Dodany: 26.01.2008 10:31|Autor: ania0302

William Wharton


Tego pisarza poznałam niedawno temu, bo z końcem listopada poprzedniego roku. Pierwszą książką, którą przeczytałam, była powieść "Spóźnieni kochankowie". Miałam dość już szkolnych lektur, a byłam wtedy w trakcie czytania "Nocy i dni" i chociaż czterotomowa powieść podobała mi się, byłam nimi trochę zmęczona i potrzebowałam "czegoś innego". I trafiłam! Jakże inna była ta książka nie tylko od powieści Marii Dąbrowskiej, ale i wszystkich innych, które czytałam kiedykolwiek.
Postanowiłam poznać twórczość Whartona. Pzeczytałam wszystkie lektury przeznaczone na ten ostatni, bo maturalny rok szkolny, żeby bez wyrzutów sumienia móc czytać Whartona.
Druga książką tego autora, jaka poznałam, była pt. "Tato". I cóz więcej mówić...Wpadłam. Do teraz przeczytałam sześć jego powieści, ostatnio "Stado", które pochłonęłam w jeden dzień, a może całkiem bezpodstawnie bardzo się denerwowoałam przez około ostatnie 50 stron.
Tak więc Wharton mnie po prostu zauroczył i nie mam zamiaru nic zrobić, by oduroczyć się!
Zamieściłam recenzję "Weśći" i jeżeli czas pozwoli, chciałabym jeszcze napisać, co sądzę o innych książach Whartona.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 5482
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 26
Użytkownik: jakozak 26.01.2008 10:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Tego pisarza poznałam n... | ania0302
Podobał mi się Tato, Spóźnieni kochankowie, Ptasiek. :-)
Zaraz rozpęta się burza. :-))) Z gradobiciem.
Spóźnieni kochankowie są tu traktowani, jak Coelho, dan Brown i jeszcze paru Wiśniewskich.
Użytkownik: verdiana 26.01.2008 21:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Podobał mi się Tato, Spóź... | jakozak
No bo "Spóźnieni kochankowie" to klasa "Samotności w sieci". :-) A ja uwielbiam "Spóźnionych kochanków", "Ala", "Dom na Sekwanie" i "Opowieści z Moulin du Bruit". I "Samotność w sieci". I może sobie być burza z gradobiciem! Howgh! :))

PS. Ale bardzo proszę o poprawienie błędu w tytule czytatki. :)
Użytkownik: ania0302 26.01.2008 23:25 napisał(a):
Odpowiedź na: No bo "Spóźnieni kochanko... | verdiana
zrobione:)
Użytkownik: jakozak 27.01.2008 12:20 napisał(a):
Odpowiedź na: No bo "Spóźnieni kochanko... | verdiana
:-)))
Użytkownik: cypek 27.01.2008 22:55 napisał(a):
Odpowiedź na: No bo "Spóźnieni kochanko... | verdiana
To samo ja,chociaż czytalem dosyć dawno temu.Przypominam sobie że ta Pani grała utwory dawnch mistrzów albo na klawesynie jak Wanda Landowska,albo klawikordzie.
Użytkownik: nisha 26.01.2008 22:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Tego pisarza poznałam n... | ania0302
A mnie do Whartona zniechęcił "Franky Furbo", i to solidnie. Chyba dam mu jeszcze jedną szansę, ale jeśli i ona mnie zniechęci, już w najbliższej przyszłości się na kolejne nie zdecyduję. :P
Użytkownik: verdiana 27.01.2008 12:22 napisał(a):
Odpowiedź na: A mnie do Whartona zniech... | nisha
Wcale się nie dziwię. Też tego nie strawiłam. IMHO to najsłabsza książka Whartona. Poza tym to książka dla dzieci, jeśli ktoś ich nie lubi, to FF nie polubi tym bardziej.

Podobnie nie podobało mi się "W księżycową jasną noc" i uważam, że przecenia się "Ptaśka".

Wharton IMHO pisze bardzo nierówno. I to nie tylko książki - on te nierówności potrafi zawrzeć też w jednej książce. :-) Np. zakończenie "Spóźnionych kochanków", których skądinąd uwielbiam, zabiło mnie. :))
Użytkownik: ania0302 27.01.2008 14:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Wcale się nie dziwię. Też... | verdiana
O ile powieści "Tato", "Spóżnieni kochankowie", "Wieści", "Stado", "Tam, gdzie spotykaja się wszystkie światy" bardzo mi się podobały, o tyle "W księżycową jasną noc" była dla mnie dziwną powieśćią, musiałam bardzo się skupiać czytając ją i gdybym przeczytała ją jako pierwszą powieść Whartona, myślę, że nie sięgnęłabym po inne.
Użytkownik: nisha 27.01.2008 16:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Wcale się nie dziwię. Też... | verdiana
Co więc polecasz jako drugą szansę? :)
Użytkownik: ania0302 27.01.2008 17:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Co więc polecasz jako dru... | nisha
Zdecydowanie "Wieści" i "Stado", jednak nie czytałam jeszcze kilku jego powieści, np. "Ptaśka" i "Ala".....Dwiema pierwszymi jestem zauroczona;)
Użytkownik: verdiana 27.01.2008 20:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Co więc polecasz jako dru... | nisha
To wszystko, co wymieniłam wyżej. :-) Chociaż Wharton pisze takie różne książki, że trudno powiedzieć, która z jego książek przypadnie komuś do gustu. Mnie się jeszcze podobał "Werniks", o którym tu chyba jeszcze nikt nie wspomniał. :-)
Użytkownik: jm1986 26.01.2008 22:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Tego pisarza poznałam n... | ania0302
Przeczytaj koniecznie "w księżycową jasną noc", to obok "ptaśka" jego najlepsza książka
Użytkownik: krasnal 26.01.2008 22:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytaj koniecznie &qu... | jm1986
Popieram! Mi się "W księżycową jasną noc" chyba nawet bardziej podobało niż "Ptasiek".
Użytkownik: Checkpoint 27.01.2008 01:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Popieram! Mi się "W ... | krasnal
I ja też poprę. "W księżycową jasną noc" - spodobała mi się ta książka i to bardzo.
Użytkownik: jakozak 27.01.2008 12:21 napisał(a):
Odpowiedź na: I ja też poprę. "W k... | Checkpoint
Do schowka!!!
Użytkownik: hburdon 27.01.2008 20:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytaj koniecznie &qu... | jm1986
Może lepiej "Na Zachodzie bez zmian"? Dokładnie to samo, tylko że Remarque był pierwszy.
Użytkownik: krasnal 27.01.2008 21:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Może lepiej "Na Zach... | hburdon
Zupełnie nie to samo. Podobny główny motyw, przesłanie, ale książki dla mnie są zupełnie różne, totalnie inny klimat, choć obie świetne.
Użytkownik: hburdon 27.01.2008 21:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Zupełnie nie to samo. Pod... | krasnal
Identyczny jest i motyw główny, i poboczne, włącznie z takimi szczegółami jak bożonarodzeniowo pojednanie. Moim zdaniem rzadko spotyka się książki tak wtórne jak ta.
Użytkownik: krasnal 27.01.2008 21:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Identyczny jest i motyw g... | hburdon
Cóż, czytałam te książki w sporym odstępie czasowym, więc zbieżność wątków pobocznych nie rzuciła mi się w oczy. Ale zapamiętałam ogólny klimat jako całkowicie różny, zupełnie inaczej te książki odebrałam. Ja w każdym razie uważam, że warto przeczytać obie, choć niekoniecznie jedną po drugiej:)
Użytkownik: Czajka 28.01.2008 02:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Identyczny jest i motyw g... | hburdon
Remarque jest wstrząsający, podczas kiedy Wharton (jakby tu powiedzieć) nie jest.
Dla mnie zupełnie inna kategoria.
Użytkownik: janmamut 28.01.2008 02:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Remarque jest wstrząsając... | Czajka
Wharton BYWA wstrząsający. Weźmy "Frankie Furbo". Właśnie przeczytałem i jestem wstrząśnięty, że mogłem tak marnować czas, zamiast np. (mea culpa) napisać o poszukiwaniu ptaszyny.
Użytkownik: Czajka 28.01.2008 02:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Wharton BYWA wstrząsający... | janmamut
Mamucie drogi, gdybyś wiedział tyle co ja wiem teraz w tej chwili i gdybyś wiedział czym się teraz zajmuję, na pewno już byłbyś w trakcie opisywania.[1]
:))
Ale poważnie mówiąc, nie mogę w czambuł potępić Whartona, bo kilkanaście lat temu przeczytałam sporo i dopiero "Niezawinione śmierci" mnie zraziły tak, że już do niego nie sięgnęłam więcej. Teraz dopiero czuję plastik.

[1] To nie jest zawoalowana groźba tylko informacja.
Użytkownik: janmamut 28.01.2008 02:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Mamucie drogi, gdybyś wie... | Czajka
[1] to jak wnioskuję w ramach konkursu dodatkowego... Czyżbyś skubała zwierza na obiad? >|:-7
Użytkownik: Czajka 28.01.2008 02:35 napisał(a):
Odpowiedź na: [1] to jak wnioskuję w ra... | janmamut
Można tak powiedzieć. Wyjmuję szczypczyki z szuflady. :)
Użytkownik: janmamut 27.01.2008 21:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Może lepiej "Na Zach... | hburdon
I nie pisał rzeczy w rodzaju "Spóźnionych kochanków".
Użytkownik: jm1986 28.01.2008 11:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Może lepiej "Na Zach... | hburdon
Obie są świetne ale jeśli miałbym wybierać to chyba "Na zachodzie bez zmian" jest lepsza. Poza tym to chyba pierwsza tak głośna książka tego typu o wojnie. Mniej więcej równolegle Hemingway wydał "Pożegnanie z bronią", dopiero zacząłem czytać więc oceniał nie będę ale to ponoć jedna z jego najlepszych książek.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: