Tarot a może i coś znacznie więcej.
Aby w pełni pojąć tą książkę, zapewne trzeba mieć jakie takie pojęcie o Tarocie,ale i bez tej znajomości książka poprostu jest wspaniła. Trzeba zaznaczyć, że jest to pozycja filozoficzno-religijna z naciskiem na religię. Autor stara się być obiektywny w tym jakże delikatnym temacie, ale i tak każdemu dostaje sią po trochę. Szkoda że bardzo mało miejsca poświęcił Islamowi. Są tam takie same wstawki jak "W Mistrzu i Małgorzacie" czyli rozmowy z Połatem a następnie z Szatanem. Osoby występujące bardzo często nakładają się na siebie, jakby teatr w teatrze.Najważniejszy jest jednak Tarot i pytanie kim jest Bóg Tarota.