Dodany: 28.07.2008 12:52|Autor: Laila

Czytatnik: Notes

"Tu nic nie jest podobne do tego samego gdzie indziej"


Powyższy cytat pochodzi z "Pandrioszki" Krystyny Kurczab-Redlich. Jest to reportaż na temat współczesnej Rosji ("współczesnej" w momencie pisania, czyli w latach 90 poprzedniego wieku).
Pierwsza część książki to życie zwykłych, szarych obywateli, nie "nowych ruskich", tylko tych mniej zamożnych. Autorka dość ciekawie opisuje moskiewskie ulice, budynki, metro. Możliwości spędzania czasu wolnego, jedzenie, obyczaje, mentalność Rosjan. Ta część jest zaskakująca, tak to chyba można określić.
Druga to w większej części sprawy takie, jak sposoby państwa na radzenie sobie z przestępczością, choć takie nazwanie sprawy zakrawa w tym momencie na ironię. Jeżeli ktoś czytał "Inny świat", "Archipelag GUŁag" lub inne książki na temat Rosji sowieckiej, to wystarczy tylko powiedzieć, że nic się nie zmieniło. Ta część z kolei była przerażająca.
Ostatnia część to reportaż z wojny w Czeczenii. Bardziej niż przerażająca.

Mimo wszystko nie jest to świetna książka, przynajmniej dla mnie. Temat jest ważny. Ale wykonanie, jeśli chodzi o styl, nie podobało mi się.
Wydaje mi się, że przy opisywaniu zbrodni wojennych nie trzeba uciekać się do patosu, by poruszyć czytelnika. Że zwykle sam opis wystarczy, nie potrzeba zbędnych ozdobników stylistycznych, a tu było ich za dużo.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1306
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: norge 28.07.2008 14:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Powyższy cytat pochodzi z... | Laila
"Pandrioszki" nie czytałam. Natomiast bardziej współczesna "Głową o mur Kremla" tejże autorki bardzo mi się podobała. Jeśli interesuje cię ta tematyka, to spróbuj, na pewno się nie rozczarujesz. Mnie poruszyła tak ona bardzo, że zaraz "musiałam" przelac swe wrażenia na słowa i napisac recencję :-)
Użytkownik: Laila 28.07.2008 17:31 napisał(a):
Odpowiedź na: "Pandrioszki" n... | norge
Właśnie przypomniałam sobie Twoją recenzję - bo wcześniej ją już czytałam, i wtedy przypomniałam sobie, że gdzieś w domu leży "Pandrioszka".
Obie te książki, jak mi się wydaje, mocno się pokrywają - tematem i formą, pewnie też wiadomościami przytaczanymi przez autorkę. Nie wiem, czy w najbliższym czasie będę gotowa na kolejną książkę o Rosji. Ale jeśli kiedyś trafię na "Głową o mur Kremla", z pewnością przeczytam.
Twoja recenzja bardzo mi się podoba - skupia się przede wszystkim na tym, co najważniejsze - czyli na treści książki, a nie na stylu K.-R., który mógłby być jednak trochę lepszy.
Sama chciałam napisać recenzję do "Pandrioszki", ale nie umiem dobrze pisać o książach, które wzbudzają we mnie tak silne emocje.
Użytkownik: moremore 02.08.2008 02:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie przypomniałam sob... | Laila
Przeczytałam obie książki, nie, nie pokrywają się mocno tematycznie. Forma w "Pandrioszce" też jest nieco lżejsza, o ile można w tej mierze oceniać styl reporterski i niełatwy zakres zagadnień. Rzeczywiście jednak przy "Głową o mur Kremla" miałam wrażenie większej koncentracji tematu, świetna jest analiza struktury politycznej, układu, mechanizmów władzy. Ten pojawiający się czasem, wspomniany przez ciebie patos...Ja tak tego nie odczułam, ale też faktem jest, że tak bardzo mnie wciągnęła treść, że przestałam zwracać uwagę na takie rzeczy. Ogólnie rzecz biorąc, "Pandrioszka" jest dobrym ćwiczeniem przed "Głową...", obie świetne.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: