Dodany: 17.03.2008 09:38|Autor: Stary_Zgred

A jeśli niebo jest piekłem?


W „Listach z Ziemi”, książce napisanej już po wydaniu „Tajemniczego przybysza”, głównym bohaterem był Szatan – potężna istota zesłana na ziemię w celu odbycia kary za krytykę boskich postanowień. W „Tajemniczym przybyszu” postacią, wokół której rozwija się akcja, jest również Szatan – imiennik i siostrzeniec bohatera „Listów”.

Szatan z „Tajemniczego przybysza” to anioł, wywodzący się z rodu „księcia ciemności” (siostrzeniec „złego” Szatana), reprezentant „nieba”, rozumianego jednak nie jako królestwo „dobra”, lecz królestwo rządzone przez Boga (a jak pamiętamy z poprzedniej książki, „Bóg” i „dobro” to w koncepcji Twaina pojęcia sprzeczne).

Szatan zstępuje na ziemię w celu wypełnienia pewnej tajemniczej misji, której cel pozostaje dla czytelnika do końca książki niewiadomy. W czasie swego pobytu na ziemi anioł „zaprzyjaźnia się” z grupą młodych chłopców, których dopuszcza do części swoich tajemnic, z którymi dyskutuje i którymi się bawi. Pomimo tego, że Szatan deklaruje w stosunku do młodych Ziemian sympatię, nie cofa się przed uśmierceniem jednego z nich, sprawia mu także przyjemność ostra krytyka wszystkiego, czym ród ludzki się szczyci, co stanowi w przekonaniu ludzi o ich wyjątkowości.

Szatan gardzi ludźmi, jako istotami, które skażone są tzw. „zmysłem moralnym”, pozwalającym odróżniać im dobro od zła. Sam Szatan zmysłu takiego nie posiada, jest od niego całkowicie wolny. Dlatego też wszystkie swoje uczynki, niezależnie od tego, jak okrutne i niesprawiedliwe byłyby one z perspektywy człowieka, traktuje jako słuszne i konieczne.

Anioł nie umie, bądź nie może, wzbudzić w sobie jakichkolwiek pozytywnych emocji w stosunku do ludzi. Jest zimny, ironiczny, złośliwy, byty „niższe” traktuje oschle i z dystansem. Jego nastawienie do Ziemian przypomina stosunek uczonego-eksperymentatora do żaby, na której ma przeprowadzić sekcję – nawet jeśli żaba coś czuje i coś ją podczas krojenia na żywo boli, to i tak jest to nieważne. Ważny jest wyłącznie wynik sekcji.

Pozbawiony pozytywnych uczuć, nieumiejący zrozumieć czyjejś odmienności i ograniczeń, Szatan jest aniołem tylko z nazwy. Gdyby na jego wzór ludzie wyobrażali sobie aniołów stróżów, to biada każdej osobie, której taki stróż by doglądał i pilnował.

Tworząc postać anioła-Szatana Twain z premedytacją przydaje swojemu bohaterowi cechy, które upodobniają go do tradycyjnego mieszkańca otchłani – istoty programowo nastawionej na czynienie zła. W ten sposób pisarz zrównuje ze sobą dwa bieguny – piekło i niebo, wprowadzając twierdzenie, że jedno niczym nie różni się od drugiego. I stąd i stamtąd wieje obojętnością, okrucieństwem i złośliwością, ani tu, ani tam człowiek nie ma szans znaleźć zrozumienia i pomocy. Z tego właśnie powodu najzdrowszym rozwiązaniem dla człowieka byłoby całkowite odcięcie się zarówno od bożej, jak i diabelskiej obecności. Według Twaina nie jest to jednak możliwe, ponieważ człowiek samodzielnie tworzy wokół siebie piekło, będące rzekomo odbiciem królestwa niebieskiego.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3487
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: jakozak 11.03.2011 15:39 napisał(a):
Odpowiedź na: W „Listach z Ziemi”, ksią... | Stary_Zgred
<Szatan gardzi ludźmi, jako istotami, które skażone są tzw. „zmysłem moralnym”, pozwalającym odróżniać im dobro od zła.>
Ja to zrozumiałam trochę inaczej.
Człowiek stworzył sobie pojęcia dobra i zła, stworzył sobie moralność, ale one są przewrotne i idiotyczne. Jest niekonsekwentny, słaby i głupi, sam sobie szkodzi. Szuka boga, ale go nie chce. Nie chce szatana, ale go słucha.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: