Dodany: 02.11.2008 19:45|Autor: MELCIA

Kultura i sztuka> Film, teatr, telewizja

Wszystkie psy idą do Nieba


Czy ktoś z Was oglądał tę bajkę? Leciała dziś rano w telewizyjnej Jedynce. Obejrzałam ją razem z siostrą na jej specjalne życzenie (ma 8 lat), a także ze względu na dawny sentyment. Bo ja "Wszystkie psy idą do Nieba" oglądałam po raz pierwszy, kiedy byłam bardzo, bardzo malutka, i prawie nic już nie pamiętałam z tego czasu. A dzisiaj sobie wszystko przypomniałam.

Film podobał mi się bardziej, kiedy byłam młodsza. Ale i teraz, kiedy mam prawie 17 lat, nie pozostałam obojętna na jego urok. Wydaje mi się, że ma sporo wad, ale i sporo zalet...

Wiem, że w BiblioNETka to w zasadzie sami dorośli ludzie, i pewnie na oglądanie bajek dla dzieci nie macie ochoty ni czasu :) , ale jeśli znajdzie się ktoś, kto tę bajkę obejrzał (może z dzieckiem, a może tak jak ja z siostrzyczką, a może sam, kiedy był jeszcze mały...), to proszę, niech podyskutuje ze mną trochę...

To może najpierw przedstawię swój punkt widzenia lub też patrzenia na film.

Wady:
- za dużo piosenek (tak ogólnie to za musicalami nie przepadam, "Wszystkie psy idą do Nieba" to wyjątek)
- straszny chaos i nieporządek, jeśli chodzi o fabułę (np. te sceny z aligatorem, wyskoczyły jak Filip z konopi, kto widział, ten wie...)
- kilka całkowicie niepotrzebnych scen łzawych i wzniosłych

ALE ZA TO MAMY:
- głównego bohatera zapadającego w pamięć - Charliego, wyluzowanego spryciarza, który kocha zwyczajne życie pełne ryzyka i niespodzianek do tego stopnia, że odrzuca szansę beztroskiego bytowania w Psim Niebie; ma zresztą pełno wad, chwilami przypomina swoim zachowaniem złego Carface'a, jest chciwy, mściwy, samolubny; w niczym nie przypomina typowego bajkowego, wyidealizowanego bohatera pozytywnego, i na tym polega jego wyjątkowość
- równie ciekawy czarny charakter - i nie mówię tu o Carface'u, tylko o tym jego pomocniku, małym rudym psie w okularach, którego postępowanie jest momentami tak zaskakujące, że aż nasuwa się pytanie - czy to działanie jest pozbawione sensu, czy też ma sens tak głęboki, że ja sama nie potrafię go pojąć :-)
- dużo elementów prawdziwie dojrzałych, a niektóre z nich są wręcz niezrozumiałe dla dzieci (ot, choćby kwestia hazardu czy bezwzględności w interesach), a przede wszystkim nieustannie przewijający się motyw śmierci, śmierci, o której w kreskówkach dla dzieci przecież rzadko się wspomina
- zakończenie - może trochę zbyt słodkie i tkliwe, ale pomimo to piękne i dające nadzieję ("Kiedyś wszyscy się tam spotkamy...")

Piszcie, piszcie, piszcie o tym filmie wszystko, co Wam tylko do głowy przyjdzie, a uradujecie serce moje!




Wyświetleń: 1063
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: Pingwinek 25.08.2018 14:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy ktoś z Was oglądał tę... | MELCIA
Nie podyskutuję z Tobą, bo tytuł jest mi obcy (choć piękny!) - ale bardzo ładnie tę bajkę opisałaś :-)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: