. Jedno jest pewne -trzeba być świadomym tego co nie jest rzeczywiste, a co rzeczywiste jest.
A co jest? - Twierdzisz, że nas nie ma. Czy tak? Jestem teraz obok ciebie -wrażliwej, poszukującej, zagubionej.
Jestem i twierdzę, że wszystko JEST - to co było, to czego nie widać, to co słyszane i to czego jeszcze nie słyszę. Jest - czyli działa, actio, dokonuje się,wpływa, kształtuje. Ja wobec tego bogactwa mogę być oszołomiona, czasami zagubiona... ale wybieram drogę i idę świadoma, że po coś tu jestem i że mam do tego dojść - sama bez podpowiedzi.
I nie poświęcam się - dochodzę do mego umiłowania:
pracy ( robię to co naprawdę lubię), komunikacji z innym
(bo nie wymagam aby mnie zrozumiał ale by towarzyszył mojemu jestem), zachwytu nad naturą ( to ważne), i najważniejsze - wdzięczności. Jeżeli nie znajdziesz wdzięczności - za wodę, gdy myję twarz, za powietrze, gdy poranek wieje zefirkiem, za pokój - bo niby dlaczego inne pokolenia miały być bardziej doświadczane, za twarz spotkanego człowieka, bez oceniania- mądry, głupi, ładny, brzydki. Jesteśmy tu razem - wdzięczność jest wyrazem osobowości otwartej i wspierającej drugiego.
Popatrz jak wrzeszczą - moje, dla mnie, mnie się należy,
ja taka wspaniała i nikt tego nie widzi.
Popatrz jak przekraczają własne możliwości, jak niosą pomoc i kształtują los.
Wybieraj - z którymi ci po drodze? - Serdeczności.
Użytkownik: Deeep 27.03.2009 18:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Życie to udręka i mozół..... | Darmozjad
Freeloader. Słowa wiatru.
Ciekawa wypowiedź. Tylko na co ona odpowiada? Nie mówi nic niemal. Niemal identyczna z wątkiem głównym. Musi być fajnie tak doskonale zdawać sobie sprawę z rzeczywistości znać tyle odpowiedzi i ba być na temat ich przekonanym. Tak sobie można odpowiadać w nieskończoność i udzielać porad rad i prawd. O to Ci chodzi?
Użytkownik: Darmozjad 28.03.2009 08:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Freeloader. Słowa wiatru.... | Deeep
Trzeba sobie zapracować - na kontakt z rzeczywistością.
Chciałbyś? - aby rozmówca nadawał to o czym nie jest przekonany?
- aby nikt nie reagował na chwile czyjegoś
zagubienia?
A jeśli moja wypowiedź nic nie mówi - to co Cię
tak wkurza?
A jednak - miło mi, że chociaż nie wiesz o co chodzi - to i tak wiesz więcej niż inni. Ukłony.
Użytkownik: Deeep 31.03.2009 17:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Trzeba sobie zapracować ... | Darmozjad
Ore Ore Ore.


Free Loader ale pieprzenie.
Szkoda nawet polemikę rozpoczynać. Szkoda.
Liczyłem na bystrzejszą postać.
Użytkownik: Darmozjad 06.04.2009 12:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Ore Ore Ore. Free L... | Deeep
No to się przeliczyłeś. Na przyszłość mniej się spodziewaj od innych - więcej wymagaj od siebie - O Panie! O Człowieku! Alleluja!
Użytkownik: Deeep 14.04.2009 20:26 napisał(a):
Odpowiedź na: No to się przeliczyłeś. N... | Darmozjad
[Ciach]- naruszenie Regulaminu.

Rozmawiamy o książkach i ich autorach a nie o czytelnikach.

Nie podoba mi się ta wymiana zdań, jak chcecie się zmierzyć w retorycznych klapsach w dziąsła to idźcie sobie gdzieś indziej, BiblioNETka nie jest miejscem na takie rozmowy.
Jeśli będę zmuszony coś jeszcze kasować, to poprostu pozawieszam konta bez ostrzeżenia tam gdzie uznam, że ktoś zaczyna lub podtrzymuje kwasy na Forum.

Z mojej strony EOT.
Admin
Użytkownik: Darmozjad 16.04.2009 09:11 napisał(a):
Odpowiedź na: [Ciach]- naruszenie Regul... | Deeep
Proszę czynić to - co Pan musi. W przeciwieństwie do Pana ja nic nie muszę. Może mnie Pan poprosić i wyjaśnić. Powołanie się na Regulamin - ma dwa końce. Obowiązuje być może przede wszystkim Pana Admina.
PS. Książki, Psze Pana, są o życiu, światopoglądach, postawach.. . o człowieku. Jak Pan sobie wyobraża - będziemy rozmawiać o okładkach? Wyłącznie?
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: