Podpinam tę czytatkę między innymi pod
Dywan perski (antologia;
< praca zbiorowa / wielu autorów >), ale to nie będzie pochwała "Dywanu", antologii klasycznej poezji perskiej w wyborze i przekładzie Władysława Dulęby. To będzie pochwała strony internetowej www.literaturaperska.com, która w moich oczach z "Dywanem" wygrywa.
Drążyłam, drążyłam, aż dokopałam się wreszcie. A wszystko przez niedosyt po lekturze "Tuby i znaczenia nocy" współczesnej irańskiej autorki Shahrnush Parsipur. "Tuba" miała być rewelacją, lecz niestety w moim odczuciu nie okazała się nią bynajmniej i głównym efektem brnięcia przez ponad czterysta stron było zniecierpliwienie. Niemniej Iran przykuł moją uwagę. Wśród filmów dostępnych w bibliotece wyszperałam "Rozstanie" Asqara Farhadiego, bardzo dobre moim skromnym zdaniem, aczkolwiek arcydziełem współczesnego kina ogłoszone trochę na wyrost. Chociaż może w zestawieniu ze słowami "współczesnego kina" słowo "arcydzieło" zmienia sens. I dlatego nie można takiego arcydzieła porównywać z arcydziełem w klasycznym znaczeniu tego słowa, takim jak "Smak wiśni" w reżyserii Abbasa Kiarostamiego, który nareszcie zaspokoił mój apetyt na to "je ne sais quoi", które stanowi dla mnie kryterium arcydzielności (wspaniale jest być sędzią niezawisłym).
Lecz błogi stan sytości nie trwa długo, szukałam więc innych irańskich smakołyków, i tak trafiłam na wyżej wymienioną stronę internetową i za sprawą znajdujących się tam przekładów Alberta Kwiatkowskiego, które przemawiają do mnie zdecydowanie bardziej niż przekłady Dulęby, odkryłam nareszcie skarby dawnej Persji.
Dotychczas z perskich poetów był mi znany tylko Omar Chajjam, a teraz już i Hafez, i Rumi, i Baba Taher (Baba znaczy "ojciec" i nie jest imieniem, lecz czymś w rodzaju tytułu, który przylgnął jak imię do tego nieznanego z imienia poety), i Sa’di, a zawczasu cieszę się na pozostałych, bo jeszcze nie wyczerpałam tego zdumiewająco bogatego źródła, za które chwała niech będzie autorowi strony i zamieszczonych na niej przekładów. Poniżej przytaczam parę fragmentów, wszystkie w przekładzie Alberta Kwiatkowskiego.
*
Jeśli z tego mieszkania w ruinie do domu ruszę,
tam, dokąd wyruszę, mądry i świadomy wyruszę.
A jeśli z tej podróży w zdrowiu do kraju powrócę,
ślubuję, że z drogi mojej prosto do winiarni pójdę.
(Hafez)
*
Uczniowie twoi bywają w meczecie?
Odparł: W winiarni bywają także.
(Abu Sa’id Abu al-Chejr)
*
Jeśli w twoim ogrodzie zerwę owoc, co się stanie?
Jeśli twój blask oświetli mi drogę, co się stanie?
[…]
Swój rozum straciłem i jeśli tak właśnie wino działa,
mogę łatwo przewidzieć, co z moją religią się stanie.
(Hafez)
*
Wy, którzy sadzicie tulipany, już tego nie róbcie!
Ogrodnicy! Ręce natychmiast od kwiatów zabierzcie!
Jeśli przeznaczeniem kwiatów jest to, co widziałem,
kwiaty z korzeniami wyrwijcie i posadźcie ciernie!
(Baba Taher)
*
Nie pomyślałem i ciemną drogę wybrałem,
że do studni wpadnę, tego nie wiedziałem.
Swoje serce za towarzysza podróży miałem,
że rozmyśli się wpół drogi, nie wiedziałem.
(Baba Taher)
*
Prócz wody jest inna woda – z cudownej fontanny bije.
(Dżalaloddin Rumi)
*
Spragniony tak długo spałem koło strumienia,
że woda życia w strumieniu mym przepłynęła.
(Eraqi)
---
Wiersze Baby Tahera w przekładzie pana Kwiatkowskiego zostały też opublikowane w zbiorze
Ciernie i tulipany (
Taher Baba)
.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.