Użytkownik: użytkownik usunięty 16.10.2008 18:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Obecnie Marilyn Monroe st... | tolo81 No patrz, 4 zdania wystarczyły, żeby zniechęcić mnie do książki. W takim razie po co pisać długie recenzje?;-))

Użytkownik: tolo81 17.10.2008 13:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Obecnie Marilyn Monroe st... | tolo81 Zniechęcić?Dlaczego?!

Użytkownik: użytkownik usunięty 17.10.2008 13:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Zniechęcić?Dlaczego?! | tolo81 Nie potrafię powiedzieć ci dlaczego, bo to moje subiektywne odczucie, styl jakiś toporny. Nie twierdzę, że książka jest zła, trochę za krótki ten cytat, przydałby się dłuższy. Ale czytałam też wpisany przez ciebie cytat z "Koloru magii" bodajże, i chyba jest tak że nieświadomie pewnie wybierasz jakieś takie zniechęcające fragmenty. Gdyby nie to, że "Kolor magii" czytałam, to po twoim poście pewnie bym po niego nie sięgnęła. To nie zarzut, po prostu takie mam odczucia. Zresztą nie ma obowiązku wpisywania takich cytatów, które miałyby zachęcić do czytania,. Ja sama w czytatniku umieszczam po prostu takie, jakie mi się z jakiegoś powodu podobają.

Użytkownik: tolo81 17.10.2008 14:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Obecnie Marilyn Monroe st... | tolo81 Masz rację, że wpisuję cytaty, które mnie z jakiegoś tam powodu przypadły do gustu:) Ale miałam nadzieję, że przy okazji może kogoś też zachęcę do czytania... Ale pewnie ile ludzi tyle opinii:) Może to faktycznie wina długości cytatu - na przyszłość postaram się wpisywać dłuższe - bo faktycznie po czterech zdaniach trudno wyrobić sobie opinę nie znając stylu w jakim napisana jest dana książka...A co do "Blondynki" to proszę nie zniechęcaj się przeze mnie, bo książka jest naprawdę warta przeczytania! Nie jest to biografia Marilyn Monroe, a prędzej studium psychologiczne nieszczęśliwej i zagubionej kobiety... Napisana jest bardzo ciekawym językiem - wbrew temu co sobie pomyślałaś po tym cytacie:) A żeby Ci to udowodnić - to obiecuję w najbliższym czasie zamieścić jakiś obszerniejszy fragment powieści - może Cię przekonam:)
Co do Pratchett'a to był to cytat z "Blasku fantastycznego", a nie "Koloru magii":)I wbrew Twojej opinii uważam, że jest świetny i typowo pratchettowski:)
Pozdrawiam:)

Użytkownik: Losice 16.07.2017 22:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Obecnie Marilyn Monroe st... | tolo81 Myślę, że Twoje pierwsze zdanie nie jest prawdziwe. Marilyn Monroe ZAWSZE była sławna, a kiedyś może jeszcze bardziej niż teraz. Również Twój cudzysłów przy słowie "sławna" jest niezrozumiały. Jeśli ona nie jest sławna to kto jest?
Zajrzałem na amerykańska stronę aukcyjną www.ebay.com - pierwszy historyczny numer magazynu "Playboy" z 1953 roku z czarno-białym zdjęciem Marilyn Monroe na okładce oferowany jest w cenie od 1,200.00 USD do 10.000.00 USD - numer z oryginalnym podpisem wydawcy (Hugh Marston "Hef" Hefner)oferowany jest za 150.000.00 USD !!!!! Kolorowe zdjęcie Marilyn znajduje się w środku wydania - jest ono m.in. eksponowane (jako jeden z symboli seksu) w Muzeum Erotyki w Kopenhadze. Jak chyba wiesz seks jest nieśmiertelny (i sławny), więc nie ma obawy Marilyn Monroe będzie na pewno nieśmiertelna, a użycie w odniesieniu do jej osoby frazy - "jak to mówią "sławna"" - to delikatnie mówiąc nieporozumienie.
Gdybyś napisała tak o Rosiewiczu, Dodzie lub Szydło to owszem, ale o ikonie XX wieku (sic!).

Użytkownik: hburdon 16.07.2017 23:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślę, że Twoje pierwsze ... | Losice Chyba nie zorientowałeś/zorientowałaś się, że to cytat z książki "Blondynka", a nie opinia Kasi.

Użytkownik: Losice 16.07.2017 23:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba nie zorientowałeś/z... | hburdon Rzeczywiście - zwiódł mnie brak wyraźnego oznaczenia, że całość tekstu jest cytatem. Uznałem, że cytat dotyczy ostatniego cudzysłowu.
Sprawdziłem, że w książce fragment umieszczony jest w rozdziale "Sława" zaczynającym się od słów "1953,nowy rok cudów". W tym kontekście, w powieści, w odniesieniu do roku 1953 są to oczywiście słowa uzasadnione, wtedy właśnie Marilyn Monroe zaczęła być traktowana, jako osoba "sławna". Niestety w recenzji nie jest to jasno podkreślone .... i chyba większość czytających, podobnie jak ja, nie jest tak bystrych żeby odnieść to do roku 1953 .... i nie traktować, jako opinii współczesnej ....
Ale, OK powinienem czytać ostrożniej i ze zrozumieniem.
Dzięki za wyjaśnienie.