Dodany: 15.05.2008 14:56|Autor: matis

Nieudany eksperyment


Mam kłopot z tą książką, bo o ile same historie peregrynacji Rincewinda po australijskim lądzie i "wierchuszki" Niewidocznego Uniwersytetu po jego okolicach są świetnie wyłożone i z wielką ilością doskonałego humoru, to do formy powieści mam duże zastrzeżenia.

I nie chodzi mi o to, że to dalszy ciąg innej powieści i rzecz rozpoczyna się prawie w środku zdania (może choć przypis wydawcy by się przydał). Sęk w tym, że zmieniająca się co stronę, dwie, trzy perspektywa zabija wszelką akcję, która ośmieliłaby się wychylić głowę z kryjówki (to tak parodiując autora). Coś się zaczyna dziać, cięcie i czytamy o czym innym (de facto zupełnie niezwiązanym z poprzednim), tu się zaczniemy wciągać, cięcie, wracamy do poprzedniego, o którym już zdążyliśmy zapomnieć i tak dalej, i tak dalej: autor powie coś śmiesznego i jakby traci zainteresowanie dla postaci, lecimy do innego tematu. W rezultacie czułem się, jakbym czytał zbiór szabasowych anegdot, niby śmieszne, niby z pomysłem, ale żeby z tego coś wynikało, to nie za bardzo. Można by taką strategię zrozumieć, gdyby akcja była rzeczywiście niedopracowana... Ale nie: był pełny materiał na dwie dobre książki, które autor na siłę potasował w jedną, co dało opłakane, moim zdaniem, rezultaty.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1872
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: Venta 28.02.2009 11:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam kłopot z tą książką, ... | matis
Zupełnie się z tym nie zgadzam. Te zmiany ani trochę nie psuły mi przyjemności z czytania, co więcej, moim zdaniem sprawiały, że książka stawała się ciekawsza i bardziej rozbudowana. Ale to tylko moje prywatne odczucia
Użytkownik: jakozak 17.12.2014 18:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam kłopot z tą książką, ... | matis
Ja się z tym zgadzam. Uwielbiam Pratchetta, a ta książka źle mi się czytała. Dowcipna, inteligentna, wybuchy śmiechu, ale brak mi właśnie ciągłości w akcji. Zanim zdążyłam się przestawić na kolejną scenę, już pół jej nie było. Często musiałam wracać kilka zdań wstecz. Nie rozumiałam o co chodzi, dlaczego, po co, skąd... Nie ocenię jej wysoko, bo lepsze "pratchetty" czytałam.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: