Dodany: 16.02.2008 10:07|Autor: Czajka

Książki i okolice> Konkursy biblionetkowe

Kontrkonkurs dla Jenny :)


I tradycyjne tortury śmiechem:

1.
Nietypowo, bo bez fragmentu (nie mam przy sobie). Kto, w jaki sposób i gdzie torturował kotka śmiechem?

2.
Podjechałem po towar i zabrałem go do dorożki. Była to rozklekotana drynda, którą wlókł za sobą raciaty i dychawiczny somnambulik, nazwany przez właściciela w rozmowie ze mną, w chwili zapomnienia, koniem. Położyłem sery na budzie. Ruszyliśmy takim chodem, jakiego nie powstydziłby się najbardziej szybkobieżny walec parowy, i było nam wesoło, jakbyśmy jechali przy dźwiękach dzwonu żałobnego — do chwili, gdyśmy skręcili na rogu. Wtedy bowiem wiatr dmuchnął zapachem serów w naszego rumaka. To go obudziło. Parsknął ze zgrozą i pomknął przed siebie z szybkością trzech mil na godzinę. Wiatr bez ustanku dął w jego stronę. Zanim dojechaliśmy do końca ulicy, konik wyciągał około czterech mil na godzinę, zostawiając daleko za nami osoby kulawe i zażywne starsze panie.
Gdy przyjechaliśmy na dworzec, dorożkarzowi dopiero przy pomocy dwóch tragarzy udało się zatrzymać konisia. Nawet we trójkę nie daliby chyba rady, gdyby nie jeden z tych dwóch zuchów, który dał dowód przytomności umysłu, bowiem zatkał chabecie nozdrza chustką, a potem zakadził pod nosem armeńskim kadzidłem.

3.
- Czy to jest tak trudne, jak zostać Królem albo Mnoznikiem i w ogóle tym wszystkim, o czym mówiłeś?
- Widzisz, tak trudno jak Królem to nie jest - rzekł Iks, a ponieważ Igrek zdawał się być rozczarowany, dodał szybko: - ale dużo trudniej niż Mnożnikiem.

4.
- Aha, aha, zaczynam kapować. Regulamin jest po to, żeby nikt nie ganiał myć zębów po każdym posiłku.
- Rety, nic pan...
- Nie, nie, już teraz pojąłem. Chodzi o to, że ludzie o różnych porach lataliby szorować zębiska.
- Właśnie, dlatego my...
- Co by się tu działo! Myliby zęby o wpół do siódmej, o szóstej dwadzieścia, a nawet - Boże chroń - o szóstej! Taak, teraz rozumiem.

:)
Wyświetleń: 9262
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 48
Użytkownik: Czajka 16.02.2008 10:07 napisał(a):
Odpowiedź na: I tradycyjne tortury śmie... | Czajka
Jenny, zapraszam i to jeszcze nie koniec. :))
Użytkownik: hburdon 16.02.2008 10:53 napisał(a):
Odpowiedź na: I tradycyjne tortury śmie... | Czajka
5.
W sąsiednim pokoju słyszałem ciocię, która rozmawiała z sobą półgłosem. Mówiła zawsze dość cicho, bo wierzyła, że ma w głowie coś pęknięte i ochwiane, co by wstrząsnęła za głośnym mówieniem; ale nigdy, nawet będąc sama, nie wytrwała długo, aby nie powiedzieć czegoś, bo uważała, że to jest zdrowo na gardło i że pobudzając obieg krwi, łagodzi duszności i lęki, na które cierpiała. Przy tym, żyjąc w absolutnej bezczynności, użyczała najlżejszym wrażeniom nadzwyczajnej wagi; wyposażała je ruchliwością, wskutek której trudno jej było zachować coś dla siebie, i w braku powiernika zwierzała się samej sobie w ustawicznym monologu, który był jedyną formą jej żywotności. Nieszczęściem, przywykłszy myśleć głośno, nie zawsze uważała, czy nie ma kogo w pokoju obok, toteż często słyszałem, jak mówi sama do siebie: „Muszę sobie dobrze zapamiętać, że nie spałam”. (Bo nigdy nie spać było jej wielką ambicją, której pełen szacunku ślad zachował nasz wspólny język: rano Franciszka nie szła jej „budzić”, ale „zachodziła” do niej; kiedy ciocia chciała się zdrzemnąć w ciągu dnia, mówiono, że chce „pomyśleć trochę” albo „odpocząć”; a kiedy się jej zdarzyło zapomnieć i powiedzieć w rozmowie: „to mnie obudziło” albo „śniło mi się, że…”, czerwieniła się i poprawiała się szybko).
Użytkownik: Czajka 16.02.2008 11:52 napisał(a):
Odpowiedź na: 5. W sąsiednim pokoju s... | hburdon
hyhy, wiem. :D
Użytkownik: hburdon 16.02.2008 12:19 napisał(a):
Odpowiedź na: hyhy, wiem. :D | Czajka
Ładne, prawda? :)))
Użytkownik: Czajka 17.02.2008 07:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Ładne, prawda? :))) | hburdon
Prześliczne i uwielbiam też, jak jej leżały na żołądku nędzne dwa łyki wody przez czternaście godzin. :))
Użytkownik: Czajka 16.02.2008 11:53 napisał(a):
Odpowiedź na: 5. W sąsiednim pokoju s... | hburdon
A Ty wiesz czwóreczkę? :))
Użytkownik: hburdon 16.02.2008 12:19 napisał(a):
Odpowiedź na: A Ty wiesz czwóreczkę? :)... | Czajka
Oj nie, w ogóle kontrkonkurs dużo trudniejszy jest od konkursu głównego. :)
Użytkownik: Czajka 17.02.2008 07:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj nie, w ogóle kontrkonk... | hburdon
Bardzo sie załamiesz, jak powiem, że znasz (tak sobie lubisz) pastę do zębów i ser? Ser Ci się mniej podobał niż pasta. :))
No i Mnożników nie znasz? Znasz i uwielbiasz (chyba, bo Mnożniki każdy uwielbia oprócz może Mamuta chwilowo)
Użytkownik: jenny 17.02.2008 11:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo sie załamiesz, jak... | Czajka
Ja nie mogę się pozbyć wrażenia, że Mnożnika to ja już gdzieś słyszałam. Ale nie mogę sobie przypomnieć, na 100% nie czytałam... dlaczego kojarzy mi się z literaturą dziecięcą?
Użytkownik: hburdon 17.02.2008 11:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie mogę się pozbyć wr... | jenny
Mnożnika też słyszałam, co gorsza, mam wrażenie, że nie tak dawno... Ciekawe, czy pasta to jest to, czego nigdy nie mogę rozpoznać, więc cały czas sobie obiecuję, że przeczytam jeszcze raz. Regulamin by pasował, i Czajka też pasuje. :)
Użytkownik: Czajka 17.02.2008 14:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnożnika też słyszałam, c... | hburdon
Mnożnika chyba nawet na głos czytałaś niedawno, coś mi się tak wydaje. Nie jestem tylko pewna, czy całego. :D
A pasta właśnie z takiej tubki jak widzisz i opisujesz.
Użytkownik: hburdon 17.02.2008 14:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnożnika chyba nawet na g... | Czajka
Aaa, na głos! No mówiłam, że z pamięcią u mnie nie tak! Boże, co za wstyd! :)
Użytkownik: jenny 18.02.2008 19:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnożnika też słyszałam, c... | hburdon
Taak, ja w każdym bądź razie pasty też nigdy nie mogę rozpoznać. Ale mam prawo, wszak nie czytałam.

A tak sobie czytam teraz Franza Kafki "Zamek". No i proszę Państwa, dochodzę do... Regulaminu. Myślę sobie - strzelił jak w pyszczek :). Ale, sprawdzam, sprawdzam, i nic. Załębiam się coraz bardziej. I nic! No dobrze, już nieźle wpieniona (bo książka zaczyna mnie trochę denerwować), dochodzę do wniosku, że to nie zamek tylko szpital psychiatryczny. No i do czego mnie to doprowadziło? Oczywiście :) Czwóreczka to Ken Kesey "Lot nad kukułczym gniazdem" :-)

Logika ludzka chadza czasem niepojętymi drogami.
Użytkownik: Czajka 18.02.2008 19:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Taak, ja w każdym bądź ra... | jenny
Tak. :))
Zamek Cię nie smuci? Bo mnie tak przygnębił, że musiałam oddać i nie przeczytałam. :)
Użytkownik: jenny 18.02.2008 19:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak. :)) Zamek Cię nie s... | Czajka
Jeszcze nie wiem ;) (jak powiedział Maks do Alberta wypadając poza filtr prewencyjny)
Na razie mnie zaczyna denerwować.
Zaczął mnie wciągać już od pierwszej strony. Ale teraz już mi za dużo tej całej atmosfery, nic się nie wyjaśnia, zaczyna mnie też denerwować zachowanie K. Ale jeszcze trochę przede mną, być może zacznie mnie też przygnębiać. Co by wcale nie było odosobnione u Kafki.
Użytkownik: Czajka 18.02.2008 19:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeszcze nie wiem ;) (jak ... | jenny
No właśnie, ja się też na niego wkurzałam tak strasznie, że aż się przygnębiłam, że nie mogę go stamtąd wyciągnąć przez kartki za uszy. :)
Użytkownik: Czajka 17.02.2008 14:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nie mogę się pozbyć wr... | jenny
Dobre masz wrażenie i dobrze Ci się kojarzy. :))
Użytkownik: jenny 17.02.2008 15:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Dobre masz wrażenie i dob... | Czajka
O mój Królu! Przecież ja to kocham! Toż to "Chatka Puchatka" A.A.Milne!
To straszne, co skleroza robi z człowieka. A nie tak dawno ubolewałam nad tym, że nie ma więcej części i trzeba wciąż czytać to samo. A tu proszę, już zapomniałam i mogę zaczynać od początku :-)
Użytkownik: jenny 17.02.2008 16:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Dobre masz wrażenie i dob... | Czajka
No dobrze, nigdy już nie powiem, że nie czytałam na 100% :-)
Czajko, czy pozostałe fragmenty też mam szansę znać?
Użytkownik: Czajka 18.02.2008 19:07 napisał(a):
Odpowiedź na: No dobrze, nigdy już nie ... | jenny
Wszystkie zgadłaś oprócz pierwszego. Hm. Pierwsze mało kto czytał. Tytul ma z dwóch części, pierwsza część nieco brutalna, wręcz trochę terrorystyczna a druga oczywiście śmieszna do wymówienia. Nazwisko tatusia kojarzy się z dobrym dla czajek. ;)))
Użytkownik: jenny 18.02.2008 23:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszystkie zgadłaś oprócz ... | Czajka
Czajko, chyba się poddam.
Myślałam, myślałam (choć gdzieś to już słyszałam), i nic nie wymyśliłam...
Przewertowałam cały konkurs 27 o kotach...
Przejrzałam Twoje oceny...
No i nie wiem. Poddaję się. Chcę się dowiedzieć co to było z tym kotkiem. Nie daje mi to spokoju.
Użytkownik: Czajka 19.02.2008 02:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Czajko, chyba się poddam.... | jenny
Kochana Jenny, bo przeglądałaś stare moje oceny i się przygnębiłaś, a wystarczy przejrzeć moje nowe. :))
czajki uwielbiają żuczki.
Użytkownik: jenny 19.02.2008 11:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochana Jenny, bo przeglą... | Czajka
Czy chcesz powiedzieć, że to "Porwanie w Tiutiurlistanie" Żukrowskiego?
No tak, bez biblioteki się chyba nie obejdzie. Czy to Kot Mysibrat był torturowany? Teoretycznie mógł to zrobić Cygan Nagniotek, ale przecież Kot miał zawisnąć na szubienicy oskarżony (niesłusznie) o porwanie królewny...
Użytkownik: Czajka 19.02.2008 11:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy chcesz powiedzieć, że... | jenny
Takich szczegółów to ja nie pamiętam. Wiem tylko, że kotek był przywiązany do stołu, miał zdjęte buty i był łaskotany chyba piórkiem i strasznie się śmiał. Dosyć to było przerażające. :))
Użytkownik: jenny 19.02.2008 11:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Takich szczegółów to ja n... | Czajka
Ach! To stąd się wzięło łaskotanie w stopy! Motyw takich tortur czasem się pojawia - w filmach, w życiu, w literaturze - głównie jako dowcip i oczywiście nie w stosunku do kotka.
Ja szczegółów w ogóle nie znam, wytrzasnęłam tylko streszczenie i Cygan wydał mi się podejrzany...
To podobno lektura uzupełniająca dla 4 klasy. Cóż, jeśli nie zajrzę tam sama wcześniej, to będę to musiała zrobić z moimi dziećmi :) mam przed sobą 6 lat oczekiwania ;)
Ale tytuł mi znajomy, oczywiście ze szkoły. Kto by pomyślał, że tam torturowano kotka???.... no proszę....
Użytkownik: jenny 16.02.2008 14:11 napisał(a):
Odpowiedź na: I tradycyjne tortury śmie... | Czajka
Piękne, piękne, ale jakby tu powiedzieć a nie skłamać... wiecie, no... jakoś nic mi nie przychodzi do głowy ;)

Widzę oczami duszy tą rozklekotaną dryndę przy dźwiękach dzwonu żałobnego (cudowne!) ale nic mi się w umyśle nie kluje.

Kot to mi się jedynie kojarzy z Pratchettem w stanie czystym, ewentualnie uśmiechniętym kotem z Alicji w krainie czarów, ale nie przypuszczam (nie czytałam), żeby któregoś tam torturowano... chociaż gdzieś już coś takiego słyszałam...

Haniu, 5 też mi sie z niczym nie kojarzy...

Może jakieś podpowiedzi?

Użytkownik: hburdon 16.02.2008 22:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Piękne, piękne, ale jakby... | jenny
Jenny, Czajka 5 wie... :)
Użytkownik: McAgnes 16.02.2008 22:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Jenny, Czajka 5 wie... :) | hburdon
Hehe, jak Czajka wie, to i ja się domyślam :)
Użytkownik: hburdon 16.02.2008 23:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Hehe, jak Czajka wie, to ... | McAgnes
Jak jeszcze dodam, że nie jest to King, to już wszystko wiadomo. :)
Użytkownik: jenny 16.02.2008 23:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak jeszcze dodam, że nie... | hburdon
hmm, jak Czajka wie, to pewnie jest to Proust?
Użytkownik: jenny 16.02.2008 23:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak jeszcze dodam, że nie... | hburdon
... a ja Prousta ni w ząb... Może więc to w tę jedynie słuszną Stronę Swanna? Tam chyba dużo ciotek jest (a może to dużo razy jedna ciotka???) - licho wie, mam tylko tekst francuski przed sobą, a po francusku to ja się jedynie przywitać potrafię ;-)
Użytkownik: Czajka 17.02.2008 07:25 napisał(a):
Odpowiedź na: ... a ja Prousta ni w ząb... | jenny
No i jednak w ząb. :))
W stronę Swanna i ciotka Leonia nigdy nieśpiąca. :)
Użytkownik: jenny 17.02.2008 11:18 napisał(a):
Odpowiedź na: No i jednak w ząb. :)) W... | Czajka
Muszę w końcu przeczytać tę stronę Swanna. Chyba spróbuję ją pożyczyć przy następnej bytności w bibliotece...
Użytkownik: Czajka 17.02.2008 14:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Piękne, piękne, ale jakby... | jenny
Dryndę napisał pan, który miał bardzo śmieszne nazwisko, wskazujące na zupełnie inny kraj, niż powinno wskazywać. No i ser też wskazuje na zupełnie inny kraj niżby się wydawało. Taki opozycyjny do serowego. Ja nie wiem, przeważnie wszyscy umierają ze śmiechu przy tej książce, a zaczynają już przy tytule, natomiast nieliczni się przy niej nudzą. :)
Użytkownik: jenny 17.02.2008 17:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Dryndę napisał pan, który... | Czajka
Nie wiem. Z nazwisk to mi się tylko kojarzy Goscinny i Zelazny. Mikołajek to na pewno nie jest, s-f też raczej chyba nie. Więc może Paweł Huelle?
Użytkownik: Czajka 17.02.2008 18:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem. Z nazwisk to mi... | jenny
Nie, musisz najpierw wymyśleć kraj w opozycji do sera. Czyli najpierw wymyśl kraj do sera, a potem w opozycji do kraju do sera.
Mnie się ta książka bardzo bardzo podobała. :)

Dzisiaj dostałam swoje badanie psychologiczne i napisali mi, że mam tendencję do komplikowania, jak wyjaśniam. Nie wiem czemu mi tak napisali. :)
Użytkownik: jenny 17.02.2008 19:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, musisz najpierw wymy... | Czajka
Próbowałam pójść tym tropem (zanim zabrałam się za śmieszne nazwiska) ale z serem to mi się kojarzy jedynie Szwajcaria. Mąż na pytanie o opozycję do Szwajcarii popatrzył się na mnie i popukał w czoło. I chyba słusznie...

Czekaj, czekaj,.. . ale we Francji też lubią sery :-) I kraj opozycji ma :).. . a Ty lubisz Kinga... ale mnie to jakoś do Kinga nie pasuje.
Użytkownik: Czajka 18.02.2008 04:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Próbowałam pójść tym trop... | jenny
King jest amerykański. :)
Uwaga, podpowiadam śmieszne nazwisko. Otóż części śmiesznej na ogół widać tylko kawałek, a to co widać w całości, widać za to dwa razy i też się fajnie wymawia.
Śmieszna część czasem się w mózgu otwiera i wtedy każdy się cieszy na ogół. :))
Użytkownik: jenny 18.02.2008 10:59 napisał(a):
Odpowiedź na: King jest amerykański. :)... | Czajka
O raju, ale wpadka! ;-) (z tym Kingiem)

Przyznaję, że przeszedł mi po mózgu Jerome Jerome Klapka, ale mi za bardzo było mokro od tej Tamizy i nawet tego nie sprawdziłam... A więc jednak jest to "Trzech panów w łódce (nie licząc psa)". Piękne... teraz to już na pewno przeczytam :-)
Użytkownik: jenny 24.02.2008 18:37 napisał(a):
Odpowiedź na: King jest amerykański. :)... | Czajka
Czajko, kochana moja!
Bardzo Ci dziękuję za ten fragment z "Trzech panów w łódce"! Zmusiło mnie to do zdobycia lektury w trybie pilnym :)
Rechotałam się już na pierwszej stronie... :)
Użytkownik: Aquilla 16.02.2008 23:01 napisał(a):
Odpowiedź na: I tradycyjne tortury śmie... | Czajka
Aquilla powoli unosi łapkę - ja też mogę? :)

6.
Z początku bawił się całkiem nieźle. Z przyjemnością czytał pożegnalne karty i odbierał uściski od kilkunastu atrakcyjnych młodych dam (...); potem jednak z każdą kolejną szklanką bawił się zdecydowanie gorzej, aż w końcu odkrył, że siedzi dygocząc na chodniku przed pubem, porównując pozytywne i negatywne aspekty zwrócenia kolacji, i bawi się wręcz fatalnie.
W pubie przyjaciele nadal świętowali jego zbliżający się wyjazd z entuzjazmem, który według R. powoli zaczynał stawać się złowrogi.
Użytkownik: jenny 17.02.2008 11:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Aquilla powoli unosi łapk... | Aquilla
No cóż, tutaj też się nie wykaże znajomością przedmiotu :(
Ale kojarzy mi się z jakąś literaturą angielską, niekoniecznie współczesna. Może Jane Austen?
Użytkownik: jenny 17.02.2008 11:33 napisał(a):
Odpowiedź na: No cóż, tutaj też się nie... | jenny
Nie, Jane Austen to chyba zły pomysł. Jej atrakcyjne damy raczej nie chadzały do pubów.
Sądząc po treści to może być pierwsza połowa XX w. Kiepsko to widzę...
Użytkownik: Aquilla 17.02.2008 12:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, Jane Austen to chyba... | jenny
Całkowite pudło - to jest JEGO wyjazd ;) kraj pochodzenia tekstu trafiłeś. Niestety nie znasz nawet autora. Ktoś pomoże? ;)
Użytkownik: mademoiselle.el 17.02.2008 13:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Całkowite pudło - to jest... | Aquilla
ja pomogę ;)
autor współpracował z pratchettem.
Użytkownik: jenny 17.02.2008 16:15 napisał(a):
Odpowiedź na: ja pomogę ;) autor współ... | mademoiselle.el
Czyżby "Nigdziebądź" Neila Gaimana? R. by pasowało, i Londyn mamy, ale jakoś z opisów nie wynika, żeby ON się wybierał w jakąś podróż... przynajmniej tę zaplanowaną ;)
Użytkownik: Aquilla 17.02.2008 16:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Czyżby "Nigdziebądź&... | jenny
Bingo :) To sam początek - pierwsza strona. Richard wyjeżdżał z prowincji do stolicy. Polecam książkę, u mnie otarła się o szóstkę - wyborny kawałek fantasy - jeden z lepszych, jakie ostatnio czytałam
Użytkownik: jenny 17.02.2008 16:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Bingo :) To sam początek ... | Aquilla
No muszę powiedzieć, że recenzje mnie zaciekawiły, lubię takie książki. Spróbuję ją dopaść w bibliotece. Lista mi się wydłuża...
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: