Dodany: 09.04.2008 11:30|Autor: Annvina

Szok to dobre określenie, ale nie do końca...


"Szok" to dobre określenie reakcji na pierwsze strony tej książki. Najbardziej zszokowana była moja Mama, gdy na moją prośbę kupiła mi ją i zajrzała do środka. Potem zszokowany był mój Tata, a później Dziadek. Pomimo ogólnego zgorszenia, jest to pierwsza książka od lat, którą cała moja rodzina (prócz mojej 11-letniej siostry) przeczytała jednym tchem. Cud, że Dziadek nie dostał zawału ;). Na szarym końcu, przygotowana na szok, ja wzięłam tę książkę do ręki. Nie byłam zszokowana, gdyż wiedziałam, czego się mogę spodziewać, a pomimo to zaskoczyła mnie - i to pozytywnie.

Myślę, że "absurd" i "groteska" to pojęcia, które pozwalają spojrzeć na tę książkę z właściwej perspektywy. Zaczyna się dość realistycznie i w tym momencie czytelnik jest zgorszony, zniesmaczony, oburzony i co tam jeszcze sobie wymyśli. Seks aż się z niej wylewa, jest opisany wulgarnie i bez ogródek...

Historia w gruncie rzeczy dość banalna - rozwiedziona kobieta, bez pracy i pieniędzy, na skraju depresji, odnajdująca pozorne, chwilowe spełnienie w licznych kontaktach seksualnych, zaczyna pisać felietony o seksie - konkretnie o związku kształtu członka z charakterem mężczyzny. Jej kariera wymyka się spod kontroli.

Do pewnego momentu to wszystko wydaje się w miarę prawdopodobne. Później zanika wszelka realność. Zjawiska społeczne są wyolbrzymione i zniekształcone w cudnym zwierciadle absurdu. Choćby histeria narodowa wywołana skandalicznym programem telewizyjnym, w którym uczestnictwo można wygrać wysyłając smsy, czy też działanie "końskich dawek" testosteronu. I właśnie ten absurd, te wyolbrzymienia tworzą urok tej książki, podobnie jak liczne mniej lub bardziej zawoalowane aluzje do współczesnej polskiej rzeczywistośći.

Radzę czytać tak samo, jak była pisana - z przymrużeniem oka :).

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2803
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: verdiana 11.04.2008 10:16 napisał(a):
Odpowiedź na: "Szok" to dobre określeni... | Annvina
No i cóż, do schowka. :-)
Użytkownik: Annvina 11.04.2008 10:27 napisał(a):
Odpowiedź na: "Szok" to dobre określeni... | Annvina
P.S. Chyba tylko względy marketingowe sprawiły, że druga część tej książki Pokój żeńsko-męski na chwałę patriarchatu (Samson Hanna) została wydana oddzielnie. Jest to płynna kontynuacja pierwszej i stanowi z nią intergralna całość. Ze wzlędu na objętość obu pozycji - po ok 145 str każda - można je było wydac w jednym tomie.
Użytkownik: ola.jarynska 27.07.2009 19:52 napisał(a):
Odpowiedź na: "Szok" to dobre określeni... | Annvina

Bardzo sprawna i fajna recenzja. Generalnie zgadzam się z nią. Zgadzam się, że do książki trzeba podejść z dystansem, bo jest groteskowa i absurdalna. Ale ważne problemy porusza - i chwała jej za to.
Jednak nie ma tu nic o jej języku. A język jest czymś co tej książce urok odbiera... Nie chodzi mi bynajmniej o to, że za duże w niej wulgaryzmów - nie. Ale są one niewpasowane, trochę wymuszone, jakby wystylizowane. To razi. Niestety.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: