Dodany: 27.01.2008 15:05|Autor: Dama Karo

Książka: Dziewczynka spoza szyby
Ruth-Charlewska Jadwiga

4 osoby polecają ten tekst.

Wózek, łobuz, harcerze i pies


"Elżunia ma dziesięć lat. Duże niebieskie oczy i jasne włosy. Jak inne dzieci - kocha słońce i kwiaty, i wiatr. Tylko nie może oglądać ich zbyt często. Jest kaleką. Nie sposób wstać bez pomocy. Nie sposób się ruszyć"*.

Nawet nie wiem, skąd się wzięła u mnie na półce. Niepozorna niebieska okładka, porwane strony, niebieskie ilustracje. Rok wydania - 1976. Do ręki wzięłam ją bardzo wcześnie - była to jedna z moich pierwszych samodzielnie przeczytanych książek i uważam, że było to szczęśliwe zrządzenie losu.

Elżunia Janicka, jedynaczka, niepełnosprawna, zamknięta w sobie dziewczynka. Na początku powieści spotykamy ją, gdy siedzi w swoim pokoju i rozmyśla o swojej niepełnosprawności, o swoich bliskich i o bólu. Ból jest w tej książce tematem przewodnim, czytelnik zostaje oswojony z nim, zapoznany od strony "wózka" małej Elżbietki, ma wiele odmian i może zaskoczyć w każdej chwili i pod każdą postacią. Narracja jest tu dla mnie mistrzostwem - narrator, wypowiadając się w 3. osobie liczby pojedynczej, potrafi wiernie oddać nastrój i uczucia.

Nie dajmy się zwieść pozorom - mała dziewczynka jest wspaniałym obserwatorem i to głównie dzięki niej poznajemy jej mamę, Starą Janową - opiekunkę, Pannę Klarę - nauczycielkę i ojca, najbliższych małej dziewczynki cieriącej na chorobę Heinego–Medina.

Pewnego dnia zaczynają się zmiany, a wszystko za sprawą łobuza mieszkającego w tej samej kamienicy - Wicka. Wicek dokucza Eli, w szkole łapie same dwóje. W tejże właśnie szkole działa grupka harcerzy, którzy postanawiają zmienić i Wicka, i Elżunię, która nawiązuje z nimi kontakt, początkowo nieufny, ostrożny, później zamieniający się w serdeczną przyjaźń. No i jeszcze pies. Niepozorny psiak jest ważnym elementem, który zmienia życie Elżuni. Mokry język, gęste futro i cztery łapy sprawiają, że świat pięknieje i już nie jest taki przykry, a litościwe ludzkie spojrzenia nie bolą.

Szczęście, radość, ból, smutek, złość, zawiść, zazdrość, miłość, przyjaźń - nie do wiary, jak wiele uczuć zostało "wymieszane" w tej niepozornej książeczce. Z całego zbioru emocji autorka wybrała świadomie i poprzez prosty, aczkolwiek barwny język umiejętnie dopasowała je do swoich bohaterów, którzy stają się wiarygodni - dopada nas wrażenie, że każdego z nich już spotkaliśmy na swej drodze życia. Data wydania książki wcale nie postarza jej - temat jest uniwersalny, a relacje wśród dzieci od wielu lat pozostają niezmienione. Niepełnosprawność wśród dzieci jest nadal aktualna.

Książkę polecam wszystkim rodzicom - by podsunęli ją swoim pociechom w wieku szkolnym lub przedszkolnym, kiedy wchodzi ono w świat nowej społeczności, nowych rówieśników i zaczyna nowy etap, na którym musi się zmierzyć z nowymi zagadnieniami i problemami życia w grupie. Uczula ona właśnie na tę "inność" i tolerancję. Wielorakość charakterów dzieci jest nieprzebranym bogactwem, które ukazane jest właśnie w tej książce.

Na zakończenie znajduję tylko zdanie: Proste słowa najlepiej oddają wagę wielkich spraw. Oto esencja tej książki.



---
* Jadwiga Ruth-Charlewska, „Dziewczynka spoza szyby”, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1970 r.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 7593
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: