Dodany: 16.05.2008 00:07|Autor: bogna

Książki i okolice> Konkursy biblionetkowe

KONKURS nr 63 pt. "MATKA w LITERATURZE"


Przedstawiam KONKURS nr 63 pt. "MATKA w LITERATURZE", który przygotowała Librarianka:

Przypominam, że Librarianka żyje… za oceanem, więc aktywna jest w innych godzinach, niż my. Może akurat spać, gdy my będziemy tu dyskutować :-))



WITAJCIE!

Z okazji majowego Święta Matki zapraszam do konkursu, który dedykuję wszystkim mamom i wszystkim dzieciom biblionetkowym.

Matka, mateńka, matula, mamusia, mamunia i po prostu mama.

Wystarczy jej uśmiech, mały kwiatek, czy jakaś niespodzianka, ale przede wszystkim pamięć... Niech przedstawione fragmenty, które są wyrazem uczuć jakimi obdarzyli matki prawdziwe i matki fikcyjne pisarze i poeci, pomogą nam pamiętać o naszych mamach.

Do zdobycia 50 punktów; jeden punkt za imię i nazwisko autora, jeden za tytuł utworu.
Powściągliwe podpowiedzi na forum mile widziane, niech to będzie wesoła zabawa.

Odpowiedzi proszę przysyłać na adres: [...]
Każdy mail proszę podpisać nickiem z BiblioNETki, proszę też o numerowanie maili.
Termin: 26 maja (poniedziałek), do godz.24:00 (czas polski)

A teraz, uśmiech na twarzy i świętujmy..
Zapraszam!


UWAGA!
Odpowiedzi nie zamieszczamy na Forum! Wysyłamy mailem!


FRAGMENTY KONKURSOWE



1.

Matko moja! Cóż ja mogę powiedzieć?...
Co ja myślę?...
Złe żywioły przyszły mnie nawiedzić,
jak burza na Wiśle.

Zwątpienie? Rozpacz? Zmarła żona?
Nie! Jestem silny jak dąb.
O to, co Ty mi dałaś, Matko rodzona,
będę się bił ząb za ząb!

A jeśli było coś złego, Mamusiu,
przebacz.
Jam tak zrobił, Jam tak musiał.
Przebaczenia,
nawet matczynego,
nie trzeba.


2.

Myślałem:
nigdy się nie zmieni

zawsze będzie czekała
ubrana w białą suknię
i niebieskie oczy
na progu wszystkich drzwi

zawsze będzie uśmiechała się
wkładając ten naszyjnik

aż nagle
urwała się nitka
teraz perły zimują
w szparach podłogi

mama lubi kawę
ciepły kafel
spokój

siedzi
poprawia okulary
na szpiczastym nosie
czyta mój wiersz
i siwą głową mu zaprzecza

ten który upadł z jej kolan
zaciska usta i milczy
więc niewesoła rozmowa
pod lampą źródłem słodyczy

nieunoszony żalu
z jakich pije on studni
po jakich drogach chodzi
syn niepodobny do marzeń

karmiłam mlekiem łagodnym
jego spala niepokój
krwią go obmyłam ciepłą ręce ma zimne i szorstkie

z daleka od twoich oczu
przebitych ślepą miłością
łatwiej unieść samotność

za tydzień
w zimnym pokoju
ze ściśniętym gardłem
czytam jej listopad

w tym liście
litery stoją osobno
jak kochające serca


3.

Wracam do mojego synka urodzonego 9 października 1921 roku. Dziecko było zdrowe i dobrze się rozwijało, w szóstym miesiącu dostał synek pierwszego ząbka. W domu była wielka radość, ząbek zobaczyła nasza służąca, która dostała za to prezent. Karmiłam piersią dziecko do dziesiątego miesiąca. W ósmym miesiącu życia, w maju, kazałam dziecku szczepić ospę. Ospę szczepił w Osjakowie lekarz z Wielunia. Bardzo tego dnia się cieszyłam, bo lekarz podniósł mojego synka wysoko ponad swoją głową i powiedział: patrzcie matki, tak czysto i zdrowo powinno wyglądać każde dziecko. (...)
Pierwsze słowo, jakie dziecko wymówiło, było "mama". (...)
Starszy braciszek już miał sześć lat, a T. był o trzy lata młodszy. Doskonale się bawili. Nieraz zdumiona byłam pytaniami i ciekawością dziecka. Stale pyta: a dlaczego, a po co a na co? Dziecko kiedyś zadaje sąsiadce pytanie, ona opowiada, że teraz jest biedna, a dawniej miała młyn i dużo indyków i kaczek. A dziecko mówi: proszę pani, trzeba było te kaczki i indyki ułożyć w brzuchu i po jednej teraz wyciągać i nie byłoby głodu. J. zawsze mówił: ja będę pisał bajki, bo bardzo lubiał czytać i słuchać (pięć lat mając). A T. mówił mając trzy lata: ja będę zezbiarz albo gospodarz, będę miał konika i chałupkę, i pole.


4.

- Mamo, chodź, zobacz, co przyniosłem!
Trzeba przyznać mojej Mamie, że nic jej nigdy nie wyprowadzało z równowagi, wszystko przyjmowała spokojnie i rzeczowo. Ważniak, kot, którego przyniosłem do domu pewnego wieczora, czy pies Łatek, osiemnastoletnia Karolinka, która mieszkała u nas przez dwa lata czy Danek z Kanady, który mieszkał prawie przez trzy... Niektórzy ludzie zbierają znaczki albo nalepki od piwa; moja Mama zbierała wszelkie stworzenia bezpańskie i bezdomne, koty, psy, żaby, ludzi, a także - jak wierzyła - zastępy "skrzatów". Gdyby tej nocy postawić przed nią lwa, nazwałaby go całkiem tak samo: "moje biedactwo". Wystarczyło jedno jej spojrzenie, ledwo stanęła w drzwiach.
- Moje biedactwo - zawołała - co z tobą zrobili?
A dopiero potem do mnie:
- Ależ ty wyglądasz! Umyj się!
Po czym Mama klapnęła na kolana i objęła X. Mamine uściski były jak objęcia goryla: miała ramiona, takie jak inni uda. Mama miała budowę anatomiczną jedyną w swoim rodzaju i do dziś dla mnie zagadkową: miała osiemdziesięciokilowe serce w siedemdziesięciokilowym ciele. Była prawdziwą damą i gdziekolwiek może być teraz, na pewno jest nią nadal.


5.

No widzisz - mówiła matka
wyrzekłeś się domu rodzinnego
kobiety
dziecka co stale biega bo chciałoby fruwać
wzruszenia kiedy miłość podchodzi pod gardło

a teraz martwi ciebie
kubek z niebieską obwódką
puste miejsce po mnie przy stole
trzewiki o których mówiłeś że są
tak jak wszystkie - do sprzedania
a nie do noszenia
zegarek co chodzi po śmierci
stukasz w niewidzialną szybę
patrzysz jak czapla w jeden punkt
widzisz jak łatwo się wyrzec
jak trudno utracić


6.

Ale matka L. miała własny sposób uczenia swych dzieci przeróżnych rzeczy, których sam stary nauczyciel nie potrafiłby lepiej objaśnić. Ta kobieta, wielkiego serca i jasnego umysłu, umiała czerpać z tajemnic przyrody. Umiała rozpoznawać czy pogoda będzie piękna, czy brzydka oraz co przyniesie dana pora roku, czy grozi im głód, czy szczęście urodzaju. Znała zwierzęta leśne, ich obyczaje, zwyczaje, ich cechy specjalne. Ale najlepiej ze wszystkiego znała się na roślinach i kwiatach, na tych leśnych i tych z wysokich hal, na wszelkich ziołach rozsiewanych przez wiatry równin i gór. O każdym zielu wiedziała, jaką ono leczy chorobę. Najprawdopodobniej wiedza ta była tradycją rodzinną. W każdym razie matka L. znana była szeroko we wszystkich zakątkach całej doliny i mieszkańcy wiosek, zarówno jak ludzie z farm serowarskich, zwracali się do niej z wszelkimi chorobami całkowicie ufając jej i jej ziołom.


7.

Późno w nocy matka wchodzi do mojego pokoju. Sądzi, że śpię, a ja udaję, że śpię. Rozmawiać, czuwać razem – to za ciężko.
Siedzi prawie do rana, jakkolwiek ma bóle i chwilami kurczy się. Wreszcie nie mogę już wytrzymać, udaję, że się budzę.
- Idź spać mamo, przeziębisz się.
Odpowiada:
- Będę miała jeszcze dosyć czasu, aby się wyspać.
Unoszę się na łóżku.
- Nie od razu idzie się na front, mamo. Idę przedtem na cztery tygodnie do obozu. Stamtąd może którejś wybiorę się do was.
Milczy. Następnie zapytuje cichym głosem
- Bardzo się boisz
- Nie, mamo.
(...)
Ach, matko, matko. Dla ciebie jestem dzieckiem – dlaczego nie mogę złożyć głowy na twoim łonie i płakać Dlaczego muszę zawsze być tym silniejszym i bardziej opanowanym, jestem przecież naprawdę niewiele więcej niż dzieckiem, w szafie wiszą jeszcze moje krótkie spodenki, było to tak niedawno, dlaczego minęło na zawsze.
(...)
Ach, matko, matko. Dlaczego nie chwytam cię w objęcia i nie umieramy? Co z nas za biedne nędzne psy.
(...)
- Będę się codzień za ciebie modliła, Pawełku.
(...)
Wzdycha. Twarz jej, to biały odblask w ciemnościach.
- Teraz musisz się położyć mamo.
Nie odpowiada. Wstaję i zarzucam jej na plecy swoją kołdrę. Wspiera się na moim ramieniu, odczuwa bóle. Tak ją odprowadzam do jej łóżka. Chwilę jeszcze zostaję przy niej.
- Musisz wyzdrowieć mamo, zanim wrócę.
- Tak, tak, moje dziecko.
- Nie powinniście mi nic przysyłać. My tam mamy dosyć jedzenia. Wam tu bardziej się przyda.
Jak biednie wygląda w łóżku ta, która mnie kocha nade wszystko. Gdy chcę odejść, mówi szybko:
- Wystarałam się dla ciebie o jeszcze dwie pary kalesonów z dobrej wełny. Są bardzo ciepłe. Nie zapomnij ich zapakować.
Ach, mamo, wiem co cię kosztowały te dwie pary kalesonów, ile zachodu, czekania i błagań! Ah, mamo, mamo, jak to zrozumieć, że muszę cię opuścić, kto ma więcej praw do mnie od ciebie!. Siedzę tu jeszcze, a ty leżysz tam, musimy sobie tyle powiedzieć, ale nie zdołamy tego nigdy uczynić.
- Dobranoc mamo.
- Dobranoc, moje dziecko.


8.

Około 15 grudnia 1944 roku nastąpił wyjazd Mamy do Wilna. W krótkim kożuszku i burce, w wełnianej czapce i grubych walonkach odjeżdżała w saniach wymoszczonych słomą, polecając mi opiekę i prowadzenie domu. Miała wrócić po 3-4 dniach tą samą podwodą.
(...)
Byliśmy bardzo głodni, lecz wciąż czekaliśmy na Rodziców i nikt nie śmiał pierwszy zasiąść do stołu. (...) Nie mieliśmy opłatka, więc przełamywaliśmy się chlebem... Rozpoczęliśmy życzenia od Babci, ale biedacza niewiele wiedziała, co się wokół Niej dzieje. Miała wciąż zaburzoną świadomość i wysoką gorączkę. Raz tylko wyszeptała spieczonymi wargami: "Ziuta jest?" Wzywała naszą Mamę. Zasiedliśmy do wieczerzy bez słowa, potem zapaliliśmy małe łojowe świeczki na choince. Tego wieczoru wigilijnego nie mogliśmy zaśpiewać ani jednej kolędy.
Około północy w sieni usłyszeliśmy stukot butów. Zanim z bijącym sercem podnieśliśmy się z krzeseł, w drzwiach pokoju stanął nasz Ojciec. Był sam... bez Mamy. Stał cały ośnieżony. (...)
"A jednak zdążyłem" – wyszeptał, a po dłuższej chwili wyrzucił z siebie: "Mamy nie znalazłem". Stał i patrzył na nas. Nie pytaliśmy o nic. Rzuciliśmy się ku Niemu, aby pomóc zdjąć ciężką, przepoconą odzież. Miał odmrożone ręce i siną twarz. Ściągnęliśmy buty i mokre onuce, rozcieraliśmy stopy. Z Wilna przywiózł opłatek. Łamaliśmy się nim w milczeniu, cicho. płacząc. Chociaż cieszyliśmy się powrotem Ojca, to jednak serce nasze przygniecione smutkiem i niepokojem o Mamę. Gdzie Ona w ten wieczór wigilijny? Czy żyje...
(...)
Dzień 20 lutego 1945 roku Po południu, stojąc przy oknie i chuchając w zmarzniętą szybę, tak aby móc spojrzeć na drogę, nagle zobaczyłam idącą wolno, jakby z trudem... Mamę
Krzyknęłam na całe gardło: "Mama wróciła!" Wybiegliśmy wszyscy na ulicę i zanim doszła do progu, prawie wnieśliśmy Ją na rękach do domu. "Mama, Ziuta!" – wykrzykiwaliśmy. Rozbieraliśmy, sadzaliśmy, całowaliśmy. Wypytywaliśmy, co się z Nią działo, gdzie zaginęła? Była małomówna, bardzo blada i miała prawie zupełnie siwe włosy. Po chwili powiedziała cicho: "Byłam w więzieniu na Łukiszkach".


9.

Żyjesz jeszcze, biedna stara matko?
I ja żyję. Pozdrowienia ślę.
Niechaj sączy się nad twoją chatką
To wieczorne światło w sinej mgle.
Mnie pisano, ze ukrywasz trwogę,
Tęsknisz za mną, że cię trapi żal,
Że wychodzisz często znów na drogę
W swej salopie śmiesznej - patrzeć w dal.
A gdy siny mrok na wieś się kładzie,
Często widzisz, niby blisko tuż,
Jak ktoś mi nagle w karczemnej zwadzie
Wbił po serce fiński nóż.
Głupstwo mamo! Spokój nade wszystko.
To igraszka tylko sennych mar,
Już nie takie ze mnie pijaczysko,
Bym bez ciebie gdzieś tam z dala zmarł.
Po dawnemu łaknę twej pieszczoty
I o jednym marzę tylko w snach,
Bym czym prędzej od tej złej tęsknoty
Znów powrócić pod nasz niski dach.
Wrócę, wrócę, kiedy w słońca blasku
Rozwiosenni się nasz biały sad.
Tylko ty już więcej mnie o brzasku
Nie budź tak, jak osiem temu lat.
Nie rusz tego, co sie odmarzyło,
Nie budź tego, co na wieki śpi.
Zbyt mnie wcześnie życie doświadczyło.
Strata złud i nuda wszystkich dni.
I modlitwy nie ucz mnie. Bo po co?
Co odeszło, juz nie wróci, nie.
Tyś jedyną łaską i pomocą,
Tyś jedyne moje światło w śnie.
Więc zapomnij już tę swoją trwogę,
Przestań tęsknić, porzuć zbędny żal.
I nie wychodź tak często na drogę,
W swej salopie śmiesznej - patrzeć w dal.


10.

Co do obrazów, to portret Mamy, robiony przez pana Mehoffera, wisi teraz w pokoju Taty, a w saloniku zamiast lustra, które się stłukło w czasie porządków, portret Mamy pędzla Chwistka. Bardzo on mi się podoba, choć nie przypomina zadnego z tych, które widziałam w muzeach. Mama jest podobna, ale fotel, na którym siedzi, nawet nie przypomina mebla. Całość utrzymana w dwóch kolorach, czerwonym i zielonym, jest demonstracją strefizmu. Wszystko, co za Mamą, zielone i ciemne, a wszystko, co przed Mamą, czerwone i płonące. Mama zamyślona i trochę taka, jak kiedy się martwi, że się coś w domu nie zgadza. Podobno ten portret nie jest przesadnie futurystyczny.


11.

Mamo, szukałam Cię w Twoim domu.
Gdzie jesteś?
Płaszcz Twój w sieni.
Każda deska podłogi krok Twój unosi.
Każda bryłka powietrza Tobą się mieni.
Nad miejscem przy stole gaśnie Twój uśmiech.
Więdną kredensowe dostatki -
Pachnące wanilią blaszane puszki,
Zeszłoroczne opłatki.
Może tu, tu gdzie czesałaś włosy srebrne?
Sypialnia Twoja pusta.
W szafie suknie Twe opuszczone.
Wiem, iskra światła na brzegu lustra
To Ty, Ty przemieniona!
Ale iskra znika.
Popiół listom, popiół pamiątkom.
A możeś Ty tu, w serca głębi, na dnie?
Mamo, Bólu, Rozłąko...


12.

Mama usiadła przy oknie.
Mama ma oczy mokre.
Mama milczy i patrzy w ziemię.
Pewnie ma jakieś zmartwienie...
Zrobiłam dla Niej teatrzyk,
A Ona wcale nie patrzy...
Przyniosłam w złotku orzecha,
A Ona się nie uśmiecha...
Usiądę sobie przy Mamie.
Obejmę Mamę rękami
I tak jej powiem na uszko:
"Mamusiu, moje Jabłuszko!
Mamusiu, moje Słoneczko!"
Mama uśmiechnie się do mnie
I powie: "Moja córeczko!"


13.

Pewnego razu matka siedziała przy kołysce swego dziecięcia i była bardzo smutna, obawiała się, że dziecina umrze. Dziecko było takie blade, oczki miało zamknięte i oddychało tak słabo, to znowu ciężko wciągało powietrze, jak gdyby wzdychało; matka spoglądała coraz niespokojniej na swoje maleństwo. Aż tu ktoś puka do drzwi; przyszedł ubogi staruszek, okryty końską derka, aby się ogrzać, bo była surowa zima. Wszystko na dworze pokryte było lodem i śniegiem, a wiatr dął mocno i szczypał w policzki. A ponieważ starzec drżał z chłodu, a dziecko zdrzemnęło się na chwilkę, matka wyszła, aby wstawić do pieca garnuszek z piwem; chciała, by człowiek mógł się ogrzać; stary siedział w izbie kołysząc kołyskę, a matka usiadła na krześle tuż obok; spoglądała na chore dziecko, które tak ciężko oddychało i poruszało rączyną.
- Jak myślisz, czy ono umrze? - powiedziała kobieta. - Chyba Bóg nie zechce mi go zabrać? A starzec, a była to śmierć sama, tak dziwnie pokiwał głową, co mogło równie dobrze oznaczać "tak" jak i "nie". A matka opuściła głowę i łzy pociekły jej po policzkach; głowa jej ciążyła bardzo, trzy noce i trzy dni nie zmrużyła oka, więc zasnęła, ale tylko na chwileczkę, zaraz się przebudziła i wzdrygnęła z chłodu.
- Cóż to znaczy? - powiedziała i obejrzała się na wszystkie strony. Ale starca nie było i dziecka nie było w pokoju. Zabrał je z sobą! A w kącie stary zegar brzęczał i brzęczał, wielki, ołowiany ciężar osunął się aż na podłogę i zegar nagle stanął.


14.

Powoli wszystko się wyjaśnia. Najważniejsze, że Milicjant już nie krzyczy na mamę. Teraz wszyscy sobie nawzajem dziękują, potem mama bierze X. za rękę i obie wsiadają do służbowego samochodu, który pożyczył dyrektor przetwórni. Całą drogę milczą. X. nie śmie głębiej oddychać. Nic się nie udało, w domu dziecka jej nie chcieli, problem się nie rozwiązał, w dodatku narobiła mamie kłopotów.

Dopiero w domu matka sadza ją naprzeciwko siebie na krześle i pyta:
- Dlaczego? Dlaczego chciałaś zamieszkać w domu dziecka?
- To ta pani z parku... – próbuje jeszcze kłamać X.
- Dlaczego? – upiera się matka.
- Żebyś miała więcej czasu – mówi. – Dzieci przeszkadzają w partyjnej robocie – dodaje jeszcze zasłyszany od rodziców slogan.
Matka wyjmuje z torby sukieneczki X., lalkę i fotografię. Płacze, układając rzeczy na półce. W końcu znajduje siły aby przytulić X. I chociaż obie czują się w tym uścisku nieswojo, X. nagle rozumie, że problem się rozwiązał sam.
- Nie przeszkadzasz mi – szepcze jej jeszcze do ucha matka. – Przeciwnie, takie mądre dziecko, może tylko pomóc. Zamiatasz w kuchni, przynosisz ze sklepu zakupy, umiesz nawet obrać ziemniaki i pozmywać naczynia. Nie wiem, co bym bez ciebie zrobiła. Jesteś mi bardzo, bardzo potrzebna.
- Nie wiedziałam, mamusiu.
- Ale teraz już wiesz?
- Tak.


15.

W pierwszym lwowskim okresie (po Czarnominie) wybór padł na Brzuchowice, późniejsze popularne letnisko podmiejskie, wtedy jeszcze zabudowujące się słabo lichymi drewnianymi willami i obfitujące w złodziei. Kiedy Mama była sama z nami, słysząc w nocy szmer u wejścia brała rewolwer i wychodziła na schody. Nasłuchiwała, zbiegała na dół tak jak stała, raczej jak leżała; spało się wtedy w koszuli i kaftaniku z koroneczką albo z hafcikiem – już tym samym płosząc niewprawnego włamywacza. Zastawała na dole drzwi otwarte wytrychem, a może gwoździem albo palcem, wołała "Uciekaj, bo strzelam!" za uciekającym złoczyńcą, po czym strzelała w powietrze. Wracała z satysfakcją , po wystrzeleniu całego bębenka i jakim takim domknięciu drzwi, już nie koniecznym, bo drugiej próby włamania tej samej nocy być nie mogło.


16.

Pisanie listów do matki, co początkowo uważałem za wielką atrakcję, wydało mi się nagle bezwartościowe, pomimo że pisałem je przecież z pokładu żaglowca niesionego wiatrem przez morza i ocean. Uświadomiłem sobie bowiem, że wciąż jestem tylko człowiekiem z lądu, który znalazł się na żaglowcu nie w jakiś niezwykły sposób: po ucieczce z domu lub w charakterze pasażera na gapę, ale zwyczajnie, jako uczeń Szkoły Morskiej. Byłem człowiekiem z lądu, który wstąpił do tej szkoły na wydział nawigacyjny, aby stać się nawigatorem.
    Gdy w mojej świadomości zakiełkowała ta myśl, postanowiłem napisać do matki dopiero wówczas, kiedy poczuję się nawigatorem.
(...)
Kapitan siedział przy biurku. Był bardziej wymęczony od nas.
    - Znaczy, dlaczego nie piszecie do matki? - padło nieoczekiwane pytanie.
    Co mam odpowiedzieć? Jeśli zacznę mu opowiadać o Wieży Świętojańskiej - pomyśli, że zwariowałem i wtedy mnie "spisze" jak dwa razy dwa cztery. W jaki sposób wytłumaczyć w paru słowach nurtujące mnie przez całą podróż wątpliwości?
    Siląc się na jak najbardziej obojętny ton powiedziałem:
    - Na statku nic się takiego ciekawego nie działo, żeby pisać o tym do matki, panie kapitanie.
    - Znaczy, jak to? Dla was nic ciekawego nie było w tej podróży?
    - Nie, panie kapitanie.
    Kapitan wstał i popatrzył na mnie, jakby pierwszy raz mnie zobaczył. Był bardzo blady i zmęczony. Nagle poczerwieniał i wycedził z pasją przez zęby:
    - Znaczy, rozumiecie! Znaczy, kobieta rodzi, znaczy... cierpi, znaczy... kocha. Znaczy, ja żądam, żebyście do matki pisali!


17.

Mama całymi dniami stała przy oknie. Stała nieruchoma, mogła nie ruszać się godzinami. W domu było jeszcze trochę kaszy i mąki. Czasem jedliśmy kaszę, czasem mama piekła na kuchni placki z mąki. Zauważyłem, że sama nic nie je, a kiedy myśmy jedli, odwracała się, żeby nie patrzeć, albo wychodziła do drugiego pokoju. Mówiła – przynieście trochę chrustu. Chodziliśmy po okolicy wygrzebując spod śniegu suche badyle i patyki. Być może nie miała już siły wychodzić sama, a trzeba było choć trochę palić, bo zamarzaliśmy na sople. Wieczorami siedzieliśmy w ciemnościach trzęsąc się z zimna i ze strachu, czekając na wywózkę.


18.

Przez okienko wypalonej piwnicy wspinała się, wyślizgiwała jak kot kobieta, Gotka. Dopadła, rzuciła mu się do stóp.
- To W., W., W.!
Pochwyciła dziecko płacząc i śmiejąc się na przemian. A mały zapłakał rozdzierająco, jakby w tej jednej chwili chciał zwierzyć matce wszystko, co z nim było.
- Pan biskup... wyjąkała kobieta chwytając oddech. -
Pan biskup zrobił cud.
- Nie, nie. Znalazłem go, córko, przyniosłem zza miasta. To jakiś zuch ten twój mały, uciekł Rugiom.
Macała dziecko drżącymi rękami, jakby jeszcze nie wierząc, że je ma na powrót.
- Chodź, córko, do mnie. Nakarmimy, odziejemy jakoś was oboje.
Cud, cud, cud. Jakolwiek się to stało. Gotka wiedziała, że to był cud. Że przynieść jej W. na rękach zza murów, całego i zdrowego, mógł tylko ten człowiek. ten jeden ze wszystkich na świecie.
- Chodź, głodnaś. A on...
- Pokrop go panie biskupie! To jedno nam zrób. A potem odejdę do moich. Ty pokrop go chrztem i on nigdy już nie zginie.
Choć jak mógł bronił się, przytrzymując go silnymi rękami całowała mu stopy.


19.

- A znalazła cię wówczas?... Jak przywieźli cię z powstania?
- Mama?... Pani ją tam widziała? - zdziwił się.
- Spotkałam ją w tym nieszczęsnym miasteczku. Wypuścili ją właśnie z obozu. Wmieszała się w grupę starców i jakoś razem z nimi przeszła bramę. Pomogłam jej znaleźć nocleg. Bardzo dobry, w willi z ogródkiem. Aż rankiem na drugi dzień widzę, stoi przy tej samej bramie z koszyczkiem w ręce. Podchodzę i słyszę... ona prosi esesmana, żeby ją wpuścił z powrotem do obozu. Ktoś jej powiedział, że tam jesteś...
- Tak, była pewna, że już nie żyję. Więc jak jej powiedzieli... Prawie cały dzień szukała mnie w tym tłumie, po wszystkich fabrycznych halach. I...i zobaczyliśmy się... Nie mogłem jej uspokoić. Taki spazm, taki płacz radości... I mówię jej, mamo, po co tu weszłaś? Byłaś przecież poza drutami... A ona, że to największe szczęście, że może być ze mną, dokądkolwiek by nas pognali... Tegoż wieczoru wywieźli nas do Auschwitz.
- Mój Boże! Przecież mówiono, że jedziecie do Niemiec na roboty...
- Nam też tak mówiono, ale nocą zobaczyliśmy rampę, ten napis "Auschwitz" i esesmanów z psami. Wysiedliśmy z naszego bydlęcego wagonu. I od razu kobiety osobno, mężczyźni osobno. Zaplotła mi ręce na szyi i nie chciała puścić. Wpadli jacyś ludzie w pasiastych ubraniach, bijąc pałkami na lewo i prawo... A mama miała bochenek chleba i koniecznie chciała mi go wcisnąć. Rozdarłem go, żeby dać jej połowę, i zaczęliśmy się o to spierać. Wtedy esesman podbił jej ręce bagnetem i ta połówka upadła. Mama krzyknęła coś, nie wiem co, był okropny tumult, płacz kobiet, wrzaski esesmanów i ujadanie ich psów... Nie zobaczyłem jej więcej.
(...)
- Ale ty... ty żyjesz - powiedziała pani Katarzyna i przytuliła go do piersi. Nagle łzy, ciepło jej wilgotnych warg i wielka czułość, zbyt wielka, aby mogła być przeznaczona wyłącznie dla niego. Zbyt wiele w tych pocałunkach miłości i bólu. Tak pewnie całowałaby ziemię, gdyby mogła odnaleźć to najświętsze miejsce na krzyż i nigdy nie złożone od nim kwiaty. Czy można mieć za złe matce, że zazdrości życia cudzemu dziecku?


20.

Kiedy chwilę później K. otworzył list, stwierdził, ze zdziwieniem, że pisze do niego własna matka.
Miły K. - czytał. - (...)
Jak zapewne się domyślasz, istota mojego listu tkwi w czymś zupełnie innym. Dlaczego więc piszę do ciebie? Do czegoś muszę ci się przyznać: sprzeciwiłam się twej woli i wczoraj w nocy, kiedy byłeś w pracy, przeczytałam na razie niedokończone rozdziały twej powieści.
- Ja ją zamorduję! - wybuchnął K.
Czytałam jednym tchem, a kiedy nad ranem skończyłam - na dworze już śpiewały ptaki - byłam nie tylko ścierpnięta i skostniała, ale także wzruszona i zagniewana równocześnie. Postanowiłam więc od razu do ciebie napisać. Wiem, że i beze mnie nie masz łatwego życia, wiem także, jak często cytujesz, że baza autobiograficzna jest tym najmniej interesującym punktem widzenia, z jakiego książkę można przeczytać. Jednakże, K., czy także reszta o tym wie? Wszyscy ci ludzie, którzy nas znają, a którzy będą tę książkę czytać? I na podstawie tego osądzać nas i oceniać? Pomyślałeś o tych ludziach, kiedy pisałeś o wodzie, rozdeptanej po całym mieszkaniu, o tych kłębach kurzu, o tym przepełnionym, cuchnącym koszu czy też o tej desce sedesowej upstrzonej żółtymi plamami moczu? Pomyślałeś o nich, kiedy - muszę przyznać, całkiem dowcipnie - pisałeś o tym, jak babcia na zagranicznych wycieczkach kradnie przedmioty upominkowe? Rozumiem K., że pisarz nie może swych doznań oraz doświadczeń życiowych, jak sam mówisz, zamaskować innym sposobem niż w formie powieści - ale z drugiej strony zdecydowanie nie chciałabym dożyć tego, by moi przyjaciele brzydzili się naszym ustępem! Właściwie - wybacz mi to prozaiczne pytanie - dlaczego w takim razie ty go nie posprzątałeś? Wiem, co mi odpowiesz - ty o nim pisałeś.
- Boże na niebiesiech! - szeptał K.
Zawsze, K., wspólnie z Twym ojcem staraliśmy się stworzyć dla Was to, co można nazwać domem - pisała dalej matka. - Czasy wymagały tego (czy może los?), że na przestrzeni lat pod naszymi rękami bardziej niż dom w pełnym tego słowa znaczeniu powstawała jakaś przedziwna kombinacja warsztatu stolarskiego, sanatorium psychiatrycznego oraz domu spokojnej starości. Jak mawia moja ukochana Cordelia: "Dobre intencje przyniosły złe skutki”: Nie nam pierwszym taka rzecz się zdarza." (...)
Czuję się, K., jak uczennica, która prosi nauczyciela o lepszą ocenę - a tymczasem jestem Twoją matką. Mój ojciec do swej matki zwracał się per "wy". Nie tego, oczywiście, od ciebie nie wymagam, ale czy nie mógłbyś przynajmniej zrezygnować z tej obsikanej deski? (...)
Proszę Cię, zastanów się nad tym.
Całuję Cię. Twoja matka
- Ja zwariuję! - krzyknął K. - Tutaj naprawdę nie da się pisać!


21.

- W marcu skończyłam jedenaście lat - rzekła X. z westchnieniem pełnym rezygnacji, godząc się na owe "ścisłe fakty". - Na świat przyszłam w B., w X.Y. Ojciec mój nazywał się Walter X. i był nauczycielem w tamtejszym liceum. Matka nazywała się Berta. Czy Berta i Walter to nie ładne imiona? Ja się tak bardzo cieszę, że rodzice moi mieli piękne imiona. Przecież to byłoby okropne, gdyby mój ojciec nazywał się... powiedzmy, na przykład Jedediah? (...)
Matka moja była także nauczycielką w liceum, ale kiedy wyszła za mąż za mego ojca, rzuciła, rozumie się, posadę. Przecież mąż to już wystarczające zajęcie.... Pani T. mówiła, że była to para smarkaczy, w dodatku biednych jak myszy kościelne. Zamieszkali w maleńkim, żółtym domku w B. Nigdy nie widziałam tego domku, lecz wyobrażałam go sobie po tysiąc razy. (...) Pani T. mówiła, że byłam najszkaradniejszym dzieckiem, jakie kiedykolwiek widziała. Sama skóra i kości, no i oczy. Ale podobno matka moja twierdziła, że byłam nieskończenie piękna. Myślę, że chyba matka umie lepiej osądzić niż biedna posługaczka, która przychodzi do szorowania. W każdym razie jestem zadowolona, że się matce podobałam, byłoby mi bardzo ciężko, gdybym wiedziała, że doznała rozczarowania z mojego powodu, bo wkrótce potem umarła. W trzy miesiące po moim urodzeniu umarła na febrę. Jakże żałuję, że nie żyła przynajmniej tak długo, bym mogła wołać na nią "mamo"!... Jak to musi być miło mówić "mamo"!


22.

Mama była spokojna i szczęśliwa. Marzyła o marchewkach, rzodkiewkach i ziemniakach, o tym, jak będą rosnąć i zaokrągłać się w ciepłym gruncie, widziała w myślach wystrzelające w górę zielone rośliny o mocnych i zdrowych liściach, wyobrażała sobie, jak falują na wietrze na tle niebieskiego morza, ciężkie od pomidorów, strąków grochu i fasoli, które jej rodzina będzie mogła jeść. Zdawała sobie sprawę, że nic z tego wszystkiego nie urzeczywistni się wcześniej niż w czasie przyszłego lata, lecz było to bez znaczenia. Miała o czym marzyć. Ale jej najgłębszym i największym marzeniem było mieć jabłonkę.
(...)
- Gdzie byłaś?! - wybuchnął Tatuś.
- Ja? - spytała Mama niewinnie. - Byłam na małej przechadzce, żeby się trochę przewietrzyć.
- Nie powinnaś nas tak straszyć - rzekł Tatuś. - Pamiętaj, że jesteśmy przyzwyczajeni widzieć cię w domu, kiedy wracamy wieczorem.
- I to właśnie jest okropne - westchnęła Mama. - Każdy potrzebuje czasem jakiejś zmiany. Stajemy się zanadto do siebie przyzwyczajeni i wszystko jest wciąż takie samo, prawda, kochanie?


23.

Wtem na drodze pojawiły się kobiety. Skulone z zimna, okutane w koce... Drewniaki na chudych nogach, bardziej widoczne niż u mężczyzn, grzęzły w kopnym śniegu. Szły jak na stracenie. Obszczekiwane przez esesmańskie wilczury nie trzymały się szeregów, rozwlekały je z obojętnością i rezygnacją. Gdy nagle część z nich poczęła biec, jakby wyprzedziły psy i straże i dopadły drutów w miejscu, gdzie, jakby wystawione na pokaz, widniały rzędy maleńkich, okutanych szmatami główek. Druty wciąż jeszcze były pod napięciem, dawały o tym znać bzyczące z cicha na słupach białe izolatory, więc zachowały bezpieczną odległość. Odpędzane od nich wrzaskami straży, za nic nie chciały odejść, stały tam jak przykute do narzędzia męki. Dławione łkaniem patrzyły milcząco, w oczach miały gorączkę. Gdy jednak wśród okutanych łebków odnajdywały nagle ten jedyny, już od dłuższej chwili pokrzykujący i podrygujący radośnie na ich widok, wybuchały płaczem. Straże zwolniły tempo marszu. Grubymi płatami zaczynał prószyć śnieg. Jego sypką biel wypełniły rozpaczliwe głosy: dziesiątki wykrzykiwanych imion. On także dostrzegł swoją matkę. Dawała znaki, że go widzi. Odrzuciła z głowy koc, żeby łatwiej mógł ją poznać.
- Gena! - wołała. - Gena! - Głos miała zdławiony płaczem. -
Ty Ruskij! Ty Gena! Ty pomnij imia swojo! Zapamiętaj swoje imię!
Tyle tylko miał usłyszeć od niej na pożegnanie Więcej nie zdążyła.


24.

Muszę powiedzieć, że Matka zaimponowała mi w życiu wiele razy. Inteligentna - kulturalna - elegancka, umiejąca odpowiednio się zachować w każdej sytuacji. Ale tym razem jednak, mimo, że był o na pewno dla niej najcięższy "zakręt życiowy", nie załamała się, przebrnęła z klasą tak trudny okres swojego życia. Z wrodzoną delikatnością usunęła się w cień, zakasała rękawy i zabrała się do pracy zarobkowej. Trudno więcej, prawda?
Na początku szyła suknie w fabryce - ale bardzo szybko otworzyła u siebie w domu pracownię sukien, które sama modelowała. Na jej talencie poznała się, przypadkowo spotkana lady Ewa Latins, posiadająca willę w centrum Londynu - wynikła z tego współpraca i przyjaźń, która trwała dobrych kilka lat. Model jaki Matka zrobiła dla księżniczki Małgorzaty, jest do dziś eksponowany w gablocie w London Tower.


25.

Moja matka, Anna, była nie tylko piękna. lecz i utalentowana. Zrezygnowała z kariery muzycznej, by poślubić mojego ojca. Potrafiła również malować, znała biegle kilka języków, lubiła czytać książki, była miłośniczką teatru i często chodziła na koncerty. Jako subtelna, elegancka kobieta, ubierała się wytwornie i stosownie do mody lat trzydziestych, miała przedziałek na środku głowy jak Wallis Simpson. Oboje z ojcem byli zapalonymi brydżystami i nauczyli mnie tej gry bardzo wcześnie. Gdy więc brakowało im czwartego, kazali mi siadać przy stole - a potem strofowali ostro, gdy popełniałem błąd.
Matka była osobą bardzo uczuciową, a ja, dziecko, uważałem ją niekiedy za histeryczkę. Teraz patrząc wstecz, zdaję sobie sprawę, że być może nie zaznała wielkiego szczęścia w małżeństwie. Kiedy ona i ojciec poznali się, pokochali i wzięli ślub, tworzyli idealną parę, oboje piękni i młodzi, ale już od początku najwyraźniej panowały między nimi pewne napięcia.Kiedyś jakiś pechowy adorator ośmielił się ucałować jej rękę nad długą rękawiczką, a mój ojciec pełen fantazji młody oficer, publicznie go spoliczkował. Tę poważną obrazę zmazać mógł jedynie pojedynek na szable, który odbył się o świcie - według wszelkich reguł kodeksu honorowego. Ojciec zranił przeciwnika, ale pozostała mu po tym spotkaniu dożywotnia pamiątka - blizny na twarzy i szyi.


================================
Dodane 21 kwietnia 2011:
Tytuły utworów, z których pochodzą konkursowe fragmenty, znajdziesz tutaj:
Rozwiązanie konkursu
Wyświetleń: 113192
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 323
Użytkownik: bogna 16.05.2008 00:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Północ, zaczyna się 16 maja… do zabawy zaprasza Librarianka.
Pamiętajmy, że zbliża się Święto Matki :-))

Użytkownik: hburdon 16.05.2008 10:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Północ, zaczyna się 16 ma... | bogna
Tak sobie nawet ostatnio myślałam, jakie to dziwne, że na 60 konkursów ani razu nie było nic o matce. :)
Użytkownik: Czajka 16.05.2008 02:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Wszyscy śpią a ja znam dwie mamy na pewno. :)
Jednym słowem, nie jest to łatwa ryba do zgryzienia.
Użytkownik: Czajka 16.05.2008 02:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszyscy śpią a ja znam dw... | Czajka
Dwie znaczy trzy. :)
Użytkownik: janmamut 16.05.2008 03:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Dwie znaczy trzy. :) | Czajka
Fakt, trzy... nastkę też trzeba znać. A pozostałe to 1 i 16?
Użytkownik: Aquilla 16.05.2008 03:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Fakt, trzy... nastkę też ... | janmamut
13 jest świetna :D 16 też znam, ale 1 za nic nie kojarze
Użytkownik: janmamut 16.05.2008 03:36 napisał(a):
Odpowiedź na: 13 jest świetna :D 16 też... | Aquilla
Ach, tzn. rozpoznajesz nie 1, lecz 21!
Użytkownik: Aquilla 16.05.2008 03:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Ach, tzn. rozpoznajesz ni... | janmamut
21 owszem - też sympatyczna książeczka :)
Użytkownik: Aquilla 16.05.2008 02:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
No proszę - kolejny konkursik. Nie pogardzę udziałem :)
Użytkownik: Annvina 16.05.2008 09:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Po rybiej przerwie wracam do aktywności konkursowej. Ryby to zdecydowanie nie to, co tygrysy lubią najbardziej ;)
A Mamusie są kochane, urocze i już wiem co nieco - 4, 16 i 21 jestem pewna, 5 chyba rozpoznaję po stylu autora i jeszcze kilka świta.
Użytkownik: norge 16.05.2008 10:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Po rybiej przerwie wracam... | Annvina
Ja wiem tylko 13.
Użytkownik: Czajka 16.05.2008 10:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja wiem tylko 13. | norge
Diano, niemożliwe. Jabłonki nie znasz? I Jedediaha z okropnymi ścisłymi faktami? :))
Użytkownik: norge 16.05.2008 11:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Diano, niemożliwe. Jabłon... | Czajka
Czajko, widocznie robie wrazenie bystrzejszej niz naprawde jestem :-) Ale OK, nad jablonka sie powaznie zastanowie.
Użytkownik: Czajka 17.05.2008 07:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Czajko, widocznie robie w... | norge
Diano, zajrzałam w Twoje oceny i ze zdumieniem stwierdziłam, że Ty w ogóle nie znasz jabłonki. Ba, nawet braciszków i siostrzyczek jabłonkowych nie znasz. Jak to się stało? W ogóle nie masz chęci? Czy nie miałaś okazji? Warto, warto, wbrew temu co tu niektórzy kochani ze słonikami twierdzą. :))
Użytkownik: norge 17.05.2008 08:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Diano, zajrzałam w Twoje ... | Czajka
Rzeczywiście z jabłonką będzie problem, ale zlokalizowałam Geniusię z 23. Mój ulubiony serial telewizyjny sprzed dobrych kilku lat.
Użytkownik: McAgnes 17.05.2008 15:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Rzeczywiście z jabłonką b... | norge
Też myślałam o serialu, ale tam Genusia to ona, a we fragmencie to on...
Użytkownik: Czajka 17.05.2008 15:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Też myślałam o serialu, a... | McAgnes
Hy, nawet nie wiedziałam, że jest książka. :)
Użytkownik: norge 17.05.2008 17:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Też myślałam o serialu, a... | McAgnes
No, nie! Coś mi ten konkurs nijak nie idzie :-(
Użytkownik: Annvina 16.05.2008 12:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Diano, niemożliwe. Jabłon... | Czajka
Jabłonka jest taka oczywista??? dla mnie nie... Ale ścisłe fakty zgdadłam po pierwszym zdaniu, że bohaterka skończyła 11 lat...
Użytkownik: janmamut 17.05.2008 15:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Diano, niemożliwe. Jabłon... | Czajka
No, to już wiem, skąd znam jabłonkę. Bardzo ciekawie i delikatnie mataczysz. :-)
Użytkownik: Czajka 17.05.2008 15:35 napisał(a):
Odpowiedź na: No, to już wiem, skąd zna... | janmamut
Mamucik, na Ciebie wystarczy tylko spojrzeć i Ty już wiesz. Nie wiem jak Ty to robisz, chyba sinusem bojowym. :D
Użytkownik: Annvina 16.05.2008 12:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja wiem tylko 13. | norge
Dla mnie 16 jest czołgeim samym w sobie, może dlatego, że właśnie jestem w trakcie czytania...
Użytkownik: KrzysiekJoy 16.05.2008 12:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Dla mnie 16 jest czołgeim... | Annvina
Dusioł spalony ale jeszcze ma jakąś szansę jak usuniesz go z czytanych.
Użytkownik: Annvina 16.05.2008 13:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Dusioł spalony ale jeszcz... | KrzysiekJoy
Tak jest! Usunięty. Zapomniałam o schowku :(
Użytkownik: hburdon 16.05.2008 14:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak jest! Usunięty. Zapom... | Annvina
Nie martw się, jak sama powiedziałaś, to jest czołg sam w sobie - zawsze się zastanawiałam, o co chodzi w tytule, teraz już wiem... Koniecznie muszę to przeczytać.
O, jeśli mamy się spotkać, to może mi pożyczysz? :)
Użytkownik: Annvina 16.05.2008 14:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie martw się, jak sama p... | hburdon
Jasne, tylko mi przypomnij przed samym spotkaniem, bo do tego czasu to pewnie zapomnę :)
Użytkownik: mayelka 20.05.2008 15:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Jasne, tylko mi przypomni... | Annvina
To może później Hania pożyczy mi? Cokolwiek to jest :P
O ile myślę o tym samym spotkaniu...
...mam wielką wiarę :)
Użytkownik: Annvina 20.05.2008 16:12 napisał(a):
Odpowiedź na: To może później Hania poż... | mayelka
Wyspiarskie Spotkanie biblionetkowe. Na razie jest opcja Newcastle :) Znaczy spotykamy się :)
Użytkownik: mayelka 23.05.2008 10:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie martw się, jak sama p... | hburdon
Ja sobie dziś, znaczy wczoraj, czytam do podusi, ja patrzę, a ja tym czołgiem jadę!
Zdarzyło Wam się kiedyś coś takiego?
Tak więc, nie będę już tej 16 pożyczać :)
Użytkownik: Kaoru 16.05.2008 15:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Po rybiej przerwie wracam... | Annvina
Ja też ryby przezimowałam, chociaż okazuje się, że sporo powinnam znać. Jak zwykle zresztą... Lecę czytać fragmenty :)
Użytkownik: Vemona 16.05.2008 10:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Jaki miły konkursik. :-)
Napewno wiem jak na razie 16 i 21, poza tym 1 brzmi znajomo, autor mi się kojarzy, no i 22 się domyślam. Na razie niewiele. :-)
Użytkownik: Akrim 16.05.2008 11:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Jaki wdzięczny konkursik :) I na czasie :-)
Na razie odgadłam 5, 9, 16, 21, 24. Domyślam się rodzinki 22 oraz rodzica 1.
O 14 wiem tylko, że niedawno miałam ją przed oczami...
Użytkownik: janmamut 19.05.2008 14:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Jaki wdzięczny konkursik ... | Akrim
Też mam wrażenie, że 14 powinienem znać, a tymczasem błądzę na oślep.
Użytkownik: janmamut 20.05.2008 01:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Jaki wdzięczny konkursik ... | Akrim
Nie wiem, czy niedawno, ale miałaś.
Użytkownik: Akrim 20.05.2008 08:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, czy niedawno, a... | janmamut
No tak, walnęła mnie w głowę jedna z drugiej części tytułu i po chwilowej ciemności rozjaśniło się.. ;))
Użytkownik: hburdon 20.05.2008 23:49 napisał(a):
Odpowiedź na: No tak, walnęła mnie w gł... | Akrim
Widzę, że masz 14 i 24 - podpowiedz...
Użytkownik: janmamut 20.05.2008 23:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Widzę, że masz 14 i 24 - ... | hburdon
To może ja rzeknę o 14:
myślałem, że dzieje się w P.,
a ona blisko, lecz nie.
Użytkownik: hburdon 21.05.2008 00:06 napisał(a):
Odpowiedź na: To może ja rzeknę o 14: ... | janmamut
O Matko Mamutko. Idę spać, bo dziś już nici z myślenia.
Użytkownik: KrzysiekJoy 16.05.2008 12:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
A dla mnie 7 oczywista. Weźmy takie zdanie "Nie od razu idzie się na front, mamo." Czy to czołg, nie wiem, ale czołgi w użyciu były wówczas chyba pierwszy raz.:)
Użytkownik: hburdon 16.05.2008 12:44 napisał(a):
Odpowiedź na: A dla mnie 7 oczywista. W... | KrzysiekJoy
Czy na tym froncie to było tak bardziej spokojnie?
Użytkownik: KrzysiekJoy 16.05.2008 12:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy na tym froncie to był... | hburdon
A czy na froncie może być spokojnie? Czołgi, gazy, głód, a oni tacy młodzi byli...
Użytkownik: Annvina 19.05.2008 15:46 napisał(a):
Odpowiedź na: A czy na froncie może być... | KrzysiekJoy
Ale w obiegowej opinii ten front taki mało ruchliwy był, czyż nie? Taka trochę przepychanka...
Użytkownik: hburdon 19.05.2008 23:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale w obiegowej opinii te... | Annvina
Po angielsku było na nim spokojnie, po niemiecku wszystko po staremu, a po polsku... po polsku też. :)
Użytkownik: Annvina 20.05.2008 09:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Po angielsku było na nim ... | hburdon
Po niemiecku wszystko po staremu - to dla tych, co jeszcze nie zgadli :)
Użytkownik: agnesines 20.05.2008 09:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Po niemiecku wszystko po ... | Annvina
A mnie w końcu piknęła piłeczka Pomysłowego Dobromira. :)
Użytkownik: Vemona 16.05.2008 21:57 napisał(a):
Odpowiedź na: A dla mnie 7 oczywista. W... | KrzysiekJoy
Coś mi świta....
Użytkownik: porzeczkowa 17.05.2008 08:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Coś mi świta.... | Vemona
A mi ta piłeczka od Pomysłowego Dobromira właśnie piknęła w sam czubek głowy i wiem! Znam 7! Jeszcze jak! I zastanawiam się, jak ja się w ogóle mogłam nad tym zastanawiać?
Użytkownik: McAgnes 17.05.2008 14:40 napisał(a):
Odpowiedź na: A mi ta piłeczka od Pomys... | porzeczkowa
Mnie też piknęło! Wyciągnęłam, sprawdziłam i jest!
Użytkownik: agnesines 17.05.2008 14:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie też piknęło! Wyciągn... | McAgnes
A co trzeba zrobić, by piknęło? :)
Użytkownik: McAgnes 17.05.2008 15:01 napisał(a):
Odpowiedź na: A co trzeba zrobić, by pi... | agnesines
Pomyśleć o froncie i wojnie.
Użytkownik: agnesines 16.05.2008 13:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
O Mamma Mia! Tyle cudnych, wzruszających, mądrych i prawdziwych wierszy oraz opowieści może być tylko o Matce.
I tyle znanych mi dusiołków. :)

5. i 11. - bardzo charakterystyczne i podobne w stylu (hm...);
17. - wystarczy wytężyć pamięć, człowiek i twórca wielkiego formatu;
24. - ten znany skądinąd fragmencik musiał się tu znaleźć.
Użytkownik: Akrim 16.05.2008 13:47 napisał(a):
Odpowiedź na: O Mamma Mia! Tyle cudnych... | agnesines
Posłałam 24, ale mam coraz więcej wątpliwości. Mamusia, o której myślałam, szyła w Wilnie, nie w Anglii.. :(
Użytkownik: agnesines 16.05.2008 14:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Posłałam 24, ale mam cora... | Akrim
I bardzo dobrze myślałaś! Przecież w dusiołku jest mowa o współpracy i przyjaźni z angielską lady.
Użytkownik: Akrim 17.05.2008 07:40 napisał(a):
Odpowiedź na: I bardzo dobrze myślałaś!... | agnesines
A jednak to nie ta mama, o której myślałam :(
Użytkownik: agnesines 17.05.2008 09:57 napisał(a):
Odpowiedź na: A jednak to nie ta mama, ... | Akrim
I ja też zupełnie pomyliłam trop. Sądzę, że obydwie zaliczyłyśmy to samo pudło...
Użytkownik: hburdon 17.05.2008 13:51 napisał(a):
Odpowiedź na: I ja też zupełnie pomylił... | agnesines
Ja tu też spudłowałam! :)
Użytkownik: Akrim 20.05.2008 11:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja tu też spudłowałam! :) | hburdon
Czy znalazłyście może trop do tej mamusi? :)
Użytkownik: agnesines 20.05.2008 11:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy znalazłyście może tro... | Akrim
Niestety, nie... Przejrzałam wszystkie możliwe książki i nic. :(
Użytkownik: Akrim 20.05.2008 11:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Niestety, nie... Przejrza... | agnesines
Hania jest blisko angielskiego dworu :) Może mogłaby się dowiedzieć u źródła, kto modelował suknię księżniczki Małgorzaty? :)) Nie była chyba to taka sobie kiecka, skoro eksponowana jest w gablocie! ;)))
Użytkownik: hburdon 20.05.2008 13:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Hania jest blisko angiels... | Akrim
Zależy, co rozumiesz przez "blisko" - niewykluczone, że Jej Wysokość w drodze z Buckingham do Balmoral przeleciała mi nad głową, ale to wszystko. :)
Użytkownik: nisha 16.05.2008 14:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Osiem pewnych, dwa "wydaje-się-że-znane". :-)
Użytkownik: McAgnes 16.05.2008 21:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Piękny konkurs, ale mam wrażenie, że będzie ciężko. Nie mam pojęcia, czemu.
Ale 13 mi się podoba i 16 też, 21 takie znane... Resztę się zobaczy.
Użytkownik: porzeczkowa 16.05.2008 21:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
To mój pierwszy konkurs i wiem tylko 2. Cieniutko :(
Użytkownik: Vemona 16.05.2008 21:52 napisał(a):
Odpowiedź na: To mój pierwszy konkurs i... | porzeczkowa
Konkurs dopiero się zaczyna i niewiele mataczeń się pojawiło, ale do 16 już w pewnym stopniu są, a co do 21, to wyobraź sobie, że to bardzo znana i szczególnie przez płeć naszą lubiana książka, czytywana w wieku młodszym. :)
Użytkownik: porzeczkowa 16.05.2008 22:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Konkurs dopiero się zaczy... | Vemona
Ha! 16 wiem :) i jeszcze 11..
Użytkownik: Vemona 16.05.2008 22:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Ha! 16 wiem :) i jeszcze ... | porzeczkowa
No widzisz :-) To kwestia czasu, nieraz się czyta mnóstwo razy każdy fragment, zanim człowieka olśni. Z pewnością 21 też znasz, a autor 1 jest ogólnie znany z zupełnie innego rodzaju wierszy.
Użytkownik: porzeczkowa 16.05.2008 23:51 napisał(a):
Odpowiedź na: No widzisz :-) To kwestia... | Vemona
Masz rację, czas pracuje na moją korzyść. Wiem już, kto napisał 1, nawet pracowałam w miejscu, gdzie zginął.
Użytkownik: porzeczkowa 19.05.2008 10:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Masz rację, czas pracuje ... | porzeczkowa
Za wcześnie się cieszyłam, ale nie poddam się, muszę to wiedzieć, muszę!
Użytkownik: Vemona 19.05.2008 15:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Za wcześnie się cieszyłam... | porzeczkowa
Nie poddawaj się. :-) Ten autor nie zginął, napisał jeszcze wiele pięknych wierszy, które niestety nie są zbyt powszechnie znane.
Użytkownik: KrzysiekJoy 19.05.2008 15:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Masz rację, czas pracuje ... | porzeczkowa
To chyba myślimy o kimś innym. Nie pasuje mi do tego autora, którego ja mam na myśli sformułowanie - zginął.:)
Użytkownik: porzeczkowa 19.05.2008 15:50 napisał(a):
Odpowiedź na: To chyba myślimy o kimś i... | KrzysiekJoy
O dobrze, ze Ci nie pasuje. To była pomyłka straszna. Tatuś 1 sobie zwyczajnie zmarł. Ale też w Warszawie.
Użytkownik: janmamut 19.05.2008 16:01 napisał(a):
Odpowiedź na: O dobrze, ze Ci nie pasuj... | porzeczkowa
Ja myślałem, że to takie poetyckie określenie: jeśli się z taką chorobą walczy i przegrywa, to znaczy, że ginie.
Użytkownik: Annvina 20.05.2008 11:26 napisał(a):
Odpowiedź na: O dobrze, ze Ci nie pasuj... | porzeczkowa
hmmm... W Warszawie??? to mi pada hipoteza, bo myślałam, że w Płocku? Ta zmarła żona i pourywane wersy...
Użytkownik: agnesines 20.05.2008 11:37 napisał(a):
Odpowiedź na: hmmm... W Warszawie??? to... | Annvina
A o jego ukochanej i tragicznie zmarłej córce nie słyszałaś? To się naprawdę dziwię.
Użytkownik: Annvina 20.05.2008 11:51 napisał(a):
Odpowiedź na: A o jego ukochanej i trag... | agnesines
No to dobrze myślę z tym Płockiem!!! Wiem, że koncówkę życia spędził w Płocku, ale nie wiedziałam, że zmarł w Warszawie.
Użytkownik: Ayame 16.05.2008 22:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Rozpoznaję 22 i 7. 21 wygląda podejrzanie znajomo, ale po jakimś czasie wszystkie fragmenty wyglądają znajomo...
Użytkownik: porzeczkowa 16.05.2008 22:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Rozpoznaję 22 i 7. 21 wyg... | Ayame
Oj, ale ze mnie gapa straszliwa. Przecież 21 to każda z nas czytała :)
Użytkownik: librarian 17.05.2008 08:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, ale ze mnie gapa stra... | porzeczkowa
Kochani, jak miło powitać Was w konkursie. A myśmy święto mam już obchodzili, w ostatnią niedzielę. Teraz będę świętować drugi raz. Tymczasem odpowiedziałam na wszystkie Wasze mejle i idę spać. Nie ma lekko konkursowa mama musi się wyspać.

Dobranoc moje dzieci.
Użytkownik: chen 18.05.2008 07:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani, jak miło powitać... | librarian
Kiepsko... 21 jest mi znane, chyba rozpoznaję też 3... ale wydaje mi się, że gdybyście mataczyli nawet 16 razy więcej na temat 16 i tak sie nie domyślę... :(
Użytkownik: Annvina 19.05.2008 15:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Kiepsko... 21 jest mi zna... | chen
"znaczy - nie wiesz, co to może być ta 16?"
Użytkownik: Annvina 19.05.2008 15:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani, jak miło powitać... | librarian
A my w marcu, kupiłam wtedy piękną kartkę na Dzien Matki i schowałam na dwa miesiące, teraz się przyda :)
A konkurs na pierwszy rzut oka wydawał się całkiem taki sobie, a po głębszym czytaniu okazuje się, że łatwo nie będzie, oj nie łatwo... A nawet bardzo trudno...
Użytkownik: agnesines 19.05.2008 15:50 napisał(a):
Odpowiedź na: A my w marcu, kupiłam wte... | Annvina
A znasz 25 fragmencik? Czytałam na pewno, choć nie mam w ocenionych.
Matko Anno, gdzie cię szukać?
Użytkownik: Annvina 19.05.2008 17:06 napisał(a):
Odpowiedź na: A znasz 25 fragmencik? Cz... | agnesines
Nie znam, nie czytałam albo nie mam ocenionej, mam wrażenie, że tan fragment pasowałby do kilku znanych mi utworów, ale Matka Librarianka twierdzi, że nie znam :(
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 18.05.2008 09:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Chyba nic nie znam. :(
Użytkownik: nisha 18.05.2008 10:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba nic nie znam. :( | mafiaOpiekun BiblioNETki
Nieprawda, co najmniej jeden dusioł znasz na pewno. Sprawdziłam w ocenach. :P
Użytkownik: Marylek 18.05.2008 10:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba nic nie znam. :( | mafiaOpiekun BiblioNETki
mafio, zajrzyj do wątku spotkaniowego. :-)
Użytkownik: anomalocaris 19.05.2008 12:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Łó!
Użytkownik: agnesines 19.05.2008 13:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Nie skopiowałam sobie konkursowych fragmentów i cały wczorajszy dzień spędziłam bez Mamy. :(
Odnalazłam 11 i pół fragm., a z resztą męczę się okrutnie...
Użytkownik: porzeczkowa 19.05.2008 13:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Może by ktoś tak pomataczył coś na temat 19 :) Coś mi dzwoni i dzwoni, ale kościołów za dużo!
Użytkownik: nisha 19.05.2008 15:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Może by ktoś tak pomatacz... | porzeczkowa
A na trop 6 i 13 naprowadziłby mię ktoś? :>
Użytkownik: agnesines 19.05.2008 15:45 napisał(a):
Odpowiedź na: A na trop 6 i 13 naprowad... | nisha
13.
Każdy zna choćby jedną baśń tego tatusia. Ty również. :)
Użytkownik: nisha 19.05.2008 15:59 napisał(a):
Odpowiedź na: 13. Każdy zna choćby jed... | agnesines
A! Czyli pamięć mnie nie myli, podpowiadając, że znam. Zaraz, zaraz pójdę szperać. :)
Użytkownik: Annvina 22.05.2008 11:14 napisał(a):
Odpowiedź na: 13. Każdy zna choćby jed... | agnesines
Czy to ma jakiś związek z rodzeństwem? Bo coś mi świta, ale pewna nie jestem. Znam tę bajkę, ale nie lubiłam jej nigdy.
Użytkownik: Akrim 19.05.2008 16:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Mamusie takie kochane i takie zarazem tajemnicze ;) Na przykład 3, 4, 6, 10.. i inne :((
Użytkownik: agnesines 19.05.2008 16:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Mamusie takie kochane i t... | Akrim
4.
Spytaj samego Stwórcy, może Ci odpowie. :)
Użytkownik: KrzysiekJoy 19.05.2008 16:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Mamusie takie kochane i t... | Akrim
Steve Wonder śpiewa pewną piosenkę, która bardzo mi się kojarzy z tytułem 4, ale to takie moje luźne skojarzenie.:)
Użytkownik: agnesines 19.05.2008 16:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Steve Wonder śpiewa pewną... | KrzysiekJoy
Super. :)
Użytkownik: Teofila 19.05.2008 18:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Steve Wonder śpiewa pewną... | KrzysiekJoy
W sumie nie bardzo wiem, co to za piosenka. Ale mataczenie się przydało: choć książki nie czytałam, to tytuł niejeden raz słyszałam (zamierzałam i zamierzam przeczytać). I od razu zaskoczyło :)

A czy ktoś mógłby zamataczyć 1., 24. albo 25.? Nie wiem, czy czytałam, ale wydają się znajome.
Użytkownik: janmamut 19.05.2008 19:14 napisał(a):
Odpowiedź na: W sumie nie bardzo wiem, ... | Teofila
1. Wyrecytuj sobie na głos, to autor powinien się ujawnić.
24 i 25 sam chciałbym wiedzieć.
Użytkownik: Teofila 21.05.2008 08:57 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. Wyrecytuj sobie na gło... | janmamut
Rzeczywiście! Upewniła mnie biografia :) Teraz tylko z tytułem problem :) Ale lepiej mieć autora niż nic.
Użytkownik: Teofila 19.05.2008 19:25 napisał(a):
Odpowiedź na: W sumie nie bardzo wiem, ... | Teofila
Albo 6.? :)
Użytkownik: Akrim 19.05.2008 19:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Albo 6.? :) | Teofila
Też bym poczytała o 6 :) I o wielu innych, np. 10, 15, 18..
Jest kiepsko, oj bardzo kiepsko :(
Użytkownik: Akrim 19.05.2008 19:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Steve Wonder śpiewa pewną... | KrzysiekJoy
Podpowiedzieli - i jeden, i drugi :) Dzięki! :)
Użytkownik: hburdon 20.05.2008 10:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Kochani, mam potrzeby mataczeniowe. Zacznę od banalnego: czy ktoś mógłby mnie bardzo delikatniuśko nakierować na dziecię 22? Bo o ile rodzica ustaliłam bez problemu, o tyle dziecię gubi mi się w tłumie.
Użytkownik: Akrim 20.05.2008 10:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani, mam potrzeby mat... | hburdon
Dziecię związane środowiskowo z poprzednim konkursem :))
Użytkownik: hburdon 20.05.2008 13:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziecię związane środowis... | Akrim
Ahaha, bardzo wam dziękuję. :) Bo strzelanie w każde po kolei mogłoby potrwać dłużej niż konkurs... :)
Użytkownik: Czajka 20.05.2008 11:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani, mam potrzeby mat... | hburdon
I tytuł związany z miejscem akcji. :))
Użytkownik: agnesines 20.05.2008 11:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani, mam potrzeby mat... | hburdon
"(...) wyobrażała sobie, jak falują na wietrze na tle niebieskiego morza (...)".
Użytkownik: nisha 20.05.2008 15:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochani, mam potrzeby mat... | hburdon
A jak ustalić rodzica? Ponoć go znam, ale nic mi konkretnego do głowy nie przychodzi...
Użytkownik: janmamut 20.05.2008 15:37 napisał(a):
Odpowiedź na: A jak ustalić rodzica? Po... | nisha
W pewnym sensie określenie "rodzic" jest najlepsze... ;-)
Użytkownik: agnesines 20.05.2008 15:45 napisał(a):
Odpowiedź na: W pewnym sensie określeni... | janmamut
Czyżby chodziło Ci o orientację seksualną Mamusi?
Użytkownik: agnesines 20.05.2008 15:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Czyżby chodziło Ci o orie... | agnesines
Powinnam z małej litery napisać.
Kiedyś postulowałeś, by nazywać autorkę autorem. Ciekawe, dlaczego?
Użytkownik: janmamut 20.05.2008 16:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Czyżby chodziło Ci o orie... | agnesines
Ja bym to nazwał dezorientacją. >;-P
Użytkownik: hburdon 20.05.2008 22:24 napisał(a):
Odpowiedź na: A jak ustalić rodzica? Po... | nisha
Znasz, a co za tym idzie, znasz Tatusia i Mamę. Ja ją poznałam po tym "kochanie" na końcu. :) Mama jest bardzo miła, potrafi wyprodukować pewien zabawkowy środek transportu z materiałów naturalnych i zawsze ma przy sobie pewien dodatek odzieżowy. Tatuś też ma charakterystyczny dodatek odzieżowy, chociaż nie ten sam, co Mama, i zajmuje się (poniekąd) twórczością literacką.
Użytkownik: Joka Bees 20.05.2008 10:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Witaj Librarianko i witajcie wszyscy konkursowicze! Trochę mało czasu zostało do końca konkursu, ale spróbuję jeszcze powalczyc;-)
Bez pudła rozpoznaję jedenastolatkę. I nic ponadto:-( Póki co przejrzę Wasze mataczenia, może mnie olśni;-)
Użytkownik: Annvina 20.05.2008 11:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Witaj Librarianko i witaj... | Joka Bees
Na pewno coś jeszcze znasz, np 21 jest proste, 7 była ładnie mataczona, nawet jeśli się nie czytało (tak, jak ja), i tak można odgadnąć. Sama niewiele wiem, ale nie tracę nadziei :)
Użytkownik: Joka Bees 20.05.2008 22:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno coś jeszcze znas... | Annvina
Czytam i czytam tę 7 i za nic nie chce mnie olśnic:-(
Użytkownik: hburdon 20.05.2008 23:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytam i czytam tę 7 i za... | Joka Bees
A mataczenia do niej czytałaś? Bo mnie się wydawało, że wszyscy czołgami jeździliśmy, bardzo adekwatnie do tematu. Tytuł wręcz na tacy, wielokrotnie w różnych konfiguracjach! :)
Użytkownik: Joka Bees 20.05.2008 23:09 napisał(a):
Odpowiedź na: A mataczenia do niej czyt... | hburdon
No właśnie czytałam. I mataczenia i książkę podobno też. No i skoro przejeżdżające czołgi mi umknęły i ten tytuł na tacy, to najlepszy dowód, że muszę przejśc szybką i intensywną kurację odświeżającą szara komórki (aktywny udział w konkursach mam na myśli);-)
Użytkownik: Joka Bees 20.05.2008 23:21 napisał(a):
Odpowiedź na: A mataczenia do niej czyt... | hburdon
Hurra! No przecież już wiem. Jakie to wspaniałe uczucie, kiedy tak się człowiekowi nagle rozjaśnia;-))) Przeczytałam mataczenia jeszcze raz. Tym razem ze zrozumieniem;-). Rzeczywiście czołgi i tytuł na tacy:-) Dziękuję.
Użytkownik: hburdon 20.05.2008 23:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Hurra! No przecież już wi... | Joka Bees
:) A wiesz, mnie chyba konkursy władzę nad umysłem ograniczają, bo każdy kolejny wydaje mi się coraz trudniejszy! :)
Użytkownik: agnesines 20.05.2008 23:43 napisał(a):
Odpowiedź na: :) A wiesz, mnie chyba ko... | hburdon
Bo chyba jest. A Mama Organizatorka dała na zachętę parę łatwych dusiołków i teraz my, biedne dziateczki, nad tymi trudnymi po nocach ślęczymy. Oczywiście, oprócz Joya i Sherlocka, jak mniemam. ;)
Użytkownik: Joka Bees 20.05.2008 23:47 napisał(a):
Odpowiedź na: :) A wiesz, mnie chyba ko... | hburdon
Bo one rzeczywiście są coraz trudniejsze. Przynajmniej dla mnie. Ale za to jaka frajda, jeśli sie uda rozwikłac chociaż trochę;-)
Użytkownik: jakozak 09.07.2008 18:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Bo one rzeczywiście są co... | Joka Bees
Joka bees odezwij się na mojego maila
Użytkownik: Joka Bees 11.07.2008 10:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Joka bees odezwij się na ... | jakozak
Dopiero to zauważyłam, ale już się odezwałam:-))) Pozdrowienia.
Użytkownik: agnesines 20.05.2008 23:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytam i czytam tę 7 i za... | Joka Bees
Tak, tak, przerwa konkursowa była zbyt długa, bo u nas bez zmian, wciąż się mataczy...
Użytkownik: Joka Bees 20.05.2008 23:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, tak, przerwa konkurs... | agnesines
Tak, tak, widzę i bardzo się z tego cieszę, chociaż póki co czysto teoretycznie;-) Bo mi mózg zardzewiał i przestałam umiec rozwiązywac rebusy;-(
Użytkownik: Joka Bees 20.05.2008 23:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, tak, przerwa konkurs... | agnesines
No i zauważyłam to dopiero za drugim razem;-)
Użytkownik: Annvina 20.05.2008 11:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Witaj Librarianko i witaj... | Joka Bees
p.s. Ale Ty akurat czytałaś 7 :) I słynną 16 też :)
Wybacz, źle mi się popatrzyło na Twoją wypowiedź, zobaczyłam "jedenastkę" zamiast "jedenastolatki". Swoją drogą 11 też nie jest taka trudna...
Użytkownik: Joka Bees 20.05.2008 22:37 napisał(a):
Odpowiedź na: p.s. Ale Ty akurat czytał... | Annvina
Słynną 16 już rozgryzłam, znaczy...namierzyłam;-) I narazie nic ponadto. Coś trudno mi idzie, widac miałam za długą konkursową przerwę:-(
Użytkownik: Akrim 20.05.2008 12:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
A 3? Ktoś coś wie o niej? :(
I 6 bardzo męczy.. Spudłowałam zapuszczając się w skandynawski klimat i teraz już zupełnie nie mam pomysłu :(
Także mamusia portretowana przez Mehoffera i Chwistka (10) jest bardzo tajemnicza..
Oraz strzelająca w powietrze, by przestraszyć włamywaczy (15)..
Eh, długo by wymieniać.. :((
Użytkownik: Czajka 20.05.2008 12:32 napisał(a):
Odpowiedź na: A 3? Ktoś coś wie o niej?... | Akrim
A ja od Chwistka chyba znam. :))
Użytkownik: hburdon 20.05.2008 23:26 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja od Chwistka chyba zn... | Czajka
Chwistek i Mehoffer skojarzyli mi się od razu z pewnym Mamidłem, ale fragment stylistycznie nie pasował. Ale może to jest inna Mama, z innego odgałęzienia tegoż rodu?
Użytkownik: janmamut 20.05.2008 23:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Chwistek i Mehoffer skoja... | hburdon
Ale Ty nie jesteś mną? -- spytał zdziwiony mamut, rozpoznając swoje myśli.
Użytkownik: hburdon 20.05.2008 23:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale Ty nie jesteś mną? --... | janmamut
Ależ apage, mamutas, ja tobą? Czekaj, sprawdzimy: czy masz może zupełny brak pomysłów na 6, 14, 15, 20, 24 i 25?
Użytkownik: janmamut 20.05.2008 23:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Ależ apage, mamutas, ja t... | hburdon
Prawie, tylko zamiast 14 mam 8. Dokładniej: ze 14 pomysłów na 8, a w tym przypadku chyba 14=0.
Użytkownik: hburdon 20.05.2008 13:08 napisał(a):
Odpowiedź na: A 3? Ktoś coś wie o niej?... | Akrim
W 3 synów było 3: najstarszy J., średni T., a później przybył jeszcze najmłodszy - S.
T. zabłysnął na polu literatury, a S. na trochę innym polu.
Użytkownik: agnesines 20.05.2008 13:34 napisał(a):
Odpowiedź na: W 3 synów było 3: najstar... | hburdon
A czy to jest utwór biograficzny czy mamy do czynienia z fikcją literacką?
Użytkownik: agnesines 20.05.2008 14:12 napisał(a):
Odpowiedź na: A czy to jest utwór biogr... | agnesines
Ech, najprawdziwsze życie, wybaczcie panowie - bracia.
Trzech braci, każdy sławny (najstarszy J. - poeta, średni T. - też poeta, pisarz i najmłodszy S. - reżyser).
)
Wszystko związane z "3" - trzeci dusiołek, trzech braci rodzących się, co trzy lata...
Użytkownik: agnesines 20.05.2008 14:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Ech, najprawdziwsze życie... | agnesines
Na dodatek z tej radości, że znalazłam trzech braci, pomyliłam się.
T. był średni, a najmłodszy był S. Przepraszam. Zatem tylko dwóch urodziło się w latach trzydziestych.
Mam nadzieję, że matematyk nie będzie się nade mną pastwił. ;)
Użytkownik: janmamut 20.05.2008 14:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Na dodatek z tej radości,... | agnesines
Matematykowi się skojarzyło zupełnie nie na temat:

"Trzech synów matka miała, dwóch słynęło z mądrości,
a trzeci co był głupi poszedł do łączności.
Ti, tata, titi tata, ti tata titi tata,
a trzeci co był głupi poszedł do łączności".
Użytkownik: Akrim 20.05.2008 14:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Na dodatek z tej radości,... | agnesines
Dziękuję bardzo za braci, szczególnie za średniego :) Ładnie zaprowadził do szukanej mamy :-)
Użytkownik: kala175 24.05.2008 10:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Ech, najprawdziwsze życie... | agnesines
Cudownie to zamataczyłaś! :) Właśnie mnie olśniło, dziękuję!
Użytkownik: janmamut 20.05.2008 14:16 napisał(a):
Odpowiedź na: A czy to jest utwór biogr... | agnesines
I pewnie oczekujesz jednoznacznej odpowiedzi? :-(
Użytkownik: agnesines 20.05.2008 14:28 napisał(a):
Odpowiedź na: I pewnie oczekujesz jedno... | janmamut
Nie oczekuję żadnej odpowiedzi, sama sobie odpowiedziałam...
Użytkownik: janmamut 20.05.2008 14:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie oczekuję żadnej odpow... | agnesines
:-). No tak, pisaliśmy prawie jednocześnie. Mayelka objaśniła, na czym polega problem z pytaniem, co zresztą już pewnie wiesz.
Użytkownik: mayelka 20.05.2008 14:31 napisał(a):
Odpowiedź na: A czy to jest utwór biogr... | agnesines
to chyba taka trochę 'baba w babie' :)
Użytkownik: hburdon 20.05.2008 15:50 napisał(a):
Odpowiedź na: to chyba taka trochę 'bab... | mayelka
Matrioszki? :)
Użytkownik: porzeczkowa 20.05.2008 14:11 napisał(a):
Odpowiedź na: W 3 synów było 3: najstar... | hburdon
Dzięki, mataczenie cudowne :)
Użytkownik: anndzi 20.05.2008 23:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzięki, mataczenie cudown... | porzeczkowa
Z 13 mam piękne wspomnienia. I mamusia mi ja czytała:)Urzekała mnie ta bajka w dzieciństwie, a ponoć dzieci jej nie lubią...
Użytkownik: librarian 21.05.2008 07:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Witajcie kochane dziateczki. Z pewnym opóźnieniem, ale już odpowiedziałam na kolejne wiadomości. Z radością widzę, że jest Was miła gromadka, a dokładnie 25 w dniu dzisiejszym, Większość dusiołków już rozpoznana, trzymają się jeszcze: 6, 10, 20 i 25.
Dodam, że wszystkie fragmenty pochodzą z przeczytanych i ocenionych, najlepsza jakość.
Użytkownik: agnesines 21.05.2008 08:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Witajcie kochane dziatecz... | librarian
Taa... Dziękujemy Mamusiu, te drobne 170 książek do przejrzenia, to w sumie pestka przy 909... Jesteś kochana jak każda Mama. :):):)
Użytkownik: hburdon 21.05.2008 15:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Taa... Dziękujemy Mamusiu... | agnesines
Oj, tak prosto to chyba nie będzie - widzę wśród tych, które już zgadłam, nie tylko szóstki, ale i piątki, czyli w sumie blisko 600 tytułów do przejrzenia.
Użytkownik: librarian 21.05.2008 16:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Taa... Dziękujemy Mamusiu... | agnesines
A przy dzieciach, to dopiero jest robota!
Użytkownik: Akrim 21.05.2008 17:12 napisał(a):
Odpowiedź na: A przy dzieciach, to dopi... | librarian
Matusiu kochana :-)
Pomóż troszkę swoim błądzącym dzieciom :)
Szepnij słówko o 6 na przykład.. albo/i 10, 15, 18, 19, 20, 24, 25 ;((
Użytkownik: janmamut 21.05.2008 17:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Matusiu kochana :-) Pomó... | Akrim
Masz rację, tylko Ci się palec omsknął i zamiast 8 napisałaś 18. >:-7
Użytkownik: Czajka 21.05.2008 17:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Matusiu kochana :-) Pomó... | Akrim
Szóstka jest chyba trochę swojska, trochę nieswojska. Nie wiem dlaczego nikt jej nie czyta, miała śliczny budzik w dziurawych rajstopkach. :))
Jeszcze nie zgadlam, ale tak przypuszczam.
Użytkownik: izabelas 21.05.2008 17:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Matusiu kochana :-) Pomó... | Akrim
I jeszcze słóweczko o 14 i 23, prosimy. :)
Użytkownik: agnesines 21.05.2008 18:26 napisał(a):
Odpowiedź na: I jeszcze słóweczko o 14 ... | izabelas
23.
Napiszę tak: nie czytałam nigdy tatusia, ale jego romantyczne nazwisko słyszałam już dawno. :)
Użytkownik: izabelas 21.05.2008 23:12 napisał(a):
Odpowiedź na: 23. Napiszę tak: nie czy... | agnesines
A ten romantyczny tatuś to nasz Ci on? :)
Użytkownik: agnesines 21.05.2008 23:42 napisał(a):
Odpowiedź na: A ten romantyczny tatuś t... | izabelas
Tak.
Użytkownik: izabelas 22.05.2008 19:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak. | agnesines
Niestety nie potrafię go zlokalizować. Przejrzałam oceny naszej Matki Librarianki i tylko jeden brzmiał mi romatycznie, ale to nie ten. :-(
Użytkownik: hburdon 22.05.2008 19:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Niestety nie potrafię go ... | izabelas
To spróbuj może podejść do problemu z innej strony. Przyjrzyj się naszej Matce Librariance i niech cię linki poprowadzą.
Użytkownik: agnesines 22.05.2008 19:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Niestety nie potrafię go ... | izabelas
Hm... Gdyby tatuś miał na imię Muniek, to można by powiedzieć o całkowitym nawiązaniu do Trzech lub Czterech Takich Ważnych. :)
Użytkownik: janmamut 22.05.2008 20:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Hm... Gdyby tatuś miał na... | agnesines
W każdym razie wielkich, jak pewien Muniek. No, dobrze: Maniek.
Użytkownik: agnesines 22.05.2008 20:17 napisał(a):
Odpowiedź na: W każdym razie wielkich, ... | janmamut
O rany Julek, czy Ty zawsze musisz mamucić. :))
Użytkownik: hburdon 21.05.2008 18:48 napisał(a):
Odpowiedź na: I jeszcze słóweczko o 14 ... | izabelas
Podpisuję się gorąco pod prośbą o 14. Mimo walenia Akrim w głowę i wierszyków Mamucich nie jestem w stanie wymyślić, co to.
Użytkownik: agnesines 21.05.2008 19:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisuję się gorąco pod ... | hburdon
Haniu, a Ty wiesz coś na temat 8 lub 19? Może Akrim się w końcu odezwie...
Użytkownik: hburdon 21.05.2008 21:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Haniu, a Ty wiesz coś na ... | agnesines
Coś o 8 wiem, ale przecież nie będę mataczeń w prezencie rozdawać, to nie Gwiazdka...

A 19 ma w konkursie braciszka i ty go masz. Tak, tak, Librarianki bywają podstępne.
Użytkownik: agnesines 21.05.2008 21:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Coś o 8 wiem, ale przecie... | hburdon
A w którym fragmencie ukrył się braciszek?
Użytkownik: hburdon 21.05.2008 21:36 napisał(a):
Odpowiedź na: A w którym fragmencie ukr... | agnesines
"Nie-Powiem!" - wykrzyknęła dramatycznie Hania.
Użytkownik: agnesines 22.05.2008 15:07 napisał(a):
Odpowiedź na: "Nie-Powiem!" -... | hburdon
Nie możesz jakoś inaczej krzyknąć. Tak jest za trudno. :(
Użytkownik: agnesines 21.05.2008 21:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Coś o 8 wiem, ale przecie... | hburdon
8.
Jak zwykle Haniu jesteś cudowna, cudowna...
Podpowiem jeszcze od siebie, że imię Ziutka to zdrobnienie od Józefy (ciągle zapominam o tym).
Dziękuję Haniu. :)
Użytkownik: porzeczkowa 21.05.2008 19:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisuję się gorąco pod ... | hburdon
Co do 14 to nawet można się walnąć w głowę jak się jest nieostrożnym i się człowiek zapomni.
Użytkownik: hburdon 21.05.2008 19:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Co do 14 to nawet można s... | porzeczkowa
To właśnie Akrim już sugerowała, ale czy ty wiesz, iloma rzeczami z ocenionych Librarianki można się walnąć w głowę? Bo ja mam całą listę...
Użytkownik: janmamut 21.05.2008 19:53 napisał(a):
Odpowiedź na: To właśnie Akrim już suge... | hburdon
Ale mniej więcej gdzie i kiedy rzecz się dzieje przecież wiesz.
Użytkownik: porzeczkowa 21.05.2008 20:12 napisał(a):
Odpowiedź na: To właśnie Akrim już suge... | hburdon
A gdyby tak ta rzecz przyjemnie się kojarzyła? Nie wiem, jak daleko można się posunąć w tych mataczeniach, boję się znaleźć zbyt blisko, bo może nie wolno..
Użytkownik: agnesines 21.05.2008 20:15 napisał(a):
Odpowiedź na: A gdyby tak ta rzecz przy... | porzeczkowa
Z czymś na deser na przykład? Bo tu wciąż się prawi o jedzeniu. :)
Użytkownik: janmamut 21.05.2008 20:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Z czymś na deser na przyk... | agnesines
W pewnym sensie. Jakiś "deser" był w nocy, a jakiś na trawie. ;-)
Użytkownik: Czajka 22.05.2008 14:00 napisał(a):
Odpowiedź na: W pewnym sensie. Jakiś &q... | janmamut
Na trawie to było wcześnie, hm, może to? Ale nocy tam nie ma o czym myślę. Hihi, za to zgadłam mamę L. w szósteczce i chyba oddam się niemoralnej korupcji teraz. ;))
Użytkownik: agnesines 22.05.2008 14:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Na trawie to było wcześni... | Czajka
Mów, czego pragniesz...
Użytkownik: Czajka 22.05.2008 14:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Mów, czego pragniesz... | agnesines
Najbardziej trzynastki i mamy Pawełka. :))
Użytkownik: hburdon 22.05.2008 14:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Najbardziej trzynastki i ... | Czajka
Trzynastki nie masz, ty??? Niemożliwe.
Użytkownik: hburdon 22.05.2008 14:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Najbardziej trzynastki i ... | Czajka
A Pawełek to podstęp tłumacza, w oryginale jest Paul.
Użytkownik: Czajka 22.05.2008 14:56 napisał(a):
Odpowiedź na: A Pawełek to podstęp tłum... | hburdon
W trzynastkę strzelałam, nawet dwa razy na wszelki wypadek, może co upolowałam. :)
Użytkownik: agnesines 22.05.2008 14:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Najbardziej trzynastki i ... | Czajka
13.
Tak gwoli ścisłości to tatuś, a nie mamusia.
Jego imieniem nazywają nagrody, konkursy, medale, honorowe listy... Bardzo sławny i często czytany przez Ciebie.
Użytkownik: hburdon 22.05.2008 14:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Na trawie to było wcześni... | Czajka
Czajko, zbawczyni, matacz szósteczkę!!!

(A 14 udało mi się zgadnąć pomimo mamuczeń* - choć gdyby nie one, zgadłabym trochę wcześniej!)

* Mataczenia mamutów, czyli odgłosy wydawane przez mamuty w celu rozproszenia przeciwnika i zbicia go z tropu.
Użytkownik: Czajka 22.05.2008 14:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Czajko, zbawczyni, matacz... | hburdon
No ja nie wiem, najpierw się muszę namyśleć nad kopertą. :)
Może jeszcze bym chciała mamusię trzynastą bo mnie męczy. Czy Wam pomoże informacja, że chciałam o szóstce napisać słówko, bo jest bardzo nieznana? I już chyba nawet gdzieś zaczęłam na karteczce w kratkę, ale mi kartka zginęła. Hihi, oddała się wspomnieniom Czajka, a Librarianka swojego dusiołka dostała ze Zgierza przez Warszawę.
Może jeszcze bym chciała tytuł od Pawełka. Bo też mnie męczy, aż srzelałam w niego ale nie mam jeszcze wyników.
W tytule szósteczki jest część bardzo swojska ale kiedy ją przetłumaczyć na nieswojską to wtedy bardzo pięknie jest i wytwornie i jasno. Chociaż niektórym wstrętnie się przypomina. :))
Nie, no to w zasadzie czołg jest, a jeszcze nic nie dostałam, chyba się nie nadaję na skorumpowanego matacza.

* a wiesz, że mamuczenia w naturze bardzo są śpiewne i przepiękne? No i zabijają też trochę, zwłaszcza w połączeniu z Anną i Sową. :)
Użytkownik: hburdon 22.05.2008 14:58 napisał(a):
Odpowiedź na: No ja nie wiem, najpierw ... | Czajka
Naprawdę zdziwiłam się, że nie masz 13. Nie jest to co prawda Marcelek, Ken ani Homer, ale przecież lubisz go bardzo.

I tak w związku z powyższym, a także w związku z *, chciałam dodać tylko, że śpiew syren też jest piękny, tylko trzeba pamiętać, że słysząc go, należy natychmiast oddalić się w przeciwnym kierunku. Z mamuczeniami jest dokładnie tak samo!
Użytkownik: agnesines 22.05.2008 20:37 napisał(a):
Odpowiedź na: No ja nie wiem, najpierw ... | Czajka
Oj, nie nadajesz się na skorumpowanego i nieskorumpowanego matacza też - powiedziała agnesines wypatrując czołgu...
Użytkownik: librarian 23.05.2008 01:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Czajko, zbawczyni, matacz... | hburdon
:))) Haniu nie moglas tego lepiej okreslic. Hihi.
Użytkownik: hburdon 21.05.2008 20:44 napisał(a):
Odpowiedź na: A gdyby tak ta rzecz przy... | porzeczkowa
Przyjemnie z czym? (sprytnie pociągnęła Porzeczkową za język Matka H.)
Użytkownik: hburdon 21.05.2008 21:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Przyjemnie z czym? (spryt... | hburdon
A ze mną, na przykład, kojarzy się trochę ten dusiołek? Bo to by było bardzo przyjemnie. ;)
Użytkownik: Akrim 21.05.2008 21:19 napisał(a):
Odpowiedź na: A ze mną, na przykład, ko... | hburdon
Kojarzy, bo masz dwie pociechy, które z tej rzeczy na pewno korzystają :) Wiatr rozwiewa im włosy, spódniczki furkoczą.. :) Jest przyjemnie :-)
Użytkownik: hburdon 21.05.2008 21:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Kojarzy, bo masz dwie poc... | Akrim
No widzisz, już lepiej... :)
Użytkownik: agnesines 21.05.2008 21:36 napisał(a):
Odpowiedź na: No widzisz, już lepiej...... | hburdon
Mnie też. :))
A Tobie Haniu, nie jest przypadkiem podwójnie przyjemnie???
Użytkownik: Akrim 21.05.2008 21:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie też. :)) A Tobie Ha... | agnesines
Mnie się 15 z niczym, ale to z niczym nie chce skojarzyć :((
Co to za dzielna mamusia polowała na włamywaczy?
Użytkownik: hburdon 21.05.2008 21:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie się 15 z niczym, ale... | Akrim
Nie wiem. :( Wiem tylko, że jedna mi odpadła - strzeliłam w pewną lwowską poetkę jak kulą w płot.
Użytkownik: Akrim 22.05.2008 20:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem. :( Wiem tylko, ... | hburdon
Ja, z takim samym skutkiem, w pewną polską pisarkę :((

Dziś od bladego świtu łamię głowę, szperam, kombinuję na wszelkie sposoby i nie posunęłam się ani o krok :( 6, 10, 15, 19, 24 i 25 nadal mam niezidentyfikowane. I tak chyba pozostanie. Nie mam już nadziei.. :((
Użytkownik: hburdon 22.05.2008 20:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja, z takim samym skutkie... | Akrim
6, 24 i 25 też nie mam, niestety, mimo Czajczynych zaśpiewów nie udało mi się szósteczki ustalić wcale a wcale.

10: Autorka pochodzi ze znanego krakowskiego rodu (choć po mężu nazywa się inaczej), którego dzieje opisała. Fragment pochodzi jednak z innej, wcześniejszej książki.

15: Ta autorka dużo podróżowała, pisząc przy tym i wykładając. Gdyby jej odczytać tytuł dusiołka w ostatnich latach życia, byłoby to raczej niegrzeczne.

19: Tego autora Librarianka chyba wyjątkowo lubi i promuje, nie tylko w BiblioNETce. :)
Użytkownik: Akrim 22.05.2008 21:13 napisał(a):
Odpowiedź na: 6, 24 i 25 też nie mam, n... | hburdon
Dziękuję pięknie, Haniu :-)
Już tylko po przeczytaniu Twoich wspaniałych mataczonek domyślam się 10 i 15 :)))
Nad 19 muszę się jeszcze zastanowić, ale jestem dobrej myśli.. :)
Jednak nie trzeba nigdy tracić nadziei ;)
Użytkownik: hburdon 22.05.2008 22:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję pięknie, Haniu :... | Akrim
A ja chyba jednak zrezygnuję, nie przeskoczę tych ostatnich trzech. :( Ale już tyle czasu nad nimi spędziłam, a chciałabym... iść poczytać książkę! :)
Użytkownik: beatrixCenci 22.05.2008 22:25 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja chyba jednak zrezygn... | hburdon
Hmmm, a może dorzucisz coś jeszcze o 15? Bo nie bardzo się znam na polskich wykładających, niestety... W zamian dodam, że 24 jest mocno związane z Londynem z powodów niejako politycznych. A autor/ka bynajmniej nie z krawiectwem się kojarzy. :)
Użytkownik: Akrim 23.05.2008 15:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmmm, a może dorzucisz co... | beatrixCenci
A czy pisze ona głównie o ojcu? A mama jest ujęta, że tak powiem, przy okazji - jako żona sławnego ojca? ;)
Jeśli to nie ten trop, to wysiadam, buuu ;))
Użytkownik: Akrim 24.05.2008 07:27 napisał(a):
Odpowiedź na: A czy pisze ona głównie o... | Akrim
Ha! Na szczęście to był dobry trop :)
Użytkownik: agnesines 22.05.2008 21:16 napisał(a):
Odpowiedź na: 6, 24 i 25 też nie mam, n... | hburdon
19.
Jakie to uczucie patrzeć na dwie dziewczyny, które jednocześnie mataczą i szukają tego samego autora... Haniu, dzięki.
Użytkownik: Akrim 22.05.2008 21:47 napisał(a):
Odpowiedź na: 19. Jakie to uczucie pat... | agnesines
I 19 ma braciszka w konkursie? To teraz zgłupiałam doszczętnie.. Myślałam o pewnym promowanym, ale on się nie pojawił jako rodzic żadnego innego dusiołka..
Czyli myślę o złym promowanym ;(
Użytkownik: beatrixCenci 22.05.2008 22:38 napisał(a):
Odpowiedź na: I 19 ma braciszka w konku... | Akrim
A może rybkę? :)
Użytkownik: beatrixCenci 23.05.2008 01:00 napisał(a):
Odpowiedź na: A może rybkę? :) | beatrixCenci
Ja już zaczynam bredzić - nie rybkę, ptaszka (ewentualnie)!
Użytkownik: janmamut 23.05.2008 00:40 napisał(a):
Odpowiedź na: I 19 ma braciszka w konku... | Akrim
Zawołaj mamuta po imieniu, a będziesz wiedzieć.
Użytkownik: Akrim 23.05.2008 08:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Zawołaj mamuta po imieniu... | janmamut
Tak zrobiłam :) I wołam teraz - dziękuję! :-)
Użytkownik: janmamut 23.05.2008 21:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak zrobiłam :) I wołam t... | Akrim
Cieszę się, że mamuczenia pomogły. :-)
Użytkownik: janmamut 25.05.2008 22:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Zawołaj mamuta po imieniu... | janmamut
Specjalnie dla Czajki: chodzi o lokalne imię mamuta, a nie to nadane na chrzcie.
Użytkownik: Czajka 26.05.2008 05:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Specjalnie dla Czajki: ch... | janmamut
Za późno, Mamucie, wołałam Cię do północy imieniem nadanym na chrzcie (swoją drogą prześliczny obrazek to musiał być :))) i będę miała bardzo niedobry wynik mamusiowy.
Użytkownik: janmamut 26.05.2008 06:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Za późno, Mamucie, wołała... | Czajka
Jakże za późno? Przecież konkurs trwa do dzisiejszej, nie wczorajszej północy.
Użytkownik: beatrixCenci 23.05.2008 01:09 napisał(a):
Odpowiedź na: 6, 24 i 25 też nie mam, n... | hburdon
To jeszcze dorzuce na dobranoc, ze:
6 - nadal nie rozumiem ni w ząb mataczenia Czajki, ale sądząc po tytule, to jakaś mocno niebezpieczna okolica. A serki zapewne palce lizać...
25 - w tytule, rzec można, dwa przeciwstawne końce skali.
Użytkownik: Czajka 23.05.2008 01:40 napisał(a):
Odpowiedź na: To jeszcze dorzuce na dob... | beatrixCenci
Zbieszona i niewygodna chyba. :)
Użytkownik: hburdon 23.05.2008 15:19 napisał(a):
Odpowiedź na: To jeszcze dorzuce na dob... | beatrixCenci
YESSS! Mam 25. Całuję cię w samą rybę.
Użytkownik: Czajka 23.05.2008 15:24 napisał(a):
Odpowiedź na: YESSS! Mam 25. Całuję cię... | hburdon
A o serach myślisz i szukasz? :)
Użytkownik: janmamut 23.05.2008 15:29 napisał(a):
Odpowiedź na: YESSS! Mam 25. Całuję cię... | hburdon
-- Ciekawe, gdzie kobieta ma rybę? -- zadumał się mamut, ubolewając nad tym, że gdy w szkole uczono go o rybach, nic nie wspominano o kobietach i na odwrót.
Użytkownik: beatrixCenci 23.05.2008 15:38 napisał(a):
Odpowiedź na: -- Ciekawe, gdzie kobieta... | janmamut
W akwarium. ;))
Użytkownik: Czajka 23.05.2008 15:45 napisał(a):
Odpowiedź na: -- Ciekawe, gdzie kobieta... | janmamut
Mamucie, lepiej nie dociekaj takich spraw, bo znowu będzie bezwstydnie. Przyjmij, że jest dziś piątek (o, jaka koincydencja) i na patelni ma. :))
Użytkownik: janmamut 23.05.2008 15:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Mamucie, lepiej nie docie... | Czajka
A ponieważ ryba jest, jak pisała, w akwarium, to w takim razie patelnia też. Może mam braki z anatomii, ale prawa fizyki mówią, że tak się nie usmaży.

Oj, skomplikowany ten świat! ;-)
Użytkownik: beatrixCenci 23.05.2008 15:54 napisał(a):
Odpowiedź na: A ponieważ ryba jest, jak... | janmamut
Ale doświadczenie mnie uczy, że da się ugotować... (dzieci, nie bawcie się tak w domu). ;))
Użytkownik: Akrim 23.05.2008 15:58 napisał(a):
Odpowiedź na: YESSS! Mam 25. Całuję cię... | hburdon
Też mam! :))
To znaczy chyba mam. Już niczego nie jestem pewna.. ;))
Użytkownik: Czajka 23.05.2008 01:37 napisał(a):
Odpowiedź na: 6, 24 i 25 też nie mam, n... | hburdon
Haniu, o serach myśl. I po serach wtedy dojdziesz do nieswojskości blond. :)
Użytkownik: agnesines 23.05.2008 15:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Haniu, o serach myśl. I p... | Czajka
O serach, to znalazłam tylko "Błogosławionych, którzy robią ser". Ale to nie ten ser. :(
Użytkownik: beatrixCenci 23.05.2008 15:39 napisał(a):
Odpowiedź na: O serach, to znalazłam ty... | agnesines
Serowy nie jest tytuł, tylko region, w którym się cała rzecz dzieje. :)
Użytkownik: hburdon 23.05.2008 16:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Serowy nie jest tytuł, ty... | beatrixCenci
Podobno księżyc jest zrobiony z sera...
Użytkownik: beatrixCenci 23.05.2008 16:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Podobno księżyc jest zrob... | hburdon
Zapewniam Cię, że wyroby z maminych rejonów są o wiele bardziej znane, niż ser księżycowy. ;))
Użytkownik: hburdon 23.05.2008 16:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapewniam Cię, że wyroby ... | beatrixCenci
No niestety, przeglądając wielokrotnie wszystko, co Matka Librarianka ma ocenione na 5 i 6, nie znalazłam miejsca niebezpiecznego i niewygodnego, swojskiego przed tłumaczeniem a nieswojskiego po, w którym robi się bardzo znany ser. Jestem przekonana, że niebezpieczny, niewygodny i serowy, a zarazem swojski, jest tylko Księżyc, bo tam mieszka pan Twardowski.
Użytkownik: beatrixCenci 23.05.2008 16:15 napisał(a):
Odpowiedź na: No niestety, przeglądając... | hburdon
Rozszerz skalę poszukiwań. Poza tym to jest, jak dla mnie, nieswojskie przed tłumaczeniem, a swojskie w wersji tłumaczonej. Ser nie jest tytułowy, tylko autorski i treściowy. :)
Użytkownik: hburdon 23.05.2008 20:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Rozszerz skalę poszukiwań... | beatrixCenci
Czy to jest ser polski, czy europejski?
Użytkownik: Akrim 23.05.2008 20:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy to jest ser polski, c... | hburdon
Ser jest europejski. A ja doradzę, abyś spojrzała na dusiołek z perspektywy nie mamy, a dzieci :)
Użytkownik: Czajka 23.05.2008 23:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy to jest ser polski, c... | hburdon
Omatko, Polska przecież nie serami stoi a czym innym. Mówisz sery i co myślisz? Potem wybierasz w magicznym okienku i już. :)
Użytkownik: hburdon 23.05.2008 23:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Omatko, Polska przecież n... | Czajka
Co ja w tej chwili myślę o serach, to się na przyzwoitym forum nie da napisać!!! :) Fakt, że w konkursach udział biorę od niedawna, ale jeszcze nigdy nad żadnym dusiołem tyle godzin nie zmarnowałam! (A 24 w ogóle nie ruszone!)
Użytkownik: Czajka 23.05.2008 23:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Co ja w tej chwili myślę ... | hburdon
No ale zgadłaś? I nic Ci się nie kojarzy nieswojska piękność jasna ze wstrętem? :D
Użytkownik: beatrixCenci 23.05.2008 23:30 napisał(a):
Odpowiedź na: No ale zgadłaś? I nic Ci ... | Czajka
Wiesz, Czajko droga, mi też się jakoś piękność ze wstrętem nie kojarzy, chyba że chodzi o taką od przeciągów i porywów na średnich wysokościach. :))
Poszukaj, Haniu, nieprzyjemnej okolicy, takiej z zębami i pazurami, rzecz można. :)
Użytkownik: Czajka 23.05.2008 23:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiesz, Czajko droga, mi t... | beatrixCenci
No ale jak przetłumaczysz kawałek tytułu dusiołkowego na nieswojski, to też nie? :)
Użytkownik: beatrixCenci 24.05.2008 00:09 napisał(a):
Odpowiedź na: No ale jak przetłumaczysz... | Czajka
No właśnie ta od przeciągów jest nieswojska. Ale jeśli to nie o nią chodzi, to nie wiem... Czy ona miała jakiś wstręt? Chyba nie bardzo. :))
Użytkownik: Czajka 24.05.2008 00:11 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie ta od przeciąg... | beatrixCenci
Bo za młode jesteście, moje kochane. Jaka od przeciągów? Nic nie wiem. :)
Użytkownik: hburdon 24.05.2008 00:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Bo za młode jesteście, mo... | Czajka
Przeciągów na wysokościach, a jakże. Ostatnio o tych autorkach korespondowałyśmy, zdjęcia oczu i nosów ci wysłałam. Może im w przeciągach poodpadały. :)))
Użytkownik: Czajka 24.05.2008 00:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeciągów na wysokościac... | hburdon
Dostałaś mailik? :)
Użytkownik: hburdon 24.05.2008 00:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Dostałaś mailik? :) | Czajka
Tak jest, drogą powrotną dostaniesz Order Mamuta, z Podwójną Trąbą i Kokardką na Ogonie! :)
Użytkownik: Czajka 24.05.2008 00:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak jest, drogą powrotną ... | hburdon
Ale samą prawdę mówiłam, prawda? :D
Użytkownik: hburdon 24.05.2008 00:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale samą prawdę mówiłam, ... | Czajka
Prawdę zeznawałaś jak najbardziej, tylko target widać nie ten. Nie doceniłyśmy. Liśmy, bo Mamuta chyba też skonfundowałaś. :)
Użytkownik: beatrixCenci 24.05.2008 00:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Prawdę zeznawałaś jak naj... | hburdon
Ta jasna ze wstrętem to z takich zimniejszych okolic się wywodzi?
Użytkownik: hburdon 24.05.2008 00:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Ta jasna ze wstrętem to z... | beatrixCenci
Z serowych. :)
Użytkownik: Czajka 24.05.2008 08:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Prawdę zeznawałaś jak naj... | hburdon
Hihi. Dawno, dawno temu, kiedy jeszcze w konkursach nie było Mamutów ani Hann (jakie ładne na głos zwłaszcza), podpowiedzi prowadziły prosto do Centrum Załamań Konkursowych. Hihi.
Nie wiem czemu, mi jedna pani grafolog napisała, że mam tendencję do komplikowania prostych spraw. :))
Ale za to zgadłam Pawelka i kubek z piwem. :))
Użytkownik: hburdon 23.05.2008 23:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiesz, Czajko droga, mi t... | beatrixCenci
Hmmmmmmmmmm. A może...? Takie to zupełnie nieznane, że czytelników na palcach jednej lekko wynaturzonej ręki można policzyć?
Użytkownik: Czajka 23.05.2008 23:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmmmmmmmmmm. A może...? T... | hburdon
Uff!! :)
Użytkownik: janmamut 23.05.2008 23:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Co ja w tej chwili myślę ... | hburdon
A narzekałaś na mamuczenia! (Cudne słowo-walizka!)

W tej skali Czajce należałoby dać Krzyż Komandorski Orderu Oszołomienia Mamutów, z trąbą. ;-)
Użytkownik: Czajka 23.05.2008 23:54 napisał(a):
Odpowiedź na: A narzekałaś na mamuczeni... | janmamut
Mamuczenie piękne i matomamutko też. :)
Ale Ty zgadłeś, prawda?
Użytkownik: janmamut 24.05.2008 00:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Mamuczenie piękne i matom... | Czajka
Skąd! Pomysłów miałem już wiele, ale w tych najbardziej prawdopodobnych np. tytuł był jednowyrazowy albo kraj spoza trzech potencjalnych.
Użytkownik: hburdon 24.05.2008 00:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Skąd! Pomysłów miałem już... | janmamut
Miałeś trzy potencjalne kraje? To dobrze, że się kiepsko znam na serach, błądziłam tylko po dwóch... Ale o co chodzi z przekładaniem piękności na wstręt, to mi Czajka będzie musiała osobiście wytłumaczyć po zakończeniu konkursu! :)
Użytkownik: Czajka 24.05.2008 00:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Skąd! Pomysłów miałem już... | janmamut
A to odwrotnie, kraj jednowyrazowy a tytuł nie. :)
Użytkownik: Czajka 27.05.2008 17:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Co ja w tej chwili myślę ... | hburdon
Już wiem teraz, skąd się Wam wzięły wzniosłe przeciągi:
http://tinyurl.com/4zjfze
:D
Użytkownik: agnesines 24.05.2008 07:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Omatko, Polska przecież n... | Czajka
Teraz jeszcze lepiej rozumiem, droga ptaszyno, co czułaś szukając ablucyjno - sartorialno - agonalnego utworku dla dzieci. Ja też jestem wykończona, zwoje mózgowe mam przepalone i nie mogę patrzeć na żadne sery tudzież kraje serem słynące. O!
Użytkownik: Akrim 24.05.2008 07:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Teraz jeszcze lepiej rozu... | agnesines
Zostaw może te sery, niech dojrzewają w spokoju ;)) Popatrz oczami dziecka i weź pod uwagę słowa z dusiołka "tych z wysokich hal", "rozsiewanych przez wiatry równin i gór" :))
Użytkownik: Czajka 24.05.2008 08:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Teraz jeszcze lepiej rozu... | agnesines
Właśnie, właśnie, kochana Agnesines, bardzo byłam załamana krawcem i myciem. :)
Akrim dobrze mówi, nie patrz na sery (ale trochę o nich myśl) i szukaj miejsca, w którym na pewno nie chciałabyś być. A przynajmniej nie w pierwszym momencie. :))
Użytkownik: Czajka 23.05.2008 23:03 napisał(a):
Odpowiedź na: No niestety, przeglądając... | hburdon
Aż tak bardzo tego nie lubi. Nie poddawaj się. A miejsce nie jest swojskie tylko niebezpieczne i niewygodne, natomiast swojskie tam mieszka i nie jest to pan Twardowski z księżyca, bo pan Twardowski nie tłumaczy się na piękność nieswojską, a przynajmniej ja o tym nic nie wiem. :))
W sobotę czołgi mogą już jeździć, prawda?
Użytkownik: Czajka 23.05.2008 16:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Podobno księżyc jest zrob... | hburdon
A to bardzo być może, ale ser jest robiony najczęściej gdzie? I jedzony zwłaszcza. I jak masz gdzie, to trzeba szukać piękności jasnej (trochę ze wstrętem). Piękność jest nieswojska, taka serowa, a dusiołek swojski w zbieszeniach i niewygodach. I już. :)
Czołg.
Użytkownik: Czajka 23.05.2008 15:47 napisał(a):
Odpowiedź na: O serach, to znalazłam ty... | agnesines
Nie, nie, w serze znajdziesz nieswojskość. I jeżeli wiesz, co Czajki lubią oprócz bajeczek, to masz już piękność jasną na patelni (ale na swojską musisz ją przerobić).
Użytkownik: librarian 21.05.2008 19:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Matusiu kochana :-) Pomó... | Akrim
Kochane dzieci, ja w Was wierze bez reszty. Wszystkie dusiolki juz zostaly rozebrane na czynniki pierwsze. Zostala szosteczka dla najbardziej dociekliwego dzieciatka.

Pamietajcie dzieci, jak to w rodzinie, trzeba sie ladnie dzielic zabawkami.
Użytkownik: janmamut 21.05.2008 19:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochane dzieci, ja w Was ... | librarian
"Wszystkie dusiołki już zostały rozebrane na czynniki pierwsze.
Pamiętajcie dzieci, jak to w rodzinie, trzeba sie ładnie dzielić zabawkami."

Proponowałbym zatem rozszerzenie tytułu konkursu do "Matka w literaturze, czyli librariańska masakra piłą mechaniczną".
Użytkownik: hburdon 21.05.2008 19:55 napisał(a):
Odpowiedź na: "Wszystkie dusiołki ... | janmamut
LOL :)))
Oj, idę dla odprężenia* wrzucić coś do kontrkonkursu. Nie martw się, Librarianko, nie będzie bolało. :)

* Czyt. "z zemsty".
Użytkownik: agnesines 21.05.2008 20:00 napisał(a):
Odpowiedź na: LOL :))) Oj, idę dla odp... | hburdon
Popłakałam się że śmiechu. Chociaż tam się człowiek "odpręży". ;)
Użytkownik: agnesines 21.05.2008 19:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochane dzieci, ja w Was ... | librarian
Mamusiu kochana, ja mam wrażenie, że jest tu mnóstwo jedynaków. :((
Użytkownik: zagadka 21.05.2008 16:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Witajcie:) konkurs bardzo trudny, ale pomalutku, niewiele, ale zawsze coś udaje się zgadnąć.
Mogłabym prosić o jakieś mataczenie do 17? Autora podobno znam, ale niestety nie chce się ujawnić, a tym bardziej jego dzieło. ;)
Użytkownik: Akrim 21.05.2008 17:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Witajcie:) konkurs bardzo... | zagadka
Było mataczone - "17. - wystarczy wytężyć pamięć, człowiek i twórca wielkiego formatu"
Dodam, że nasz ci on :)
Dzieło też wielkie, ogromne wręcz..
Użytkownik: hburdon 21.05.2008 17:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Witajcie:) konkurs bardzo... | zagadka
Mnie dzieło zdziwieło. Czytałam co prawda i nawet mi się podobało, tylko zupełnie nie zapamiętałam, że są tam wątki autobiograficzne - wydawało mi się, że całość jest bardziej obiektywnie reporterska. A żeby było jeszcze dziwniej, to wątki autobiograficzne też zapamiętałam, tylko nie wiedziałam skąd... Oprócz ogólnego głodu wbił mi się w pamięć motyw landrynek. Moja pamięć naprawdę chadza własnymi ścieżkami.
Użytkownik: agnesines 21.05.2008 20:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Moje drogie Rodzeństwo.
Sytuacja jest bardzo klarowna. Mamy do odgadnięcia 25 dusiołków, a w konkursie bierze udział - co najmniej - 25 osób.
Każda osoba podpowie po jednym fragmencie i w ten sposób wszyscy będą zadowoleni. :D
Można po kolei się zgłaszać z mataczeniami.
Pierwszeństwo mają najtrudniejsze fragmenty...


:)
Użytkownik: porzeczkowa 21.05.2008 20:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Moje drogie Rodzeństwo. ... | agnesines
A może ktoś pomataczy coś o 20? Nic mi do głowy nie przychodzi. Jakiś cieniutki sznureczek poproszę, jakąś dróżkę, zarośniętą nawet..
Użytkownik: Akrim 22.05.2008 20:21 napisał(a):
Odpowiedź na: A może ktoś pomataczy coś... | porzeczkowa
Dróżka prowadzi do naszych sąsiadów.. A tytuł dusiołka jest bardzo ładny :)
Użytkownik: izabelas 21.05.2008 20:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Moje drogie Rodzeństwo. ... | agnesines
Bardzo chętnie coś podpowiem. :-)
Chciałam pomataczyć ciut 19, ale nie wiem jak to zrobić. Nie jestem w tym dobra... Powiem Wam tylko, że mnie na tego dusiołka naprowadził bochenek chleba i oczywiście mama, która wróciła do obozu.
Użytkownik: hburdon 21.05.2008 20:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo chętnie coś podpow... | izabelas
Mnie też - w połączeniu z faktem, że to konkurs Librarianki właśnie...

Natomiast na 10 naprowadziła mnie Mama portretowana, podobno tak piękna, jak jej mitologiczna imienniczka.
Użytkownik: agnesines 22.05.2008 13:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo chętnie coś podpow... | izabelas
A jakaś wizualizacja była?
Użytkownik: librarian 22.05.2008 07:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Brawo kochane dzieci. Wszystkie dusiołki zostały pokonane, ale nikt nie ma jeszcze kompletu, choć wielu jest już bardzo blisko.
Użytkownik: librarian 23.05.2008 01:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
I oto mamy, w dniu 22 ewentualnie 23 maja (zalezy z ktorej strony spojrzec na zegar) - pierwsza uczestniczke na finiszu. Brawo Beatrix!
Użytkownik: agnesines 23.05.2008 09:14 napisał(a):
Odpowiedź na: I oto mamy, w dniu 22 ewe... | librarian
Gratuluję beatrixCenci. :) Jednak dieta rybna robi swoje...
Użytkownik: janmamut 23.05.2008 14:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Gratuluję beatrixCenci. :... | agnesines
Faulkner był jednak bardzo mądrym człowiekiem: wiedział, że matka i ryba są ze sobą mocno związane. ;-)
Użytkownik: Teofila 23.05.2008 09:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Czy ktoś mógłby zamataczyć 18 albo 20? Bo zupełnie nie mam pojęcia co to może być :( - to się tyczy też wielu innych fragmentów, ale co do tych, to po prostu nic nie wiem.
Użytkownik: kala175 23.05.2008 11:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy ktoś mógłby zamataczy... | Teofila
Mam ten sam problem. :( I może jeszcze 15?
Użytkownik: beatrixCenci 23.05.2008 21:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy ktoś mógłby zamataczy... | Teofila
18 - trzeba się przyjrzeć matce tego konkursu pod kątem danej kategorii literackiej, a potem poszukać odpowiedniej epokowo książki. :)
20 - oj, pogoda coś dziś jakaś nie szczególna... a gdyby tak miało być zawsze? brrr. (to do tytułu).
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 23.05.2008 15:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Hmmm, z czym mogę sobie skojarzyć 3?
Użytkownik: agnesines 23.05.2008 15:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmmm, z czym mogę sobie s... | mafiaOpiekun BiblioNETki
A szukałaś kiedyś mistrza?
Użytkownik: Akrim 23.05.2008 18:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmmm, z czym mogę sobie s... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Na przykład z rozstaniem...
:)
Użytkownik: mafiaOpiekun BiblioNETki 23.05.2008 18:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Na przykład z rozstaniem.... | Akrim
Hmmmm.... Tylko czy dobrze kojarzę język oryginału? :D
Użytkownik: Akrim 23.05.2008 18:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmmmm.... Tylko czy dobrz... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Jeśli nie szukasz, to dobrze :)
Użytkownik: janmamut 23.05.2008 18:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmmm, z czym mogę sobie s... | mafiaOpiekun BiblioNETki
Skoro już było trójkowo, to może z tym:

"w trzech komnatach Kremla Starego
mieszka człowiek, który zwie się Józef Stalin
do później nocy świeci się w jego oknie."
Użytkownik: hburdon 24.05.2008 00:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Rozumiem, że o 24 wiemy na razie tylko tyle, ile nam zdradziła Wielka Ryba, tzn. "24 jest mocno związane z Londynem z powodów niejako politycznych. A autor/ka bynajmniej nie z krawiectwem się kojarzy."?
Użytkownik: janmamut 24.05.2008 01:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Rozumiem, że o 24 wiemy n... | hburdon
To się, zgodnie z instrukcją, włączam.
Użytkownik: hburdon 24.05.2008 01:09 napisał(a):
Odpowiedź na: To się, zgodnie z instruk... | janmamut
No i co, masz tę 6? :) Jeśli nie, to szczerze radzę ci zignorować odznaczoną Orderem Mamucim Pierwszej Klasy Czajkę, i skoncentrować się na pojeździe gąsienicowym, którym poruszyła się Beatrix. :)
Użytkownik: janmamut 24.05.2008 01:18 napisał(a):
Odpowiedź na: No i co, masz tę 6? :) Je... | hburdon
Gdyby nie ocena Organizatorki, to wybrałbym toto już wczoraj. Cóż, spróbuję.
Użytkownik: janmamut 24.05.2008 01:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Gdyby nie ocena Organizat... | janmamut
A jeśli to jest to, co sądzę, to do:
"Tak jest, drogą powrotną dostaniesz Order Mamuta, z Podwójną Trąbą i Kokardką na Ogonie! :)"
dodam jeszcze:
"I z uściskiem oburącz i zwierzątkiem, któremu kokardka na ogonie się nie zmieści".
Użytkownik: Czajka 24.05.2008 08:21 napisał(a):
Odpowiedź na: A jeśli to jest to, co są... | janmamut
No i co, no i co? - podskakiwała Czajka niecierpliwie w nadziei na uściski oburącz, ordery i Mamuty w kokardkach gdzie indziej. :)
Użytkownik: janmamut 24.05.2008 15:14 napisał(a):
Odpowiedź na: No i co, no i co? - podsk... | Czajka
Mam 6!
Tylko, Czajko, to takie ledwie widoczne, drżące przy każdym podmuchu wiatru, zrobione przez małego pajączka, nie nazywa się czołgiem...

A zwierzątko to było do noszenia w torebce, o ile dobrze pamiętam.
Użytkownik: Czajka 24.05.2008 15:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam 6! Tylko, Czajko, to... | janmamut
Bardzo się cieszę, ale skojarzyłeś piękność ze wstrętem, prawda? :))
Czy mam Cię w nagrodę nosić w torebce, Mamucie z kokardką? Bardzo chętnie i będziesz mi wtedy opowiadał o sumach zbiorów pustych.

Jakie zwierzątko? Czy Maleństwo?
Użytkownik: hburdon 24.05.2008 18:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo się cieszę, ale sk... | Czajka
Może i Maleństwo, albowiem "wszystkie małe zwierzątka wiążą kokardkę na ogonie".
Użytkownik: janmamut 24.05.2008 18:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Może i Maleństwo, albowie... | hburdon
No, to zawiąż kokardkę na ogonie rzekotce! To pewnie równie łatwe, jak uporanie się z tym konkursem. :-)
Użytkownik: hburdon 24.05.2008 18:39 napisał(a):
Odpowiedź na: No, to zawiąż kokardkę na... | janmamut
Ja wolę wiązać! Nawet amebie!
Użytkownik: beatrixCenci 24.05.2008 19:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja wolę wiązać! Nawet ame... | hburdon
A może byście sobie pośpiewali coś, bo ja wiem, marszowego na przykład. :))
Użytkownik: hburdon 24.05.2008 19:12 napisał(a):
Odpowiedź na: A może byście sobie pośpi... | beatrixCenci
A czy Matce Librariance spodobałoby się to bardzo, czy tylko trochę ponad przeciętną, gdybyśmy zaśpiewali? ;)
Użytkownik: beatrixCenci 24.05.2008 19:19 napisał(a):
Odpowiedź na: A czy Matce Librariance s... | hburdon
No nie wiem, ręczyć nie mogę... Ale pośpiewać macie tylko po to, żeby trafić na właściwą drogę. Odpowiednim krokiem. :)
Użytkownik: janmamut 24.05.2008 19:26 napisał(a):
Odpowiedź na: No nie wiem, ręczyć nie m... | beatrixCenci
I pamiętając, kogo cenił ten od 3.
Użytkownik: hburdon 24.05.2008 19:19 napisał(a):
Odpowiedź na: A czy Matce Librariance s... | hburdon
Poczekaj, nie odpowiadaj. Podeszłam do problemu z innej strony i widzę, że chyba w ogóle wyszłam z nieodpowiedniej puli dusiołków. Nic dziwnego, że wymyślić nie mogę.
Użytkownik: janmamut 24.05.2008 19:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo się cieszę, ale sk... | Czajka
O zwierzątku właśnie wysłałem.

To nie była suma zbiorów pustych, lecz konstruowanie ze zbioru pustego, mniej więcej tak (niech 0 oznacza zbiór pusty):
2:={0,{0}, {0,{0}}}.
Użytkownik: hburdon 24.05.2008 01:11 napisał(a):
Odpowiedź na: To się, zgodnie z instruk... | janmamut
I powiedz, czy wiesz coś o 24...
Użytkownik: janmamut 24.05.2008 01:20 napisał(a):
Odpowiedź na: I powiedz, czy wiesz coś ... | hburdon
24 i 15 nadal straszą. :-((
Użytkownik: beatrixCenci 24.05.2008 12:50 napisał(a):
Odpowiedź na: I powiedz, czy wiesz coś ... | hburdon
Jeden solidny czołg hasa sobie powyżej (a częściowo i poniżej). :))
Użytkownik: hburdon 24.05.2008 14:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeden solidny czołg hasa ... | beatrixCenci
Że o ojcu, a nie o matce? To tylko tyle, że "Maria Curie" odpada... :)
Użytkownik: beatrixCenci 24.05.2008 14:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Że o ojcu, a nie o matce?... | hburdon
Ale jak się jeszcze do tego doda sugerowany we fragmencie kraj... :)
Użytkownik: hburdon 24.05.2008 15:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale jak się jeszcze do te... | beatrixCenci
A to jest kraj pochodzenia rodzica? Bo ja się jakoś zasugerowałam emigracyjnie.
Użytkownik: beatrixCenci 24.05.2008 15:07 napisał(a):
Odpowiedź na: A to jest kraj pochodzeni... | hburdon
Bo i dobrze skojarzyłaś. :) A czy Ty czasem nie usiłujesz jeździć połówką czołgu? Sławny ojciec nic Ci nie mówi? :))
Użytkownik: hburdon 24.05.2008 15:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Bo i dobrze skojarzyłaś. ... | beatrixCenci
Powiem tak: widzę dwie możliwości, obie literackie choć odmienne, ale żadnej nie kojarzę przesadnie z Anglią. Czyli albo mam klapki na oczach i tych możliwości jest więcej, albo po prostu czegoś nie wiem.
Użytkownik: beatrixCenci 24.05.2008 15:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Powiem tak: widzę dwie mo... | hburdon
Z tą literackością to bym nie przesadzała. A z Anglią też się kojarzy, szczególnie jak było już "po ptokach". :)
Użytkownik: hburdon 24.05.2008 18:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Z tą literackością to bym... | beatrixCenci
Aha. Czyli nie wiem.
Użytkownik: janmamut 24.05.2008 00:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Czajko! Haniu! Jak wy to robicie, że od około północy nie widzę tutaj Waszych rozmów, lecz mam tylko ich sygnalizację na stronie głównej? A jakieś takie ciekawe się właśnie zrobiło... Mamut z kokardkami czy jak...
Użytkownik: hburdon 24.05.2008 00:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Czajko! Haniu! Jak wy to ... | janmamut
Ustaw sobie komentarze wg daty dodania. :) Rozgadałyśmy się tak potwornie, że w widoku drzewka wątek po prostu nie mieści się na stronie.

Możemy zacząć od nowa - proponowałabym pod moją wypowiedzią nt. 24. ;)
Użytkownik: librarian 24.05.2008 19:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Bardzo pieknie moje dzieci! Cieszycie serce matki. Czworka uczestnikow juz ma gotowe laurki na Dzien Matki. Gratuluje. Pozostali blisko finiszu, az milo popatrzec.
Użytkownik: kropka 25.05.2008 23:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo pieknie moje dziec... | librarian
Ja się poddaję ;p ale troszke nadrobię i znow bede próbować :)
Użytkownik: librarian 27.05.2008 06:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Kochani, konkurs został zakończony, najpierw o 24:00 czasu polskiego a następnie o 24:00 czasu zaoceanicznego. Podsumowanie i lista laureatów wkrótce, jak mi się uda to jutro czyli dzisiaj czyli we wtorek. Wszystkim serdecznie dziękuję w imieniu matek.
Użytkownik: librarian 28.05.2008 05:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Podczas gdy Specjalna Komisja sprawdza wyniki, proszę serdecznie o cierpliwość. Już niedługo staniecie na podium i w okolicach.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: