Dodany: 21.02.2009 02:00|Autor: kalka888

Niepotrzebnie mnie żałujecie


Powieść Lowry’ego jest lekturą poważną, trochę przygnębiającą, ale nie wstrząsającą. Głównie dzięki powolnej narracji, która oswaja czytelnika z tym, co nieuniknione. Trzecioosobowy narrator opisuje równolegle zdarzenia, które mają miejsce w realnym czasie, wspomnienia głównego bohatera oraz jego omamy i sposób postrzegania rzeczywistości w stanie delirium tremens. Dzięki temu mistrzowskiemu zabiegowi czytelnik widzi świat oczami nigdy nietrzeźwiejącego bohatera.
Jego najbliżsi patrzą na jego samodestrukcję z bólem i goryczą, bo uważają go za wspaniałego i zdolnego człowieka. Ale Konsul nie trzyma się kurczowo swojego życia. Alkohol dawno stał się najważniejszy. Bohater jest tego świadomy. Wie, że już przegrał i jest z tym pogodzony.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2528
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: jolietjakebluesOpiekun BiblioNETki 23.02.2009 18:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Powieść Lowry’ego jest le... | kalka888
Czy jest lekturą poważną? A na ile życie alkoholika, ba! życie, tutaj chodzi o kompletną rezygnację, powolne samobójstwo, śmierć przecież, jest poważne? Wstrząsającą jest ogromnie. Chyba nie było do czasu tej książki tak sugestywnego, rozpaczliwego, przygnębiającego, destrukcyjnego świadomie studium alkoholizmu. Alkoholizmu człowieka upadającego z wyżyn. Na końcu świata. Upadającego jednocześnie z klasą i w marnym stylu.
Tak, masz rację. Miejscami jest powolna narracja. Nie, nie, w większości. I to rzeczywiście oswaja. Ma się wrażenie, że Lowry oswaja czytelnika z zatapianiem się Konsula, ale sam Konsul oswaja siebie z upadkiem. On wręcz przygotowuje wszechświat na siebie, na opary alkoholu z niego emanujące. Ale jest i szybkość narracji. Dostrzegałem (czy tylko wydawało mi się), że coś pędzi. Coś popędza Konsula do gorączkowych działań. Beznadziejnie nerwowych, bezsensownych, ale gorączkowych.
Tak to lubię, że zacytuję i tutaj: "To prawda, że w razie potrzeby może się położyć na ulicy jak dżentelmen, ale nigdy się nie zatacza. Ach! cóż to za świat, który jednakowo depcze prawdę i pijaków! Świat pełen krwiożerczych ludzi, tak! Krwiożerczych, czy powiedział pan krwiożerczych, kapitanie Firmin?".

Dlaczego taka krótka recenzja? Ta książka potrzebuje, nawet wymaga, o wiele więcej!
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: