Dodany: 29.11.2013 10:40|Autor: anna-sakowicz

Książka: Strącony anioł
Enquist Per Olov

1 osoba poleca ten tekst.

Na granicy człowieczeństwa


Tabory cyrkowe wędrujące z miasta do miasta i pokazujące całą galerię potworów – niby-ludzi, zniekształconych, dziwnych, innych. Ot, takie wybryki natury, które zdarzają się od czasu do czasu w każdym miejscu. Baba z brodą, karzeł, człowiek o dwóch głowach, kobieta-żmija itp. Potwory, które przyciągają ludzką uwagę i ciekawość, bo inne, bo nieludzkie, bo tak bardzo przerażające. Może dzięki nim gapie czują się lepiej, może to właśnie te „potwory” wyznaczają granicę, za którą kończy się człowieczeństwo?

Na to i inne pytania próbuje odpowiedzieć szwedzki pisarz Per Olov Enquist w „Strąconym aniele”. Ukazuje w tym niewielkim utworze kilka równolegle dziejących się historii. Każda z nich porusza, każda zmusza do refleksji.

Jednym z wątków jest historia Pasquala Pinona – niesamowitego wybryku natury, dziwadła o dwóch głowach. „Jego jedna głowa, ta niższa, była głową mężczyzny, całkowicie normalna, być może nawet ładna. […] Lecz nad tą niższą głową wyrastała inna głowa, wyrzynała się jak węzeł z jego czoła, albo niczym więzień, który niepewnie próbuje sforsować mury więzienia, w połowie tkwiąc w murze. Ta druga, wyżej położona głowa, była głową kobiety”[1]. Z książki wynika, że to postać autentyczna, między innymi utrwalona na licznych fotografiach z lat 20. i 30. XX wieku. Pinon trzymany był w kopalni, bo wierzono, że to zapewni ludziom ochronę przed nieszczęściami. Wyobrażano sobie, że jest on tworem Szatana, więc więziono po prostu dziecko zła. A Szatan na pewno nie zniszczy kopalni, bo przecież musiałby zabić swojego potomka. Dzięki temu górnicy mogli bezpiecznie pracować pod ziemią.

Autor książki porusza kilka bardzo ważnych problemów. Zastanawia się między innymi nad istotą człowieczeństwa, nad stosunkiem człowieka do Boga, rozważa jego wiarę w dobro i zło.

W Los Angeles powstała sekta składająca się z ludzi zdeformowanych lub zabobonnych, czyli takich, których człowieczeństwo w jakiś sposób zostało zakwestionowane. Czczono w niej Szatana jako wygnanego anioła. „Do niego się modlili, w wierze humanistycznej, nie teologicznej. Chrześcijanie usadowili w centrum Boga, zaś satanizm człowieka. Syn Boży wstąpił w niebiosa, Szatan zaś został z nich strącony, do ludzi, i tam pozostał. I tak stał się świętym odtrąconych, odrzucony Bóg tych, którym się nie powiodło, wszystkich odsuniętych, niedoskonałych, po prostu Bóg ludzi”[2].

Nie jest to jednak w żadnym wypadku książka bluźniercza, raczej traktująca o poszukiwaniu człowieczeństwa, o wyznaczaniu jego granic. Któż dał nam prawo do tego, by niedoskonałych, zdeformowanych w jakikolwiek sposób ludzi nazywać potworami? Gdzie są granice człowieczeństwa? I kto je wyznacza? I czy dziecko jest w stanie zabić? Przecież wydawać by się mogło, że dzieci są niewinne, nieskażone złem.

Pinon nie jest jedynym bohaterem. Autor równolegle ukazuje również inne historie. Książka niewielkich rozmiarów, bo liczy zaledwie 120 stron, ale jest w niej sporo tematów wartych rozważenia. Czytając, miałam wrażenie paraboliczności tekstu.


---
[1] Per Olov Enquist, „Strącony anioł”, przeł. Andrzej Chojecki, wyd. Świat Literacki, 1999, s. 50.
[2] Tamże, s. 106


[tekst recenzji został również opublikowany na moim blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1622
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: koczowniczka 08.06.2022 12:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Tabory cyrkowe wędrujące ... | anna-sakowicz
„I czy dziecko jest w stanie zabić? Przecież wydawać by się mogło, że dzieci są niewinne, nieskażone złem”.

Ale o jakim dziecku piszesz? W tej książce nie ma żadnego dziecka, które by kogoś zabiło lub chciało zabić, autor w ogóle nie porusza takiego tematu. Jedyne dzieci, o których wspomina, to dziewczynki zamordowane przez mężczyznę nazywanego „Wilkiem z Säter”, tyle że on zaczął mordować dopiero wtedy, gdy już ukończył służbę wojskową, więc w żadnym wypadku nie można go nazwać dzieckiem.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: