Dodany: 16.02.2014 08:35|Autor: DariuszCichockiOpiekun BiblioNETki

Książka: Czaszka na rękawie
Pierumow Nik

1 osoba poleca ten tekst.

Nudny patriotyzm


Nika Pierumowa już poznaliśmy z dosyć zręcznego, aczkolwiek nieco przydługiego naśladowania tolkienowskiego dzieła. Poświęcono mu kilka recenzji, które pochlebne nie były. A teraz Nik prezentuje swoją kolejną powieść w odcinkach (znowu pytam: czy on tak lubi, czy konsekwentnie plasuje się w środku nurtu światowych trendów?).

"Czaszka" to zdecydowanie powieść dla miłośników broni, uzbrojenia, żołnierskiej sprawności i "uczciwości" (piszę w cudzysłowie, bo to pojęcie etyczne nie tylko w literaturze s.f. wzbudza wiele moich wątpliwości). To również powieść dla Rosjan. Chociaż akcja toczy się na licznych planetach zasiedlonych przez ludzi, najważniejsza jest ta, którą zamieszkują Rosjanie. Ciekawe, czy napisał tę powieść "ku pokrzepieniu serc".

Światem rządzi dobrze zorganizowane Imperium, czyli naród panów, a więc Niemcy. A staje się tak, bo umysł Autora wykonuje fantastyczną, tajemniczą, ba, mistyczną woltę polityczną. Taki katastrofalny wariant historii ma zapewne wzbudzić u czytelnika emocje, które miotają głównym bohaterem - niechęć, a wręcz nienawiść.

Oto młody człowiek idzie do nienawistnej armii, żeby robić tam karierę. Od początku wiadomo, że coś się za tym kryje. Zaczyna się jak w wojsku: długo, żmudnie i po kapralsku. Jeżeli ktoś lubi czytać, jak sierżant znęca się nad żołnierzami, tyle tylko, że jakoś tak po niemiecku lub amerykańsku, i uczy ich skutecznego zabijania - znajdzie w tej części powieści to, co lubi.

Potem następuje przyspieszenie - zaczyna się wojna. Nasz dzielny Rus wyróżnia się i awansuje. Wojnę, o zgrozo, wywołują... No, to już wystarczy.

A potworności w tych scenach moc. Dziwne stworzenia, straszliwe ich zgrupowania - okropność. Do tego wszystkiego ich opisy, które nie wzbudziły we mnie jednak pożądanej grozy.

Mamy więc nowoczesną strzelankę wykonaną bronią konwencjonalną (dużo dobrego, choć starego sprzętu), uderzenie termojądrowe, prawdziwy desant i stosowane przezeń techniki. Z drugiej strony imperium postrzegane przez dzielnych Rosjan jako źródło zła, tyle że nie jest to prawda (całe szczęście!) jedyna i ostateczna. Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu

Gdyby tak pozbawić tę powieść "patriotycznego" sosu, byłaby to kolejna, raczej niedotrzymująca kroku największym wojennym arcydziełom, próba rozrachunku z postawami moralnymi.

Drugiego tomu już pewnie nie przeczytam. Wraz z ostatnim zdaniem pierwszego skończyła się moja ciekawość. Może dlatego, że wszystko o dobrych i złych ludziach, o patriotach i imperium pełnym dobrych i uczciwych ludzi zostało już powiedziane. W kolejnej części będą zapewne operacje na skalę kosmiczną, a ja tego już nie zniosę. Pióro Pirumowa pewnie też.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 322
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: