Dodany: 26.06.2008 16:29|Autor: mafia

Czytatnik: Czytatownik

Czy naprawdę czytamy coraz mniej?


Artykuł z portalu Wirtualna Polska.


Czytamy coraz mniej
2008-06-26 10:32:34
źródło: Portal Księgarski


Z badań przeprowadzonych przez Instytut Czytelnictwa Biblioteki Narodowej w roku 2006 wynika, że Polacy czytają coraz mniej.

W 2006 r. czytanie książek (tzn. kontakt w ciągu roku przynajmniej z jedną publikacją) zadeklarowała zaledwie połowa Polaków. Wśród czytających przeważają kobiety (53%), mieszkańcy miast (55%), osoby mające co najmniej wykształcenie średnie (w tym, średnie i pomaturalne: 61%, wyższe i licencjat: 77%) oraz ludzie młodzi, jeszcze przed ukończeniem trzydziestego roku życia: 15-19-latków (81%), 20-29-latków (56%).

Natomiast żadnego zainteresowania książkami nie przejawia większość mężczyzn (54%), mieszkańców wsi (60%), osób powyżej 30 roku życia (58%) oraz osób posiadających najwyżej zasadnicze zawodowe wykształcenie (68%). Tak naprawdę, sytuacja rysuje się jeszcze gorzej: nieczytający to ponad 50 procent naszego społeczeństwa, zaś udział tzw. odbiorców sporadycznych, deklarujących przeczytanie w ciągu roku najwyżej 6 publikacji, sięga blisko 32% Co najchętniej czytają Polacy? - zdecydowana większość, bo aż 73% polskich odbiorców książek deklaruje zainteresowanie literaturą piękną, to znacząca, że część czytelników – 41% - sięgała również lub wyłącznie po publikacje niebeletrystyczne.

Największą poczytnością cieszą się książki sensacyjno-kryminalne (20%) oraz lektury szkolne i podręczniki (20%). 15-procentową publiczność mają powieści obyczajowo-romansowe, niewiele mniejsze zainteresowanie wzbudzają wydawnictwa encyklopedyczno- poradnikowe (14%) i publikacje fachowe (12%). Powodzeniem cieszy się literatura faktu i dziecięco-młodzieżowa. Pierwsza - obejmująca wspomnienia, biografie, autobiografie, reportaże i tzw. książki chwili dotyczące aktualnych lub niedawnych wydarzeń i plotek z życia osób powszechnie znanych - zwróciła uwagę 11% polskich odbiorców, druga - 10%. Mniej amatorów znajduje fantastyka (8%), książki religijne (także 8%), zwłaszcza eseistyka i publicystyka (3%).

Dwa spośród czterech podstawowych źródeł dostępu do książek miały dla czytających największe i równorzędne znaczenie: biblioteki, z których korzystało 40% (w tym 26% z bibliotek publicznych) oraz zakup indywidualny (również 40%, najczęściej w księgarniach: 21%). Co trzeci czytelnik książek (33%) sięgał w potrzebie do zasobów rodziny i znajomych albo do własnych księgozbiorów (również 33%).

Jedną z podstawowych barier dostępu do książek na jakie wskazują Polacy jest wysoka cena książek.


Żródło: http://ksiazki.wp.pl/wiadomosci/id,36483,wiadomosc​.html

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3361
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 15
Użytkownik: mafia 26.06.2008 16:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Artykuł z portalu Wirtual... | mafia
Od razu pozwalam sobie powiedzieć, że ja tak pedymistycznie nie patrzę na czytanie.
Użytkownik: labeg 26.06.2008 17:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Od razu pozwalam sobie po... | mafia
A ja jednak podzielam konkluzję - jakiś miesiąc temu czytałam w "Dużym Formacie" (dodatek do GW) podsumowanie akcji "Przeciętny Polak" : jednym z pytań było właśnie pytanie czytanie ; co można pomyśleć o facecie, ojcu dzieciom, który mówi, że czyta numery na kuponie Totolotka.
Użytkownik: mafia 26.06.2008 17:43 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja jednak podzielam kon... | labeg
O, z czymś takim to się nie spotkałam.
Użytkownik: inheracil 26.06.2008 17:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Artykuł z portalu Wirtual... | mafia
Czy podręcznik się czyta? Według mnie z podręcznika człowiek się uczy, i korzystanie z takiej publikacji z czytaniem w sensie powyższego tekstu nie ma związku. Równie dobrze można czytać instrukcję obsługi, albo brukowce pokroju "Faktu".
Użytkownik: exilvia 26.06.2008 17:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy podręcznik się czyta?... | inheracil
W sensie powyżej rzeczywiście raczej się z podręcznika uczy, ale można też czytać :-) dla siebie, dla przyjemności (tak, tak ja czytam dla przyjemności podręczniki - akademickie).
Użytkownik: jakozak 26.06.2008 19:52 napisał(a):
Odpowiedź na: W sensie powyżej rzeczywi... | exilvia
Zdarzało mi się i zdarza czytanie niektórych podręczników dla przyjemności. Zgadzam się.
Użytkownik: inheracil 26.06.2008 17:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Artykuł z portalu Wirtual... | mafia
Ciekawi mnie jeszcze jedna rzecz... Czy widział ktoś porównanie stanu czytelnictwa w Polsce z Europą, lub USA. Może nie jest tak źle, a dane są zaniżone. Chociaż na koniec gimnazjum tylko ja i moja koleżanka dostaliśmy nagrody za njwiększą liczbę wypożyczonych książek (co znaczy, że wypożyczaliśmy coś więcej niż lektury). Podsumowując, wśród młodzieży stan czytelnictwa jest fatalny, a w innych grupach wiekowych z tego co widzę nie jest dużo lepiej.
Użytkownik: exilvia 26.06.2008 18:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Artykuł z portalu Wirtual... | mafia
Nie widzę w tym artykule żadnego porównania do sytuacji sprzed 2006 r. Skąd się wzięło to "mniej" w tytule?

Nie lubię takich czarnych prognoz. I chętnie popatrzyłabym w metodologię tego badania oraz w praktykę. Z moich ulicznych ;-) obserwacji wynika, że stan czytelnictwa w stolicy Polski jest oszałamiający :-) Codziennie na przystanku na nowo cieszę się z tego, że mogę sobie poczytać w autobusie książkę i uznawane jest to za normalną czynność. Plusy mieszkania w metropolii. :-) Co innego mnie martwi - stosunek do książek. Może nie tyle martwi, co czuję się trochę jak z Księżyca z moim poważnym stosunkiem do literatury. Tak samo mam z filmami. Traktowanie literatury i kina tylko jako rozrywki uważam za barbarzyństwo. ;-)
Użytkownik: inheracil 26.06.2008 20:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie widzę w tym artykule ... | exilvia
Nie tylko w samej stolicy, jak się jedzie pociągiem do Warszawy większość kobiet wyciąga książki i czyta. Co prawda w większości to okropne romansidła, ale zawsze coś.
Użytkownik: exilvia 26.06.2008 20:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie tylko w samej stolicy... | inheracil
Jak patrzę ludziom w okładki czytanych "na mieście" książek, to się pocieszam myślą, że w drodze trudno się skupić na poważniejszej lekturze i wybierają na przejazdy coś lżejszego ze swojej biblioteczki. Ja też jeździłam kilka dni z Kowalewską, Kristevą, Pratchettem. :-) Obecnie idę na przekór własnej teorii i czytam w komunikacji miejskiej Junga. :-)

W mieście z którego pochodzę, położonym na wschód od stolicy, można by powiedzieć o nim - hm... Warszawa Polski B ;-), nie czyta się na ulicy, w autobusie. To pewnie przez krótsze odcinki drogi do pokonania, nie opłaca się nawet otwierać książki. Bardziej podoba mi się dłuższe podróżowanie, ale z książkami i innymi ludźmi z nosami między kartkami książek.
Użytkownik: jolietjakebluesOpiekun BiblioNETki 28.06.2008 14:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie widzę w tym artykule ... | exilvia
"Co innego mnie martwi - stosunek do książek. Może nie tyle martwi, co czuję się trochę jak z Księżyca z moim poważnym stosunkiem do literatury. Tak samo mam z filmami. Traktowanie literatury i kina tylko jako rozrywki uważam za barbarzyństwo".

Właśnie! Ogarnia mnie czarna rozpacz, gdy w dyskusjach z moimi znajomymi, chciażby z pracy, ale nie tylko, pojawiały się z ich strony argumenty dotyczące książek, muzyki i filmów, że każdy lubi coś innego i nie można tego podważać w sensie kulturalnym, czyli absolutnie nie używać pojęć na przykład "kultura wysoka" w dyskusji. Miałem wrażenie, że to ja jestem nienormalny i gorszy, gdy wspominałem o klasykach wiedeńskich, Fellinim czy Dostojewskim.
Użytkownik: jakozak 26.06.2008 19:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Artykuł z portalu Wirtual... | mafia
<Wśród czytających przeważają kobiety (53%), mieszkańcy miast (55%), osoby mające co najmniej wykształcenie średnie (w tym, średnie i pomaturalne: 61%, wyższe i licencjat: 77%) oraz ludzie młodzi, jeszcze przed ukończeniem trzydziestego roku życia: 15-19-latków (81%), 20-29-latków (56%).>

Zauważyłaś, że tak mniej więcej właśnie wygląda nasza BiblioNETka?
Użytkownik: mafia 28.06.2008 13:51 napisał(a):
Odpowiedź na: <Wśród czytających prz... | jakozak
Tak.

Więc coś w tym jest.
Użytkownik: chen 27.06.2008 20:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Artykuł z portalu Wirtual... | mafia
Pesymistom zalecałabym terapię plażowo/piaskową ;)
Wróciłam właśnie z wakacji nad morzem z miłym poczuciem, że zagęszczenie kisązek na metr kwadratowy jest stanowczo większe niż w przeciętnej czyttelni przed sesja egzaminacyjną.
A cóz za przekrój gatunków!
A osoby czytające wcale nie były jedynie kobietami w wieku przed trzydziestką. O pochodzeniu nie mogę się wypowiedzieć.
Użytkownik: Kuba Grom 28.06.2008 13:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Artykuł z portalu Wirtual... | mafia
no i nic dziwnego, że się pojawia analfabatyzm wtórny i funkcjonalny.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: