Dodany: 05.05.2008 20:12|Autor: MTBzSB

„Dary” traktujące o życiu


Jest to pierwsza i, jak na razie, jedyna książka tej autorki, którą miałam przyjemność przeczytać.
Z początku nie wydawała mi się zbyt ciekawa, ale czytałam, myśląc, że dalej akcja się rozwinie. I cóż, w pewnym sensie to zrobiła, choć nie tak, jak tego oczekiwałam. Słowa wciąż wydawały mi się tylko słowami, a akcja zlepkiem przypadkowych myśli, choć ładnie ubranych w zdania. I wtedy książka dobiegła końca, a ja zaczęłam rozumieć, że to nie ma być kolejna powieść fantasy o wszystkim i o niczym, skupiająca się tylko na ciekawej akcji, barwnych opisach i elfach, ale prawdziwa opowieść z morałem i przesłaniem. Bez machania kijami i wypowiadania łacińskich formułek. Czysta Magia, przez duże „M”.

Cała historia zaczyna się jakby od końca, kiedy to Orrec – chłopiec obdarzony dzikim darem – opowiada o przybyciu mężczyzny z Nizin, Emmona, do Caspromantu, położonego wysoko w górach. O jego stopniowym poznawaniu mocy Darów i o początkach swojego Daru oraz dobrowolnej ślepoty, która miała chronić jego i najbliższych, a jednocześnie odstraszać wrogów i zapewniać postrach wśród ludu. O swoim dzieciństwie, historii swoich rodziców, o przyjaźni, a później miłości, która łączyła go z Gry – dziewczyną z rodu Barrów, posiadającej dar Przywoływania.

Tak naprawdę historia ta, opowiadana w narracji pierwszoosobowej, mogłaby być historią każdego z nas. W końcu wszyscy upadamy i znów powstajemy, niczym feniksy z popiołów, choć zapewne w mniej majestatyczny sposób. A nasze życie jest jak nieokiełznany dar Orreca, nieznane wydaje się straszne, bolesne i nieszczęśliwe, ale kiedy w końcu poznamy całą prawdę, życie nabiera barw, a szarość odchodzi w kąt. A Emmon, chociaż jest złodziejem, może mówić prawdę.

Jednakże nie polecałabym jej osobom, które lubują się w czytaniu książek pokroju „Pottera”, przedstawionych w banalny i przystępny dla każdego sposób. „Dary” nie są lekturą łatwą, a jej znaczenie odkrywa się dopiero po dłuższym czasie i głębszym zastanowieniu się nad sensem tego wszystkiego.

Ocena to zdecydowane i mocne 5.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2701
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 07.05.2008 17:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest to pierwsza i, jak n... | MTBzSB
Bardzo interesujące! Ciekawe, czy ta powieść została napisana wcześniej niż cykl "Ziemiomorze", czy jest od niego późniejsza? Ale bez względu na to myślę, że jest warta zainteresowania.
P.S. Czy mi się zdaje, czy w Twojej wypowiedzi na temat cyklu J.K.Rowling i jego czytelników zabrzmiała lekka nuta lekceważenia? Naprawdę sądzisz, że ktoś, komu podobają się te powieści, nie będzie w stanie zrozumieć głębszego przesłania utworu Le Guin? Przecież można lubić różne rodzaje fantastyki i w każdym z nich cenić co innego...
Użytkownik: MTBzSB 31.05.2008 09:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo interesujące! Ciek... | dot59Opiekun BiblioNETki
Niestety nie wiem nic na temat reszty książek pani Le Guin, gdyż jeszcze nie miałam przyjemności się z nimi zetknąć, ale "Dary" polecam bardzo gorąco :)
Co do cyklu "Pottera" osobiście nie mam nic doń, ani do jego fanów, gdyż sama zaliczam się do tej grupy, choć już bardziej klasyfikującej się do fandomu niż kanonu. Ale do sedna, owszem, wiem, że ludziom mogą się podobać różne gatunki i naprawdę nie miałam na myśli obrażać tu nikogo. Chodziło mi raczej o młodszych czytelników "Pottera", bo bądź, co bądź, to raczej z nimi jest on kojarzony, którzy nie zawsze mogliby zrozumieć przesłanie "Darów". A nuta lekceważenia, jeśli była, to raczej co do samej treści "Pottera" niż do jego fanów :)
Użytkownik: kemotdoman 26.01.2009 21:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Niestety nie wiem nic na ... | MTBzSB
"Dary" zostały wydane 36 lat później niż "Czarnoksiężnik z archipelagu" zatem pisała to już "inna" Urszula K. Le Guin. Miała wtedy już 75 lat i pewnie całkiem inny pogląd na życie ;). Mi się osobiście to jej nowe oblicze średnio podoba - wg. mnie "Dary" są po prostu przeciętne i przez swoją miniaturową formę bardziej traktowabym je jako przypowieść niż powieść fantastyczną.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: