Murnau
Drewniane stare krzesło
Zupełnie jak ja
Stoi wytrwale
Milczy
Słucha
Śpi
Już nigdy nie pozwól mi
Zamienić się w przedmiot
Matematycznie zaplanowany
Wycięty z dębu
Poniewierany
Kiedy kolejny raz porażka
Gości w moim sercu
Siedzę na starym brązowym krześle
Wsłuchany w odliczanie
Kołysząc się jak spokój
Skupiony na wahadle
Odpływam i przypominam sobie
Tego ekscentryka poetę sprzed lat
Machającego piórem
Teraz już wyraźnie widzę
Swoje dzieciństwo
Szkoła, wychowanie fizyczne
Wszyscy biegają za piłką
Ale ja stoję w kącie
Jak posąg zniechęcenia
Teraz widzę swój pokój
Leżę na kanapie i płaczę
A potem czytam książki
Budzę się z hipnozy
Dalej siedzę na krześle
Lecz tylko doktor schował do kieszeni
Wahadło
I wyszedł
Już nigdy nie pozwól mi
Zamienić się w przedmiot
Doktorze
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.