Dodany: 26.01.2009 12:06|Autor: spornik

Ogólne> Offtopic

Państwo a pisarz!


Zastanawia mnie jaka powinna być polityka państwa wobec literatury i pisarzy i czy w ogóle powinna jakaś być. Czy należy im pomagać, nagradzać, fundować stypendia itp? Czy może rzucić ich do wolnej konkurencji, niech sobie wywalcza swoje miejsce. Pierwszy sposób może prowadzić do nacisków na literaturę, aby sławiła dobrodziejstwa aktualnego systemu, ponadto niektórzy twierdzą, ze taka opiekuńcza polityka deprawuje twórców i bez względu na to, czy staną się sługami ustroju, czy pozostaną niezawiśli, poziom ich twórczości będzie na tym cierpiał. Drugie podejście też budzi podejrzenia: przewagę wezmą pisarze popularni, dobrze się sprzedający,wiec niekoniecznie najbardziej wartościowi, i mogą po prostu wyeliminować prawdziwych artystów z gry. Czy ma ktoś jakiś pomysł, jak to powinno wyglądać?Dzisiaj wydaje mi się, że istnieje opieka państwa nad pisarzami. Swoją drogą, największe sukcesy odnosiła literatura zwalczana przez reżymy, więc może państwo powinno profilaktycznie pogonić od czasu do czasu pisarską brać?!;)
Wyświetleń: 2374
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 6
Użytkownik: jakozak 26.01.2009 14:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Zastanawia mnie jaka powi... | spornik
Myślę, że gdyby było jakieś sprawiedliwe dla wszystkich rozwiązanie - na pewno już by je wprowadzono do stosowania.
W tej chwili panuje u nas prawo dżungli. Każdy w swoim zawodzie ryzykuje. Dlaczego akurat pisarze mieliby mieć przywileje?
Dlaczego pisarz wartościowy, którego nikt nie chce czytać miałby być traktowany, jak ten, którego książki idą, jak ciepłe bułki?
Użytkownik: misiek1787 28.01.2009 15:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślę, że gdyby było jaki... | jakozak
a który pisarz będzie lepszy, ten który sam wywalczy sobie pozycję, czy ten który będzie wspierany przez swoje państwo...?
Użytkownik: jakozak 28.01.2009 15:36 napisał(a):
Odpowiedź na: a który pisarz będzie lep... | misiek1787
Nie wiem. Moim zdaniem dobry jest dobry, zły jest zły.
Użytkownik: Szeba 26.01.2009 21:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Zastanawia mnie jaka powi... | spornik
Może bezpośrednio państwo nie powinno się tym zajmować, ale pośrednio?.. Ja bym wolała, żeby pisarzy zostawić w spokoju, a szczególna polityka państwa mogłaby zacząć dotyczyć np. bibliotek. Tak, zacząć dopiero, niestety. Czytałam kiedyś ciekawy artykuł o tym, jak robią to Skandynawowie. Nie wiem jak jest teraz, ale podejrzewam, że jeszcze lepiej. Może ktoś bardziej zorientowany się wypowie?.. Pamiętam, że państwo dopingowało niejako pisarzy poprzez coś w rodzaju tantiem bibliotecznych, ale szczegółów nie kojarzę, niestety.
Użytkownik: jakozak 02.02.2009 20:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Może bezpośrednio państwo... | Szeba
Trzeba linka Dianie podesłać. Ona odpowie. :-)
Już to robię.
Użytkownik: Darmozjad 26.04.2009 14:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Zastanawia mnie jaka powi... | spornik
Niestety - pisarz jest niewolnikiem wydawcy. A wydawca zarabia na "dużych nazwiskach" np. Miłosz, Barańczak
albo na promowanych przez elitę ( czytaj Krakówek, Warszawka) nazwiskach np. Pilch
albo na znajomych nazwiskach - środowiskowe przysługi.
Albo na gustach czytelniczych - które są marne, bo gonią snobistycznie za modą.
A państwo? - jeżeli państwo nie może ustalić listy lektur szkolnych, to jak może wiedzieć, którego pisarza wspierać. Dobry pisarz jest Robinsonem - jak Białoszewski, jak Herbert, jak Myśliwski, jak Różewicz - ryzykuje życiem za prawo do wypowiedzi literackiej
w kulturze swego narodu i.. .nie oczekuje pochwał państwa, ani oklasków elity. Robi swoje, bo musi - taki imperatyw wewnętrzny.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: