Dodany: 22.01.2009 10:12|Autor: Bieluń
Marionetka systemu
Uwaga, Towarzysze - ostrzegam, że w tekście zdradzam szczegóły dotyczące treści utworu i jego zakończenia.
Satyra na "produkty bolszewizmu" na podstawie konkretnej postaci lejtnanta Zubowa.
Jest tu parę świetnych przykładów dotyczących obyczajowości i mentalności Rosjan, a także warunków panujących w Związku Radzieckim - buty mają tylko wielcy kapitaliści i kułacy, chleb to towar ekskluzywny, zegarek jest mitycznym wyznacznikiem wielkości i powodzenia. Poza tym w Polsce zwykli ludzie jedzą z głodu korę drzew, a w Ameryce kapitaliści mordują robotników za spóźnienia.
To skromy wycinek wyobrażeń Zubowa o świecie. Nie wspomnę o tym, jak zakochał się w prostytutce, bo myślał, że to wielka szlachcianka, ponieważ chodziła na spacery z parasolką. Śmieszna historia miała też miejsce, kiedy zastrzelił współpasażera, który wyjął termos (myślał, że to bomba, zupełnie jak w "Szewcach" Witkacego).
Ważny jest też temat odwagi mołojeckiej - Zubow dobrze "leje po mordach" cywilów, szczególnie kobiety, natomiast kiedy Wehrmacht napada ZSRR, natychmiast zrzuca mundur i ukrywa się u Polaków, a pod koniec wojny, już w partyzantce radzieckiej, specjalizuje się w grabieży ludności cywilnej, unikając Niemców jak ognia.
W zależności od sytuacji politycznej dedykuje swoje zapiski, i wiesza portrety na ścianach, Stalinowi, Hitlerowi, Sikorskiemu czy też Churchillowi. Przez moment zaczyna mówić prawdę o ZSRR, wiedząc, że robi to po raz pierwszy w życiu. Tu przychodzi mi na myśl historia, jak podczas wiecu komunistycznego wszyscy milczeli, włącznie z Zubowem, nie udzielając odpowiedzi na pytania mówcy, bo nie wiedzieli, jak najlepiej odpowiedzieć zgodnie z duchem proletariatu, a każdy chce żyć, i to nie w łagrze.
Zubow nawet chce zostać w Polsce, bo jako chłop żyje tu lepiej niż jako oficer w ojczyźnie, przy czym znamienne - mówi o polskiej "międzynarodówce", polskim NKWD i Centralnym Biurze Partii Kapitalistycznej, stosując kalki ze znanego sobie ustroju i przenosząc je na wszystkie dziedziny życia, choć widzi, że realia są zupełnie inne.
Kiedy jednak nadchodzi Armia Czerwona, a nie Churchill, Sikorski czy Hitler, rozumie, że jedyną jego szansą jest na nowo służyć Sowietom, wstępuje więc do "komandirki", żeby się zrehabilitować, w rzeczywistości jednak jest to zwykła banda specjalizująca się w grabieżach.
Tu akurat okazuje się mądrzejszy od Polki, która dobrodusznie udziela mu schronienia, jako dezerterowi z wojska. Wcześniej obiecując kobiecie dozgonną wdzięczność, pod koniec wojny, już jako funkcjonariusz NKWD, aresztuje ją, tak jak i wszystkich, którzy okazali mu pomoc, a swoją narzeczoną z sąsiedniego gospodarstwa wydaje na pastwę żołnierzy tam stacjonujących. I znowu jest zasłużonym oficerem, bohaterem partyzantki radzieckiej, a nie zwykłym parobkiem Polki, faszystki i burżujki.
Zubow to człowiek, który z panicznego strachu przed terrorem zostaje pozbawiony własnych uczuć i honorowych zasad, boi się mówić czy nawet myśleć szczerze, a jakiekolwiek przebłyski tłamsi w nim siła władzy, czy to komunistycznej, czy "faszystowskiej", czy "kapitalistycznej" - niezależnie od szyldu, widzianej oczywiście przez przez pryzmat realiów panujących w Związku Radzieckim.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.