Dodany: 11.04.2008 15:32|Autor:

Książka: Schiza
Grych Paulina
Notę wprowadził(a): dansemacabre

nota wydawcy


W samym centrum Szczecina stoi blok mieszkalny, zbudowany na gruzach dawnego cmentarza. Paulina Grych na murze tego bloku notuje historie jego mieszkańców, tworząc swoistą antropologię niedoskonałości.

Diana ma trzydzieści lat, chorobę psychiczną i Niemca, który ją utrzymuje. Przyjaciółka Diany, zdewociała Beata, wieczna dziewica, może się z kolei pochwalić rentą i rozpoznaną schizofrenią. Rudy Karol to niespełniony literat, Marek – były żołnierz otoczony przez kobiety – ucieka od kochającej babci i toksycznej ciotki w męski świat wojny. Bohaterowie Pauliny Grych mogą wpisać sobie do CV nieudane dzieciństwo, walkę z własnym i cudzym alkoholizmem i (często samobójczą) śmierć bliskich. Każde z nich zagubione, skrzywdzone i raniące innych. Wariaci. A może po prostu bardziej wrażliwi i pragnący miłości?

Świat Diany, Beaty, Karola i Marka to dokładne zaprzeczenie świata telenowel, które chcą nam wyznaczać granice normalności. Autorka „Schizy” wydobywa z cienia „dziwnych” i samotnych, opowiada nam o ich przyjaźniach, miłościach i dramatach. Pokazuje, jak po raz kolejny próbują zacząć wszystko od nowa.

[Wydawnictwo W.A.B., 2008]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1770
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: feministula 25.04.2012 21:47 napisał(a):
Odpowiedź na: W samym centrum Szczecina... | dansemacabre
Niezła książka, ale ilość "oraz" mnie irytowała (kwiatek oraz pszczółka, uśmiech oraz mrugnięcie, smutek oraz nostalgia, zmęczona oraz przybita itp., itd.), poza tym na s. 239 mamy "z dwoma córkami" (co stawia w złym świetle moim zdaniem głównie korektę w wydawnictwie), autorka nie wspomina nic o tym, że gwałt jest wynikiem agresji i chęci dominacji, a nie chuci (trudno tu użyć "pożądania"). Ogólnie rzecz biorąc poleciłabym tę książkę fankom écriture féminine, chociaż z zastrzeżeniem, że jest to raczej 2nd draft a w wielu momentach sposób potraktowania postaci i ich historii ociera się o "literaturę szczęścia". Ta książka mogłaby być naprawdę wspaniała, gdyby autorka uniknęła była skrótów i uproszczeń, a rozbudowała postacie wraz z ich historiami. Ja jednak nie czytałam bez przyjemności, bo takie książki w naszym kraju ciągle to rarytas. Sięgnę po jej inne dzieła, i oby mi ich było więcej! ;)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: