Dodany: 09.07.2008 12:03|Autor: katie123

Książki i okolice> Pisarze> Cartland Barbara

czy tylko ja myślę że jej książki są do bani?????


moja siostra przyniosła z biblioteki 'magię paryża', byłam chora i leżałam w łóżku, strasznie mi się nudziło, więc zaczęłam ją czytac. boże, nie mogłam tego przetrawic!!! to było beznadzijne, a na okładce piszą: królowa romansu itp. trele morele. czy tylko mi jej twórczosc nie odpowiada???
Wyświetleń: 6371
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 8
Użytkownik: jakozak 09.07.2008 13:20 napisał(a):
Odpowiedź na: moja siostra przyniosła z... | katie123
Nazwisko jest mi znane, zatem musiałam czytywać. Skoro nic nie pamiętam - oznacza to, że nie podobały mi się aż tak, żeby sobie nimi głowę zawracać.
Użytkownik: plummy 09.07.2008 16:51 napisał(a):
Odpowiedź na: moja siostra przyniosła z... | katie123
Przeczytałam 2 książki tej autorki. No aż takie złe to nie są:). Takie Harlequiny w dawnym stylu. Akurat w sam raz jak ktoś chce poczytac coś lekkiego i kiczowatego:).
Użytkownik: kasandra97666 11.08.2008 21:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytałam 2 książki te... | plummy
uwazam ze ksiazki tej autorki sa tragiczne. wloka sie w nieskonczonosc i nic sie w nich nie dzieje... zero emocjonujacych pocalunkow zero iskrzenia miedzy bohaterami i zero seksu w calych ksiazkach nie mowiac juz o kretynskich fabulach i tragicznym wrecz stylu opowiadania... az czasami mdli czlowieka od tego calego "jaki on cudowny jaki wspanialy ach jak bardzo go kocham..." bleee... harequiny sie do tego nie umywaja nawet... sa 100 razy lepsze... a wogole nie mozna tego porownywac tego do romasow historycznych obecnie pisanych przez takie autorki jak Stephnie Laurens i Amande Quick czy Kat Martin i Gaelen Foley... to po prostu jest literacki badziewny kicz...nie wiem czy warto na to marnowac tusz w drukarniach...
Użytkownik: króliczek 25.02.2009 22:56 napisał(a):
Odpowiedź na: uwazam ze ksiazki tej aut... | kasandra97666
Pzyznaję rację. Jej książki są tragiczne. Bardzo tragiczne. Mnie jednak, bardziej niż brak akcji,denerwują bohaterki jej książek. Są zbyt idealne,zbyt niewinne,zbyt słodkie...Nie mają w sobie nic z postaci kreowanych przez Jude Deveraux. Ona także pisze romanse historyczne,lecz jej bohaterki są dynamiczne,pełne życia. A u Cartlandki?Na mdłości się zbiera. Gdyby jej bohaterki miały choć jedną wadę,byłyby bardziej realne,a i książki byłyby ciekawsze. Bo naprawdę, potrzeba odwagi i samozaparcia by je czytać. Mogę polecić je jako lekarstwo na bezsenność. Po kilku stronach efekt gwarantowany. :-))
Użytkownik: Julia13 13.10.2008 14:23 napisał(a):
Odpowiedź na: moja siostra przyniosła z... | katie123
lubie książki Barbary Cartland są tylko bardzo bardzo mało kreatywne. Zero miłości nie mówiąc o seksie i tej ogólnej chemii. Same historie spoko ale troche...........................................
Użytkownik: ReaSylvia 01.07.2009 07:24 napisał(a):
Odpowiedź na: moja siostra przyniosła z... | katie123
Całkowicie zgadzam się z kasandrą97666. Także uważam, że jej książki są do bani. Wiele słyszałam o tej autorce, więc tak na próbę wypożyczyłam jedną z jej książek. Myślałam, że umrę. Już po trzech stronach wiedziałam, o czym będzie cała opowieść. Bohaterki są piękne, ale skromne, wiedzą, jak sprawiać dobre wrażenie, są śmiałe ale bez przesady. Natomiast faceci zawsze sa ideałami: bogaci, przystojni, kochający rodzinę, mający horrendalne problemy, które, okazuje się później, można bardzo prosto rozwiązać. W każdej z książek powtarza się schemat: tragedia rodzinna, kłopoty głównej bohaterki, która zawiodła się na rodzicach, ale mimo to ich kochała, poznanie bogatego mężczyzny, w którym się zakochuje, przełamanie przeszkód, a w końcu szczęśliwe zakończenie. Proszę również zauważyć, że praktycznie w każdej opowieści występuje zawsze motyw artystyczny. Bohaterka zawsze interesuję się końmi, muzyką i, najczęściej, malarstwem. Z tym, że co do tego ostatniego, zawsze podobna jest zewnętrznie do postaci na ulubionym płótnie. Jestem osobą cierpliwą, dlatego jakoś przebrnęłam przez kilka jej książek, ale zrobiłam to tylko z wyjątkowej nudy. Nikomu nie polecam tej autorki.
Użytkownik: grawinka 07.06.2010 02:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Całkowicie zgadzam się z ... | ReaSylvia
Dawno już nie czytałam jej książek... Ale powiem Wam, że BARDZO JE LUBIŁAM z jednego prostego powodu: Od Autorki. Często pisała na początku jakieś ciekawe rzeczy czy to z historii, czy też opisywała jakieś miejsce, które dobrze znała, a potem (o ile mnie pamięć nie myli) uroczo (tak! to dobre słowo, no chyba, że chodziło o jakieś niemiłe rzeczy) opisywała je w tych książeczkach.
Nie wstydzę się że je czytałam, nie nudziły mnie. Barbara była kobietą dawnej epoki, ona nie mogła pisać o seksie, to nie ta mentalność. Fakt! Te mdłe dziewczątka, rozpływające się zazwyczaj (ale też nie zawsze!) w objęciach tych idealnych mężczyzn (którzy nie zawsze byli bogaci, chociaż na koniec książki zawsze dorabiali się fortuny w magiczny wręcz sposób) po kilku książkach dawały się we znaki. Ale tak naprawdę, to są to idealne książeczki, jeśli jesteś zmęczona światem, jego chaosem i wrednością ludzi. Dawka pozytywnej energii (nawet jeśli naiwnej) jest tak ogromna, że zawsze przechodził mi po nich zły nastrój!
A! I strasznie podobały mi się okładki! :)
Użytkownik: Megan183 22.04.2011 20:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Całkowicie zgadzam się z ... | ReaSylvia
Ja czytałam kilka/kilkanaście mając 13-15 lat. Powód prosty: należałam wtedy do biblioteki dla dzieci i to były jedyne dozwolone romanse (bez "opisów", no a jesli dodac do tego, ze kocham ksiązki historyczne ... musiałam sie skusić. Zachwycona tez nie byłam ksiązki liczace niewiele ponad sto stron, małego formatu i zawsze jedno i to samo:
On:
- brunet, blondyn lub rudy
- kolor oczu do wyboru
- hrabia, książę, markiz
- po przejściach, hulaka
Poznaje JĄ, czyli:
- brunetkę, blondynkę lub rudą
- arystokratkę, bądź pannę z dobrego domu
- obowiązkowo młodziutką i absolutnie niewinną
Na końcu on obdarza ją jej pierwszym pocałunkiem
The end

Nuda, nuda, nuda.
Jesli ktos nie czytał, nic nie stracił.
Wielbiciele romansów znajda mase ciekawszych pozycji.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: