Dodany: 12.02.2008 09:35|Autor: ulaluna

Książki i okolice> Książki w ogóle

gruba kisazka i czas


Czesto kiedy czytam spis ksiazek ktore w przeciagu jednego miesiaca niektorzy zdolali przeczytac , zastanawia mnie jak oni to robia? Jestem pewna ze wielu z was pracuje, uczy sie, ma swoje rodziny itp. a pomimo tego jest w stanie przeczytac od 8 do 20 ksiazek miesiecznie!
Ja obecnie jestem w trakcie czytania 'Hrabia Monte Christo' , oprocz tego czytam jeszcze kilka innych ksiazek(studenckich) , tak czy inaczej mijaja juz 3 tygodnie, a ja wciaz jestem w polowie tego opaslego tomiska...!
Prosze podzielcie sie ile czasu potrzebujecie na przeczytanie naprawde grubej kisazki, i jakim cudem niektorzy z was oprocz Monte Christo, potrafia jeszcze przeczytac Trylogie Sienkiewicza, pojsc do pracy i ugotowac obiad??
Wyświetleń: 8073
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 30
Użytkownik: madzia z 12.02.2008 09:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Czesto kiedy czytam spis ... | ulaluna
Dobre pytanie, sama chętnie się dowiem, bo też mnie to zawsze zastanawiało :)
Użytkownik: Annvina 12.02.2008 10:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Czesto kiedy czytam spis ... | ulaluna
Ja najczesciej kosztem snu...
Użytkownik: Jakolinka 12.02.2008 10:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Czesto kiedy czytam spis ... | ulaluna
Ale to nie jest tak, że zawsze czyta się dużo. Czasami czyta się dwadzieściaparę książek w ciągu miesiąca, a czasami jedną. To zależy od czasu i od książki (nie mówię tu o jej grubości) i od stężenia głodu książkowego. ;)
Użytkownik: scandal 12.02.2008 13:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Czesto kiedy czytam spis ... | ulaluna
- Ja wykorzystuję czas dojazdów gdziekolwiek na czytanie. (Raz na dwa tygodnie jeżdżę do krakowa od siebie to w sumie w okolicach 6 - 7 godzin podrózy w obie strony. Raz w miesiącu staram się pojechać do domu rodzinnego to około 7 godzin w jedną stronę - więc na czytanie dużo czasu)
- Czasem zawalam sen gdy coś mnie wciągnie.
- Książka też jest dobra na odpoczynek po pracy. Chociaż chwilę chociaż kilka stron.
Użytkownik: reniferze 12.02.2008 19:12 napisał(a):
Odpowiedź na: - Ja wykorzystuję czas do... | scandal
To mi tak fajnie zabrzmiało, jakbyś jeździła do domu po to, żeby w drodze poczytać :).
Użytkownik: scandal 18.02.2008 17:00 napisał(a):
Odpowiedź na: To mi tak fajnie zabrzmia... | reniferze
A wiesz że czasem to jest główna motywacja?:)
Użytkownik: imarba 12.02.2008 19:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Czesto kiedy czytam spis ... | ulaluna
Czytam w łóżku, od 21 do 12-1 w nocy. ( dużą "wygodą" jest to, że nie mam małych dzieci i jestem po rozwodzie :) W dzień nie mam czasu.
Czytam bardzo szybko, gruba, naprawdę 500 str. książka zamuje mi dwa wieczory.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 12.02.2008 20:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytam w łóżku, od 21 do ... | imarba
Ja podobnie, zwykle kiedy reszta rodziny już śpi. W dzień zdarza mi się czytać głównie gdy nie ma w domu męża ani syna, czyli tak mniej więcej raz w tygodniu - wtedy zaraz po pracy na kanapę z książką i hulaj dusza!
Użytkownik: reniferze 12.02.2008 20:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja podobnie, zwykle kiedy... | dot59Opiekun BiblioNETki
Masz maila, Dorciu :).
Użytkownik: Sophie7 12.02.2008 20:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja podobnie, zwykle kiedy... | dot59Opiekun BiblioNETki
U mnie zwykle w domu cała rodzinka w komplecie więc czytać nijak się nie da.Za to codziennie dojeżdzam do pracy 30km pociągiem, i wtedy jest okazja by spokojnie poczytać. Swoją drogą widuję w pociągach naprawdę dużo czytających-co dobrze rokuje w kraju gdzie poziom czytelnictwa ponoć z roku na rok marnieje.Jako,że czas zimowych ferii w toku,a dzieci z mężem w górach mogę sobie pofolgować - nie gotuję,nie sprzątam leżę pod cieplutkim pledem i robię w końcu to,co lubię najbardziej czyli czytam
pozdrawiam:)
Użytkownik: ulaluna 12.02.2008 20:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Czesto kiedy czytam spis ... | ulaluna
To prawda ze jak ksiazka wciagnie to mozna zaczytac sie do rana. Ja w sumie jedyny wolny czas na czytanie znajduje w autobusie lub przed snem....nieraz w weekend.
Moja kolezanka ktora ma dom pelen dzieci i obowiazkow, dojezdza z pracy okrezna droga, tylko po to aby miec czas na czytanie...;) takie zycie:)
Użytkownik: Sophie7 12.02.2008 20:58 napisał(a):
Odpowiedź na: To prawda ze jak ksiazka ... | ulaluna
Rozumiem to doskonale.Jedynym dojazdowym plusem jest możliwość spokojnego poczytania
Użytkownik: Annvina 13.02.2008 12:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Rozumiem to doskonale.Jed... | Sophie7
A ja nie moge czytac w srodkach transportu!!! Buuuu!!! Dostaje choroby lokomocyjnej - na starosc tak mi sie zrobilo, bo jeszcze 2 lata temu czytalam w autobusach, pociagach itp... Potrafilam pojechac na petle i z powrotem, jak mnie ksiazka wciagnela.
A teraz co robic 4 godziny tygodniowo w autobusie??? Gapic sie przez okno na ciagle te same widoki??? Dlatego wlasnie kupilam samochod!
Użytkownik: verdiana 13.02.2008 13:05 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja nie moge czytac w sr... | Annvina
Nie, w autobusie odsypiać noce, a nocami czytać - i tak odeśpisz w autobusie. :P
Użytkownik: Annvina 13.02.2008 14:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, w autobusie odsypiać... | verdiana
Tak wlasnie robilam dotychczas :)
Ale teraz sie zmotoryzowalam ;)
Użytkownik: john 13.02.2008 17:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, w autobusie odsypiać... | verdiana
To całkiem logiczna teoria :)
Użytkownik: verdiana 14.02.2008 01:06 napisał(a):
Odpowiedź na: To całkiem logiczna teori... | john
To nie teoria, to sprawdzona praktyka. :-)
Użytkownik: ulaluna 14.02.2008 00:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, w autobusie odsypiać... | verdiana
a to jest dobry pomysl! gorzej jak trzeba pilnowac przystanku aby nie przejechac ;)
Użytkownik: dziata 16.02.2008 23:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Czesto kiedy czytam spis ... | ulaluna
Hmmm...zależy jaka książka...można przeczytać 900 stron w jeden dzień, a można w 3 miesiące. Wszystko zalezy od treści...
Użytkownik: miyoshi 18.02.2008 10:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmmm...zależy jaka książk... | dziata
Dokładnie, to zależy od książki...Mi książka o grubości 700-800 zajmuje około 5-6 dni, ale jeżeli jestem zajęta, np mam dużo nauki to bywa że 2-3 tygodnie...Zazwyczaj zabieram się za grube książki w czasie ferii/wakacji.
Użytkownik: scandal 20.02.2008 15:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmmm...zależy jaka książk... | dziata
Jak książka męcząca to i 50 stron w 3 miesiące się czyta.
Użytkownik: dziata 20.02.2008 19:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak książka męcząca to i ... | scandal
No, ale jakie to jest straszne...bohater już mi dawno wtedy brzydnie, i robię wszystko żeby jak najmniej zajmować się tą książką...
Użytkownik: Angendil 18.02.2008 20:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Czesto kiedy czytam spis ... | ulaluna
U mnie też zależy. Czasem przeczytam kilka książek w ciągu miesiąca, czasem tylko jedną. Dawniej czytałam więcej, zdarzało mi się parę książek dziennie. Więcej czasu bylo może. A czytałam kosztem nauki, bywało tak, że zafascynowana jakąś lekturą nie zdążyłam nauczyć się na sprawdzian czy kartkówkę. Często też zasypiam późno z powodu książki, mam taką metodę, że nie mogę zostawić mniej niż 100 stron na drugi dzień, muszę koniecznie tę książkę doczytać.
Hrabiego Monte Christo akurat szybko mi się czytało ( tym razem kosztem chemii- dysocjacji kwasów pamiętam :)
Użytkownik: goszka89 27.02.2008 00:25 napisał(a):
Odpowiedź na: U mnie też zależy. Czasem... | Angendil
Ja niestety zwykle czytam kosztem snu, obowiązków... Ale i tak warto, bez tego pewnie bym zwariowała;P I oczywiście maksymalnie wykorzystuje wszelkie wakacje, święta, podróże, choroby itd.
Użytkownik: nisha 20.02.2008 20:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Czesto kiedy czytam spis ... | ulaluna
Ja problemu nie mam. To, jak szybko czytam książkę, nie zależy od ilości stron, a od treści. Zdarzają się pozycje chudziutkie, które tak mnie nużą i zniechęcają, że nie potrafię się z nimi uporać. Czasami zaczynam kilkakrotnie, aż wreszcie na dobre zacznę. Zdarzają się i obszerne tomiszcza, które połykam w trzy dni.

Oczywiście, wszystko zależy jeszcze od czasu. Niekiedy jestem zbyt zmęczona, żeby czytać, i padam na łóżko zaraz po uporaniu się z obowiązkami. Nie należę jednak do ludzi, którzy wyznają zasadę, że im wyżej piąć się po stopniach edukacji, tym mniej czasu na czytanie. W liceum będąc, czytam mniej więcej tyle samo, co w gimnazjum. Jak mi się udaje? Nie wiem, udaje się po prostu, na ogół bez większego wysiłku. Czasem przesiedzę długą przerwę lub "okienko" w planie lekcji nad co ciekawszą książką, czasem ograniczę komputer wieczorem... Z lekturami podobnież. Trzeba było "Quo vadis" przeczytać w tydzień czy dwa - przeczytałam.

A wszelakie święta, weekendy, dni wolne lub choróbska wykorzystuję w dwójnasób. Wakacje... Większość ludzi zgodnie twierdzi, że osoba, która potrafi przeczytać czterdzieści pięć książek w dwa miesiące, zasługuje na postukanie się w głowę. Tymczasem wakacje to dla mnie cudny sposób na nadrobienie całorocznych zaległości. Nie mówiąc już o tym, że znam osoby, które czytają wtedy znacznie więcej. ;)
Użytkownik: poli.a 21.02.2008 09:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Czesto kiedy czytam spis ... | ulaluna
Ja mam ten plus że pracuje w sklepie i mam wyrozumiałego szefa,jak nie ma ludzi mogę czytać:)A jeszcze dodatkowym plusem jest to że czytam szybko.Wspomnianego Hrabiego Monte Christo czytałam 3 dni.
Użytkownik: Rewolwer_Ocelot 27.02.2008 17:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Czesto kiedy czytam spis ... | ulaluna
Ja czytam wszędzie gdzie to tylko możliwe (ostatnio na 3. godzinnym wykładzie przeczytałam "Uciekiniera" S. Kinga:) i zawsze staram się mieć przy sobie książkę - gdyby w razie jakiejś wolnej chwili można było poczytać. Oprócz tego prawie zawsze czytam przed snem.
A jeśli książka jest wyjątkowa potrafię na parę godzin wyłączyć swoją obecność dla świata:) i czytać, czytać, czytać....
I tak się zbiera 10 przeczytanych książek w miesiącu.
Użytkownik: ulaluna 03.03.2008 16:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja czytam wszędzie gdzie ... | Rewolwer_Ocelot
wow podziwiam! jednak to prawda ze dla chcacego nic trudnego:)
Użytkownik: KRAKUSIA 05.03.2008 20:22 napisał(a):
Odpowiedź na: wow podziwiam! jednak to ... | ulaluna
Zawsze noszę książkę w plecaku. Czytam w kolejkach do lekarzy buuuuu, w urzędach i wieczorami. Generalnie to czytam powoli. Kiedyś zarywałam noce, ale już się z tego nałogu wyleczyłam.
Użytkownik: izkaj 05.03.2008 21:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Zawsze noszę książkę w pl... | KRAKUSIA
Ja też książkę mam zawsze przy sobie. W torebce czy plecaku. I czytam gdzie się da :) Z jednej strony chciałabym mieć swoje auto, bo lubię prowadzić, ale jak sobie pomyślę, że tym samym zrezygnowałabym z "przeczytanych" jazd autobusami, tramwajami, pociągami, metrem etc..... To chyba jednak bym nie chciała :) Czasem jest tak, że właśnie tylko jazda środkami komunikacji miejskiej umożliwia mi czytanie. Wracam do domu, padam na twarz i nici z czytania. Chociaż ostatnio i tak dużo czytam w domu.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: