Dodany: 04.08.2008 16:47|Autor: Meszuge

Dzieje literatury kryminalnej


Peter Haining był (zmarł w 2007 roku) angielskim dziennikarzem, ale głównie i przede wszystkim znawcą i miłośnikiem kryminałów, horrorów i innej literatury popularnej oraz wydawcą wielu antologii. Jedną z nich jest „Pulp Frictions”, wydana w Polsce, nie wiedzieć czemu, pod tytułem „Arcydzieła czarnego kryminału”.

O tę sztuczkę z tytułem zarówno Peter Haining jak i polscy czytelnicy mogą mieć jak najbardziej uzasadnione pretensje do tłumacza, Dariusza Wójtowicza*. Adekwatny tytuł zbiorku mógłby brzmieć na przykład tak: Kompletnie nieznane lub zupełnie zapomniane utwory znanych autorów.

Bohaterem opowiadania „Egipska pokusa” Carrolla Johna Daly’ego jest detektyw Race Williams. Opowiadanie ukazało się w marcu 1928 roku w czasopiśmie „Black Mask” i od tamtej pory nie było wznawiane.

Dashiell Hammett znany jest przede wszystkim jako twórca detektywa Sama Spade’a (pojawił się on po raz pierwszy w powieści „Sokół maltański (Hammett Dashiell)”), jednak bohaterem opowiadania „Nie tylko podpalenie” z początków XX wieku jest nieznany raczej polskiemu czytelnikowi wywiadowca - Continental Op.

Raymond Chandler stworzył niezapomnianego Philipa Marlowe’a („Głęboki sen (Chandler Raymond)”, „Tajemnica jeziora (Chandler Raymond)”, „Długie pożegnanie (Chandler Raymond)”, itd.), ale w „Człowieku, który lubił psy”, napisanym w 1936 roku, bohaterem jest jeszcze bezimienny detektyw. Choć to opowiadanie może mieć dla miłośników gatunku pewną wartość, bowiem do tematu Chandler wrócił jeszcze raz po latach i wykorzystał go w jednej ze swoich bardziej znanych powieści „Żegnaj, laleczko (Chandler Raymond)”.

„Głowę umarlaka” Robert Leslie Bellem opublikował latem 1935 roku w czasopiśmie „Spicy Detective Stories” i może być ona uznana dopiero za zapowiedź charakterystycznego stylu tego autora.

I tak dalej… Ot, takie to właśnie „arcydzieła”.

Moim niezwykle skromnym zdaniem tłumacz wyrządził książce niedźwiedzią przysługę – czytelnik oczekujący arcydzieł może być nieco (delikatnie mówiąc) rozczarowany, a nawet, co tu ukrywać - oszukany. Zwłaszcza że opowiadania w zbiorku są tak w ogóle całkiem niezłe (choć nie zasługują na miano arcydzieł) i dla miłośników gatunku mogą być całkiem sympatyczną rozrywką. Ciekawa jest też niewątpliwie wycieczka w czasy, w których literatura kryminalna dopiero rodziła się jako samodzielny gatunek.

W antologii znalazły się też i nieco nowsze utwory, bardziej obecnie znanych autorów, jak Stephen King czy Quentin Tarantino. Zaskakuje natomiast brak Agaty Christie.


---
* „Arcydzieła czarnego kryminału”, red. Peter Haining, przeł. Dariusz Wójtowicz, wyd. Prószyński i S-ka, 2008.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4231
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: apolinary 08.02.2009 15:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Peter Haining był (zmarł ... | Meszuge
Zgadzam się, ja bym jednak nie winił biednego tłumacza, tylko raczej wydawcę, który bombastycznym tytułem chciał zapewne zwiększyć sprzedaż zbioru.

Zabawny fakt: na okładce i w notce wydawniczej książka jest reklamowana m. in. nazwiskiem Jamesa Ellroya. 100 dolarów dla tego kto odnajdzie choćby jedno słowo napisane przez niego w omawianym zbiorze.

"W antologii znalazły się też i nieco nowsze utwory, bardziej obecnie znanych autorów, jak Stephen King czy Quentin Tarantino. Zaskakuje natomiast brak Agaty Christie."

Mnie akurat obecność tekstu Quentina Tarantino dziwi, ponieważ nie jest on pisarzem kryminałów, a jedynie nakręcił kilka filmów, które w ten czy inny sposób nawiązywały do stylistyki noir, bardziej jednak do osiągnięć filmowych niż literackich.
I trzeba trafu, że do zbioru wybrano akurat fragment nie mający ani z tematyką ani stylistyką czarnego kryminału nic wspólnego. Jest to mianowicie fragment scenariusza filmu "Pulp fiction", monolog wygłaszany przez postać graną przez Christophera Walkena, wyjawiającego kilkuletniemu Butchowi (którego dorosłą wersję gra Bruce Willis) historię rodzinnego zegarka chłopca.
Czemu akurat ten fragmnent? Bo, zdaje się, tylko on nadawał się do zapisania w postaci "opowiadania", gdyż, jak się rzekło, jest to jedynie fragment scenariusza - innej formy prozatorskiej Quentin Tarantino nie uprawia.
(Wydaje mi się, że spokojnie można by w miejsce "Zegarka" umieścić np. monolog gangstera Marcellusa Wallesa, w którym namawia postać graną przez Bruce'a Willisa do wzięcia udziału w przekręcie - czyli aby Willis podłożył się w ustawionej walce bokserskiej. Hmm, wyszło, że wiele osób w Pulp Fiction monologuje do Bruce'a Willisa:-))

"Zaskakuje natomiast brak Agaty Christie."

Byłbym zaskoczony gdyby się tu pojawiła.
Co wspólnego ma Christie z czarnym kryminałem?
Użytkownik: Meszuge 08.02.2009 18:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgadzam się, ja bym jedna... | apolinary
No, prędzej chyba Christie niż Tarantino. Zwłaszcza, że miały to być arcydzieła. :-)
Użytkownik: lachus77 14.08.2011 21:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Peter Haining był (zmarł ... | Meszuge
No tak, ale zdaje się, że czarny kryminał, a kryminał (bez przymiotnika 'czarny') to nie to samo, stąd brak pani Agaty nie powinien raczej nikogo dziwić.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: